Jako katolicy wierzymy w zmartwychwstanie ciała. Potwierdzamy to, wypowiadając Credo podczas niedzielnej Mszy Świętej. Czy jednak dobrze rozumiemy te słowa i ich znaczenie?
Przeciwstawiając się współczesnej tendencji do uciekania od tematu śmierci i cierpienia, Scott Hahn – wybitny amerykański teolog katolicki – w swojej książce dogłębnie bada istotę umierania i zmartwychwstania. Odnosząc się do Pisma Świętego i historii Kościoła, wyjaśnia tajemnice naszego zbawienia, a także tłumaczy, dlaczego tak istotne są między innymi godny pochówek i modlitwa za zmarłych. Autor przypomina czytelnikowi to, co najważniejsze: że jako chrześcijanie nie zostaliśmy stworzeni, by umierać, ale dzięki ofierze Jezusa mamy nadzieję żyć w wieczności
Trafisz tam z własnego wyboru! Dla kogo przeznaczone jest piekło?
Jeśli na końcu naszego życia zostajemy skazani na piekło, to dzieje się tak dlatego, że piekło jest tym, co wybraliśmy. Ci, którzy je wybierają idą tam od razu. Tracą ostatnią szansę. Ci, którzy mówią „tak” łaskom zbawienia i wybierają Boga, trafiają do jednego z dwóch miejsc. Gdzie trafią te dusze? Co się stanie z człowiekiem w chwili śmierci? Wyjaśnia znany teolog Scott Hahn – autor książki „Śmierć jest nadzieją”.
Żywe trupy
Niestety, wybrakowana ludzka natura to nie wszystko, co odziedziczyliśmy po Adamie i Ewie. Odziedziczyliśmy także pożądliwość, to znaczy skłonność do grzechu. Utrata łaski przez Adama spowodowała zaciemnienie umysłu, osłabienie woli oraz nieuporządkowanie uczuć i pragnień u całego jego potomstwa. Oznacza to, że jest nam trudniej niż Adamowi i Ewie przed upadkiem rozpoznawać i wybierać dobro, czynić je, a nawet go chcieć. Chrzest przywraca naszym duszom życie pochodzące od Boga, ale nie odbiera nam skłonności do grzechu. Nie odtwarza w nas jasności umysłu, siły woli i godziwości pragnień, które na początku mieli pierwsi rodzice. Oznacza to, że prędzej czy później popełniamy własne grzechy. Wybieramy swoją wolę zamiast woli Boga. Ten wybór może zaćmić w nas życie Boże, tak że stajemy się podatni na jeszcze większy grzech. Jeśli nasze wybory są naprawdę złe – jeśli dotyczą poważnych spraw podejmowane są z pełną świadomością i zupełnie dobrowolnie – mogą całkowicie zabić w nas Boże życie. To właśnie jest grzech śmiertelny: duchowa śmierć.
Przeczytaj więcej w książce „Śmierć jest nadzieją” [ http://bit.ly/3jZQgZL%5D
Ludzie, którzy nie zdają sobie sprawy z własnej śmierci, nie są martwi fizycznie; są martwi duchowo. Niektórzy są nieochrzczeni. Inni są ochrzczeni, ale popadli w grzech śmiertelny. Ludzi duchowo martwych spotykamy wszędzie – na ulicach, w szkołach, w miejscach pracy, a nawet w parafiach. Zewsząd otaczają nas ludzie, którzy nie żyją tym życiem, do którego zostali stworzeni, bo nie mają w swoich duszach życia pochodzącego od Boga. Są żywymi trupami – tą rzeczywistością, na którą wskazują wszystkie filmy o zombie. I nawet o tym nie wiedzą. Widzą to, co chcą widzieć. Słyszą to, co chcą słyszeć. Co najważniejsze, ludzie ci nie są wcale mniej martwi od tych, którzy umarli fizycznie, ale żyją w Chrystusie. Są od nich martwi o wiele bardziej. Są bardziej martwi niż święci, bardziej martwi niż dusze czyśćcowe. To jest śmierć, której powinniśmy się obawiać. Jezus ostrzegał przecież: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10, 28).
Robimy zatem wszystko, żeby uniknąć śmierci, która jest nieunikniona, a nie staramy się uniknąć tej, którą moglibyśmy zażegnać. Nie rozumiemy tego, co pojmował św. Paweł, że „żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk” (Flp 1, 21). Dla duszy przepełnionej życiem nadprzyrodzonym śmierć ciała jest początkiem prawdziwego życia; życia, do którego byliśmy stworzeni od początku. Śmierć duszy w grzechu – grzechu, za który nigdy nie żałowała – jest końcem wszystkiego, za czym kiedykolwiek tęskniliśmy. Człowiek może być żywy i nieżywy równocześnie. Może być umarły i nieumarły. Życie jest czymś więcej niż to, że możemy chodzić, mówić i jeść. Śmierć to coś więcej niż ustanie akcji serca. W każdej chwili każdego dnia stoimy przed wyborem. Kiedy wybieramy Boga – Jego prawa, Jego wolę i Jego drogi – wybieramy życie. Kiedy wybieramy siebie – swoje prawa, swoją wolę i swoją drogę – wybieramy śmierć.
Sąd ostateczny nad człowiekiem
W chwili śmierci dusza opuszcza ciało. Podczas gdy w ciele rozpoczyna się długi, powolny proces rozkładu, dusza natychmiast doświadcza pierwszego sądu, który zwykle określa się jako „sąd szczegółowy” (por. KKK 1022). Na sądzie szczegółowym odkrywamy konsekwencje wyborów za Chrystusem lub przeciwko Niemu, jakich dokonywaliśmy przez całe życie. Jeśli podczas ziemskiej pielgrzymki przyjmowaliśmy oferowane nam łaski zbawienia, dowiadujemy się, że naszym wiecznym przeznaczeniem jest niebo. Naszym wiecznym przeznaczeniem jest Bóg. Jeśli jednak odrzucaliśmy oferowane nam łaski, naszym wiecznym przeznaczeniem jest piekło. Naszym wiecznym przeznaczeniem nie jest Bóg. Na tym etapie nie ma już miejsca na żadne poprawki. Czas wyboru między Bogiem i nie-Bogiem kończy się, kiedy opuszczamy to życie. Sąd, jaki dokonuje się nad nami, jest ostateczny. I jest to sąd sprawiedliwy. Jezus Chrystus, Boski Sędzia, widzi i wie wszystko. Zna każdą kroplę łaski, która była nam oferowana w każdym momencie naszego życia. Zna wszystkie okoliczności, które mogły nam nie pozwolić na wolny wybór łaski. Zna też najgłębsze i najprawdziwsze pragnienia naszych serc.
Więcej w książce „ŚMIERĆ JEST NADZIEJĄ” [ http://bit.ly/3jZQgZL%5D
Jeśli na końcu naszego życia zostajemy skazani na piekło, to dzieje się tak dlatego, że piekło jest tym, co wybraliśmy. Piekło jest tym, czego pragniemy. Ci, którzy wybierają piekło, idą tam od razu. Tracą ostatnią szansę. Już nigdy nie będą przebywać w obecności Boga. Ci, którzy mówią „tak” łaskom zbawienia, ci, którzy wybierają Boga, trafiają do jednego z dwóch miejsc. Albo natychmiast znajdują się w obecności błogosławionych w niebie, albo zostają poddani procesowi oczyszczenia – czyśćca – który pozwoli im ostatecznie w pełni uczestniczyć w radości nieba. Powtórzmy: nasze wieczne przeznaczenie zostaje przypieczętowane w chwili śmierci, na sądzie szczegółowym. Czeka nas jednak jeszcze jeden sąd: sąd ostateczny. Wiemy, że na końcu czasów zmartwychwstaną „wszyscy ludzie, którzy umarli” (KKK 998), i że nadchodzi godzina, „w której wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego: i ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie do życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie do potępienia” (J 5, 28–29). Na sądzie ostatecznym wszystko, co uczyniliśmy – dobro i zło – zostanie objawione całej ludzkości. Każdy skrywany grzech i każdy spełniony po kryjomu dobry uczynek przestaną być tajemnicą. Wszyscy zobaczą. Wszyscy się dowiedzą.
Potem, po ogłoszeniu wszystkich sądów, zarówno zbawieni, jak i potępieni odzyskają swoje ciała. Dla potępionych będzie to znaczyło tylko spotęgowany smutek i ból. Dla błogosławionych zaś odzyskanie ciał będzie oznaczało jeszcze większą radość i możliwość pełniejszego wejścia do chwały nieba.
*Fragment pochodzi z książki „Śmierć jest nadzieją” autorstwa Scotta Hahna, wydanej nakładem Wydawnictwa Esprit
Do codziennego odmawiania
Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen
Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:
Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.
Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła
Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!
Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich
„Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”
„Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”
Modlitwa na cały rok
Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!
Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku
„Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”
Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask
Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.
„Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.
MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI
Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.
Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!
Wczoraj bylo piekne Nabozenstwo w Polanczyku. Piekne modlitwy, zabioslam Was wasze prosby.
Prosilam tez za siebie i moja rodzine..bylo slowo ze diabel zawyje w nocy..
I zawyl ..
O 23moja strasz corka wyslala mi swoje zdjecie w biezliznie..na ktoeym zobaczylam ze cala druga reka od dloni po ramie jest w ochydnych tatuazach. Lucyfer,kwiat lotosu,motyle kwiaty i budda..wzielo mnie na wymioty..
Ten swiat nie jest dla mnie..
Corka przez rok pracowala w Arlamowie byla tam tlumaczem. Zna bdb ang.
I oswiadczyla mi ze rzuca robote bo jej sie znudzila i wraca do domu.
Do nas.
Bedzie bezrobotna jak moj maz. I studiuje psychologie prywatnie…i rzuca se eobote a odlozone pieniadze wydaje na demoniczne tatuaze choc obiecala mi ze wieecej nie zrobi..
Jaki ona bedzie miala autorytet jako psycholog z ttmi tatuazami??? Moj lekarz powiedzial mi ze tatuaze to sa zaburzenia psych samookaleczenia i maja swoj numer choroby wsrod roznych chorob i zaburzen..
Czuje ogromna zlosc i przygnebienie. Staram sie zaciskac zeby zeby sie nie wydrzec na corke.
Bardzo Ci wspolczuje Emmo. Moje dzieci są jeszcze małe i ten problem przede mną. Mnie strasznie odrzucają tatuaże, jakiekolwiek!! A co dopiero takie o których piszesz! Mam wytatuowanych kolegów z pracy i jedyne czego się nauczyłam to patrzyć na nich z miłością i nie oceniać, nie uważać się za lepszą, bo wcześniej za taką się uważałam. Co nie zmienia faktu, że tatuaże są złe na kilku poziomach: duchowym, bo te barwniki są często poświęcane duchom nieczystym, zdrowotnym, bo mogą przyczyniać się do wielu chorób, jak i wizualnym, bo po prostu szpecą, choć to można by rzec kwestia gustu. Nie wiem jakbym zareagowała na tatuaże u swoich dzieci, to jest wielki krzyż dla Was, wielka próba Waszej wiary i miłości. Będę oddawać całą Waszą rodzinę w dzisiejszej modlitwie.
