40 dni ze św. Józefem – rekolekcje wielkopostne. Dzień 10

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

24 odpowiedzi na „40 dni ze św. Józefem – rekolekcje wielkopostne. Dzień 10

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

    • Kaśka pisze:

      Kamilbolt, dla Ciebie szczególnie:

      Jak być Bożym zarządcą powierzonych nam dóbr 🙂

      • Kamilbolt pisze:

        Póki co to bliżej mi do Marty i to głównie w ociężałości serca z powodu „obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych”. Nie żebym miał nałogi, problemy mam raczej ze swoją głową i sercem oraz mocno przeszkadzającą mi niewiedzą ot choćby w sprawie tego, co mi zostało powierzone i czym mam zarządzać i jakim talentem zostałem obdarzony. Brak jasnej wizji na moje życie i kroczenie niejako po omacku dość mocno mi przeszkadza.

  2. Maggie pisze:

    🤯😳🤕🔨😳:
    Torontoński zespół koszykówki Raptors MUSIAŁ ZDJĄĆ FILMIK, na którym zawodnicy chwalą kobiety, wyjaśniając/motywując szacunek w słowach, które OCENZUROWANO⁉️🤯🤕🔨: DLATEGO, ŻE/BO „KOBIETY SĄ JEDYNYMI, KTÓRE MOGĄ RODZIĆ DZIECI.
    OCENZUROWANE wypowiedzi oznaczam dodając przy nazwisku zawodnika podwójny wykrzyknik „‼️“. Filmik zdjęty, więc nie podaję ale niżej kopiuję wyjaśnienie co/dlaczego, z polskiej prasy/bloga:

    „Na początku tego tygodnia, Raptors opublikowali film poświęcony Miesiącowi Historii Kobiet , ale szybko go usunęli. Film, o którym mowa, prezentował wypowiedzi 24-letniego Malachiego Flynna, 23-letniego Precious Achiuwy i 21-letniego debiutanta roku Scottiego Barnesa. Każdy z nich udzielił krótkiej, jednozdaniowej odpowiedzi na pytanie, dlaczego „dziewczyny rządzą światem” — co było ukłonem w stronę Hitu Beyonce „Run the World (Girls)”.

    ‼️Flynn otwiera wideo, mówiąc, że kobiety „są jedynymi, które mogą rodzić dzieci. Opierając się na odpowiedzi swojego kolegi z drużyny, ‼️Achiuwa powiedział, że kobiety rządzą światem, ponieważ „rodzą nas wszystkich”.
    ‼️Barnes dodał „wszystkie kobiety są wspaniałe, ponieważ są królowymi”.

    W czwartek organizacja Raptors przeprosiła za usunięte wideo.”

    NARZUTOWA PARANOJA ⁉️

    • Maggie pisze:

      Ledwo ochłonęliśmy od uporządkowywania po jednej śnieżycy (sporo śniegu jeszcze na ziemi było – chyba z Colorado) …
      Może ⁉️ dlatego, wczoraj można było nawet słyszeć GRZMOTY (jak kanonadę) niesione wraz z MEGA śnieżycą, która nawiedziła Toronto w minione piątkowe popołudnie i noc, a szybko nasuwającą się na południowe Ontario z Texas’u ?

      Wszak, można by powiedzieć na to co sę wokół dzieje: „Boże … a Ty na to nie grzmisz?” … no ALE zagrzmiało, nawet bez tego powiedzenia, walecznie waliły pioruny i zasypywało miasto z siedzibą Raptors „po uszy”.

  3. wobroniewiary pisze:

