Wizja Katarzyny Emmerich: Zobaczyłam papieża, krew i ognisty miecz!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

40 odpowiedzi na „Wizja Katarzyny Emmerich: Zobaczyłam papieża, krew i ognisty miecz!

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. im pisze:

    Abp Ryś – motywacja dotycząca szafarzy.

    • Damian pisze:

      Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że to bardzo pokrętna logika ? Przychodzi mi tu na myśl logika abrocjonistów sprzed 20-30 lat: „zalegalizujmy antykoncepcję, to będzie mniej aborcji”.

    • Krzysztof pisze:

      Wszystko pięknie i rzeczywiście w takich sytuacjach o jakich mówi Biskup (odwiedzanie chorych) szafarz ma rację bytu. Ale w kościele starczy czasu aby kapłan udzielił Komunii. Mówienie o 45 minutach potrzebnych na jej rozdanie to nadużycie. W Polsce naprawdę nie potrzeba pomocy szafarzy w kościołach. Chyba że dla wygody księży, aby msza nie trwała za długo. Tylko po co tu się spieszyć?
      A co do kolędy. Czy Chrystus nie powiedział aby nastawać w porę i nie w porę. I nie pukać tylko do wybranych drzwi?
      Często księża mają zeszyt z adresami pod którymi go przyjmują po kolędzie. A przecież ludzie zmieniają adresy i może w tym roku mieszka tam już ktoś inny?
      Nawet jakby tylko jedne drzwi z parafii przybyły w zeszycie to i tak warto zapukać do każdych.
      Ale tu kłania się już inne zagadnienie – formacja w seminariach. Bo jeśli tak jak w opowiedzianym przypadku proboszcz zważa na formę zaproszenia to ma problem z pychą. Chrystus nie powiedział trędowatemu, aby nie krzyczał za nim bo to nie kulturalnie i w tak razie nie będzie się zajmował jego chorobą.
      Ksiądz Biskup mówi o wspólnocie. Bardzo dobrze. Tylko jeśli coraz bardziej usuwa się w cień Chrystusa to nie ma szans na wspólnotę jako Kościół. Chyba, że to będzie tylko wspólnota księdza i zapatrzonych w niego parafianek. Ale przecież nie o taką wspólnotę chodzi księdzu Biskupowi.
      Bez powrotu w Kościele do czci Boga a nie człowieczych zachcianek czeka nas wieża Babel. Będziemy tylko zwoływać konferencje, synody, tworzyć programy duszpasterskie, szafarzy, szafarki i nie wiadomo jakie jeszcze mieć pomysły. Ale już nikt nie będzie wiedział dokąd zmierza bo Prawdziwe Światło zostawiliśmy po drodze aby nam nie zawadzało, bo przecież mamy pełne ręce roboty przy realizacji ludzkich pomysłów na Kościół.

      • Monika pisze:

        Cudownie to napisałeś Krzysztof. Właśnie chodzi o pychę i też odejście księży od ludzi. Bo chodzi o pochylenie się nad nimi, nad powierzonymi owieczkami i oddanie całego siebie do końca Bogu. A do tego są powołani.
        Niektórzy księża, nie wiem jaka część księży, jest chyba z nudów i chyba nie tylko z powodu covidowej przerwy, po której ludzie w dużej części odeszli od chodzenia do kościoła – zajęta układaniem po swojemu klepek w swojej głowie i dlatego nie przyjdzie im na myśl otworzyć się na Boże Światło, tylko słuchają tak jak piszesz swojego zadowolenia i swojej pychy. Zapatrzeni w siebie i SWOJE zadania, wymyślanie przez siebie lub przez złego a nie przez Boga.
        A tu trzeba wyjść do ludzi a nie czekać na ludzi, na tych, którzy ich w tym zastąpią. Nikt za nich nie wyjdzie do ludzi.
        Jak nie ma mężczyzn odważnych, to kobiety niech czytają Słowo Boże na Mszy Św. Po co się wysilać jak można siedzieć i patrzeć jak kobieta czyta jedno i drugie czytanie?
        Czy księża naprawdę nie widzą zmian w Kościele i że one nie idą w dobrym kierunku? Czy walczą z tymi niedobrymi zmianami? Czy raczej się dostosowują, myśląc, że to od Boga?
        Tu musi wkroczyć, przyjść Pan Jezus – i wszystkie klepki odpadną, i nie zostanie kamień na kamieniu – otworzą się oczy i serca. Sami będą zdziwieni co niektórzy co wyrabiali, jak chodzi o dostępność do kościoła podczas pandemii, którą mówiąc w skrócie ludzie wymyślili i zgotowali innym ludziom. Gdyby nie te laboratoria, w których pracuje się nad bronią biologiczną, to skutkiem tego nie mielibyśmy obecnie tego odejścia od Kościoła. Czy nie ma tak, że w każdej rodzinie niektórzy przestali chodzić do kościoła i do tego już nie wrócili, mając niejedną wymówkę, choćby to, że oglądają Mszę Św. w telewizji? To już im wystarcza. Nie tęskną za prawdziwym spotkaniem z Bogiem. Ale księży też nikt z myślenia nie zwolnił.
        A oni teraz w dużej części zachwyceni są „mszami” na Robloxie, bo to ma niby ludzi ewangelizować i na powrót przywrócić na łono Kościoła Św.? Dzieci zamiast dojrzałych prawdziwych i odważnych kapłanów?