Ja bym była ostrożna w szafowaniu że tatuaże to zaburze psych samookalecznie itp itd. Lekarz powinien być bardziej powściagliwy w swoich ocenach bo może komuś zrobić krzywdę. Niestety te tatuaże ( często demoniczne) są wyrazem mody, młodzieńczej głupoty, ignorancji. Młodzież jest sterowana przez media w złym kierunku. Światek ignoranckich celebrytków, sportowców i muzyków im to lansuje jako coś modnego/ teraz na topie. Cały czas młodzi ludzie sa ogłupiani a pokusy czekają na nich na każdym kroku. Szczerze porozmawiaj ze swoja córka. Powiedz jak Cie to boli i martwi. Nawet jak zalejesz się łzami to nic. Niech zobaczy jak Ty się o nia martwisz. Powiedz jej co mówi Pismo Sw. na ten temat. Ks Kapł 19;28 ale też w innym miejscu. Przygotuj się do rozmowy. Pokaż fim o tym co mówili nawróceni ludzie o swoich tatuażach. Zapytaj czy czegoś jej brakuje w sensie duchowym? Czy czegoś pragnie? Czy czegoś zabrakło? Czy czuje się kochana ? No i powiedz że prawdziwe szczęście da jej tylko dobra i bliska relacja z Jezusem Chrystusem, z Bogiem w trzech osobach. Ten dobry, miłosierny i kochający Bóg dał nam również zasady i jest trudniej zbudować z Nim relacje jak się łamie Jego przykazania. Z Panem Bogiem.
🙏🏻💕
w we wszystkich intencjach.
tatuaze to przedewszystkim moda. w ogole corka Cie trolluje(powiedz jej ze tez bys sobie z checia zrobila tatuaz niestety Cie nie stasc bo musisz utrzymwac ja i rodzine) . wiecej luzu cynizmu sarkazmu – tak sie walczy z zbuntowana mlodzieza. studia powinny byc platne jak na zachodzie. te wszystkie humanistyczne pseudokierunki w stylu socjologii psychologii kulturoznastwa itd to wylegarnia lewackiej patologii.
Emmo dlaczego myślisz, że musisz utrzymywać córkę? Jest dorosła, podejmuje własne decyzję (tatuaż, rzucenie pracy), niech ponosi konsekwencje swoich decyzji. Dlaczego ją chronić przed konsekwencjami jej decyzji? Nie rozumiem…
Najnowszy wpis Agaty Weroniki:
Przez główne media katolickie w Polsce przetacza się fala oburzenia po spotkaniu synodalnym w Pradze. Oburzenia wywołanego tym, że nie doszło podczas tego spotkania do gwałtownego sporu, do ostrych starć w obronie prawdy Ewangelii. Oburzenia i rozczarowania postawą polskich hierarchów obecnych na tym spotkaniu. Głosom tym towarzyszy ogromna ilość zjadliwych komentarzy, pomstujących na biskupów i kościelnych hierarchów, wyrażających zdziwienie ich naiwnością, albo wręcz nawołujących do ich jak najszybszego „przegonienia”, „rozprawienia się z nimi”, a papieża Franciszka do ustąpienia. Tym sposobem język, którym do tej pory operowali głównie ludzie trzymający się z dala od Kościoła, lub otwarcie z nim walczący, stał się językiem jego najgorliwszych wyznawców. Bluźnierstwa tych pierwszych stały się udziałem tych drugich, a szatan w niezwykle przebiegły sposób połączył te dwie tak skrajne grupy ludzi we wspólnym opluwaniu, biczowaniu, torturowaniu.
Patrząc na te dwie grupy ludzi, a także na tych, którzy w ciszy serca i wierności Kościołowi codziennie dźwigają krzyż swojej duchowej walki, widzę ostatnio przede wszystkim to, jak wiele nas łączy, jak bardzo jesteśmy jednością. Utrudzeni i obciążeni, nie zaznający spokoju, dźwigający swoje krzyże, które często sami na siebie nakładamy, poprzez swoją nieufność wobec Bożej woli i siebie nawzajem. Poprzez podejrzenia, oskarżenia, życiową samodzielność i branie spraw w swoje ręce. Poprzez próby rozumowego wyjaśnienia każdego napotkanego zjawiska i sposobów zachowania innych ludzi. Tak bardzo krzywdzimy i ranimy przede wszystkim siebie samych, wpajając w swoje serca zasadę ograniczonego zaufania, nieufności i podejrzliwości wobec wszystkiego i wszystkich. Nieufności, której przyczyną jest to, że przestaliśmy pokładać ufność w Panu.
Patrząc na nas widzę też tłum ludzi połączonych wspólną tęsknotą. Tęsknotą wpisaną, wkodowaną w nasze serca. Tęsknotą tak głęboką i silną, że nikt z nas nie jest w stanie jej z siebie wyprzeć. Tęsknotą za najpiękniejszą i najczystszą Miłością ręki, która nas stworzyła. Tęsknotą za pięknem oblicza Stwórcy. Tęsknotą za Miłością, która jest blisko, jest naszym towarzyszem, spogląda nam w oczy, uśmiecha się do nas najczulszym uśmiechem. Obserwowałam ostatnio różne reakcje ludzi na serial The Chosen. Serialu nie widziałam, ale obserwując różne recenzje – i te pełne zachwytu, i te pełne podejrzliwości – zobaczyłam ludzi stęsknionych, połączonych wspólną tęsknotą za obrazem Miłości wkodowanym w ich serca. Zobaczyłam szczególnie ludzi, którzy zaskoczeni tym, co nagle w tak wyraźny sposób połączyło ich z tymi, wobec których są najbardziej podejrzliwi, najbardziej krytyczni, zaczęli wnioskować, że znaleźli się w pułapce, zaskakującej pułapce jedności, i rozpoczęli szukanie przyczyn tego stanu, próbując go rozumowo wytłumaczyć, podać dowody. Nie dostrzegli jednak, że owszem, wpadli w pułapkę, ale była to pułapka nieufności, podejrzliwości i oskarżeń, które pielęgnują w swoich sercach. Nieufności silniejszej niż tęsknota, zagłuszającej ją, nie pozwalającej jej do siebie przemówić, nie pozwalającej trwać w bolesnej jedności tęsknoty.
Patrząc na to wszystko widzę kielich, do którego kapłan podczas Najświętszej Ofiary wlewa wino i kilka kropel wody. Te kilka kropel mieści tak dużo, mieści nasze utrudzenie i obciążenie, nasz ból ofiarowany z miłości. Nie naszej miłości, Miłości doskonałej, z którą woda łączy się w kielichu bolesnej jedności. W kielichu codziennej ofiary. Tak, została na tę ofiarę zastawiona pułapka, bo szatan wie, że właśnie ona jest źródłem mocy Kościoła. Pułapką tą nie są jednak postanowienia synodu, jakiekolwiek by one nie były, bo nie są one w stanie wyrządzić żadnej szkody duszom kochającym miłością z krzyża, wiernie trwającym w Kościele, który przechodzi swoją drogę krzyżową. Duszom, dla których pokuta, będąca naturalnym uzupełnieniem miłości, stała się oddechem, zmieniając ich sposób myślenia i patrzenia. Duszom trwającym w składaniu z siebie ofiary i łączeniu jej z doskonałą Ofiarą Chrystusa.
Prawdziwą pułapką jest odrzucenie bólu jedności, jest nieufność i niechęć, podejrzliwość i oskarżenia. To te uczucia pielęgnowane w sercach wielu, nie zaś odgórny dekret kościelnego hierarchy, prowadzą do zniesienia codziennej ofiary, bo udaremniają duszom jej składanie. To właśnie w sercach, w sercach najwierniejszych, rozpoczął się proces znoszenia codziennej ofiary. W sercach najwierniejszych, którzy targani podejrzeniami uciekną w obliczu tego, co wypełnić się musi.
„W owej chwili Jezus rzekł do tłumów: ‚Wyszliście z mieczami i kijami jak na zbójcę, żeby mnie pojmać. Codziennie zasiadałem w świątyni i nauczałem, a nie pochwyciliście Mnie. Lecz stało się to wszystko, żeby się wypełniły Pisma proroków.’ Wtedy wszyscy uczniowie opuścili go i uciekli.” (Mt 26, 55-56)
Z radością informujemy, że Ojciec Święty Franciszek
postanowił, aby obrzęd beatyfikacji Czcigodnych Sług Bożych
Józefa i Wiktorii Ulmów i ich 7 Dzieci,
miał miejsce 10 września 2023 r. w Markowej.
Przedstawicielem Ojca Świętego
będzie kard. Marcello Semeraro,
Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Przemyska.pl
Brak słów, jak próbują nas ustawiać i kierować nasze myśli.
Normalnie idzie się załamać. Tytuł: „Papież Franciszek go wyrzucił. A Przemysław Czarnek… zaprasza” O kim mowa? Nie zgadniecie!
Otóż chodzi o kardynała Gerharda Muellera
https://www.o2.pl/informacje/papiez-franciszek-go-wyrzucil-a-przemyslaw-czarnek-zaprasza-6867433997093504a
Komentarz pod tym artykułem o papieżu i kardynale: „Nie został usunięty tylko przeszedł normalnie na emeryturę . Co za tendencyjny i zmanipulowany artykuł.”
Przeczytałam kilka artykułów tam zamieszczonych – są naprawdę straszne, nie do przyjęcia, jakbym TVN słuchała, tego nie da się czytać. O Barbarze Nowak i inne ale wynika z nich tylko, że są jawnymi wrogami Kościoła i opluwają ludzi Kościoła, by drwić z wiary i pluć wierzącym w twarz, wyraźnie po artykułach to widać, że taki tylko mają cel. Innego nie widzę.
Odnośnie Pana Czarnka i jego kolegów:
Moja znajoma nauczycielka z dolnego śląska oburzyła się ostatnio, gdy nauczyciele w jej szkole zostali zaproszeni na fakultatywne warsztaty o „Tolerancji” wiadomej treści. Jak się dowiedziała warsztaty oprócz dofinansowania i błogosławieństwa Unii Europejskiej ma też wszelkie błogosławieństwo z kuratorium i ministerstwa edukacji. Wypowiedź skwitowała oświadczeniem, że wybór katolika między partiami politycznymi na naszej scenie politycznej jest trochę jak wybór między kiłą, a rzeżączką.
Też się zastanawiam dlaczego ministerstwo edukacji podpisuje się pod tego typu akcjami.
no to moze warto sprawe naglosnic. ja tam popieram pis jako tzw mniejsze zlo. czarnek to ogolnie taka karykatura polaka katolika tradycjonalisty natomiast moze byc tak ze on o wszystkim nie wie. w ministerstwie sa rzesze ludzi podejmujace rozne decyzje.
W raporcie C40 Cities mamy zasadniczą sprzeczność. Zagwarantujemy w przyszłości Europejczykom nieograniczony dostęp do kokainy, ale prawo do ledwie ośmiu ubrań rocznie? Nie ma tu niepokojącego braku logiki?
https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-ekologia-czy-ideologia-polityka-o-kotlecie,nId,6603714
ale wszystko jest ladnie opisane w 4 rewolucji przemyslowej klausa szwaba. ludzie maja nie pracowac siedziec wdomach cpac zrec vege burgery ogldac netflixa.
W kraju klonowego liścia nie tylko śledzenie… ale ograniczanie praw i szykany reperkusyjne osób niemieszczących się w „ramce”, są rozciągane (aktem prawnym sprzed 8-miu lat) równeż na takich niewygodnych, domagających się demokracji i wolności.
🤔Właśnie w kalendarzu z wyrywanymi kartkami przeczytałam sentencję Arystotelesa, że „Warunkiem demokratycznego państwa jest wolność”.