    Na jednym z krakowskich portali pojawił się list „matki katoliczki” do arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Wiele osób wysyłało mi kopię tego listu, z prośbą o ustosunkowanie się do treści. Jeszcze więcej osób bezkrytycznie udostępniała go na swoich profilach, wyrażając poparcie dla owej matki, autorki listu. Moje zdanie jest następujące:
    1. List uważam za bardzo szkodliwy. Pomimo kilku całkiem celnych pomysłów i myśli, całość zdominowały niedopuszczalna forma i sposób zwracania się do głowy krakowskiego Kościoła, któremu z racji sprawowanego urzędu katolicy winni są szacunek. Zamiast ważnego i potrzebnego przyczynku do dyskusji o potrzebach matek w kościołach, wyszedł paszkwil na biskupa Jędraszewskiego, wpisujący się w działania krakowskiej lewicy i tzw. kościoła otwartego.
    2. Drugim błędem tego listu, w mojej opinii, jest uświadamianie arcybiskupa co do jego niewiedzy. To co najmniej niepoważny pomysł, bo dotyczy osoby, która z racji sprawowanej funkcji, doskonale orientuje się w potrzebach rodzin. Dość powiedzieć, że każdy arcybiskup odpowiada za wszystkie jednostki Caritas i wszelkie dzieła działające na rzecz ubogich rodzin na terenie diecezji krakowskiej. Przypuszczam, że autorka listu nie spotkała się osobiście z arcybiskupem i nie zweryfikowała stanu jego wiedzy bądź niewiedzy, tylko z góry uznała jego całkowitą ignorancję.
    3. Trzecim błędem autorki jest licytowanie się na koszty życia, co do których w jej mniemaniu arcybiskup nie ma pojęcia. Równie dobrze arcybiskup mógłby zrobić wyliczenie (i pewnie to robi), ile kosztuje utrzymanie wszystkich kościołów i organizacji przykościelnych działających na terenie archidiecezji. Nie jest dobrym pomysłem aby świeccy przepychali się  z duchownymi na świadomość kosztów życia. Kto podjął trud uczestnictwa w radach ekonomicznych parafii, zrozumie, co to znaczy być odpowiedzialnym jednoosobowo za utrzymanie parafii i świadczenie pomocy wielu ludziom, którzy z niej codziennie korzystają niemal na każdej parafii w Polsce.
    4. Jednym z postulatów autorki listu jest zapewnienie pełnego dostępu do toalet i przewijaków przy świątyniach. Zgoda, toalety są potrzebne, to nie ma dyskusji. Nawet kapłanowi nie posiadającemu dzieci łatwo wyobrazić sobie że przewijak może bardzo pomóc kobiecie w sprawnym przeprowadzeniu higieny dziecka w czasie Mszy świętej. Brakuje jednak osób, które dbałyby o czystość tych toalet. Niemal w każdej parafii, w której posługiwałem, był problem, że już po pierwszej niedzielnej mszy świętej toaleta nie nadawała się do użytku. Osoby, które z niej korzystały, nie robiły tego w sposób, jaki najprawdopodobniej czynią we własnych domach. Nikomu jednak nie chciało się zgłosić na ochotnika, by dbać o porządek w tym miejscu przez całą niedzielę, sprzątać z podłogi kał i mocz. Częstym problemem tych toalet było także zapychanie ich różnymi środkami higieny osobistej, pomimo dostępności odpowiednich pojemników. A więc sposób, w jaki korzystamy z toalet przy kościołach, wciąż dwa wielu pozostaje wielkim problemem.
    5. Odwiedziłem wiele kościołów w Europie i na świecie. Osobiście nigdzie nie spotkałem się w toalecie przykościelnej z przewijakiem (choć uważam, że mógłby być). Często jednak spotykałem się z ekspresami do kawy, o które tak bardzo dopomina się autorka listu. I w ogóle niczego w tych kościołach nie brakowało. Poza jednym: ludźmi. Te kościoły po prostu są puste. Są puste, bo nie kawiarenki, ekspresy czy super wypasione toalety mają przyciągać do kościołów ludzi, tylko Jezus Chrystus. Ale w ludziach nie ma wiary. 
    Miesiąc spędziłem na misjach w Kamerunie w listopadzie ubiegłego roku. Na wielu misjach nie było mowy o toaletach dla dzieci czy ludzi i w ogóle o jakichkolwiek wygodach. Ale ludziom nie przeszkadzało uczestniczyć po dwie, trzy godziny w liturgii. Oni cieszyli się, że jest między nimi Kapłan i że dzięki niemu otrzymają Chrystusa. 
    Martwi mnie, że w Polsce, znaczna część katolików, zamiast modlić się za siebie nawzajem, wspierać się, atakują się bezmyślnie. To, co kiedyś robiła skutecznie komuna i masoneria, dziś robią ci, którzy nazywają się katolikami. Wpisują się w schemat nakręcania wzajemnej spirali niechęci, nienawiści, niezrozumienia, ośmieszania. Słusznie Jezus mówi: „Uderz w pasterza, a rozproszą się owce” (Mt 26,31).
    6. Również dziś, niemal zaraz po ukazaniu się tego listu, ktoś upublicznił nagranie na YouTube zatytułowane: „Oburzona katoliczka do arcybiskupa Rysia, bandyty liturgicznego”. Przerażają mnie tego rodzaju sformułowania i słowa, wypowiadane do pasterzy, bo nie prowadzą do niczego dobrego. Można nie zgadzać się z papieżem czy z niektórymi biskupami, ale nikt nie daje nam prawa obrzucać się inwektywami.
    7. Wielki Post jest czasem szczególnej troski o czystość serca i myśli. Proszę, abyśmy wspólnie modlili się dla siebie nawzajem o dar czystości serca, bez którego nie spotkamy się z Bogiem w Niebie, zgodnie ze słowami Jezusa: „Błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8).
    ks. Sławomir Kostrzewa

