40 dni ze św. Józefem – rekolekcje wielkopostne. Dzień 21. Nowenna do św. Józefa – dzień 8

Dzień 8. nowenny do św. Józefa

Modlitwa wstępna

K.: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
W.: Amen.

O chwalebny Święty Józefie, przybrany ojcze Pana Naszego Jezusa Chrystusa i przeczysty Oblubieńcze Niepokalanej Dziewicy Maryi, oto ja, niegodny Twój czciciel, oddaję się Tobie w opiekę i obieram sobie Ciebie za mego szczególnego patrona, opiekuna, wspomożyciela i orędownika u Boga. Wyjednaj mi łaskę dobrego życia i szczęśliwej śmierci wraz z dobrodziejstwem, o które dzisiaj proszę Cię w tej nowennie w sposób szczególny…

8. dzień nowenny – 17 marca

Święty Józefie, Potężny nasz Patronie! Kiedyś Józef, syn Jakuba, z woli Bożej stał się przyczyną błogosławieństwa dla umęczonego Egiptu i krajów pogranicznych. Prosimy cię usilnie, aby Twoja obecność czczona w Polsce od stuleci, zaowocowała w tych trudnych dniach błogosławieństwem Bożym dla nas i naszych sąsiadów

Modlitwa do św. Józefa

Do Ciebie, Święty Józefie, uciekamy się w naszej niedoli. Wezwawszy pomocy Twej Najświętszej Oblubienicy, z ufnością również błagamy o Twoją opiekę. Przez miłość, która Cię łączyła z Niepokalaną Dziewicą, Bogarodzicą, i przez ojcowską Twą troskliwość, którą otaczałeś Dziecię Jezus, pokornie błagamy: wejrzyj łaskawie na dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył krwią swoją, i swoim potężnym wstawiennictwem dopomóż nam w naszych potrzebach.
Opatrznościowy stróżu Bożej Rodziny, czuwaj nad wybranym potomstwem Jezusa Chrystusa. Oddal od nas, ukochany ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia. Potężny nasz wybawco, przybądź nam łaskawie z niebiańską pomocą w tej walce z mocami ciemności, a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które zagrażało Jego życiu, tak teraz broń Świętego Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i od wszelkiej przeciwności.
Otaczaj każdego z nas nieustanną opieką, abyśmy za Twoim przykładem i Twoją pomocą wsparci mogli żyć świątobliwie, umrzeć pobożnie i osiągnąć wieczną szczęśliwość w niebie. Amen.

Źródło: Ks. Tarsycjusz Sinka CM, „Nowenna do Świętego Józefa”, Kraków 1992

Nowenna przed Zwiastowaniem Najświętszej Maryi Panny – dzień 2

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

20 odpowiedzi na „40 dni ze św. Józefem – rekolekcje wielkopostne. Dzień 21. Nowenna do św. Józefa – dzień 8

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

    • monika797 pisze:

      Kochani błagam Was o modlitwę w intencji Elizki (12lat) córeczka brata mojej koleżanki, podejrzenie raka kości – jest w trakcie diagnozy. 12 lat temu po porodzie zmarła jej mama też na raka. Tata został sam z dwójką dzieci, stracił żonę, a teraz córeczka jest chora, ta skromna rodzina bardzo wiele przeszła…
      Maryjo Królowo Rodzin módl się za nimi. Bóg zapłać za każde westchnienie w intencji Elizki

  2. wobroniewiary pisze:

    Słowo Boże na dziś: Słowa Ewangelii według Świętego Marka

    Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary». Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać
    https://ewangeliadlanas-stronakatolicka.com/

    • Elizeusz pisze:

      Może parę słów do tej dzisiejszej św. Ewangelii. Jak w niej czytamy, znowu wraca temat dwóch tablic Dekalogu, Dziesięciu przykazań (Pwt 31,18 i 34,28; Ps 11,7b-8). Wiadomo, że pierwsza tablica zawiera 3 przykazania dot. miłości
      Pana Boga, a druga 7 przykazań dot. miłości bliźniego, jak siebie samego.
      Jak siebie samego, bo zaiste pierwszym bliźnim jestem ja sam. Więc, jeśli nie umiem kochać siebie samego po Bożemu tj. nie miłuję swojej duszy, nie zabiegam w bojaźni o jej zbawienie (por. Flp 2,12; 1Kor 9,27), to trudno mówić o miłowaniu bliźniego, jego duszy, a tym bardziej o miłowaniu Boga (J 14,21.23n).
      W św. Ewangelii wg św. Jana czytamy, że Pan Jezus nauczając, mówił, że Jego
      nauka nie jest Jego, lecz Tego/Ojca, który Go posłał (7,16 i 14,24b).
      Jeśli tak się rzeczy mają, to posłuchajmy co mówił, Bóg Ojciec nt. właśnie dzisiejszej św. Ewangelii w „Dialogu o Bożej Opatrzności czyli Księdze Boskiej Nauki” św. Katarzyny ze Sieny (XIV w.):
      I. z rozdz. «Nauka o Moście»
      http://sienenka.blogspot.com/2011/02/nauka-o-moscie-lii.html
      „…Wiesz, że przykazania Prawa sprowadzają się tylko do dwóch i nie przestrzegając tych dwóch, nie przestrzega się żadnego (por. Rz 13,8-10 i Jk 2,10n). Trzeba kochać Mnie ponad wszystko i bliźniego, jak siebie samego. To jest początek, środek i koniec przykazań Prawa. (…).
      http://sienenka.blogspot.com/2011/02/nauka-o-moscie-lv.html
      … Nie żądam od was niczego innego, tylko miłości i ukochania Mnie i bliźniego. Możecie to czynić w każdym czasie, w każdym miejscu i w każdym stanie, kochając Mnie i korzystając z każdej rzeczy ku chwale i sławie imienia Mego. (…).
      http://sienenka.blogspot.com/2011/02/nauka-o-moscie-lxiv.html
      LXIV – Jak kochając niedoskonale Boga, kocha się niedoskonale bliźniego. I o znakach tej miłości niedoskonałej.
      … Żądam od was, abyście kochali Mnie tą miłością, jaką Ja was kocham. Wprawdzie nie możecie tego uczynić, bo Ja pokochałem was, zanim byłem kochany i wszelka miłość, którą żywicie dla Mnie, jest długiem (por. Rz 13,8a – dop. mój), z którego się wywiązujecie, nie łaską, którą Mi czynicie, podczas gdy miłość Moja jest łaską, a nie powinnością. Więc nie możecie Mi oddać miłości, której od was żądam; lecz dałem wam bliźniego, abyście czynili dla niego to, czego dla Mnie nie możecie czynić, to jest kochać go bez zastrzeżeń i bez oczekiwania jakiejś korzyści. Wtedy uznam, że czynicie dla Mnie, co uczyniliście dla niego. Toteż miłość ta musi być szczera. Tą miłością, którą kochacie Mnie, winniście kochać bliźniego. Wiesz, po czym poznać miłość niedoskonałą? Niedoskonale kocha ten, co kochając nawet miłością duchową, doznaje cierpienia i jest zgnębiony, gdy stworzenie, które on kocha, nie zdaje się odwzajemniać miłości jego, lub kochać go tak, jak on zdaje się kochać; aby gdy widzi, że pozbawiony jest jego towarzystwa i pociechy, którą stąd czerpał; albo gdy czuje, że kocha ono kogo innego bardziej, niż jego…”. cdn

      • Elizeusz pisze:

        Zanim cd. to poprawiam zauważony błąd (w cyfrze) w odnośniku do Pisma Św. w początku mojego wpisu. Otóż powinno być:
        … znowu wraca temat dwóch tablic Dekalogu, Dziesięciu przykazań (Pwt 31,18 i 34,28; Ps 111,7b-8).
        A teraz cd. pouczeń Boga Ojca z „Dialogu…”:
        II. z rozdz. «Nauka o łzach»
        http://sienenka.blogspot.com/2011/05/nauka-o-zach-lxxxix.html
        Uwaga: odnośniki do Pisma Świętego w tekście pochodzą ode mnie.
        „… Należy więc trwać bez przerwy w miłości bliźniego z prawdziwym poznaniem siebie. W ten sposób żywi się w sobie ogień Mej miłości. Miłość bliźniego wypływa z miłości ku Mnie (por. 1J 4,19-21), to jest z poznania, przez które dusza poznaje siebie i dobroć Mą w sobie. Wtedy widzi, że kocham ją niewymownie i miłością tą, którą jest kochana, kocha każde stworzenie rozumne. Oto powód, dlaczego dusza, skoro tylko Mnie pozna, rozszerza miłość swą, aby nią objąć bliźniego (por. Ps 119,32). Widząc go, kocha go już niewymownie, aby kochać to, co jak widzi, kocham najbardziej.
        Potem poznaje, że nie może przynieść Mi żadnej korzyści, ani oddać Mi tej czystej miłości, którą jak czuje, jest przeze Mnie kochana. Wtedy zaczyna Mi świadczyć swą miłość przez pośrednika, którego jej dałem, to jest, przez bliźniego, któremu winniście oddawać usługi. Każdą cnotę, jak ci rzekłem, spełnia się za pośrednictwem bliźniego, w ogóle i w szczególności, według darów (zob. Rz 12,4-8; 1P 4,10n), któreście otrzymali ode Mnie i których rozdawnictwo wam powierzyłem. Winniście więc kochać tą czystą miłością, którą Ja was kocham, ale wy nie możecie tego czynić względem Mnie. Bo pokochałem was nie będąc przez was kochany, pokochałem was bez korzyści własnej, zanim zaczęliście istnieć. Miłość skłoniła Mnie, bym stworzył was na obraz i podobieństwo Moje. Tego nie możecie oddać Mnie, lecz winniście to oddać stworzeniom obdarzonym rozumem i kochać je, nie będąc przez nie kochani i nie licząc na żadną korzyść osobistą, czy to duchową, czy doczesną. Winniście kochać je jedynie dla chwały i sławy imienia Mojego, bo Ja je kocham. Tak spełnicie przykazanie prawa, aby kochać Mnie nade wszystko, a bliźniego, jak siebie samego…”. cdn

      • Elizeusz pisze:

        Echo pouczeń Boga Ojca w „Dialogu…” znajdujemy też cz. 1 „Bożego Wychowania” Anny, w początku VI ROZMOWY zat. ‚Pan mówi o swojej nieskończonej miłości do człowieka’ (w książce: s. 41-44):
        http://www.objawienia.pl/anna/anna/bw-02.html
        1 XII 1982 r.
        … Twoją postawą, ukazujesz Mi swoją miłość do Mnie, a nie efektami pracy, gdyż one zależą nie od ciebie. Mnie zaś zależy wyłącznie na twojej miłości. Proszę, zaufaj Mi. Odrzuć wszystkie normy postępowania, jakie narzucali ci ludzie (myślałam, że źle służę, mało Panu przynoszę korzyści, jestem nieprzydatna). Normy handlowe, wymiany korzyści nie wchodzą w grę tam, gdzie istnieje miłość.
        Kocha się kogoś, osobę, a nie „za coś”: i wtedy bardziej, gdy jest wielka korzyść, a w razie małej korzyści – mniej. Nie kocha się interesownie, bo wtedy nie jest to miłość, a egoizm. Miłość jest bezinteresowna. Dam ci przykład, który zrozumiesz. Kochasz Polskę, twoją ojczyznę. Czy otrzymujesz od niej coś w zamian? Czy spodziewasz się korzyści lub nagrody z tego powodu? Nie, nie tylko nie oczekujesz zysku, ale gotowa jesteś oddać dla niej wszystko, nawet życie, prawda…? (Tak było; bo sprawdzało się to w życiu w okresie lat wojny).
        Taką jest Moja miłość dla każdego człowieka. Moja miłość jest jednak różna od waszej. Wasza, najbardziej ofiarna i gorąca, często przemija, a często słabnie, zmienia się, a nawet zapiera się samej siebie. Czyż Piotr, kiedy się Mnie zaparł, nie kochał Mnie? Tak, kochał, ale górę wziął lęk o samego siebie.
        Bo widzisz, człowiek jest bardzo słaby. Częściej grzeszy słabością aniżeli złem. Ale we Mnie nie ma słabości, zdrady ani odmiany. Już samo istnienie twoje jest dowodem Mojej miłości. Żaden byt nie został stworzony inaczej niż z nieskończonej Mojej miłości, która jeśli już upodobała go sobie, to na wieczność. …
        O miłości bliźniego jak siebie samego, tak możemy przeczytać w cz. 4, księdze 3-iej „Poematu Boga- Człowieka” Marii Valtory:
        za: http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-03-141.html

      • Elizeusz pisze:

        W „Dialogu…” Bóg Ojciec mówi też o tym, że prawdziwa miłość bliźniego jest miłością uporządkowaną (por. Rz 13,10). z rozdz. «Nauka o Doskonałości»
        http://sienenka.blogspot.com/2010/11/xi.html
        XI – O świetle rozeznania w spełnianiu różnych uczynków zewnętrznych.
        … Światło rozeznania, które, jak ci rzekłem, wypływa z miłości, daje bliźniemu miłość uporządkowaną, która nie pozwala duszy czynić sobie szkody przez grzech, aby przynieść pożytek bliźniemu. G d y b y jeden jedyny grzech wystarczył, aby ocalić cały świat od piekła lub dokonać wielkiego czynu, n i e b y ł o b y t o miłością uporządkowaną przez rozeznanie, lecz pozbawioną rozsądku, bo nie wolno stać się winnym grzechu, nawet dla spełnienia czynu wielkiej cnoty lub przyniesienia korzyści bliźniemu. Oto porządek nakazany przez święte rozeznanie. Dusza zwraca wszystkie swe moce ku służeniu Mi mężnie z całą gorliwością i kocha bliźniego miłością tak wielką, że gotowa jest oddać życie ciała dla zbawienia duszy tysiąc razy, jeśliby to było możliwe, znosić wszystkie cierpienia i katusze, by zapewnić bliźniemu życie łaski (por. Rz 9,1-4), i oddać mienie doczesne dla cielesnego wspomożenia go. To sprawia światło rozeznania, które wypływa z miłości. Widzisz, jakie obowiązki względem bliźniego nakłada na duszę, która pragnie łaski. Winna kochać Mnie miłością nieskończoną i bez miary, bliźniego z miarą, miłością uporządkowaną, nie czyniąc szkody sobie przez grzech dla pożytku bliźniego. O tym poucza was św. Paweł, gdy mówi, że miłość winno się zaczynać od siebie, inaczej pożytek bliźniego nie byłby doskonały. Bo kiedy w duszy nie ma doskonałości, wszystko, co ona czyni dla siebie i dla innych, jest niedoskonałe…
        Echo tych słów Boga Ojca z „Dialogu…” znajdujemy w Liście (CCLIV) św. Katarzyny ze Sieny do Piotra, syna Jakuba Tolomei, zwanego Attacusi, datow. na jesień 1377r.:
        … Powiedziałam ci, drogi bracie, że jesteśmy zobowiązani do miłowania Boga, a teraz ci mówię, że ten, kto kocha, musi być użyteczny temu, kogo kocha, i musi mu służyć. Widzę jednak, że nie możemy uczynić nic pożytecznego dla Boga, gdyż nie przysłużymy się Mu naszym dobrem, ani też nie zaszkodzimy Mu naszym złem. Co powinniśmy zatem robić? Powinniśmy oddawać cześć i uwielbienie Jego Imieniu oraz prowadzić bardzo cnotliwe życie, powinniśmy ofiarować naszemu bliźniemu owoc i trud, to znaczy – uczynić coś pożytecznego dla niego oraz służyć mu w sposób miły Bogu, a jego wady znosić i dźwigać z prawdziwą, uporządkowaną miłością.
        Miłość staje się nieuporządkowana wtedy, gdy popełniamy grzech, żeby jakoś przeżyć albo żeby sprawić przyjemność bliźniemu. Inna jest miłość uporządkowana, nie pozwala ona człowiekowi oddać duszy nawet dla ratowania całego świata. Nie powinno się bowiem grzeszyć, nawet gdyby się okazało możliwe, że za jeden jedyny grzech Bóg obdarzy życiem wiecznym wszystkie rozumne stworzenia. Trzeba natomiast oddać życie ciała za duszę bliźniego i trzeba oddać dobra doczesne dla ratowania ciała. Tak właśnie powinniśmy kochać Boga i bliźniego.
        Pamiętasz, bracie, jak Chrystus pytał świętego Piotra: – „Piotrze, czy Mnie miłujesz?”. A Piotr odpowiedział Chrystusowi, że przecież On wie, że Go miłuje. Gdy tak odpowiedział trzy razy, Chrystus powiedział: – „Skoro Mnie kochasz, paś owce Moje” (por. J 21,15-17). To tak jakby powiedział: „Po tym, jak będziesz pasł Moje owce, poznam, czy mnie miłujesz. Skoro bowiem nie możesz nic zrobić dla Mnie, pomagaj bliźniemu twemu, ofiarując mu trud oraz karmiąc go świętą i prawdziwą nauką”.
        Powinniśmy wspierać bliźniego według naszych możliwości, a więc jeden – nauką, inny – modlitwą, a jeszcze inny – materialną pomocą. Kto zaś nie może udzielić bliźniemu materialnej pomocy, niechaj go wspiera przyjaźnią. Powinniśmy zawsze okazywać miłość bliźniemu, czyniąc coś pożytecznego i dobrego temu, kogo Bóg postawił na naszej drodze. Bracie mój jeszcze raz cię proszę i wzywam cię do życia w łasce i do miłosiernych czynów. Przypominam ci słowa Chrystusa w taki oto sposób: „Piotrze, czy miłujesz swego Stwórcę i mnie? Służ mi zatem, pomagając bliźniemu twemu, który jest w potrzebie. Służ mu według twoich sił i możliwości, mając zawsze na względzie chwałę, a nie obrazę Boga”…
        (źródło: Św. Katarzyna ze Sieny „Listy”, str. 232/233; Wydawnictwo «W Drodze», Poznań 1988)