Jest akurat 1-sza rocznica pokojowego zrywu Konwoju .. Choć stan nadzwyczajny został wtedy ogłoszony, przez „piewcę demokracji i tolerancji” na stołku premiera, to takie wprowadzenie natychmiastowe z użyciem drakońskiego aktu I TO BEZ porozumienia z Parlamentem oraz bez rozmowy z kierowcami i bez negocjacji … BYŁO w sumie prawem kaduka. Jednak zakończone właśnie „werdyktem komisji” blisko roczne „dochodzenie” prawdy i sprawiedliwości w tej sprawie (w demokratycznym ponoć kraju) pokazuje, przyklepanie pychą wodzireja, gwoździa do trumny demokracji z tolerancją i wolnością pod jej wiekiem.
WYNIK jakby ze złożenia skargi na lucyfera do .. mefistolesa
… stąd i przeważyło „się” dochodzenie na stronę szefo-biesa.
Tu zaś o czymś, co za pazuchą sekretnie się trzyma, by hojnie stosować wobec niepokornych, w imię „litery demokratycznego prawa”, z którego w perspektywie możliwa dalej zabawa.
https://www.goniec.net/2023/02/18/csis-naduzywa-prawa-do-tajnego-zaklocania-zycia-niektorych-kanadyjczykow/
Jezu Ty się tym zajmij ❣️🙏🏻❣️
To, co niżej na dowód, że sobie nie wymyślam:
https://www.goniec.net/2023/02/18/poilievre-premier-nadal-stara-sie-dzielic-ludzi/
Ty też wiesz, że nie znam ang. i nie wiem co jest na filmiku
😉Ewuniu, wiem, że przeglądanie wszystkiego we fali wpisów i to dokładnie jest niemożliwe. Nie jest tu potrzebna znajomość angielskiego. Wyjaśnienie mowy w języku polskim jest poniżej aktualnych sygnalizowanych wiadomości (umieszczonych w niby to okienkach) i reklam/ogłoszeń. Ten filmik jest u góry, a poniżej idąc w dół ekranu, jest esencjonalny tekst w języku polskim.
Podobnie w tym samym (!) artykule z kolejnym filmikiem z panią minister Freeland (pochodzenia ukraińskiego: stąd wielkie poparcie rządu dla licznego i dobrze zorganizowanego tego emigranckiego środowiska, datujące się „od jeszcze przed wojną”).
Pan Polievre (ten w górnym filmiku) jest szefem konserwatywnej opozycji i odważnie odkrywa prawdę o: działaniach despoty i bezprawnej/bezpodstawnej (i bez wysłuchania wówczas przybyłych) pacyfikacji spokojnych ludzi i to przybyłych z rodzinami (w tym z dziećmi), aby bronić wolności i prawdy. O dzieleniu „porządkami” społeczeństwa, przez obecnego szefa liberałów J.T. tj federalnego premiera, wypowiadał się również były lider liberałów Stephen LeDrew na łamach „The Sun” (było to w 2022 w mediach anglojęzycznych – nie podaję tu linków)
W temacie tego Głównego Wpisu.
Z rozważań/pouczeń Pana Jezusa dot. śmierci i życia z cz. 2 Księgi II/85 „Poematu Boga-Człowieka” M. Valtorty:
http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-02-085.html
… «Człowiek popada w błąd, kiedy rozmyśla nad życiem i śmiercią i kiedy posługuje się tymi dwoma pojęciami. Nazywa “życiem” czas, gdy – zrodzony przez matkę – zaczyna oddychać, odżywiać się, poruszać, myśleć, działać. “Śmiercią” nazywa chwilę, w której przestaje oddychać, jeść, poruszać się, myśleć, pracować i kiedy zamienia się w zwłoki – zimne i niewrażliwe, gotowe do złożenia w łonie grobu. A to nie jest dokładnie tak. Pragnę dać wam zrozumieć, czym jest “życie”, wskazać dzieła właściwe dla życia.
Życie nie jest [samym tylko] istnieniem. Istnienie nie musi być życiem. Ta becząca owieczka – przywiązana do drzewa, tam dalej – również istnieje, ale nie ma życia, o którym mówię. Życie, o którym mówię, nie zaczyna się wraz z istnieniem [cielesnym] i nie kończy się równocześnie ze [śmiercią] ciała. Życie, o którym mówię, nie ma początku w łonie matki: zaczyna się, kiedy w Myśli Bożej rodzi się stworzona dusza, by zamieszkać w ciele. [Nadprzyrodzone życie duszy] ginie, gdy je zabija grzech.
Najpierw człowiek jest tylko nasieniem, które się rozwija, zasiewem ciała. Na samym początku to jakby tylko formujące się zwierzę, kiełek, [który bez duszy] nie różniłby się od embrionu zwierzęcego – na przykład od tego, który teraz wzrasta w łonie tamtej owieczki. Ale od chwili kiedy w to ludzkie poczęcie wniknęła część bezcielesna – najpotężniejsza jednak w swej bezcielesności, zdolna wznosić [ciało] na wyższy poziom – oto wtedy ten niby zwierzęcy kiełek istnieje nie tylko z biciem [cielesnego] serca, ale “żyje” według Myśli Stworzyciela i jest człowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Boże, jest dzieckiem Boga, przyszłym mieszkańcem Nieba. Zamieszka tam jednak, jeśli życie [nadprzyrodzone] będzie [w nim] trwało. Człowiek bowiem może istnieć i – przy zachowanym wyglądzie ludzkim – nie być już człowiekiem, lecz grobem, w którym życie [nadprzyrodzone] się rozpada.
Dlatego też mówię: “Życie nie zaczyna się wraz z zaistnieniem [ciała] i nie kończy się, kiedy ono ginie.” Życie zaczyna się przed narodzeniem. Życie nie ma już końca, gdyż dusza nie umiera, to znaczy nie unicestwia się. [Jeśli umiera, to] umiera tylko dla swego przeznaczenia, którym jest Niebo, a żyje dla swej kary. Umiera dla tego szczęśliwego losu, gdy umiera dla Łaski. Życie to – dotknięte gangreną śmierci swego przeznaczenia – trwa przez wieki potępienia i udręk. Zachowane zaś życie [nadprzyrodzone] osiąga [po śmierci] swą pełnię, staje się wieczne, doskonałe i szczęśliwe jak jego Stwórca.
Czy mamy obowiązki wobec życia? Tak. Ono jest darem Bożym. Należy używać i zachowywać troskliwie każdy dar Boży, bo to rzecz tak święta jak jej Dawca. Czy poniewieralibyście podarunkiem króla? Nie. On przekazuje spadkobiercom i dziedzicom spadkobierców jakby chwałę rodziny. Dlaczego więc poniewierać darem Bożym? A jak należy się posługiwać tym darem Bożym i zachowywać go? Jak utrzymać przy życiu rajski kwiat duszy, by zachować go dla Nieba? Jak dojść do “życia” ponad i poza istnieniem?
Co do tego Izrael ma jasne prawa i należy je tylko zachowywać. Izrael (też nowy Izrael Boży/Kościół Katolicki – dop. mój) ma proroków i sprawiedliwych, którzy dają przykład i pouczenie, jak zachowywać prawa. Również teraz Izrael ma swych świętych. Izrael nie może, nie powinien więc się pomylić. Ja widzę jednak plamy w sercach i wszędzie martwe duchy. Mówię więc wam: czyńcie pokutę; otwórzcie wasze dusze na Słowo; wprowadzajcie w czyn niezmienne Prawo. Umacniajcie wyczerpane, obumierające w was “życie”. Jeśli ono jest już martwe, przyjdźcie do Życia Prawdziwego – do Boga. Płaczcie nad waszymi grzechami. Wołajcie: “Litości!” Podnoście się jednak. Nie bądźcie żywymi umarłymi, żebyście nie zostali jutro wydani na wieczne cierpienie. Nie będę do was mówił o innych rzeczach, jak tylko o sposobie odzyskania lub zachowania życia. Ktoś inny powiedział wam: “Czyńcie pokutę. Oczyśćcie się z nieczystego ognia pożądliwości, z błota waszych grzechów.” Ja wam powiadam: biedni przyjaciele, rozważmy wspólnie Prawo. Usłyszmy w nim na nowo ojcowski głos Boga Prawdziwego. A potem prośmy razem Wiecznego mówiąc: “Niech Twoje miłosierdzie zstąpi na nasze serca”.
Teraz trwa ponura zima. Wkrótce będzie wiosna. Martwy duch jest smutniejszy niż ogołocony mrozem las. Ale jeśli pokora, pragnienie, pokuta i wiara przenikną was – jak [słońce przenika] las na wiosnę – życie powróci do was. Wtedy zakwitniecie dla Boga, by przynieść jutro – w dniu jutrzejszym trwającym przez całe wieki – owoc wieczny prawdziwego życia.
Przyjdźcie do Życia! Przestańcie jedynie “istnieć”, a zacznijcie “żyć”. Śmierć wtedy nie będzie “końcem”, lecz początkiem bezmiernej radości, bez znużenia. Śmierć będzie tryumfem tego, co żyje przed ciałem, i tryumfem ciała, które zostanie powołane do zmartwychwstania wiecznego, aby uczestniczyć w tym Życiu. Przyrzekam je w imię Boga Prawdziwego tym wszystkim, którzy będą chcieli życia dla swych dusz, depcząc zmysły i pożądliwości, by cieszyć się wolnością dzieci Bożych.
Idźcie. Każdego dnia o tej samej godzinie będę mówił o odwiecznej prawdzie. Pan niech będzie z wami.»
Ludzie odchodzą powoli z licznymi komentarzami. (w książkce: s. 189-192)
Z dyktand Pana Jezusa, zapisanych w książce „Koniec Czasów” M. Valtorty:
Click to access Maria_Valtorta-KONIEC_CZASOW.pdf
– 36. DWA ZMARTWYCHWSTANIA (s. 63; w książce: s. 111/112)
Napisane 22 sierpnia 1943.
Mówi Jezus: Przed zakończeniem tego cyklu dobrze jest powiedzieć o dwóch
zmartwychwstaniach. Pierwsze zaczęło się od chwili, w której dusza odłącza się od ciała i ukazuje się przede Mną na sądzie szczegółowym. Ale to jest tylko częściowe zmartwychwstanie. …
– 48. DWA RODZAJE ŚMIERCI (s. 93/94; w książce: s.163-165)
Napisane 31 października 1943.
Jezus mówi: Istnieją dwa rodzaje śmierci. Tłumaczyłem to już wcześniej.
1) Jest mała śmierć, która zabiera was z ziemi i uwalnia waszego ducha od ciała.
2) I jest wielka śmierć, która zabija to, co nieśmiertelne – waszego ducha. …
– 80. KOŃCOWE ZMARTWYCHWSTANIE (s. 157/158; w książce: s.268-271)
Napisane 29 stycznia 1944.
Maria Valtorta pisze: Oto, co widzę dzisiaj wieczorem: …
i
– 82. ZNAK «TAU» (s. 159-162; w książce: s. 273-277)
Napisane 31 stycznia 1944.
Mówi Jezus: Znak „Tau” (Ez 9,4)) : to krzyż bez górnej części. Tak ma być, gdyż poddani nie mogą posiadać baldachimu nad swoim tronem, przyjmując imię króla. Są synami Bożymi, nie są jednak „pierworodnymi Ojca”. …
Z cz. 2 „Świadków Bożego Miłosierdzia” Anny:
z rozdz. VII zat. «PAN mówi sam o swoich dzieciach – ludziach»
http://www.objawienia.pl/anna/anna/sbm-7.html
Czyściec też jest domem moim, ale to jeszcze nie Ja sam
16 marca 1989 r.