    • Maggie pisze:

      Myślę, również, że to atak na ks.Biskupa Jędraszewskiego jako na Kapłana, który nie jeden raz dowiódł, że sprawy Boże są najważniejsze. Politycznie poprawni już sięgali łapskami i wygrażali temu Biskupowi … a teraz okrężną drogą … takie uderzenia z rodzaju poniżej pasa.

      Dziękuję ks.Kostrzewie, za mądre słowa, które oby obudziły osoby z pretensjami o tzw przyziemne sprawy = trywia.
      Czy niebawem, ta sama matka będzie zarzucać, brak piaskownicy i niani do dzieci, na czas kiedy ona będzie w kościele. Ciekawe też, kiedy ta matka, napisze do … samego papieża o tego typu „niezbędnych innowacjach”… aby może? … pod groźbą ekskomuniki były wprowadzone … Sorry … ale mnie poniosło.

      Matki, które chodzą do kościoła na Msze Święte czy nabożeństwa z potrzeby serca lub chwili, nie chodzą by wyszukiwać pretekstów do ataku na Kościół.

      Toalety owszem są potrzebne, ale są zawsze tam dostępne gdzie tłumy np pielgrzymkowe, oraz tam gdzie w kościołach są jakieś kursy czy sale.
      Ale 😳wymagać przewijaków ? Przecież nawet nie we wszystkich przychodniach/szpitalach, kawiarniach czy kinach można takie uświadczyć.

      Zastanawia ile ta kobieta ma malutkich dzieci, że nie daje sobie rady z pieluchami – … i czy stąd złość?
      Ciekawe jak pra-babcia, babcia lub mama tej malkontentki zmieniały pieluszki, bo z pewnością radziły sobie z tym sprawnie i nie zostawiały … aby ksiądz „toto” uprzątał ..
      Będąc nianią w Kanadzie, jeśli nie w domu, to przewijałam we wózeczku z pampersów i nie ryzykowałabym nigdy aby na stoliku, po innych dzieciach (nawet gdybym miała jakiś w spray „Lysol” do dezynfekcji).
      Przypomnijmy tu, że w przeszłości były tylko ekologicznie przyjazne pieluszki tzn z tetry lub flanelki oraz ceratki (opróżniane do muszli i prane) … a nie jak teraz wygodne jednorazowe „pampersy, które z „zawartością” powinny być zabrane do śmietnika (w Kanadzie idą jako surowiec wtórny do zielonych pojemników razem z odpadami „psimi” i kuchennymi) w szczelnie zamkniętej torebce/woreczku/reklamówce.

      W parafiach za oceanem istnieją rady/komitety/koła/organizacje, a parafialne sale są miejscem spotkań Polaków/Polonii po Mszy Św/nabożeństwie lub na wspólne posiłki z jakiejś okazji (np opłatkowe) Nie ma rejonizacji przy zapisach do rozsianych w przestrzeni parafii.