  3. wobroniewiary pisze:

    PSALM 2
    Mesjasz Królem
    1 Dlaczego narody się buntują,
    czemu ludy knują daremne zamysły?
    2 Królowie ziemi powstają
    i władcy spiskują wraz z nimi
    przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi:
    3 «Stargajmy Ich więzy
    i odrzućmy od siebie Ich pęta!»
    4 Śmieje się Ten, który mieszka w niebie,
    Pan się z nich naigrawa,
    5 a wtedy mówi do nich w swoim gniewie
    i swą zapalczywością ich trwoży:
    6 «Przecież Ja ustanowiłem sobie króla
    na Syjonie, świętej górze mojej».
    7 Ogłoszę postanowienie Pana.
    Powiedział do mnie:
    «Tyś Synem moim,
    Ja Ciebie dziś zrodziłem.
    8 Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo
    i w Twoje posiadanie krańce ziemi.
    9 Żelazną rózgą będziesz nimi rządzić
    i jak naczynie garncarza ich pokruszysz».
    10 A teraz, królowie, zrozumcie,
    nauczcie się, sędziowie ziemi!
    11 Służcie Panu z bojaźnią
    12 i Jego stopy z drżeniem całujcie,
    bo zapłonie gniewem i poginiecie w drodze,
    gdyż gniew Jego prędko wybucha.
    Szczęśliwi wszyscy, co w Nim szukają ucieczki.

    https://www.biblijni.pl/Ps,2,1-12

  4. Ania pisze:

    Nowenna do św. Józefa przed Uroczystością 19 marca
    z Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu

    https://www.swietyjozef.kalisz.pl/Modlitwy/75.html

    • Antonina pisze:

      https://youtu.be/XqoWyACKo88 Komentarz do Czytań. Ksiądz Wojciech Węgrzyniak

      • Elizeusz pisze:

        Wysłuchałem te krótkie rozważania ks. W. Węgrzyniaka.
        W odniesieniu do dzisiejszego pierwszego czytania z Księgi proroka Ozeasza (14,2-10) kapłan mówiąc o winie Izraela w oczach Bożych, powiedział, ze wina Izraela polegała na tym, że miast do swojego Boga, Jahwe zwrócił/zwracał się o pomoc w konkretnej jego sytuacji politycznej, historycznej do największego mocarstwa ówczesnego czasu, do Asyrii , ale ono nie było/jest w stanie mu pomoc. To nie ten adresat (14,4).
        Nie będzie rzecz jasna od odkryciem przysłowiowej Ameryki i nie sposób tego niezauważyć podobieństwa, jeśli powiem, że z powodzeniem to śmiało możemy odnieść do naszego kraju, do Polski (nowego narodu wybranego, jak to się nieraz mówi) w tym czasie. Otóż, jak ongiś Izrael pokładał ufność i liczył na pomoc Asyrii, a także Egiptu (Oz 7,11; Iz 31,1!), to w dzisiejszej sytuacji politycznej i historycznej za sprawą naszych rzekomo wierzących rządzących (łącznie z Prezydentem i jego pałacem), polityków, posłów etc. Polska wiąże się z sojuszem z uchodzącym za największe mocarstwo naszych czasów, USA (prezydent tego państwa witany jest z honorami, ten, który publicznie wypowiada się za aborcją, związkami tej samej płci), usilnie zabiega i liczy na jego pomoc, przede wszystkim wojskową (biblijne rydwany i konie bojowe: Iz 31,1; Ps 20,8a), traktuje go jako gwaranta naszego bezpieczeństwa i tego, który ocala.
        Polska powiela dawną winę Izraela i jak Izrael, tak i Polska za sprawą … srodze się zawiedzie na owym „zbawcy”. Nie tak dawno na naszych granicach był odmawiany Różaniec, a teraz w to miejsce czołgi, amerykańskie Abramsy itp. To duży, wielki błąd i zapewne jest wielu, którzy tak uważają, ale nie ci, którzy za nas obecnie decydują [zapraszani są też i do Radia Maryja, gdzie mówią, to co mówią, szermując ochoczo chwytliwymi hasłami bożka demokracji, tzw. wolnego (a przecież tak naprawdę zniewolonego i będącego pod władzą szatana) świata, bezpieczeństwa itp.]. Domyślam się, że ci decydenci nie mają czasu na lekturę Pisma Świętego (bo są zbyt zajęci zapewnieniem nam „bezpieczeństwa”, co poskutkuje tym, że będzie wiele wdów po swych mężach; matek po swych synach, pośród wielu zniszczeń),
        czytanie/zgłębianie historii Izraela, która jest, powinna być modelem, wzorcem, jak to wygląda w oczach Bożych, a tylko te oczy widza prawidłowo, jak się rzeczy naprawdę mają. No cóż i w tym wypadku sprawdza się spostrzeżenie Koheleta: „Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: «Patrz, to coś nowego» – to już to było w czasach, które były przed nami” (1,10).
        I znowu będziemy się uczyć, jak Izrael na swych błędach.
        A tymczasem W Piśmie Świętym jest jasno napisane, że „Biada tym, którzy
        nie pokładają ufności w Świętym Izraela ani się nie radzą Jahwe [dzisiaj jest sporo przekazów odnośnie rad Pana dla Polski, dla tym krajem rządzących, też i polskim Kościołem, ale niestety żali się Pan, że mało kto bądź nikt Go nie słucha, więc stanie się zapewne tak, jak jest napisane w Księdze proroka Zachariasza: „1 Ponieważ oni nie słuchali, kiedy wolałem – i Ja nie wysłucham, kiedy oni wołać będą – mówi Jahwe Zastępów” (Za 7,13)]. 2 A przecież On również potrafi sprowadzić niedolę; On słów swoich nie cofa, powstanie
        przeciw domowi złoczyńców i przeciw pomocy dla źle postępujących. 3
        Egipcjanie to ludzie, a nie Bóg; ich konie to ciało, a nie duch! Gdy Pan wyciągnie rękę, runie wspomożyciel, upadnie wspomagany, i zginą oni wszyscy razem” (Iz 31,1c.2-3).
        Reasumując: „Tylko – mówi Pan – we Mnie twoja pomoc, Izraelu/Polsko” (Oz 13,9) i „«W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności leży wasza siła. Ale wyście tego nie chcieli/nie chcecie!” (Iz 30,15), bo „nasza siła w imieniu Pana, Boga naszego” (Ps 20,8b), który jest „wielki i przesławny, przedziwny w sile swojej i niezwyciężony” (Jdt 16,13). Amen.

        • Elizeusz pisze:

          … W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie …
          Może jeszcze mały fragment z cz. 1 „Bożego Wychowania” Anny,
          http://www.objawienia.pl/anna/anna/bw-03a.html
          z XXXVI ROZMOWY, 1 V 1983 r., niedziela, Warszawa (książka: s.140/141)
          Nawrócenie narodu nastąpi dopiero wobec grozy.
          … Wasze powszechne nawrócenie się na Moją drogę nastąpi wtedy kiedy stanie przed wami groźba całkowitej zagłady. Ona obudzi społeczny zryw w obronie wartości najwyższej dla was i wspólnej – waszego bytu narodowego. Wobec takiej grozy, która zawiśnie nad światem, zjednoczycie się i zwrócicie wasze serca ku Mnie, jako jedynej waszej obronie i tarczy. Moja Matka stanie się w tym czasie rzeczywistą Królową narodu polskiego.
          Wtedy gdy dokoła was ginąć będą i rozpadać się kraje o wiele od was bogatsze i potężniejsze, kiedy śmierć straszliwa, natychmiastowa i zaskakująca zagarniać będzie miliony waszych braci w jednej sekundzie – bo użyjecie przeciw sobie broni jądrowej (przed którą ostrzegała was od lat Maryja, Matka Moja i wasza) – wtedy lęk o życie stłumi wszelkiej inne pragnienia. Nie Tylko w Polsce, lecz na całym świecie nastąpi przemiana duchowa. Te kraje, które wierzyły Mi i uznawały Mnie swym Panem, zwrócą się ku Mnie i skupią swoją ufność i wierność wokół Mojego Krzyża. Inne, które praktycznie odrzuciły Mnie, bo od dawna byłem dla nich tylko symbolem i wspomnieniem, pozostaną w swojej agonii same i nie znajdą oparcia. Tam zapanuje chaos, panika i zbiorowe szaleństwo: jedni przez drugich i przeciw drugim będą dążyć do zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Tak stanie się w krajach, którym zazdrościcie Mojej opieki (USA i kraje Europy Zachodniej). Zobaczysz też, jak bogactwo i poczucie siły zniszczyły odporność społeczeństw, a podkopując – z dawna i planowo – Moje prawa, rządy zgotowały zgubę własnym ludom.
          Wtedy zobaczysz i przekonasz się, czy miałaś rację wątpiąc w swój naród. Bo Ja wierzę w waszą głęboko ukrytą wierność Moim słowom, która ujawni się, gdy zamrą niskie emocje i pożądania. Dam wam Moją pomoc w osobie Papieża. Mój syn, Jan Paweł II ufa Mi i rozumie Mnie. On was przygotuje. …