… W miarę wzrostu waszego zrozumienia rośnie też tęsknota za mną samym, bo domem moim jest wszystko, co istnieje, z tym, że na ziemi współistnieje też zło, niewidzialne, potężne, nienawidzące was i wolności waszej woli – wolności wyboru, którą was obdarowałem (Syr 17,6a i 15,14.17).
W świecie duchowym istnieje ono również, gdyż nigdy żadnemu bytowi powołanemu przez siebie do istnienia bytu jego nie odbieram. Jednak zło czysto duchowe nie może istnieć w Mojej obecności, a więc aby ich nie zniszczyć, wycofałem swoją obecność, pozostawiając im możność dalszego istnienia w największej „odległości”, w której się schronili w ucieczce przed mocą miłości. Piekło jest pełnią Mojej nieobecności, tragedią, wieczystym nieszczęściem i rozpaczą. Nie Ja je stworzyłem, lecz podtrzymuję jego istnienie, aby nie zniszczyć nikogo, kto jest.
Tam, gdzie działa nienawiść – mówię ci o waszym życiu na ziemi – tam sami wzywacie moce nienawiści, przyzywacie anioły piekieł. I sami wasze życie zamieniacie w stan bliski piekłu. Przypomnij sobie tylko obozy koncentracyjne, łagry, więzienia i wszelkie domy duchowego zniewolenia: stan narkomanów, alkoholików, ofiar zboczeń i nałogów bywa bliski piekłu. I zawsze macie w nim towarzyszy pragnących posiadania was już na zawsze. Nienawiść pragnie pociągać za sobą inne ofiary, pragnie współwinnych, równie okrutnie cierpiących. Piekło jest wieczystym konaniem z braku miłości. Jest tęsknotą zrozpaczoną i beznadziejną.
Czy możesz przypuścić, że Ja sam, Miłość, mógłbym którekolwiek z Moich dzieci „skazać na piekło”? Ja jedynie podtrzymuję ich istnienie, ograniczając ich ból i odsuwając Moją miłość, aby ich nie unicestwiła.
– Czy to nie jest okrutniejsze niż nieistnienie?
– Jest to istotnie straszliwe, lecz przecież z ich własnego wyboru. Dałem wam wszystkim wolność, a anioły Moje miały wspaniały rozum, jasną świadomość i zrozumienie. Wy, ludzie, jesteście wobec nich jak małe dzieci; choć często bardzo złe, ale „ślepe”, „głuche” i nierozumne. Dlatego tak was bronię i osłaniam. Jeśli odnajduję w was najsłabszy c i e ń m i ł o ś c i, a więc choćby ślad podobieństwa do Mnie, nie wydam takiego dziecka na zatratę, gdyż po to właśnie sam na śmierć krzyżową poszedłem, abyście wy mogli być ocaleni. Maryja, Matka Moja i wasza, oręduje wciąż, a Krew Moja przez Nią oddawana Ojcu za wasze winy i zbrodnie wciąż was ratuje, pomimo iż coraz dalej odchodzicie ode Mnie. (…).
Proszę was, korzystajcie częściej dla dobra konających i zmarłych ze zbawczej mocy Krwi Mojej, gdyż daję ją wam jako miłość Moją, okup Mój dla zbawienia świata. Zwłaszcza teraz jest wam niezbędna Krew Moja, osłaniająca was przed zagładą wieczną. Tak bardzo nie przygotowani jesteście na tragedię, którą ściągnęliście na siebie.
Przynajmniej ty, Kościele Mój, szafuj Krwią Chrystusową szeroko i hojnie, gdyż jest to dar Nieskończony. Jedna kropla Krwi Mojej może zbawić całą ludzkość, gdy ona tego zapragnie. Chociaż wy pamiętajcie o tym, przyjaciele Moi.
Nie ma człowieka, którego bym potępił – Ja sam
21–30 XI 1990 r. Mówi Pan:
– Szatan już odchodzi. Minął dany mu czas władania wami – wedle waszego wolnego wyboru, wyboru waszej woli. Jednak on nie odejdzie inaczej, niż zagarniając możliwie wielu ze swoich zwolenników i wyznawców; dlatego żniwo będzie straszne. W tym czasie wy powinniście walczyć miłością, a więc wstawiennictwem za nimi, bo przecież ani jeden człowiek nie istnieje inaczej, jak z Mojej miłości i nie ma żadnego, którego bym potępił – Ja sam – ponieważ stwarzając każdy byt duchowy pragnę dla niego szczęścia w wieczności, we współżyciu ze Mną pełnym miłości. Pragnę, abyście myśląc – słusznie – o wrogach waszych, odrzucili jednak nienawiść w stosunku do każdego poszczególnego człowieka, ponieważ każdy z nich jest ofiarą, a im głębiej zabrnął w tę służbę złu, której naprawdę nie rozumie, tym bardziej waży się jego życie wieczne. O tym mówcie, bo trzeba bardzo za nich prosić, trzeba za nich ofiarowywać się, pokutować w ich imieniu i wzywać Matkę Moją, która jest Matką Miłosierdzia, Matką całej ludzkości i Mego Kościoła i której wstawiennictwo często jest dla was jedynym ratunkiem, ostatnią ucieczką. Ona stale prosi za wszystkie swoje dzieci. Wy proście wraz z Nią. Pragnąłbym, żebyście odczuwali nie wstręt i obrzydzenie, pogardę i gniew, lecz współczucie i pragnienie ratowania waszych bliźnich
Dalej z cz. 2 „Świadków Bożego Miłosierdzia” Anny
z rozdz. VI zat. «Świadectwa dane na życzenia Pana»
http://www.objawienia.pl/anna/anna/sbm-6.html
z Rozmową z Jasią, 2–6 V 1988 r.
http://www.objawienia.pl/anna/anna/sbm-6.html
Szkoła miłości bliźniego
… Chciałam ci powiedzieć o Niemcach, bo wiem, że ten temat jest dla ciebie niezupełnie jasny. Sprawiedliwość Boga jest tą prawdziwą sprawiedliwością, której tak łakniemy na ziemi (por. Mt 5,6). Bóg daje nam czas na naprawienie zła (mówię o naszym ziemskim życiu) i daje nam po temu okoliczności i pomoc. Dopiero przez uparte trwanie w złym wyborze osądzamy się sami. Przed obliczem Boga kłamstwo istnieć nie może (por. Ps 101,7), dlatego człowiek pełen zła ucieka przed swoim Stwórcą, jak zrobił to Adam (por. Rdz 3,8-10). Ale można postąpić tak, jak Dobry Łotr na krzyżu, i uzyskać w jednym momencie przebaczenie.
Mówię to, aby ci ukazać, że Bóg do ostatniej chwili naszego życia oczekuje na nasz wybór i wspomaga nas. Nie wierz, że w piekle są „potępieni”; tam są tylko ci, którzy nie chcieli porzucić swojego wyboru, wiedząc że jest on zły. Przykładowo ci powiem, że jeśli jest obyczajem plemiennym wyciąganie zagłówka, aby przyspieszyć śmierć starców, to czyn taki jest w oczach plemienia miłosiernym, i Pan nie osądza go inaczej. Inaczej: nasze sumienie jest głosem Bożym w nas, władzą naszego ducha wiążącą nas z Ojcem naszym. Jest ono najdroższym klejnotem, którego należy strzec jak bezcenny skarb.
Mogę cię zapewnić, że od początku świata nie zdarzyło się, by Bóg wyrzekł się człowieka, który zmuszony okolicznościami, np. w więzieniu, w śledztwie, na torturach wybierał śmierć, jeśli jego sumienie nakazywało mu raczej taki wybór niż ustępstwo ze swego przekonania. Dlatego w Panu żyją „heretycy” i „zdrajcy”, i ci, co nie pokajali się przed inkwizycją, np. Giordano Bruno, a inkwizytorzy i słudzy wielu „sprawiedliwości ludzkich” zaludniają piekło; oczywiście nie wszyscy i nie zawsze. … (w książce: s. 171/172)
i
http://www.objawienia.pl/anna/anna/sbm-6a.html
16 V 1988 r. Mówi Eugeniusz
… Straszne jest też spotkanie się ze sprawiedliwością Pana ludzi okrutnych, bezlitosnych, obojętnych na cierpienia innych. Ojciec nasz ujmuje się za każdą łzą ludzką, nie mówiąc już o odebraniu życia innemu człowiekowi. Straszliwe jest położenie zabójców, gdyż weszli w prerogatywy Boże: siebie mianowali sędziami bliźniego!
Bóg nikogo na piekło nie „skazuje”. Ono istnieje dlatego, że są byty stworzone, które uciekają od swego Stwórcy, bo nie są w stanie żyć w świetle prawdy o sobie (J 3,20). Aby nadal istnieć, muszą odejść w „ciemności zewnętrzne” (Mt 8,12 i 25,30), dalej od blasku prawdy, od ognia miłości. Ten, kto prawdzie zaprzeczał, nie może znieść jej mocy. Ucieka.
Ale Bóg do ostatniej sekundy życia człowieka oczekuje na jeden błysk żalu, jedno: „zgrzeszyłem przeciw Tobie”, „przebacz”. Dlatego piekło jest skutkiem świadomego wyboru człowieka, który znał prawdę, lecz ją odrzucał, gardził nią i szkodził jej – nienawidził Boga lub Jego odbicia w bliźnich swoich. Ale są tu, u nas i wielcy zbrodniarze, ci, nad którymi ulitował się Bóg, bo nie wiedzieli, co czynią.
Wie pani, gdybyśmy się więcej w życiu modlili, ofiarowywali swoje cierpienia za innych ludzi, gorliwiej prosili za nich Maryję i Chrystusa Pana, można by uratować – chociaż w ostatniej godzinie – bardzo wielu tych, którzy giną na wieczność. Oni nas nienawidzą, ale my żałujemy ich, bo wiemy, czym jest istnienie poza Miłością i wiemy, że zbyt mała była nasza miłość bliźniego, nasze miłosierdzie, nasza dobroć i współczucie. Nie umieliśmy przebaczać tak jak Jezus ani tak się ofiarowywać. Nie umieliśmy kochać naszych katów, a wobec ich nieustannej tragedii nasze przejściowe cierpienia były niczym.
(w książce – s. 194/195)
oraz:
http://www.objawienia.pl/anna/anna/sbm-6a.html
25 V 1988 r. Mówi Ludwiczek
… Bóg jest Miłością (1J 4,8b.16). Kto nie ma jej nic w sobie, przeszedłszy przez życie, ten zabił w sobie podobieństwo Boże – nie może tu być! Jest obcy do tego stopnia, że znieść miłości nie może, u c i e k a jak najdalej. Piekło jest brakiem miłości Boga, ale nie pustką – wypełnia je to wszystko, co przed Miłością uchyliło się, uciekło, co nienawidzi Miłości. Jest zawiść, zazdrość, pycha i zaciekły bunt. Jest pogarda wzajemna i zadawanie sobie bólu. Najbardziej przypomina to (mnie) stosunek esesmanów do nas w Stutthofie, ale o wiele straszliwszy, bo oni byli opanowani przez duchy ciemności, a piekło to one same – „legion” szatanów i ich ofiary, na wieczność razem, nierozłączni. Trzeba sobie wyobrazić, że piekło – stan, przed którym zatrzymała się miłość Boga, by ich nie zniszczyć – to absolutny brak atrybutów Boga, a więc współczucia, litości, miłosierdzia, dobroci, solidarności. Nie ma pociechy, nie ma ulgi, nie ma nadziei. Kaci i ich ofiary na zawsze razem. I tam są chrześcijanie, wielu, tysiące! Tam są także ci, których na ziemi czci się publicznie, a to jest dla nich męczarnią.