  4. wobroniewiary pisze:

    Propozycje synodalne odnośnie zmian w nauczaniu Kościoła katolickiego. ❗️ Fragment listu pasterskiego abp Gądeckiego na Wielki Post odczytywany w tę niedzielę w Archidiecezji Poznańskiej
    _______
    „Trzecia kwestia to synod o synodalności, który daje nam szczególną sposobność, aby dzielić się doświadczeniem wiary w Boga. Do tej pory nigdy jeszcze w dziejach Kościoła nie miała miejsca tak rozległa konsultacja Ludu Bożego jak obecnie. Europejski etap tego synodu miał miejsce w Pradze, w dniach od 5 do 12 lutego.
    W wyniku tej konsultacji pojawiły się różne głosy i propozycje. Podczas praskiego spotkania niektórzy domagali się inkluzji, czyli włączenia osób homoseksualnych – LGBT+, święceń żonatych mężczyzn, święceń kapłańskich dla kobiet, uczestnictwa w Komunii świętej osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach małżeńskich. Powróciła też bolesna kwestia pedofilii, która jest nie tylko grzechem, ale i przestępstwem. Na tym praskim etapie chodziło tylko o zebranie razem wszystkich postulatów, bez dokonywania ich natychmiastowej oceny. Taka ocena ma mieć miejsce dopiero podczas Synodu w Rzymie w październiku tego roku. Tam też spodziewamy się wyjaśnienia takich terminów jak inkluzja czy synodalność. Polska delegacja – jak mówi nasza krajowa synteza synodalna – nie chce zmian w dotychczasowym nauczaniu Kościoła, pragnie natomiast zmian w sposobie wzajemnego wsłuchiwania się w Kościele. Wszystko to ma służyć – między innymi – większemu udziałowi świeckich w realizacji zadania misyjnego tak wewnątrz, jak i na zewnątrz Kościoła.”

    • Maggie pisze:

      Jezu, Ty się tym zajmij❣️
      Kościół Chrystusowy był, jest i będzie HIERARCHICZNY. W Niebie też jest hierarchiczne jak np wsród Chórów etc.

      X Przykazań BEZ względu na pozycję, zajmowaną przez człowieka, wyznaczają, że WSZYSCY BEZ WYJĄTKU mają RÓWNIE: przestrzegać/zachowywać … nikt nie ma w tej mierze przywilejów .. BO tu i w tym jest równość i sprawiedliwość …
      Pan Bóg JEST BOGIEM i nie ma głosowania w tej mierze, ani nad wybieraniem sobie Jego przykazań, jak cukierków cukiernicy, które smakują nam najlepiej. AMEN‼️

      • duszyczka pisze:

        Dokładnie Maggie, Kościół św. zawsze był hierarchiczny, synodalność wprowadzi np. rządy osób świeckich w Kościele tj. Rada duszpasterska ma więcej dopowiedzenia niż sam proboszcz. Takie zjawiska niestety już występują, nie wiem czy akurat w Polsce, ale zapewne to kwestia czasu, poza jej granicami już tak.

    • Mateusz PWWM pisze:

      Chyba jeszcze sami do końca nie zdajemy sobie sprawy z tego co nadchodzi…Bogu dzięki mamy Msze Święte i godnych kapłanów. Oby nam ich nie zabrakło.

  5. Maggie pisze:

    Za chwilę w Polsce już niedziela, ale u mnie jeszcze świeci słońce i 3 Marca a więc imieniny Kazimierza. Wszystkim Kazimierzom niech Pan Bóg błogosławi zdrowiem tak duszy jak i ciała, a Dary Ducha Świetego niech będą ich udziałem 💕🙏🏻❣️

  6. wobroniewiary pisze:

    Nabożeństwa z rytuałami tubylczymi sprawowane są już we wspólnotach Tzeltal i Tzotzil. Zgodzili się na to biskup i parafia. „Teraz chcielibyśmy, żeby zgodę wydał Watykan” – mówi meksykański biskup

    • Kamilbolt pisze:

      A więc mamy już jawne zapraszanie demonów do Kościoła tak, jak opisywał prorok Daniel ohydę spustoszenia w miejscu świętym…. (edycja)
      Czyli po oczyszczeniu czekać nas może powrót do wspólnot pierwszych chrześcijan.