        • Elizeusz pisze:

          Może jeszcze w tym wątku rzekomo wolnego świata (Zachodu, USA), który jest na ustach wielu dzisiejszych naszych rządzących, Prezydenta i jego ludzi z pałacu, polityków, dziennikarzy etc. i nie to niezależnie z której partii, opcji politycznej wywodzących się w sumie z tej całej europejskiej, polskiej „elity”.
          Słuszną panoramę diagnozę w tym temacie, postawiła w rozmowie z Anną, jej ciotka, Joanna w cz. 2 „Świadków Bożego Miłosierdzia”, w rozdz. IV zat. «Relacje bliskich ze śmierci, spotkana z Bogiem i Jego miłosierdziem» (książka: s. 38-41)
          http://www.objawienia.pl/anna/anna/sbm-4.html
          6–7 III 1989 r.
          – Cieszę się, że możemy dokończyć rozmowę, bo dopiero teraz chcę ci powiedzieć o tym, co najważniejsze, ale wydawało mi się konieczne nakreślić obraz swojej sytuacji duchowej, gdyż jest on bardzo częsty u osób, które uważają się za intelektualistów, za elitę swojego środowiska, za autentycznych „europejczyków”, spadkobierców kultury Greków, Rzymian i całej Europy Zachodniej, z którą utożsamialiśmy się w opozycji do Rosji, traktowanej jako wroga, i to wroga nie tylko naszego narodu, ale wszelkich wartości duchowej i materialnej kultury łacińskiej (zachodniej), uważanej przez nas za najwyższą, choć oczywiście nie bezbłędną. (…).
          Tu zrozumiałam istotę błędu i z przerażeniem zobaczyłam, że Europa, ta „nasza”, popełniła ten sam błąd: odrzuciła sens swego istnienia – Boga i Jego prawa. Nie dosyć, że je sponiewierała, lecz zaparła się swego Ojca, odwróciła od Niego i szydzi z Tego, któremu zawdzięczała przewodnictwo w rozwoju ludzkości przez wiele wieków. Niegdyś byli gromadą dzikich, mordujących się plemion, potem rywalizujących ze sobą, zdradzających się przeniewierczych ksiąstewek, królików i ich wasali, małych, okrutnych analfabetów, państewek, które Bóg cierpliwie i łagodnie starał się nasycić swoimi dobrami.
          No i dzięki pracy Kościoła powoli stawaliśmy się ludźmi. Europa była wtedy „młoda” i pełna entuzjazmu, tak że pomimo strasznych zbrodni (od wypraw krzyżowych przez noc św. Bartłomieja, stosy, wojny i coraz okrutniejszą ekspansję na inne kontynenty) wzrastało w niej zrozumienie praw Bożych i Kościół w najlepszych swych ludziach nawracał, cywilizował, uczył człowieczeństwa – a wszystkie te osiągnięcia duchowe stawały się dobrami całego świata wraz z rozwijającymi się naukami. I stało się tak, że cywilizacja techniczna pokonała duchową i zajęła jej miejsce. Błąd rozumu ludzkiego wyniesiony przez filozofów do godności jedynej prawdy godnej cywilizowanego człowieka zaczął owocować jako coraz straszliwsze systemy; coraz obłędniejsze teorie realizowano na milionach ofiar ludzkich.
          Teraz Europa jest dogorywającym, luksusowym domem starców, istniejącym bez żadnego duchowego celu, a więc bez potrzeby…
          Europa jest już stracona. W planach Bożych odmówiła udziału, niszczy i deprawuje dusze ludzkie, czyli służy mocom szatańskim, które są potężne, straszliwe i liczne. Są rzeczywiście nieludzkie, gdyż swoim ofiarom przygotowują zagładę w potwornych warunkach. Wszystko to, co się szykuje, przekroczy wasze wyobrażenia. Tak jak przepadła Jerozolima i rozsypał się cały naród żydowski, tak zginie i rozsypie się mit wyższości białej rasy. Runie raz na zawsze bogactwo, prestiż i znaczenie nie tylko Europy, lecz całego Zachodu, bo upadną Stany Zjednoczone, które zdeprawowały cały nowy świat i swoją pseudokulturę „używania życia za wszelką cenę” narzuciły nawet Japonii, wraz ze zbrodniami, korupcją, swobodą seksualną, praktycznym pogaństwem i brutalnością. (…). Stany runą pod naporem sił przyrody. cdn