      • Elizeusz pisze:

        No właśnie, Krzysztofie te 45 minut [ toś to tak dosadnie skomentowal: „W którym łódzkim kościele przychodzi tylu wiernych, że jednemu księdzu schodzi z rozdawaniem komunii 45 minut? Dajcie namiar, to przyjdę z całą rodziną zobaczyć te tłumy”], to jest jak zaznaczyłeś nadużycie, by uzasadnić, że można ot tak sobie wybrać kogoś znanego kapłanowi spośród wiernych, by go zaprosić do rozdawania Komunii św. udzielając mu na ten czas błogosławieństwa (5,55-6,10 min.). Nie, powoływanie się na dzisiejsze przepisy kościelne i podpieranie się pap. JPII, nie zmienia faktu, że do dotykania, brania w ręce Ciała Eucharystycznego są tylko powołani/upoważnieni biskupi, kapłani, mający ręce namaszczone, konsekrowane. I nie można w tym względzie iść na żadne ustępstwa, kompromisy, powoływać się na okoliczności itp. W wielu Orędziach Pan Jezus domaga się by Jego Ciało, On Sam był otaczany jak największą czcią i ze
        żadne świeckie ręce nie mogą Go dotykać, ot tak sobie brać do rąk. No, ale jest/ będzie to jeden z powodów, konieczności bolesnego, krwawego oczyszczenia Kościoła i pasterzy, że „wolno to”, co się Panu Jezusa bardzo nie podoba.
        No i chyba słusznie, ktoś z komentujących na YouTube tą wypowiedź ks. abp G. Rysia, napisał m.in. te słowa: „Czy ty Arcybiskupie Ryś też byś chciał, gdyby się okazało, ze nadszedł kres Twej drogi ziemskiej przyjąć Pana Jezusa od jakiegoś Stefana z trzeciej ławki, który…”

        Co zaś się tyczy sprawy wizyty po kolędzie, to moim zdaniem kapłan powinien odwiedzić tego starszego człowieka, jak to zrobił później ks. abp, za co należało by go pochwalić, bo nie opuszczam do siebie myśli, że „była to pokazówka”, lecz właściwy przykład pasterza w tym względzie.

      • Elizeusz pisze:

        Myślę, że trafnie też napisałeś, Krzysztofie na końcu swego wpisu, cytuję: … Bez powrotu w Kościele do czci Boga a nie człowieczych zachcianek czeka nas wieża Babel. Będziemy tylko zwoływać konferencje, synody, tworzyć programy duszpasterskie, szafarzy, szafarki i nie wiadomo jakie jeszcze mieć pomysły. Ale już nikt nie będzie wiedział dokąd zmierza bo Prawdziwe Światło zostawiliśmy po drodze aby nam nie zawadzało, bo przecież mamy pełne ręce roboty przy realizacji ludzkich pomysłów na Kościół.
        To mi się skojarzyło i przyszły na myśl słowa/druzgocąca w swej wymowie diagnoza Pana Jezusa, Głowy Kościoła (wedle Ef 1,22n; Kol 1,18a; Dz 20,28) w LVI Rozmowie zat. O Kościele: ‚Byś miała współudział ze Mną w trosce o Kościół Mój’, zawartej w cz. 1 książki „Boże Wychowanie” Anny:
        http://www.objawienia.pl/anna/anna/bw-03b.html
        25 VIII 1983 r., czwartek, Warszawa
        Gdybyś wiedziała, jak bardzo wszystkim wam jestem potrzebny. Jak niewiele z tego, co od dwóch tysięcy lat czyni Kościół Mój, zrobione zostało z Mojej woli, wedle moich planów.
        – A reszta?
        – Cała reszta – to plany ludzkich ambicji, działających dla dobra Kościoła utożsamianego ze Mną, ale traktowanego jako instytucja świecka. Starano się usilnie, by gmach Kościoła był potężny, piękny, by miał silną władzę i znaczenie w świecie – tak jak gdyby świat był sędzią Mojego Kościoła, a nie Ja. Chciano podobać się światu o wiele częściej i goręcej niż Mnie. Gdyby można było zobaczyć i ocenić całe dzieje Kościoła Moimi oczyma, zobaczono by, że mniej go prowadzę, niż go ratuję. Istnieje bowiem z Mojego nieskończonego miłosierdzia pomimo ogromu zła, jakiego się dopuszczał, pomimo ciągłej niewierności, ambicji ludzkich, żądzy władzy, bogactwa, znaczenia, pomimo ustawicznych zdrad, zaparcia się Mnie, braku miłosierdzia i litości, pomimo nieposłuszeństwa, pychy i niezrozumienia Mnie i Moich dróg. Ale Ja jestem wierny, cierpliwy i wciąż was wychowuję, ciągle wybaczam i naprawiam sam wasze błędy. (…).
        „Ludzkie” zawsze walczyć w nim będzie z „Bożym”, a Kościół Mój jest aż nazbyt „ludzki”. Potrzeba mu oczyszczenia i dam mu je – z największej miłości – ale będzie to silne lekarstwo. W krajach, które przejdą chrzest krwi i grozy, Kościół Mój oszczędzony nie będzie. Nie w ilości sług Moich leży jego moc, a w świętości. Doświadczę więc ich, jak złoto w ogniu się sprawdza (por. Mdr 3,6; Syr 2,5), a czego nie dokonała dobroć Moja, tego – być może – dokona lęk.
        Pytasz o Kościół Mój w twoim kraju. (…) Ja obudzę was z letargu. Oddzielę was od tego, co światowe, wygodne, od pożądań sławy, znaczenia, bogactwa, od stawiania siebie przede Mną w czynach i myślach.
        Pamiętaj, że we wszystkim, co dziać się będzie w Polsce spełnia się Moja wola. Dlatego też zawsze musisz pamiętać, że nie krzywda spotyka was, a Moje wychowanie. … (w książce: s. 175/176)
        Rzecz jasna ta zapowiedź nie zwalnia nas/mnie, nie powinna nas zwalniać z modlitwy za Kościół, by stawał/stal się na powrót bardziej, więcej
        Chrystusowy, niż „ludzki”, by ten Chrystusowy wzrastał, a ludzki umniejszał (wedle J 3,30).

      • Sylwia pisze:

        Krzysztof zgadzam się z tym co napisałeś. Mam wrażenie że właśnie teraz coraz bardziej widać szafarzy niż księży rozdających Komunię Świętą. A przecież mamy jeszcze kapłanów którzy to powini czynić i choćby Msza miała się przedłużyć to jednak powinien moim zdaniem robić to kapłan.
        Bardzo mnie cieszy że w mojej parafi przywrócono balaski i że teraz Komunię Święta na klęcząco. I jakoś nie robi się korek a idzie w miarę sprawnie mimo licznej liczby ludzi.

        • Kasia pisze:

          Tak, ostatnio w parafi obok mojej 3 szafarzy i 2 księży Ile się nagimnastykowałam, żeby przyjąć Komuniè Świętą od księdza.

        • Kamil@W pisze:

          A propos szafarzy i ich poczynań. Jest parafia, w której bywałam gościnnie do ubiegłego roku, kiedy to zobaczyłam szafarza wyciągającego z Tabernakulum Najświętszy Sakrament. A potem, w krótkich odstępach czasu, jeszcze trzech innych „obsługiwało” Tabernakulum. Dla mnie to było tragiczne doświadczenie. Zapytałam proboszcza czy wie o tych praktykach. Okazało się, że wie i że „to przecież tylko sporadycznie”, więc on nie widzi przeszkód. Zamierzałam pojechać do Kurii, ale po zapoznaniu się z instrukcją dla szafarzy wydaną przez KEP stwierdziłam, że nic nie zdziałam, bo jest tam furtka pozwalająca na takie działanie. Pozostało mi unikanie tej parafii, bo boję się, co jeszcze mogą tam wprowadzić.