  7. Monika pisze:

    Nowy komunizm jest już bardzo blisko. Zielony, nie czerwony. Wolność ograniczana krok po kroku, własność ograniczana krok po kroku, prywatność redukowana, a styl życia (dieta, sposób poruszania się, ogrzewanie domów, możliwość swobodnego wyjścia do miasta, robienie zakupów) – ma być zmieniany odgórnie. Wolna wolna traktowana jest jako mit – z którego trzeba się szybko wyswobodzić. To wszystko dzieje się na naszych oczach, mimo, iż niewielu chce to dostrzec. Na PCh24.pl dwa świetne materiały na ten temat. Pierwszy to filmowy reportaż „Zielony komunizm”. Drugi, to pokaźny raport „Zrównoważony Rozwój. Zaklęcie globalistów, instrument zniewolenia”. Naprawdę warto. Polecam.
    – Krystian Kratiuk
    CZY NADCHODZI ZIELONY KOMUNIZM? [cały film]

    https://pch24.pl/poznaj-wyjatkowa-publikacje-zrownowazony-rozwoj-zaklecie-globalistow-instrument-totalnego-zniewolenia-podcast/?fbclid=IwAR0P2lCRyhYt9U5g4u4BtdmSf7RB4_HQrrF_LnN7qz6VbBShdCIZX3tmFXE

    • Małgosia pisze:

      Słuchałam kilka dni temu i również polecam, to jest niewyobrażalne na co zgodził się pan premier, mówi o tym redaktor Warzecha. Myślę, że warto ten materiał przesyłać innym.
      Tylko interwencja z Nieba może nas uratować.

      • Monika pisze:

        Małgosiu dlatego to wkleiłam i ciągle wklejam na przestrzeni lat materiały o zrównoważonym rozwoju, który tylko nazwę ma nie budzącą podejrzeń, bo pozornie jest jak z baśni, z pozoru piękna dla zmyłki przeciwnika. Język zrównoważonego rozwoju jest specyficzny i dla odbiorcy, który nie jest w temacie brzmi cudownie ale on jest dostosowany i dobrany odpowiednio tak a nie inaczej, i jest po coś, by nikt nie był temu przeciwny, by wszyscy to zaakceptowali i pokochali, by nie widzieli innej drogi – dopóki nie wprowadzą wszystkiego po kolei tego co już dziesiątki lat temu mieli zaplanowane. Już jest za późno, nawet nie, że potem będzie za późno. Gdyby ludzie wiedzieli w większości co się za tym kryje i co nas czeka – już tylko dzięki temu byłaby szansa i byłoby inaczej, bylibyśmy na zupełnie innej pozycji i nic by nam nie mogli zrobić, wszystko byłoby zastopowane i byłby reset „resetu” ale jesteśmy w mniejszości, ci którzy wiedzą co to jest i do czego zmierza.
        Gdy byłam na kolejnych studiach dziennych kilkanaście lat temu, studiując tym razem na kierunku żywienie człowieka, to jedyne o czym się mówiło w kółko i na okrągło, aż do znudzenia przy każdej okazji, był zrównoważony rozwój i najbardziej wykształcona pani profesor interdyscyplinarna, zdaje się o największym autorytecie naukowym, z największymi osiągnięciami i dorobkiem, jeżdżąca na wszelkie konferencje międzynarodowe, działająca bardzo aktywnie na wielu płaszczyznach i współpracująca z wielu potężnymi firmami o dużym zasięgu, w zakresie żywienia i żywności, ubiegająca się o dotacje, granty, fundusze i dofinansowania dla instytucji i nawet firm prywatnych na ogromne kwoty, poza pracą naukowo-badawczą, więc osoba obyta w tym co nas czeka, mówiła nam już wtedy na wykładach i ćwiczeniach, że cała nasza przyszłość to zrównoważony rozwój, że cały świat za tym idzie, w tym kierunku i od tego już nie ma odwrotu, i że to dotknie każdego i w każdej dziedzinie życia.