Chyba nie ma wśród nas nikogo, kto nie poznałby, jaki los sobie sam gotował – bo czyściec to stan grzeszników uratowanych przez ofiarę Jezusa Chrystusa, uratowanych przez miłość Boga. Ale oni wszyscy nie rozpoznali woli Pana lub odrzucili, lub przełożyli własne plany nad zamiary Boże. Niekiedy są uratowanymi „wbrew sobie” – przez ofiary i modlitwy bliskich, przez ich zawierzenie Panu, przez wstawiennictwo naszej Matki, Maryi, która jest ostatnią Ucieczką grzeszników. Lecz czyściec to rozpiętość stanów od „prawie piekła” do oczekiwania z utęsknieniem na wezwanie Pana. Ci, którzy bez wstawiennictwa Maryi, błagań ziemi i nieba, niekiedy bez przebaczenia swoich ofiar byliby skazani na straszliwą wegetację piekła – ci wszyscy, a jest ich mnóstwo, powoli, bardzo powoli uzyskują cechy ludzkie, pączkuje w nich współczucie dla innych, litość, chęć niesienia pomocy bliźnim; budzi się świadomość wspólnoty. Ci wszyscy, zwłaszcza chrześcijanie – bo więcej otrzymali, wiedzieli i mieli całą pomoc Kościoła Chrystusowego i Jego łaski – powoli budzą się z egoizmu (formy nienawiści, zamknięcia się przed udzielaniem, darzeniem i miłowaniem); i można powiedzieć, że wychodzą z piekła (choć czasowego), zaczynają dopiero żyć. Uczą się być członkami ludzkiej wspólnoty! … (w książce: s. 200/201)
Od siebie dodam i mówię też do siebie samego: Wołaj/Wołajmy za św. Janem Paweł II : „Boże uchowaj mnie/nas od piekła!”
I na koniec z pouczeń Boga ojca z „Dialogu o Bożej Opatrzności czyli Księgi Boskiej Nauki” św. Katarzyny ze Sieny (XIV w.; Wydawnictwo „W Drodze”, Poznań 1987); z rozdz. «Nauka o Moście»
http://sienenka.blogspot.com/2011/01/dialog-sw-katarzyny-xxxvi.html
XXXVI – Gdzie mowa o przypowieści Chrystusa: Poślę Pocieszyciela, który przekona świat o niesprawiedliwości i fałszywym sądzie J 16,8); i jak jedno z tych napomnień jest ustawiczne.
Są trzy napomnienia. Pierwsze było dane, gdy Duch Święty zstąpił na uczniów. Zostali oni, jak rzekłem, umocnieni mocą Moją, oświeceni mądrością umiłowanego Syna Mojego, otrzymali wszystko w pełni Ducha Świętego. Wtedy to Duch Święty, który jest jednym ze Mną i z Synem Moim, napomniał świat, przez usta uczniów, nauką Mej Prawdy. Oni i wszyscy inni, którzy pochodzą od nich, idąc za prawdą od nich usłyszaną, napominają świat. Jest to ustawiczne napomnienie, które daję światu, za pośrednictwem Pisma Świętego i sług Moich, na których języki spływa Duch Święty, gdy zwiastują prawdę. … (w książce: s. 71-73)
i
http://sienenka.blogspot.com/2011/01/dialog-sw-katarzyny-xxxvii.html
XXXVII – O drugim napomnieniu, w którym człowiek przekonany jest o niesprawiedliwości i fałszywym sądzie w ogólności i w szczególności.
To drugie napomnienie, najdroższa córko, zjawia się w ostatniej godzinie, gdy już nie ma ratunku. Człowiek znajduje się u wrót śmierci i wtedy budzi się robak sumienia, którego nie czuł, oślepiony przez miłość własną; lecz teraz, w chwili śmierci, gdy człowiek widzi, że nie może ujść rąk Moich (zob. Tb 13,2; Mdr 16,15), robak zaczyna go toczyć wyrzutami z powodu tak wielkiego zła, do którego przywodzą duszę grzechy. …
i
http://sienenka.blogspot.com/2011/01/dialog-sw-katarzyny-xxxix.html
XXXIX – O trzecim napomnieniu, które nastąpi w dzień sądu (ostatecznego).
Pozostaje opowiedzieć ci o trzecim napomnieniu, w ostatnim dniu sądu.
Rzekłem ci już o dwóch pierwszych; teraz, abyś poznała, jak bardzo człowiek się myli, opowiem ci o trzecim, to jest o sądzie powszechnym, gdzie odnawia się i wzrasta cierpienie biednej duszy przez zjednoczenie jej z ciałem, pod nieznośnym potępieniem, które przygniata ją pomieszaniem i wstydem.
Wiedz, że w ostatnim dniu sądu, gdy Słowo, Syn Mój przyjdzie w boskim Majestacie, aby oskarżyć świat boską mocą, nie przyjdzie ubożuchny, jak wtedy, gdy się urodził z łona Panny w stajni, wśród zwierząt, lub kiedy umarł pomiędzy dwoma łotrami.
Wtedy ukryłem moc Moją w Nim, pozwalając, aby znosił cierpienia i męki jako człowiek: Jakoby boska natura Moja oddzieliła się od natury ludzkiej, lecz pozwoliłem Mu cierpieć jako człowiekowi, aby zadość uczynić za winy wasze. Nie tak przyjdzie w ostatniej chwili. Przyjdzie z mocą sądzić świat, we własnej Osobie. Odda każdemu, co należy (por. Hi 34,11; Ps 62,13; Prz 24,12.29; Syr 35,22) i nie będzie stworzenia, które by nie zaznało bojaźni (por. Mt 24,30). …
Powinno być oczywiście napisane :
I na koniec z pouczeń Boga Ojca z …
– o drugim napomnieniu: w książce: s. 73/74
– o trzecim napomnieniu: w książce: s.75/76.
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-zakazne,epidemia-norowirusa-w-natarciu–najwiekszy-wysyp-zakazen-od-10-lat,artykul,36860075.html
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-zakazne,gwaltownie-rosnie-liczba-ofiar-wirusa-marburg–tak-zle-nie-bylo-od-18-lat,artykul,88576633.html
Info otrzymane od eski:
Episkopat Ukrainy organizuje 24 lutego czuwanie modlitewne i Mszę świętą w intencji zakończenia wojny i pokoju na Ukrainie. Spotkanie w Ogólnoukraińskim Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Berdyczowie poprowadzi ks. abp Visvaldas Kulbokas – Nuncjusz Papieski na Ukrainie.
Biskupi zapraszają wiernych, żeby przed tym spotkaniem modlitewnym odprawić nowennę od 15 do 23 lutego br., modląc się Litanią do Najdroższej Krwi Chrystusa i zachęcają wszystkich ludzi dobrej woli, aby przyłączyli się do tej modlitwy o obmycie grzechów ludzkości drogocenną i niewinnie przelaną Krwią Chrystusa i o zbawienie od wojny i wiecznej zagłady.
Źródło informacji: https://rkc.org.ua/blog/2023/02/09/yepyskopat-ukrayiny-24-lyutogo-molytovne-chuvannya-u-vseukrayinskomu-sanktuariyi/
Proszę o modlitwę za moją koleżankę z pracy Gosię, która jest terroryzowana przez swojego syna.Jest na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego. Jest jej adoptowanym synem,traktuje Gosię jak służącą,pije, ćpa w domu notorycznie policja . Po odbyciu kary jest w domu. Chłopak ma 18 lat. Przekazałam Gosi w pracy egzorcyzmowaną wodę,sól i olej. Pomódlcie się za nich proszę,bo koleżanka cały czas na środkach uspakajających ,nie daje rady i nic już nie pomaga. Dziękuję.
+
Święta Rodzino, weź pod swą opiekę Gosię i całą Jej rodzinę. Jezu, Maryjo, Józefie Święty oświecajcie nas, dopomagajcie nas, ratujcie nas i nasze rodziny. Amen.
@Magda. Modlitwa to jedno ale potrzeba wstawić człowieka z domu, inaczej zniszczy ją i siebie. Tu nie można być miękim. Niech spyta w Cenacolo to jej potwierdzą i doradzą.
Tez mam podobna sytuacje ze swoim mezem ktory mnie meczy bo nie wierzy w obecnosc Pana Jezusa w Eucharist i przyjmowal bez spowiedzi w ktora Tez nie wierzy . W koncu sie odwazylam i powiedzialam ze nie bede chodzic z nim do kosciola i wtedy sie zaczelo pieklo w domu zadne modlitwy nie dzialaly ale za namowa kolezanki zaczelam odmawiac 150 razy na Dzien Swiety Michale Archaniele bron….i post w piatki o chlebie i wodzie mam nadzieje w Bogu Ktoz Jak Bog!
+++ Panie Jezu w Twoich Ranach zanurzam Gosię i jej syna.
Miej miłosierdzie dla nich!
Proszę Was westchnijcie za mną do Pana Jezusa. Od wczoraj leżę z wysoką gorączką i strasznym bólem krtani tak że nie mogę śliny przełknąć. Angina to nie jest bo byłam u lekarza.
+++
🙏
Maryjo, Matko nasza, Uzdrowienie chorych, módl się za Eweliną. Pod Twoją obronę…
Płucz gardło … może być szklanka wody z ok pół łyżeczką wody utlenionej, jeżeli nie masz Septosan’u (nie polecam wody z rozpuszczoną weń solą kuchenną, bo u mnie po takim płukaniu ciśnienie krwi szaleje – jestem wrażliwa na sól, gotuję z ziołami prawie bez soli i jest wtedy O’K, nie mogę też płukać nosa dostępnymi „solonymi preparatami”. Tu gdzie mieszkam wszystko przesolone, przeładowane cukrem i tłuszczem – nawet chleb gdy posmarować niesolonym masłem smakuje jak z masłem dobrze posolonym. ) .
We wszystkich intencjach 🙏🏻💕
+++
Dziękuję Wam kochani za modlitwę. W nocy gorączka przeszła i krtań też już lepiej. Moja 10letnia córka jak mnie wczoraj widziala to aż wszystkie części różańca za mnie zmówiła🥰 i Maryja pomogła☺
+++
Moja mama kiedy miała ból gardła, żuła goździki. Mówiła, ze pomagały, może i Tobie by ulżyły? +
Weź pokrojoną cebulę i ją powoli żuj. Ból ustąpi od razu . Niech Cię Bóg błogosławi o strzeże!
MÓDLMY SIĘ GORĘCEJ!!!
„Walnijmy bombą atomową, aby cała planeta się zatrzęsła!- apeluje jeden z rosyjskich generałów. Tak Rosja może chcieć sparaliżować strachem Zachód i uczcić rocznicę rozpoczęcia agresji na Ukrainę”
juz widze jak ludzie ktorzy maja miliardy na kontach w szwajcarii wille w dubaju i dzieci ksztalcace sie na zachodnich uczelniach niszcza ten swiat.
https://www.salon24.pl/newsroom/1283671,solowjow-grozi-zachodowi-bombami-w-tym-czasie-jego-syn-robi-kariere-jako-model-w-londynie
cos dziwnego jest w tym ze ci wszyscy dygnitarze pseudokonserwatywni maja dzieci homoseksualistow.