    • o. pisze:

      dziwne dla mnie:
      – w 2006 zginął przysypany lawiną znajomy szafarz, co chodził z Panem Jezusem do chorych, ja go znałam z porannych mszy w kościele przy politechnice, potem okazał się przełożonym mojego męża co przyjmował go do pierwszej pracy
      – aktualnie w mojej parafii dość prężnie działa caritas chorych i też posługują szafarze

    • Estera pisze:

      Byłam niedawno na pogrzebie. Komunię Świętą rozdawał starszy, schorowany proboszcz i szafarz. Z mojej strony kościoła był akurat szafarz więc przyjęłam od niego Komunię Świętą. Inaczej musiałabym obejść trumnę, kwiaty i niestety ostentacyjnie przejść do kolejki, gdzie udzielał kapłan. Ja tego zrobić nie potrafiłam. Jeśli tylko mogę, podchodzę do kapłana, jednak nie zawsze jest to możliwe. A przecież szafarze zostali ustanowieni przez Kościół. Czy Komunia Święta przyjęta od nich jest niegodna, mniej ważna ?
      Bardzo lubię stronę wowit, czuję się także jej drobną cząstką. Ale zauważam tutaj coś co mnie trochę zastanawia : z jednej strony wierność i posłuszeństwo Kościołowi, a z drugiej traktowanie tej zasady wybiórczo jak np. w przypadku szafarzy. Jeśli papież ustalił, diecezja przygotowała a biskup posłał danego mężczyznę do tej posługi, to czy my możemy twierdzić, że jest ona niezgodna z wolą Bożą? A kim my jesteśmy, by tak podważać decyzje papieży, biskupów i kapłanów? Mnie się ta posługa szafarzy nie za bardzo podoba, ale przyjmuję ją , bo tak zdecydował Kościół. W niektórych rejonach Polski już następuje łączenie parafii i kapłanów zaczyna brakować. Starszy proboszcz nie da rady 20 minut udzielać Komunii Świętej, nie dotrze do wszystkich chorych czy do szpitala na terenie jego parafii. Wiem o dużym szpitalu, gdzie jest 1 kapelan, który spowiada i odprawia Mszę Świętą, ale Komunii na oddziałach udzielają głównie szafarze. I co należałoby zrobić leżąc po operacji, gdy szafarz przynosi Jezusa? Nie przyjąć go? Nie wszędzie są zakonnicy, którzy przychodzą na zawołanie. Nie zgodzę się jednak z tym, co mówi biskup Ryś, że można dowolną osobę będącą na Mszy Świętej poprosić o pomoc w udzielaniu Komunii. Tego chyba kościelne przepisy nie przewidują.

      • wobroniewiary pisze:

        A’propos posłuszeństwa zacytuję Ci fragment sms-a, jakiego dziś dostałam od Czytelnika:

        „A co do posłuszeństwa. W małżeństwie obowiązuje wierność drugiej osoby, ale jeśli ta osoba narusza sumienie małżonki/a, to w takiej sytuacji nie obowiązuje posłuszeństwo, ale wierność już tak. Myślę że nie we wszystkim musimy być posłuszni co do joty, ale mamy być wierni i nigdzie nie odchodzić.

        • Estera pisze:

          Naszym zadaniem jest dbać o to, by prawidłowo kształtować swoje sumienie. Jeśli chodzi o prawo naturalne to sprawa jest dość prosta. Gdy ktoś namawia mnie do kradzieży, to sumienie mówi mi NIE i choćby sam papież kazał mi coś ukraść to mam obowiązek się przeciwstawić. Kościół mocą daną przez Boga także ustanawia prawa wewnątrz swojej wspólnoty. I jeśli dla kogoś niektóre z tych praw są niezgodne z jego sumieniem, to jest to , przynajmniej dla mnie trochę podejrzane. Bo dla jednego niezgodne z sumieniem jest przyjmowanie Komunii Świętej od prawnie uznanych szafarzy, a dla kogoś innego niezgodne z sumieniem może być chodzenie w każdą niedzielę na Mszę Świętą, bo uważa, że wystarczy chodzić raz w miesiącu a. Moim zdaniem jeśli Kościół coś ustanawia i potwierdza przez papieża i biskupów, to katolik nie może mówić, że taki czy inna sprawa jest niezgodna z jego sumieniem. Bo inaczej można by wszystko podważyć powołując się na indywidualną ocenę sumienia.