        Po latach widać coraz wyraźniej jak to się odbywa i w jakim kierunku zmierza.
        Ci co mają ten ustalony plan działania nie zdradzają go całego od razu ale wprowadzają stopniowo. Wielu się jeszcze nie zorientowało, bo tym się nie interesują, nie śledzą, nie odczytują kolejnych znaków.
        Tylko niektórzy rozumieją sedno sprawy, bo wgłębiają się w temat, chcą naprawdę zrozumieć kto i na jakim poziomie czym kieruje i co nam kolejno serwuje – by nie tylko ślizgać się po powierzchni samych pustych haseł i terminów, które przecież coś znaczą i bynajmniej nie to co próbuje się nam wmówić w mass mediach czyli środkach masowego rażenia.
        I tak to jest i to się realizuje i żadna mała partia czy ruch tego nie powstrzyma.
        Musiałoby się naraz wiele ludzi obudzić i zobaczyć jaka jest prawda, tak naprawdę większość.
        Dlatego, że większość ludzi w ogóle jeszcze nie wie z czym mamy do czynienia, skupiają się na detalach, nie widzą całości tego potwora. Detale czasem przerażają ale przechodzi się nad tym do porządku dziennego i żyje dalej swoim życiem, skupiając się tylko wokół swoich spraw i kręcąc wokół swojej osoby i nie przychodzi im na myśl, by wyściubić z tego „ja” choćby czubek swojego nosa.
        Gdyby każdy był świadomy albo większość co to znaczy naprawdę, to nikt nie chciałby wprowadzać tego do życia i rozumiałby czym jest ta ideologia, ta religia, ta filozofia, ta idea, w każdej dziedzinie nauki i życia, we wszystkim zmieniająca wszystko od początku do końca.

        Wiem, że to nie jest łatwe, poczytać i posłuchać tych, którzy to dawno przejrzeli, tych co w tym temacie siedzą od lat, bo to dla dzisiejszego pędzącego człowieka kosztuje sporo czasu, za dużo czasu, by wysłuchać długich tłumaczeń, prelekcji, konferencji ale to jest konieczne, by wyciągnąć właściwe wnioski. Zwłaszcza dla młodych nie jest łatwe skupić się na czymś dłużej, gdy są od dziecka nadmiernie przebodźcowani tym co oferuje nowoczesna technika, życiem w smartfonie, grach komputerowych i całym tym wirtualnym świecie. Poza którym nie widzą już życia, bo w niego tak wsiąkli, jakby zapomnieli że jest jeszcze inny świat i wielu już życia poza tym wirtualnym nie widzi. To stało się dla wielu a może i większości nałogiem, przy czym mało kto sam przed sobą chce się przyznać jak jest naprawdę. To też jest po coś. Nie ma przypadków.

      • cav pisze:

        to nie zaden komunizm tylko neofeudalizm. 1procent najbogatszych ma wszystko a biedota robaki netflixa mefedron i elektryczne hulajnogi.

        • Monika pisze:

          Przede wszystkim chodzi w tym aby zmienić świadomość i to w taki sposób, by większość nawet się nie zorientowała, że ta świadomość została im zmieniona.
          „Chodzi o globalną etykę, o panteistyczny system, który łączyłby, obejmował różne wyznania, z których z każdego wyciągnęlibyśmy coś co pozwoliłoby jednoczyć ludzi właśnie wobec tego paradygmatu i dokonywać tej przemiany”
          „Czyli dokonujemy przebudowy świadomości w oparciu o jakąś etykę taką ogólnoludzką”
          – „A jak zmieniamy świadomość to kodujemy ją w postaci prawa a prawo potem egzekwujemy. Te przemiany one trwają lata, lata. Teraz oczywiście nastąpiło pewne przyspieszenie w związku 1.) z covidem, 2.) w związku z wojną na Ukrainie, gdzie stał się to taki doskonały pretekst, żeby szybciej dekarbonizować i szybciej cyfryzować Europe itd.”
          „- Jedno to jest ten aspekt gospodarczy, bardzo istotny, bo tak naprawdę dotykający nas, bo to jest drożyzna, bo to jest brak własności, bo to są te miasta 15-minutowe, ograniczenia, posłuszeństwo, zamiast posiadania wchodzi leasing, zmniejszamy produkcję, muszą się zwijać pewne gospodarki itd. – To jest jeden tor, bardzo istotny i dotkliwy ale też jest ten aspekt świadomościowy, dotyczący religii, dotyczący depopulizacji, dotyczący narzucania siłą tej polityki równościowej.
          Kto za tym stoi?
          – Jedna grupa: kadra tych największych korporacji, kadra zarządzająca, to są właściciele ogromnego kapitału;
          – Druga grupa: ekosocjaliści, ekoteolodzy, którzy uważają, że tak dużo jest tych nierównowag na świecie, że jedynym wyjściem wydaje się przekształcenie tego świata zgodnie z paradygmatem zrównoważonego rozwoju.”
          Jest pęd do federalizacji świata, by stworzyć jedną taką syntezę religii, która będzie jednoczyć ludzi i ludzie będą żyć pokojowo i skupią się na rozwoju niby duchowym ale nie ma tu mowy o rozwoju katolickim ale jest to wersja niuejdżowska. Z punktu widzenia Kościoła katolickiego nie jest do zaakceptowania ani biocentryzm, ani ekocentryzm, ani szereg innych rzeczy, ani rząd światowy, koncepcje (ezoteryczne) Bławatskiej, ani zmierzanie w kierunku gnozy.”
          „Można by nawet powiedzieć pół żartem pół serio, że: spieszmy się kochać i szanować teorie spiskowe, bo bardzo szybko okazują się prawdą.”
          „Ten lewicowy świat jak to ma w zwyczaju ubierać w piękne słowa, troska o przyrodę, o zwierzęta itd. a w środku trucizna, bo nie zapominajmy też o ideologii trans humanizmu, który stoi z tymi różnymi koncepcjami, gdzie mamy już tę konwergencję NBCI (NCBI przechowuje genetyczne sekwencje nukleotydowe oraz bazy artykułów biomedycznych, a także inne informacje dotyczące biotechnologii), gdzie jest świat fizyczny połączony ze światem wirtualnym, metaverse itd. – to odczłowieczenie po prostu.”

        • Kamilbolt pisze:

          Monika:
          „Można by nawet powiedzieć pół żartem pół serio, że: spieszmy się kochać i szanować teorie spiskowe, bo bardzo szybko okazują się prawdą.”

          O ironio, dzisiaj czytałem na interii artykuły, w których te teorie spiskowe – ot choćby zatrute jedzenie czy depopulacja – często za pomocą słowa „rzekomo” próbowano wyśmiewać.
          Tak długo, jak ludzie wierzą oficjalnym środkom masowego przekazu, tak długo nawet nie będą wiedzieli, że są zwiedzeni w niemal każdej dziedzinie swojego życia, a nawet w najbardziej prozaicznych czynnościach fizjologicznych niezbędnych do naszego przeżycia – w dodatku są przekonani o własnej niezawisłości.

          Polecam obejrzeć z serialu La Femme Nikita sezon 1 odcinek 20 oraz sezon 3 odcinek 6.
          Te dwa odcinki tego serialu z końca lat 90-tych pokazują, co nam zostało zrobione na masową skalę i skąd to zwiedzenie.

        • cav pisze:

          kamil taki internerowy zarcik: co rozni teorie spiskowa od faktu? 3 miesiace!

        • wobroniewiary pisze:

          teraz chyba już tylko miesiąc…

  8. Monika0603 pisze:

    #AlicjaLenczewska,
    śr. 16.04.1986, godz. 8
    † Jeśli podejmujesz jakąkolwiek decyzję, pytaj. Chcę być twoim Doradcą. Ułatw Mi to.
    – Tak trudno wyzbyć się nawyku decydowania…
    † Ale można i trzeba, skoro Ja chcę cię prowadzić.
    – Drobiazgi też są ważne?
    † Najważniejsze. Z nich składa się życie. I przez nie człowiek przygotowuje się do rzeczy wielkich. Przez nie chcę zapewnić ci twój wzrost, twoje zjednoczenie ze Mną.
    – Twoja bliskość jest tak wielka… co będzie?
    † Będziesz bliżej Mnie niż dotąd. Ciesz się i ufaj. Nie mów nic. Trwaj we Mnie. Tak jest dobrze… usuń wyobrażenia. Bądź oczekiwaniem i oddaniem… i pragnieniem…
    – Oddałam Ci wszystko…
    † Ja tobie też…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s