A co w tym dziwnego? Przecież to wiadomo nie od dziś, że zachodnie szkoły uczą jak być homo… W Polsce tylko dużo osób nie jest tego świadoma i wysyła swoje dzieci na zepsucie płacąc jeszcze za to ciężkie pieniądze. Po kilku miesiącach dzieci są nie do poznania albo wracają z depresją albo stają się częścią nowoczesnego społeczeństwa. Rodzice nawet do nich nie zajrzą, nie sprawdzą, tak ufają obcym w edukowaniu ich dzieci.
Wiele ludzi ma błędne widzenie Zachodu jako coś lepszego niż Polska. Otrzeźwienie bardzo gorzkie przychodzi często już za późno…
Dwie rosyjskie rakiety przeleciały dzisiaj ( godz. 8:25 i 8:27 ) w bardzo bliskiej odległości od Południowo-Ukraińskiej Elektrowni Atomowej w miejscowości Jużnoukraińsk ( obwód mikołajowski).
https://24tv.ua/yaderniy-terorizm-prodovzhuyetsya-dvi-rosiyski-raketi-proletili_n2258163
A nie lepiej po polsku?
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/nazywo/na-zywo-wojna-w-ukrainie-360-dzien-inwazji-rosji-relacja-na-zywo,nzId,3792,mHash,327e7a4dc15dfc9512bda66f49c19f19,akt,181238
Informacja na blogu była o godz 11:51 , a na interii dopiero po godz 12:00 ,a zatem blog był sprawniejszym źródłem informacji niż interia. To chyba splendor ?
https://www.prezydent.pl/malzonka-prezydenta/aktywnosc/siostry-i-bracia-z-ukrainy-jestesmy-i-bedziemy-z-wami,49791
Zatem uczmy się języka naszych sióstr i braci, może się przydać ?
Polityka TOŻSAMOŚCIOWA Globalistów, Synod w Pradze i inne Sprawki Okiem Katolika
Film niedostępny ale na YouTube jest do obejrzenia pod tym samym tytułem.
Wystarczy skopiować tytuł i można nadal obejrzeć – sprawdziłam.
Na koncie Dawida Mysiora na fb też się go nie zobaczy.
Marta Serce:
Kochani 🖤+ Proszę o modlitwę za śp. Ks. Józefa Kiełpinskiego Egzorcystę byłego Proboszcza w Parafii w Płowężu, do którego jeździłam tam kilkukrotnie na rozmowy duchowe i modlitwy wstawiennicze. Jest to Kapłan, który miał od początku mojego nawrócenia główny wpływ na moją duchowość, moje uzdrowienie, uwolnienie i nawrócenie. To 1wszy Kapłan ogromnej wiary i wiedzy, u którego po kilku latach życia w grzechu ciężkim przystąpiłam do Spowiedzi Generalnej. Po tej pamiętnej Spowiedzi w 2013 roku kazał mi się położyć Krzyżem przed Tabernakulum i prosił Boga Mocą Jego Miłosierdzia o skruszenie mego serca. Skruszyło mi Serce co odczułam fizycznie. Łańcuchy grzechu zostały zerwane. Ksiądz Ten miał ogromne doświadczenie jako Egzorcysta. Posługiwał prawie 35 lat. Spotkania uwielbieniowe ze Wspólnotą z Torunia w Płowężu gromadziły w małym kościółku niewiarygodną ilość osób. Ludzie przyjeżdżali z całej Polski. Miał niezwykły dar modlitwy wstawienniczej. Tak charyzmatycznego Kapłana nie poznałam do dzisiaj z całym szacunkiem i podziwem dla innych Kapłanów. Spojrzał na Ciebie i wiedział jaki rodzaj Ducha nieczystego ma na Ciebie wpływ, miał dar czytania w Duszy ludzkiej, dar poznania dlaczego tak się zadziało w Twoim życiu a nie inaczej, w Konfesjonale również mistyk. Spotkania uwielbieniowe były omadlane przez wiele Zakonów Sióstr również Klauzurowych. Mawiał: tak wielkie rzeczy Pan Bóg tu czyni, bo inne Zakony i Kapłani omadlają to miejsce i te spotkania, ja sam bym tego nie uniósł. Doznałam tam Cudu uzdrowienia relacji z moją Mamą, moim tatą, Bratem, zostało uzdrowione wierzę wątroba, krwiobieg, kręgosłup, zaczęłam modlić się na kolanach… Również o działaniu szatana w naszym życiu dowiedziałam się od Tego Księdza. Na YouTube jest filmik z Księdzem. Zaraz tu dodam. Proszę o modlitwę za Tego Kapłana.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=576493817837372&set=a.470246135128808
+++
A dlaczego nastawienie budzika ( jak mówi tu KS.egzorcysta) jest złe, ja tego nie rozumiem. Jeśli mógłby mi ktoś wytłumaczyć to bardzo proszę. Szczęść Boże.
o czym ty piszesz? możesz to rozwinąć?
Nie wszystko mogę i mam czas odsłuchać
W tym filmiku KS egzorcysta mówi o zagrożeniach i to jest na 6.48 minucie i mówi o nastawieniu budzika że to też nie wolno nastawiać żeby nas obudził? Konsultowałam to z koleżanką bo i ona tego słuchała i też jest zdziwiona. Jak to rozumieć?.
Nie rozumiem tego, joga – tak, pytanie zmarłych jak im tam jest – też tak, to są zagrożenia duchowe
Ale nastawianie budzika – to może o coś innego chodzi, dla mnie niejasne
alina obstawiam ze to ma zwiazek z jakims przesadem lub rytualem zwiazanym wlasnie z snami duchami itd.
ogolnie chillout.
swoja droga egzorcysci bardzo czesto popelniaja pewien potezny blad ze do jednego worka wrzucaja silne zagrozenia duchowe z lekkimi.
sa rzeczy powazne jak tarot joga wywolywanie duchow spirytyzm astrologia itd… a obok tego ktos wrzuca no nie iwem call od duty albo star wars i to tak na prawde powoduja ze ludzie kpiaca podchodza do tych zagrozen duchowych i je wysmiewaja.
„call od duty albo star wars”
Nie jestem anglojęzyczna i nie wiem o czym ty mówisz, a już wiele razy mówiłam, że nie rozumiem ang.
Mógłbyś w końcu to zapamiętać i uszanować 🙂
call of duty to gra komupterowa o 2 wojnie swiatowej gdzie sie chodzi i strzela. a star wars to gwiezdne wojny. sorry ale wrzucanie tego do jednego worka z tarotem czy wywolywaniem duchu jest moim zdaniem nauzyciem i manipulacja. to troche jakby jakis glutaminian sodu wrzucac do worka z arszenikiem.
@cav
1.Zgodzę się z tym że mówienie osobie która jest poza Kościołem lub miłośnikowi gier video o zagrożeniach duchowych których źródło może pochodzić od jakieś gry raczej spotka się z kpiną i ośmieszeniem.
2.Nie mogę się z tobą zgodzić z tym że gry video nie są żadnym zagrożeniem duchowym i szatan nie ma przez nie żadnego wpływu na gracza. Piszę to dlatego że sam lubię pograć w różne gry , ale staram się na pierwszym miejscu stawiać Boga i być otwartym na Jego Wolę i to dzięki modlitwie, różańcu, adoracji, Mszy Św. i czytaniu Pisma Świętego oraz okresowego postu od gier rozpoznaje z których gier mam rezygnować.
3. Jak sam napisałeś „Call of Duty” jest strzelanką gdzie akcja się rozgrywa podczas II wojny światowej. Sam nie jestem fanem gier fps może w kilka zagrałem, ale kojarzę tą grę i nasuwa mi się myśl:
„Call of Duty” jest osadzony w okresie II wojny światowej a gracz musi w nim zabijać żeby przejść dalej niby nic przecież to fikcja. Tyle że to jest oswajanie z przemocą młodych a jak obaj wiemy to nie jest przemoc w stylu „Kangurka Kao” czy „Mario” albo „Megamen” raczej przemoc jest tam przedstawiona w sposób realistyczny a niewiem czy jest coś dobrego w tym że twórcy gier dążą do realizmu w grach video przez co granice między rzeczywistością a fikcją się zacierają a przemoc w grach staje się tak obrzydliwie szczegółowa że powinna się nam zapalić czerwona lampka.
4. Jeśli chodzi o serię gier „Star Wars” sam w kilka grałem przyznam że nie wszystkie gry z tej serii muszą być zagrożeniem i spokojnie można dziecku dać do grania o ile dziecko niebędzie chciało po necie łazić by zgłębić uniwersum „Gwiezdnych Wojen” i poznać filozofię i wartości którymi się kieruje. Osobiście na tyle zgłębiłem temat że wiem że jeśli nie czerwona to żółta lampka powinna się zaświecić w głowie.
„Gwiezdne Wojny” są mieszanką różnych religii i są połączeniem fantastyki naukowej z fantazy czego dobrym przykładem jest gra „Upadły Zakon” w którą sam grałem. ” Gwiezdne Wojny” zdają się promować równowagę między dobrem a złem choć w filmach nie jest to pokazywane to jednak w komiksach i książkach ten motyw „równowagi” występuje przykładem jest trzeci rodzaj wojowników którzy są pomiędzy jedi a sithami. Próba łączenia dobra ze złem ukazana jest także we wspomnianej grze ” Upadły Zakon” można byłoby zbagatelizować ten fakt ale w niej też występują elementy ocierające się o okultyzm. Przykładem jest żeńska postać npc która w jednej ze scen posługuje się czarną magia (ciemną stroną mocy) by otoczyć magiczną barierą statek kosmiczny którym leci gracz i reszta głównych postaci niezależnych przy tym wypowiadając w nieznanym języku zaklęcie i to w taki sposób jakby była opętana. Grę oczywiście skończyłem ale te momenty w których słyszałem demoniczne zaklęcia bo takich było więcej niż ten jeden wymieniony wyżej powodowały we mnie niepokój i rodziły pytania czy ta gra jest dla mnie bezpieczna pod względem duchowym i oddawałem to na modlitwie a także swojemu spowiednikowi a uczciwe podejście do tego tematu spowodowało że usunąłem tą grę. Przyznam że po bardzo długiej przerwie na nowo ją zainstalowałem, ale jakoś nie miałem okazji żeby w nią pograć a gdy sobie przypomniałem dlaczego ją odinstalowałem ochota na zagranie w nią mi minęła.
5.Trzeba zwrócić też uwagę że są gry które są albo wprost albo symbolicznie antychrześcijańskie czy antyKościołowi czego dobrym przykładem jest seria gier „Wiedźmin” w które też grałem ale nigdy nie ukończyłem a które są mieszanką wierzeń słowiańskich i tam też występują elementy okultystyczne i wzbogacone dodatkowo o elementy które moga niepotrzebnie rozbudzić sferę intymną.
6.Jestem przekonany że gry video mogą być większym zagrożeniem duchowym niż filmy czy książki gdyż gracz jest kimś więcej niż tylko widzem bo wchodzi w interakcje z światem wirtualnym i są gry które zmuszają do zrobienia czegoś czego w świecie rzeczywistym byś nie zrobił czego przykładem jest jedna gra z serii ” Batman” gdzie gracz aby przejść dalej poprzez kliknięcie myszki czy klawisza musi wypić „krew demona”.
7.Faktem jest że nie wszystkie gry stanowią zagrożenie duchowe ale to nie znaczy że w tego rodzaju rozrywce takie zagrożenia nie występują. I choć sam bardzo interesuje się grami to jednak niezgadzam się z tymi którzy mówią że gry video to samo dobro bo poprawiają podzielność uwagi, czas reakcji a nawet wzrok pomijając przy tym szkodliwe ideologie i wartości które nie które z tych gier próbują przemycić do umysłów młodych.