        • Monika pisze:

          Najlepiej to tłumaczy ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 2 – fragment kazania – ks. Marcin Węcławski:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 3 – fragment wywiadu z kardynałem Robertem Sarahem:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 4 – ks. prałat dr Roman Kneblewski

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 5 – ks. prof. dr hab. Stanisław Koczwara:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 6 – ks. dr Grzegorz Bliźniak:

          Szokujące jest to co mówi Grzegorz Bliźniak do jakich profanacji Ciała Pańskiego dochodzi w Bazylice Św. Piotra w Rzymie
          Jak przyjmować Komunię Świętą część 7 – ks. Abp prof dr hab Andrzej Dzięga:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 8 – fragment homilii ks. Jan Pęzioł – lipiec 2012:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 9 – Ks. bp Athanasius Schneider fragment wywiadu:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 10 – Święty Ojciec Pio – rozważania o Komunii Świętej:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 11 – wywiad z ks. prof. dr hab Tadeuszem Guzem:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 12 – Lech Dokowicz – co demony mówią o Komunii Świętej na rękę?:

          Jak przyjmować Komunię Świętą część 13 – Ks. prof. dr hab. Stanisław Koczwara:

          Dłuższy wywiad:
          Cz. 2 ks. prof. Tadeusz Guz – czy komunia św. może zarażać? Jak powinno się przyjmować komunikant?

        • Estera pisze:

          Moniko, jeśli chodzi o mnie, to zawsze, kiedy to jest tylko możliwe przyjmuję Komunię Świętą od kapłana, na klęcząco i do ust. Czuję w sercu, że jest to najlepszy sposób. Ale jeśli Kościół swoim autorytetem i władzą daną mu od Boga ustanowił inne sposoby i dopuścił do posługi szafarzy, to nie możemy mówić, że jest to złe i świętokradzkie. Bo wtedy występujemy przeciwko samemu Bogu. Tak to widzę. Od początku istnienia kościoła było wiele spornych spraw, ale zawsze też było tak, że to, co w danych kwestiach postanowili odpowiedzialni (apostołowie a później papieże) przyjmowano jako obowiązujące. Tak jest i teraz. Nie sprzeciwiam się oficjalnemu nauczaniu Kościoła, przyjmuję je z pokorą, choć czasem mi się nie podoba. I jeśli tylko sytuacja pozwala stosuję to, co w swoim sercu uważam za najlepsze, a jeśli nie ma takich możliwości wtedy dostosowuje się także do tych zasad, które mi niespecjalnie odpowiadają. Tak mi dyktuje sumienie, które od wielu lat staram się kształtować między innymi poprzez sakramentalną spowiedź. Dlatego wiem, że idę drogą pewną w tych kwestiach. I modlę się zawsze o światło i Bożą pomoc, by we wszystkim realizować tylko wolę Pana. Oczywiście, że stale upadam, ale wiem , że On nade mną czuwa i nie pozwoli mi trwanie w błędzie.

        • Bogdan pisze:

          @Estera
          Kard Müller – „Żaden człowiek nie może być zmuszany do postępowania wbrew własnemu sumieniu, nawet gdyby było to sumienie błędne”

