Nie żyje papież Benedykt XVI – przypomnijmy sobie Jego proroctwo z 1969 roku i nie wypuszczajmy różańca z rąk

W klasztorze „Mater ecclesiae” w Watykanie dzisiaj o godz. 9.34 zmarł papież senior Benedykt XVI. J Urodził się 95. lat temu, 16 kwietnia 1927 r., w Wielką Sobotę i został ochrzczony.
Benedykt XVI jako następca papieża św. Jana Pawła II kierował Kościołem katolickim od 19 kwietnia 2005 aż do swojego zaskakującego ustąpienia w lutym 2013.
Przed wyborem na następcę św. Piotra w latach 1983-2005, jako kard. Joseph Ratzinger, pełniąc jeden z najwyższych urzędów watykańskich prefekta Kongregacji Nauki Wiary był najbliższym współpracownikiem papieża Polaka

Papież z Niemiec w Auschwitz

Podczas swojej podróży apostolskiej do Polski w 2006 r. Benedykt XVI przebywał na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W niedzielne popołudnie 28 maja przez bramę ze słynnym napisem „Arbeit macht frei” („Praca czyni wolnym”) papież przeszedł samotnie, w milczeniu. Następnie, także sam, udał się pieszo do bloku nr 11, tzw. „Bloku Śmierci”, gdzie na dziedzińcu przywitał się z 32 byłymi więźniami KL Auschwitz. Każdemu z osobna uścisnął dłoń i przez chwilę rozmawiał. Okazał każdemu wielką serdeczność – całował w policzki, głaskał po głowach, niektórzy z b. więźniów płakali ze wzruszenia.

Następnie wszedł do celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, gdzie paliła się świeca, ofiarowana w 1979 r. przez Jana Pawła II. Papież modlił się przez chwilę w ciszy, następnie głośno po łacinie powiedział: „Święty Maksymilianie Kolbe, módl się za nami, wszyscy święci męczennicy, módlcie się za nami”. Potem przyjechał pod Międzynarodowy Pomnik Męczeństwa Narodów na terenie byłego obozu Birkenau. W zupełnej ciszy przy padającym deszczu przeszedł wzdłuż umieszczonych przed pomnikiem 22 tablic upamiętniających w różnych językach ofiary obozu, zatrzymując się przy kilku z nich. W tym momencie przestał padać deszcz, a nad obozem pojawiła się tęcza.

– Przybywam, aby o łaskę pojednania prosić Boga, ale i ludzi, którzy tu cierpieli – powiedział Benedykt XVI. Przyznał, że mówić w miejscu największej kaźni w dziejach „jest rzeczą prawie niemożliwą, a szczególnie trudną i przygnębiającą dla chrześcijanina, dla papieża, który pochodzi z Niemiec”. Przestrzegł też przed współczesnymi zagrożeniami dla świata: przemocą czynioną w imię Boga oraz cynizmem, który nie uznaje Boga i szydzi z Niego.

W przemówieniu trzykrotnie nawiązał do swojego niemieckiego pochodzenia i stwierdził, że wizyta na terenie b. obozu była jego obowiązkiem wobec prawdy, wobec tych, którzy tu cierpieli i wobec Boga. Dodał, że przybywa do Auschwitz „jako syn tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkości, przywrócenia honoru i znaczenia narodowi, roztaczając perspektywy dobrobytu, ale też stosując terror i zastraszenie, by posłużyć się narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania”.

Papież przyznał, że w miejscu takim jak Auschwitz brakuje słów i rodzą się pytania: „Panie, dlaczego milczałeś? Dlaczego na to przyzwoliłeś?” oraz „Gdzie był Bóg w tamtych dniach? Dlaczego milczał? Jak mógł pozwolić na tak wielkie zniszczenie, na ten tryumf zła?”. Ojciec Święty powiedział, że człowiek nie jest w stanie przeniknąć tajemnicy Boga, powinien jednak wytrwale, pokornie, ale i natarczywie wołać do Boga: „Przebudź się! Nie zapominaj o człowieku, którego stworzyłeś”.