        • Elizeusz pisze:

          cd.: A wiesz, co jest przyczyną totalnej katastrofy? Odejście od miłości, czyli odwrócenie się od Ojca, Prawodawcy i Źródła miłości. Dla całych kontynentów, poszczególnych państw i pojedynczych ludzi jednakowe w skutkach – zaprzeczenie miłości jest błędem rujnującym wszelkie struktury. Postanowienie, że państwo lub grupa czy pojedynczy człowiek może się obejść bez miłości, bez miłowania, bez wymiany darów Bożych w przyjaźni, bliskości i dobroci, że może żyć tylko dla siebie wykorzystując innych, żerując na nich, wysysając ich siły żywotne lub odtrącając, poniewierając i gnębiąc ludzi czy całe narody lub społeczeństwa, gdy czynią to ich rządy (…) – takie postanowienie jest samobójstwem! Dla państw trwa to dłużej, dla człowieka krócej, bo rujnuje mu życie, a więc skazuje go na śmierć wieczystą w naszym świecie. Ktoś, kto ze swego życia usuwa miłość, jest samobójcą, chociażby wiodło mu się znakomicie. (…).
          Chciałam ci tylko w wielkim skrócie powiedzieć, że świat Zachodu tak odmówił siebie Panu, jak kiedyś uczynił to Izrael – i tak samo zostanie pozostawiony sam sobie, wedle swego wyboru. …

          Ten ostatni, przytoczony przeze mnie fragment wypowiedzi Joanny potwierdza to, co Pan Jezus powiedział Annie, w XI ROZMOWIE, cz. 1 „Bożego Wychowania”, mianowicie (w książce: s. 55):
          http://www.objawienia.pl/anna/anna/bw-03.html
          O pysze (por. Ps 19,14; Syr 10,12.18a)
          … Spytacie, dlaczego jej nie karzę. Bo jestem Ojcem, a nie bogiem kar i bata. Jednak nawet Bóg, jeśli jest ojcem wolności bytów duchowych, może być bezradny. Moją największą k a r ą jest pozostawienie człowiekowi jego woli, jeśli pomimo wszelkich prób Moich i usiłowań trwa on w opornym mniemaniu o swojej wielkości i samowystarczalności. (por. Syr 5,1.3; Ps 81,12n i też pkt 1728, zwłaszcza jego końcówkę: … „a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im to, czego pragną”) …

  5. Antonina pisze:

    https://youtu.be/dUKjfSwRREU Rekolekcje wielkopostne cz.1 . Posluchaj, bo ten Wielki Post może wreszcie zmienić wszystko. Ksiądz Michał Chaciński

  6. wobroniewiary pisze:

    Niezwykła historia zdeptanego wizerunku Chrystusa, uznana przez Kościół

    Niezwykła historia zdeptanego wizerunku Chrystusa w cierniowej koronie, o którym Jan Paweł II powiedział: „Kto będzie modlił się przed tym wizerunkiem otrzyma obfite łaski…” Na antenie Radia Niepokalanów opowiadała o tym p. Wiesława Kowalska w ramach audycji MKR-Modlitewne Koło Ratunkowe. Oto krótki, zaledwie 3-minutowy fragment tej audycji.

    https://radioniepokalanow.pl/do-posluchania-niezwykla-historia-zdeptanego-wizerunku-chrystusa-uznana-przez-kosciol/

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s