          Fragment z książki ” Noc bluźnierstw”
          Całość tekstu poniżej

          Ks. Piotr Glas –
          „Krótko mówiąc: biskup nie może zmusić księdza do popełnienia grzechu. Ostateczną instancją będzie tutaj sumienie. Dobrze pisze o tym kard. Gerhard Müller, były szef Kongregacji Nauki Wiary: „Oczywiste jest, że ani papież, ani biskup nie mogą od nikogo żądać, by nauczał lub działał w sprzeczności z naturalnym prawem moralnym. Żaden człowiek nie może być zmuszany do postępowania wbrew własnemu sumieniu, nawet gdyby było to sumienie błędne”. Podkreślmy to: władza biskupa ma jasno określone granice; nie może on zmusić księdza do postępowania wbrew sumieniu, nawet gdyby ocena tego sumienia była błędna. Tutaj można przytoczyć chociażby przykład dotyczący sposobu udzielania Komunii Świętej. Niektórzy kapłani odmawiali akceptowanej przez Kościół praktyki udzielania Komunii na rękę, dlatego że uważali ją za niewłaściwą, uchybiającą czci dla Pana Jezusa. Jeśli kierować się tym, co napisał kard. Müller, biskup nie ma prawa w takiej sytuacji zmuszać księdza do innego zachowania, bo kapłan powołuje się na swoje sumienie w kwestii, która dotyczy ważnego aspektu jego odpowiedzialności: obrony czci dla Najświętszego Sakramentu.”

    • Kamilbolt pisze:

      Czyli co, zło ujawnia się już w całej pełni?
      Ale warto zwracać uwagę także na inne znaki, jak np. takie, że bez nowego smartfona nie zainstalujesz aplikacji, dzięki której będzie można nabyć określone produkty w promocyjnej cenie – sieć sklepów Sam. Przyjrzyjcie się także przywilejom, jakie mają użytkownicy elektronicznych biletów autobusowych. Czuwajcie – także jeśli chodzi o zagrożenia technologiczne, bo te są o wiele bardziej subtelnym urabianiem nas pod znamię bestii. Ludzie namiętnie używający bezgotówkowych transakcji i innych tego typu ułatwień nie mają pojęcia, co sobie czynią.

      • cav pisze:

        to nie sa zadne przywileje. to jest kapitalizm informacyjny. istnaalujac aplikacje fejsbuka itd stajesz sie produktem tzn informacje na twoj temat staja sie produktem i te informacje maja konkretna wartosc. reasumujac nie dostajesz nigdzie zadnej znizki a po prostu sprzedasz informacje na swoj temat.

  3. wobroniewiary pisze:

    Komisja Europejska planuje zalać wodą blisko 400 tys. hektarów użytkowanych rolniczo w Polsce – pisze w sobotnio-niedzielnym wydaniu „Nasz Dziennik”.

    https://pch24.pl/zatopic-polskich-rolnikow-eurokraci-maja-nowy-ekologiczny-pomysl-na-zniszczenie-polskiego-rolnictwa/

  4. Uczeń Jezusa i Maryi pisze:

    Witam wszystkich. Poznałem pewną osobę, i złapaliśmy kontakt, tylko jest problem bo ona żyje z dala od Kościoła… Modlę się o rozeznanie ale czy wy może macie jakieś wskazówki, czy ta relacja jest skreślona i może mnie sprowadzić na
    ,,duchowe manowce”czy dać szansę i poprzez relacje starać zbliżyć te osobę do Pana Boga, oczywiście oscie proszę o modlitwę i sam o niej zapewniajam❤️🙏

    • cav pisze:

      jezeli chodzi o relacje damskomeska to jezeli jestes pewny siebie i masz dominujacy charakter to pewnie i dziwczyna na sikhizm dla Ciebie przejdzie. jezeli to ona jest taka bardziej przebojowa i lubi ustawiac facetow to znow moze sie to dla Ciebie zle skonczyc.

    • Ada Hilda pisze:

      Módl się, módl i jeszcze raz módl 😉 Taka historia z mojego życia: zanim zaczęłam spotykać się z moim mężem, poznałam pewnego bardzo wierzącego chłopaka. Byłam wtedy bardzo daleko od Kościoła, wojująca ateistką- feministką. Fajnie nam się z tym chłopakiem gadało, intrygowały mnie jego egzotyczne jak na tamten moj etap poglądy i sposób życia 🙂 Po kilku spotkaniach, spacerach i wypitych kawach zakończył znajomość, z bardzo duzym wyczuciem i szacunkiem. Z dzisiejszej perspektywy jakby Bóg mu powiedział: zrobiłeś swoje, możesz odejść 🙂 I wtedy wydawało mi się, ze to był epizod w życiu, natomiast patrząc z tej perspektywy, wydaje mi się, ze to było coś bardzo ważnego jeśli chodzi o moje nawrócenie. Parę lat później nawrocilam się bardzo mocno, z założeniem ze chcę się na 100% oddać Chrystusowi, bez szukania siebie i bez fuszerki. Więc może Bóg ma dla Was plan na dłuższą metę a może spotkaliście się tylko na chwilę, ale to spotkanie to będzie punkt zwrotny w życiu tej osoby 🙂 Z Panem Bogiem!