8. Osobiście myślę że lista gier video dostępna w internecie które mogą stanowić zagrożenie duchowe jest dobrym narzędziem dla rodziców którzy chcą chronić swoje dzieci przed zagrożeniami w wirtualnym świecie. Ale napewno taka lista nie zrobi wrażenia na osobie która wkracza w dorosłość lub jest dorosła tym bardziej jeśli nie została mu wpojona miłość do Boga. Bo tylko ten kto na pierwszym miejscu stawia Boga nie będzie się chował ze swoimi „zabawkami” przed Nim ale z ufnością i bez zakłamywania swojego sumienia przedstawiał Mu je z gotowością porzucenia „zabawki” która nie będzie się Bogu podobać bo będzie ona trucizną dla duszy i umysłu.
Myślę że dobrym zakończeniem tego komentarza będzie fragment z Pisma Świętego który był odpowiedzią na moje szczere pytanie postawione Bogu:
Mdr 15, 4 Nie zwiódł nas ani niecny ludzki wymysł,
ani bezużyteczne dzieło malarzy – wizerunek, poplamiony różnymi barwami,
5 których widok roznamiętnia głupich, iż pożądają bezdusznej postaci z martwego obrazu.
@cav Muszę sprostawać pewną kwestię bo w punkcie 2 mojego komentarza napisałem że nie zgadzam się z tobą że gry video nie stanowią żadanego zagrożenia duchowego za co przepraszam bo Ty nie napisałeś że gry nie są zagrożeniem wogóle, ale że są zagrożeniem lekkim. Kiedy pisałem poprzedni komentarz nie przeczytałem do końca twoich komentarzy i przez to popełniłem błąd zarzucając ci że nie dostrzegasz zagrożenia w grach za co jeszcze raz przepraszam.
Jeśli chodzi o to że twoim zdaniem gry video są lekkim zagrożeniem to nie mogę się z tobą do końca zgodzić tym bardziej że gry video mają większą siłę przebicia i większy zasięg wśród młodych niż tradycyjne praktyki okultystyczne jak stawianie tarota a popularność nie bezpiecznych gier wśród młodzieży może stanowić większe zagrożenie duchowe niż ci się wydaje.
Ten Ksiądz, już śp ma słabą wymowę i stosuje skróty myślowe więc myślę, że chodziło mu o nastawianie budzika na konkretną godzinę aby rozmawiać ze zmarłymi , czy wywoływać duchy. O jodze wyraża się negatywnie! A rozmów ze zmarłymi nie zaleca.
Tu zapewne ma na myśli, aby nie prosić dusz zmarłych o obudzenie w jakąś godzinę. Wspomina również, aby nie pytać tych dusz „Jak ci tam jest?”, czyli ogólnie mówiąc nie wchodzić z nimi w kontakt, nie rozmawiać z nimi. Nie wiemy przecież, czy przypadkiem nie wejdziemy w przestrzeń złego ducha.
Z duszami się nie rozmawia, za dusze się modli
Dzisiaj w pierwszym czytaniu w Kościele była czytana historia o niedokończonej budowie wieży Babel, bo Jahwe pomieszał języki jej budowniczym (Rdz 11,1-9).
W dziele „Żywot i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa …” bł. A. K. Emmerich, tak możemy o tym dowiedzieć się:
Click to access sw_katarzyna_emmerich.pdf
„Wieża Babel była dziełem pychy. Budujący chcieli zrobić dzieło wedle rozumu swego, by się rządom Bożym sprzeciwić. Gdy się dzieci Noego bardzo rozmnożyły, połączyły się najzdolniejsze i najdumniejsze z nich celem utworzenia dzieła tak wielkiego i trwałego, iżby każdy je na wieczne czasy podziwiać, a tych, którzy je wystawili, jako najzdolniejszych i najpotężniejszych wychwalać musiał. O Bogu przy tym wcale nie myśleli, tylko o własnej sławie, inaczej bowiem, jak mi na pewno oświadczono, Pan Bóg byłby na ukończenie tego dzieła zezwolił. (…). Tylko potomkowie Chama i Jafeta byli przy budowaniu zatrudnieni, zaś opierających się Semitów głupcami nazywali. (…). Dwadzieścia pięć plemion budowało, a każde plemię własną miało mieć ulicę do wieży, zaś w kierunku ulicy, nieco dalej, własne miasto, by w razie niebezpieczeństwa do wieży się schronić. Owa wieża stać się miała także świątynią bałwochwalczej ich służby. (…). Do budowli używano cegieł, ale też wielkie ociosane kamienie przywleczono. … powiadano mi też, że byłaby przyszła do skutku, że istniałaby jeszcze,
będąc piękną pamiątką umiejętności ludzkiej, gdyby ją na chwalę Bożą byli budowali. Nie myśleli jednakowoż przy tym o Bogu; było to dzieło własnej zarozumiałości (por. 2Mch 5,21 i 9,8). Wewnątrz w sklepieniach wmurowywali w filary różnobarwne kamienie, na których wielkimi głoskami wyryte imiona i chwała tych, którzy przy tej budowie się odznaczali. (…). Budowali 30 lat i byli przy drugim piętrze, już je rozpoczęli i stawiali kolumny, podobne do wież, a w nie za pomocą pstrych kamieni swe imiona i rody wmurowywali, wtem wybuchło zamieszanie. … Liczni, którzy z początku spokojnie dalej pracowali, przechwalali się teraz ze swej zgrabności i swych zasług, około budowy położonych, a podzieliwszy się na partie, tych lub owych przywilejów wymagali. Sprzeciwiano się temu, powstała niezgoda i bunt. Tylko dwa plemiona uważano za niezadowolone, chciano je powstrzymać, lecz teraz przekonano się, że wszyscy niezgodni byli. Wszczęli walkę pomiędzy sobą i pozabijali się. Nie rozumieli się wzajemnie, więc rozłączywszy się, rozproszyli się po całym świecie. …
Przenieśmy się lotem ptaka do naszych czasów.
W Orędziu nr 110 [z 25.09.1976r.] do swych umiłowanych kapłanów, Matka Boża, tak mówiła (http://www.objawienia.pl/gobbi/gobbi-1976.htm):
b Moi najmilsi synowie, nie pozwólcie się zwodzić tylu słyszanym dziś głosom. Mój przeciwnik oszukuje was różnymi ideami i przy pomocy słów wprowadza w was zamęt.
c Jesteście jakby pogrążeni w oceanie słów, który coraz bardziej się powiększa i zalewa wszystko. P o w t a r z a s i ę wydarzenie opisane w Biblii o wieży Babel. Przeżywacie dziś na nowo dramat pomieszania języków.
d Wasze własne słowa wywołują w was zamieszanie. Wasze własne głosy przeszkadzają wam się porozumieć.
f Mówię do was, aby wam pomóc wyjść z zamętu, wywołanego dziś waszymi własnymi słowami. Jako Mama prowadzę was więc łagodnie do słuchania jedynego Słowa Ojca. To Słowo stało się ciałem i życiem w Moim najczystszym łonie. Moje Serce otwarło się na przyjęcie Go i przechowywało Je jak drogocenny skarb.
g Mówię do was, ponieważ dziś trzeba słuchać Jego Słowa. Trzeba je przyjąć i zazdrośnie strzec.
h Chcę sprawić, byście słyszeli tylko Słowo Mojego Syna. Dziś jednak Jego Głos jest jakby zagłuszony. Słowo Ojca, Mój Syn Jezus, nie jest już słuchany!
i Jego Słowo – tak jasno wyrażone w Ewangelii – jest jakby zalane wieloma innymi ludzkimi głosami. Ułożyliście sobie swoją ewangelię (por. Ga 1,7-9) – przy pomocy własnych słów. Wy, Moi umiłowani synowie, powinniście słuchać i głosić jedynie Słowo Mojego Syna, takie jakie zawiera Jego Ewangelia.
j Kościół was naucza, jednak o wszystkim, co wam głosi, każdy chce wypowiedzieć swoje zdanie i dlatego szerzy się niepewność i zamieszanie. Kościół bardziej niż kiedykolwiek jest rozdarty przez prawdziwe pomieszanie języków.
n Ogłuszający zgiełk głosów rozsiewa wszędzie coraz większy zamęt. Mówię do was, prosząc o milczenie, cierpienie i modlitwę.
r Od waszego przyjęcia lub odrzucenia Moich słów plan Ojca uzależnił wiele z tego, co was czeka.
s Oczyszczenie może być jeszcze oddalone i skrócone. Wiele cierpień może być wam jeszcze zaoszczędzonych.
u Błogosławieni, którzy Mnie jeszcze słuchają. Otrzymają dziś światło Prawdy i zyskają u Pana dar zbawienia.
Wątek dzisiejszej wieży Babel/pomieszana języków pojawia się również w Orędziu nr 460 [z21.11.1991r.], mianowicie:
c W świątyni Mojego Niepokalanego Serca wychowuję was coraz bardziej do głębokiej ciszy. Mojemu przeciwnikowi udało się obecnie zwieść ludzkość słowami. Jesteście zatem powołani do dawania świadectwa głęboką ciszą tam, gdzie zgiełk głosów i nadmiar obrazów uczynił ze świata n o w ą wieżę Babel. Cisza potrzebna jest, aby przyjmować tylko Słowo Boże, rozmyślać nad nim w sercu i zachowywać z miłością, aby żyć nim i dawać wszystkim pełnię jego światła. Mówcie zatem waszym życiem. Niech życie staje się słowem. Spragnione dusze przyjmują je jak niebieską rosę, która zstępuje, aby przynieść światło i życie tej ogromnej wysuszonej pustyni.
Ciekawy wierzchołek góry lodowej za Guardian: https://www.goniec.net/2023/02/15/zespol-izraelskich-ekspertow-ingerowal-w-ponad-30-wyborow-na-calym-swiecie/
O sztucznej „inteligencji” nasterowanej:
https://www.goniec.net/2023/02/17/elon-musk-rzad-swiatowy-i-sztuczna-inteligencja-to-zagrozenie-dla-cywilizacji/
Zakaz produkcji aut spalinowych od 2035:
https://www.goniec.net/2023/02/15/dyktat-ekoglobalistow-uderza-w-mozliwosc-podrozowania/
Ocean modlitwy to mało, bo pieniądz elektroniczny i „nowe porządki”, sięgną po wszystkie „pola i grządki”. Stąd wielekroć i niestrudzenie, trzeba omadlać, każde światowe zarządzenie 🙏🏻❣️
PILNE: PETYCJA PRZECIW NARZUCANIU I UBEZWŁASNOWOLNIANIU PRANIEM MÓZGÓW:
https://twojepetycje.pl/petycja/do-dyrektor-zamoya-o-ochrone-uczniow-przed-gender/
PAMIĘTAJCIE, STARĄ MAKSYMĘ: OD RZEMYCZKA DO KONICZKA … bo SZYBKO przez świat PŁYNIE TA „MUZYCZKA” – gdzie czart przygrywa a fałszywa nuta to już obowiązkowa i legalna marszruta. W kraju klonowego liścia wkroczono nawet do szkół zarejestrowanych/uznanych od wieków jako szkoły katolickie, druzgocząc przymusem i prawem kaduka z nietolerancją etyki opartej na X Przykazaniach. Przykładem wyrzucenie ucznia ze szkoły katolickiej w Ontario i aresztowanie go za … oponowanie używaniu dziewczęcych toalet przez chłopaków o „zwichrowanej psychice”…
Podpisałam tą PETYCJĘ bez namysłu … bo zaczęło się od „zmiany definicji rodziny” za Chretien’a … a teraz 😳przyszła kolej na płeć (jakby to układ chromosomów nie był Bożym majstersztykiem).