      • Uczeń Jezusa i Maryi pisze:

        Odmawiam nowennę do Krwi Chrystusa i chce podjąć nowennę do MB od spraw niemożliwych. Bóg zapłać wszystkim❤️🙏

    • Sylwia pisze:

      Módl się za tę osobę, aby poznała miłość Bożą. Nie narzucaj jej nic na siłę bo może to przynieść skutek odwrotny. Jedynie może delikatnie staraj się ją naprowadzać na proste tory swoim przykładem. Myślę że to najlepsza droga. Staraj się w sposób subtelny pokazywać Boga, tak aby ta osoba sama zechciała tej relacji z Bogiem. A on Sam Ci w tym pomoże jeżeli poprosisz o pomoc. Jeżeli Ci zależy na tej osobie to módl się i walcz ale subtelnie. A czas pokaże co Bóg przygotował dla was obojgu.

      • Grażyna K pisze:

        Moja córka dziesięć lat temu poznała chłopaka niewierzacego mówi mamo Bóg dał mi duszę do nawrócenia i co po tych latach mają dwoje dzieci wzięli ślub kościelny ale jednostronny jeśli można tak nazwać i niestety moja córka oddalila się od Boga ledwo czasem pójdzie z dziećmi do kościoła i ciężko jest niby on nie przeszkadza ale już coś tam powie że mi się nie podoba dobrze że wnuczek jest rezolutny i wie że tata nie wierzy w Boga i trzeba za niego się modlić ale mnie serce boli i nie raz sobie mówię że akurat mojej córce musiał się taki trafić i jego rodzice tacy sami są ile to modlitw trzeba a to wszystko mało

        • Monika pisze:

          Dobrze mówisz Grażyno, bo trzeba być mądrym i roztropnym przed.
          Ile to razy księża przeróżni tłumaczą, żeby nie wiązać się z obcymi kulturowo, choćby arabami czy innymi obcymi naszej wierze. W końcu trzeba iść po rozum do głowy póki jest na to czas, w jakiej wierze chcemy wychować nasze dzieci. Bo potem jest problem, bo dorosłego człowieka trudno nagle zmienić, choć zdarzają się cuda, nawrócenia i są one piękne ale czy trzeba świadomie łączyć się w takie pary licząc z góry na cud?

          Tutaj przykład takiego nagłego pięknego cudu za sprawą Matki Bożej z Lourdes – spektakularne nawrócenie lekarza i noblisty. I przykład, że takie nawrócenie zawsze kosztuje, zwłaszcza odrzuceniem przez środowisko, które nie oszczędza, poniża i oczernia.
          Na uwagę zasługuje ten fragment:
          Według zeznań kapłana, który towarzyszył mu w tych ostatnich chwilach życia, gdy Carrel się wyspowiadał, przyjął komunię i sakrament chorych, miał powiedzieć: „Pragnę wierzyć i wierzę we wszystko, czego naucza Kościół katolicki, nie mam z tym żadnych problemów, gdyż nie znajduję niczego, co by rzeczywiście sprzeciwiało się nauce”.
          W książce Podróż do Lourdes, w niepublikowanych wcześniej tekstach dostarczonych przez wdowę po doktorze Carrelu, znajduje się autobiograficzna relacja z nawrócenia Carrela, a po niej fragmenty jego dziennika i „medytacje”. W nich widać blask bliskiej relacji, jaką dostrzegał lekarz między nauką i wiarą.
          Oto przykład: 25 marca 1944 roku, niedługo przed śmiercią napisał: „Chrześcijańską mistykę należy uzbroić w naukę o człowieku”.
          Podróż do Lourdes, historia Alexisa Carrela po raz pierwszy została wydana po hiszpańsku w 1949 roku. Nadal wszystkich zadziwia – wierzących i niewierzących. To wspaniała lektura dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o tym, co wydarza się w Lourdes.
          https://pl.aleteia.org/2021/02/26/nawrocenie-tego-lekarza-noblisty-zadziwia-do-dzisiaj-a-wszystko-zaczelo-sie-w-lourdes/?fbclid=IwAR2clZvz8p7ciaEQu_3HeMeBdnxTJpCl_FAyJZBg73MnBd4mxdqduOFDGUs&utm_medium=aleteiapl&utm_source=facebook

        • cav pisze:

          w 80procentach przypadkow to wlasnie osoba niewierzaca sciaga na zla strone osobe wierzaca. to jest ogolnie wszystko kwestia osobowosci i silnej woli psychiki. wydaje mi sie ze jednak faceci maja wieksze mozliwosci nawracania niz kobiety.
          to troche jak z tymi nawroceniami na islam w PL. wiekszosc to dziewczyny ktroe sie w przystojnych muzulmanach zakochaly.

        • m-gosia pisze:

          Ksiądz Kostrzewa jak doprowadzić męża do Boga.

    • Kyria pisze:

      Rozeznawaj ale kobieta jest matką i wychowuje dzieci więc jej wiara to najważniejszy płomień w domu. Bez wiary ukochanej będziesz bardzo cierpiał.

  5. Maggie pisze:

    Po chińskim balonie dodatkowo pokazały się 3 UFO, które zestrzelono:
    https://www.goniec.net/2023/02/12/kolejny-obiekt-zestrzelony-tym-razem-nad-jeziorem-huron/

      • Maggie pisze:

        Jeszcze nie wiedzą i nie podają pełnych informacji, bo zbierają/szukają szczątków, tak źe kto? i co wysyła? .. bo tym razem to nie balony tylko RÓŻNE BRYŁY. Obserwowali je radarem i ze samolotów na zwiadach i nie widzieli weń ludzi.
        Może ze stacji kosmicznej Rosjanie wysyłają rodzaj dronów? – nic się nie mówi o takiej możliwości, tylko, że zagrażały poruszaniu się w przestrzeni.

        Tydzień temu był zestrzelony szpiegowski balon chiński. Chiny nawet nie zgłaszały, że wymknął się im spod kontroli taki „metereologiczny” wielkości 3 autobusów (a oblepiony wręcz „aparaturą” – łącznie z solar zasilaniem) … który dziwnym trafem wybierał sobie tereny z tajemnicami wojskowymi …

        Dopiero rozwrzeszczały się oburzone Chiny … po … zestrzeleniu balonu nad oceanem (mielizną), – tam aby nie zranić/zniszczyć ludzi i domy etc.

        Amerykanie i Kanadyjczycy obserwowali balon. Teraz zaś tj kiedy w minionym tygodniu pojawiły się „jakieś bezpańskie”, nowe o dziwnych kształtach „fruwające obiekty” to dwa razy Biden, a raz Trudeau wydali polecenie zestrzelić i … NORAD zestrzelił. Nikt nie protestuje narazie.

    • Maggie pisze:

      Balon szpiegowski prawie tydzień temu, potem tj w minionym tygodniu UFO zestrzelono kolejno nad: Alaską, Yukon, jez.Huron.

  6. Ania pisze:

    Wczoraj piorun uderzył w figurę Jezusa w Rio de Janeiro. Dla wielu to znak, takiego porażenia piorunem nigdy nie było. Od kilku dni na niebie Ameryki są zestrzeliwane przez wojsko niezidentyfikowane obiekty latające.Nieustannie módlmy się.

    • +++ pisze:

      Ks. Jarek jest suspendowany. Kto idzie za nim wybiera schizmę. Wyszedł sam z KK . Nie popiera obecnego Papieża. Czyżby wrócił do KK. Inaczej nie można uczestniczyć w Mszach świętych sprawowanych przez ks. Jarka.

      • wobroniewiary pisze:

        Tak, też tak uważam, ale komentarz wpuściłam ze względu na informację w nim zawartą
        Swoją drogą – czy ktoś śledzi informacje i wie coś na ten temat, dlaczego i kiedy ks. Cielecki opuścił KRK?
        Ja tylko kiedyś natknęłam się na dziwną informację, że był korespondentem Polsatu w Watykanie

  7. REGNUM GALLIAE, REGNUM MARIAE pisze:

    drodze bracie i siostry, w dniu Walentynki składam najlepsze życzenia dla wszystkich zakochanych na WOWIT dużo łask Bożej i opieki Matki Najświętszej
    ❤❤❤❤❤❤
    a dzisiaj takze jest 81a rocznica powstania Armii Krajowej.. pamiętajmy w nasze modlitwe o polskim bohaterom 🙏🙏🙏

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s