Jezus JEST Panem❣️
japonscy naukowcy odkryli ze nattokinaza z natto( japonskie danie – sfermentowana soja) niszczy bialko kolca
https://www.mdpi.com/1420-3049/27/17/5405
Ja choruję na przewlekłe zapalenie gardła, od wielu lat w okresie zimowym byłam cały czas chora, jeżeli minimalnie mnie przewiało już kilka dni w łóżku, bóle gardła na które prawie nic nie pomagało.W tym roku przypadkiem zaczęłam stosować goździki , wrzucam sobie do herbaty , a potem żuję. Nie byłam nawet raz chora, gardło też mnie nie boli. Polecam wszystkim z Panem Bogiem
Lepiej sobie nie drwić z miłości Jezusa, bo to poważna sprawa.
Przekonała się o tym znana amerykańska komik Heather Mc Donald. Podczas swojego występu w Arizonie -05.02.2022 r. drwiła z miłości Jezusa. Otóż żartowała, ” że żyje jej się dobrze bez miłości Jezusa , jest dwukrotnie zaszczepiona , wciąż aktywna seksualnie, w poszukiwaniu miłości Jezusa,wyjeżdżała nawet dwa razy do Meksyku, ale oprócz spotkań i uroczystości, nie odczuła żadnej Jego miłości „; następnie zemdlała. Okazało się, że doznała podczas upadku urazu czaszki.
Urazu czaszki doznała zanim upadła 😦 Szkoda kobiety
Dziękuję za wartościowy komentarz i dopowiedzenie. To wiele zmienia, gdyż napisałem ” podczas” , ale jeżeli ma Pani informację , że „zanim upadła”, to musi być coś na rzeczy , inaczej nie plotła by tych bzdur.
Pozdrawiam
mocne az dziwne ze wrzucila na swoj kanal.
Przepis o rejestrowaniu każdej pojedynczej kury jako zakład drobiu wstrzymany – będzie korekta:
https://nczas.com/2023/02/17/kura-w-sejmie-glupota-pisu-i-szybki-sukces-konfederacji-video/
Obejrzyjcie, proszę.
Pospieszalski o synodzie: były hotel i catering. Nie było tam Pana Jezusa
https://pch24.tv/pospieszalski-o-synodzie-byly-hotel-i-catering-nie-bylo-tam-pana-jezusa
„Polski nie ma w 20 minut”W trakcie debaty w propagandowej telewizji Rossija 1 eksperci wskazali, że Stany Zjednoczone wiedzą, że inwazja zakończy się klęską Ukrainy, więc jako kolejny „antyrosyjski przyczółek” wybrały Polskę.”Polskę można rzucić na kolana w ciągu godziny za pomocą broni konwencjonalnej, przywracając ją do epoki kamienia łupanego. 50-60 strategicznych obiektów można zniszczyć w 20 minut i Polski nie ma. Nie będzie niczego innego: wody, elektryczności, baz wojskowych. Nie potrzeba do tego żołnierzy. Skoro są możliwości militarne, Rosja nie musi ryzykować życia, żeby czołgi pojechały do Warszawy” – powiedział Jaakow Kedmi, były agent KGB i izraelski dyplomata.
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/na-zywo-wojna-w-ukrainie-361-dzien-inwazji-rosji-relacja-na-zywo,nzId,3797,akt,191223
Cud w Kenii.
W Kościele św. Klary w Kasarani, drugi raz z rzędu pojawiła się Matka Boża podczas wieczornej Mszy Św., cud miał miejsce w dniu 01.02. 2023 r. Wizerunek Matki Bożej pojawił się u stóp Krzyża.
https://www.catholicshare.com/virgin-mary-appears-at-st-clare-parish-in-kasarani-kenya/
Jest też film na You Tube z entuzjastycznie wiwatującymi uczestnikami wydarzenia.
Przepraszam za sceptycyzm, ale jak dla mnie to wygląda na blue bam na ścianie
Oczywiscie, rozumiem.
Przecież to takie znamienne ” polski sceptycyzm” w przeciwieństwie do „afrykańskiego entuzjazmu”.
Nasuwa się pytanie kto jest w końcu tym Dzieckiem Bożym ? Czy od sceptyków może wyjść ta przepowiadana „iskra Boża” ?
” Jeśli nie staniecie się jak dzieci – nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”, więc może warto wziąć przykład z tego afrykańskiego entuzjazmu.
Czy objawienie w Kenii jest prawdziwe ma tu znaczenie drugorzędne , chodzi o reakcję ludzi na fakt „działania Bożego”.
Pozdrawiam serdecznie staropolskim ” Szczęść Boże”, dzisiaj niestety, nawet na polskiej wsi pozdrawiają się już po amerykańsku – ” miłego dnia”.
Jezu zmiluj sie nade mna..
Bylam dzis u spowiedzi. Opowiedzialam ks o corce o nowych tatuazach i ks mnie okrzyczal.
Powiedzial, ze tatuaze nie sa złe. Myslalam ze sie przeslyszalam.
Powiedzial ze tatuaze nie sa zle ani ten lucyfer ze ro ja widze problem..ze nie kocham corki ze mam ja przeprosic i pocalowac w te tatuaze.
I powiedzial ze nie mam wiary w Boga bo gdybym miala to bym corke pocalowala w tatuaze i one by znikly.
Poczulam sie strasznie po tej spowoedzi. Mam metlik w glowie czuje sie winna i zła.
Czuje sie zla matka. Mowilam temu ks ze kocham moja corke to mnie zakrzyczal ze nie kocham i ciagle to powtarzal. Mam takie mysli ze moze snie..albo sie przeslyszalam. Powiedzialam mu ze tatuaze sa zle a on powtorzyl ze nia sa zle.
Nie moge sobie z tym.poradzic. pytam Jezusa co robic. Nie kestem w stanie pocalowac corki w te tatuaze.. maz mi powiedzial, ze powinnam byla wyjsc z konfesjonalu w trakcie spowiedzi .
Nie mpge uwierzyc w to co dzis przezylam. To ks ktory prowadzi Odnowe w Duchu sw i ma slowa poznania..czuje sie strasznie rozbita.
Przepraszam ze to tu pisze. Jesli przekroczylam jakies granice to Ewa nie wpuszczaj tego. Ale ja po tej spowiedzi zaczelam myslec ze jestem zla matka i ze mam sie odczepic od tatuazy bo nie sa zle. I ze wiele osob je nosi teraz.
To ks ktorego bardzo szanowalam..tym bardziej jest mi ciezko. Mam jakis uraz i boje sie kolejnej spowiedzi.
Ja myślę, że o tym powinnaś powiedzieć innemu księdzu przy innej spowiedzi i tyle.
Tu też dostaniesz 10 opinii i porad, a każda z nich przeczy drugiej.
ja np. nie pocałowałabym tatuaży z diabłem a kolejną spowiedź zaczęłabym od słów „zadanej mi pokuty nie wypełniłam, bo sumienie mi nie pozwala. ktoś inny postąpi inaczej. Ty postąpisz tak, jak Tobie podpowiada sumienie. bo to Twój wybór i Twoja wolna wola
Wiesz dobrze, że jest podział w Kościele – jedni są za, inni przeciw.
Jedni mówią, że homeopatia, joga, pierścień atlanty, wywoływanie duchów jest złe – inni nic złego w tym nie widzą.
Dziwną pokutę zadał ten ksiądz. W Piśmie Świętym przecież parokrotnie jest napisane, że Pan Bóg brzydzi się m.in. tatuaży..
Emma
Księża to też ludzie i niestety są bardzo różni, bywają w błędzie, nie mają rozeznania itd. ani delikatności itd. Ja już parę razy spotkałam się z sytuacją, zwłaszcza gdy z własnej inicjatywy szukałam drogi do Boga, że bardziej mnie do tej drogi swą postawą zniechęcali niż zachęcali. Niestety nawet egzorcysta potrafi taki być – po rozmowie z jednym zbierałam się do kupy 3 miesiące: w jednej rozmowie pojechał mi po wszystkich zranieniach, z których Pan Jezus z Matką Bożą wyprowadzali mnie z delikatnością przez kilka lat i zostawił tak zmiażdżoną, że nie potrafiłam funkcjonować.
Pamiętajmy, że księża są na pierwszej linii frontu, a przez to także atakowani przez złego, zapewne z największą zajadłością. Czasami kuszenia mogą być bardziej skuteczne wobec nich i wtedy zostają sprowadzeni na manowce.
Jeśli jest się osobą, która zdanie innych (zwłaszcza autorytetów) uważa za ważniejsze i lepsze niż własne oraz ma tendencje do nieufania swojej własnej ocenie sytuacji, to takie sytuacje miażdżą. Ale zaufaj swojej ocenie sytuacji i swojej wiedzy, bo przecież z racji przeszłości mocno się interesowałaś tematem zagrożeń i słyszałaś wypowiedzi i ostrzeżenia wielu innych księży -a twoje dzisiejsza wiedza i ocena wynika z ich ostrzeżeń i nauk. Jak radzi Ewa – idź gdzie indziej. I nie daj się zmiażdżyć na ileś miesięcy.
zacznij od tego zeby sie wyluzowac. corka jest dorosla co Ci do tego. im bardziej bedziesz na nia krzyczec tym bardziej ona sie bedzie butowac i boomerowi robic na zlosc. wez jej powiedz ze jak wreszcie przestaniesz utrzymywac cala rodzine i odlozysz troche kasy to sobie walniesz tribala na brzuchu i patrz na jej reakcje.
tatuaze nie sa dobre ale tez nie sa az tak straszne jakby niektorzy chcieli je postrzegac. btw proponuje czytac PS dokladnie i zobaczyc co tam jest napisane o kolczykach kipsach naszyjnikach kobietach w krotkiach wlosach strojeniu sie( makijazu) i wszelkakiej bizuterii.
Kochani bardzo proszę Was o modlitwę. Mój tata który jest zniewolony nałogami przyjął Cudowny Medalik 2 dni temu. Od tamtej pory moja mama jest silnie atakowana duchowo i zdrowotnie. Proszę Was choćby o jedno westchnienie aby tata nie zdjął medalika A mama by wytrzymała te dręczenia (jest świadoma tej sytuacji i bardzo chce przetrzymać te sytuacje). Ja obiecuje modlitwę za Was.
Pod Twoją obronę…
+++
+++
Aga, odmawiajcie z Mamą koronkę do Krwawych Łez Matki Bożej, w intencji ustania tych dręczeń oraz wytrwania taty.
Tu masz jej historię, obietnice i treść:
http://radioniepokalanow.pl/nie-ma-jak-u-mamy-koronka-do-krwawych-lez-maryi/
.
+++
Ja znalam tego ksiedza byl zupelnie inny gdy przyszedl jako proboszcz . Ale 4lata wpuscil Zielinskiego i cos sie zmienilo. Wiecej do niego nie pojde.nie pozwolil mi nawet skonczyc spowiedzi i od razu ucial i kazal odejsc. Zadajac pokute.
Nie zamierzam tez calowac tatuazy. Jedynie moge przeprosic corke za moj brak cierpliwosci .
Dzis jestem juz spokojniejsza i mysle jasniej.
+++
We wszystkich intencjach.