Wizyta Benedykta XVI w Polsce przebiegała pod hasłem „Trwajcie mocni w wierze” i odbywała się szlakiem jego poprzednika Jana Pawła II, choć już na początku wizyty papież zapowiedział, że nie będzie to jedynie podróż sentymentalna, ale wędrówka wiary, wpisana w misję, jaką powierzył mu Bóg. Oprócz Auschwitz-Birkenau Ojciec Święty odwiedził Warszawę, Częstochowę, Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską i Łagiewniki

Proroctwo kardynała Josepha Ratzingera z 1969 roku:
Kościół czeka poważny kryzys, odrodzony będzie niewielką, ale bardziej uduchowioną wspólnotą
 

Kościół czeka poważny kryzys, który drastycznie ograniczy liczbę wiernych i jego wpływy. Odrodzony będzie niewielką, ale bardziej uduchowioną wspólnotą – brzmi proroctwo Josepha Ratzingera

Wizja przyszłości Kościoła zamykała cykl wypowiedzi, jakie ksiądz Ratzinger wygłosił w rozgłośni Hesji jeszcze w 1969 roku. W ostatnim odcinku, wyemitowanym na Boże Narodzenie, znany już wówczas teolog, mówił, że wspólnotę kościelną czeka poważny wstrząs, w wyniku którego Kościół odzyska bardziej duchowy wymiar, nie będzie flirtować – jak się wyraził prelegent – z żadną opcją polityczną; będzie ubogi i stanie się Kościołem najbiedniejszych.

W tym momencie, przestrzegał przyszły papież, ludzie uświadomią sobie, ze ich egzystencja oznacza “nieopisaną samotność”, a zdając sobie sprawę z utraty z pola widzenia Boga, odczują grozę własnej nędzy”. Wtedy – i dopiero wtedy – “w małej owczarni wierzących odkryją coś zupełnie nowego: nadzieję dla siebie, odpowiedź, której zawsze szukali”, prorokował wówczas Joseph Ratzinger

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wydarzenia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

21 odpowiedzi na „Nie żyje papież Benedykt XVI – przypomnijmy sobie Jego proroctwo z 1969 roku i nie wypuszczajmy różańca z rąk

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. Maggie pisze:

    KTÓŻ JAK BÓG ❣️ NIE LĘKAJCIE SIĘ: JEZUS JEST PANEM❣️JEZU UFAM TOBIE❣️

    🙏🏻 https://youtu.be/uNt8nRYY4Qc

    Papież Senior odszedł do Domu Pana. Koniec 2022 i pewnej ery … zaczyna się nowy rok … nowe nadchodzi szybkimi krokami …
    Nasza Nowenn Pompejańska zaczyna się NIE przypadkowo w intencji najpotrzebniejszej Światu , więc idźmy tulmy się jak dziatki do Serca Maryi Matki: ŚWIĘTA BOŻA RODZICIELKO MÓDL SĘ ZA NAMI I ZA ŚWIATEM CAŁYM.
    JEZU UFAM TOBIE ❤️

  3. Betula pisze:

    Przedwczoraj tj. w czwartek dowiedzieliśmy się o poważnym stanie Benedykta XVI, w tym dniu w czasie czytań Mszy Św. usłyszeliśmy jak Archanioł powiedział św.Józefowi żeby uciekał do Egiptu z Maryją i Dzieciątkiem a wczoraj w czasie czytań – że Archanioł znowu pojawił się u św.Józefa i powiedział żeby wracali do domu bo teraz już będzie tam bezpiecznie i wtedy przyszło mi do głowy że możliwe że inny Józef czyli Ratzinger wypełnił swoje zadanie; ochronił Maryję z Dzieciątkiem Jezus i może wracać do innego bezpiecznego domu czyli u Ojca w Niebie.

  4. Uczeń Jezusa i Maryi pisze:

    Niech spoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
    Jeden z najpobożniejszych pasterzy całego Kościoła, wielki czciciel Eucharystii i Matki Bożej. Mam nadzieję że będzie w niedalekiej przyszłości błogosławiony a potem kanonizowany.

  5. Grzegorz pisze:

    Papież Benedykt XVI odszedl do domu Pana, a świat świętuje jakby byl w amoku .Czy ktoś oglosil żałobę?Nie bo jest szampanski sylwester .Smutne to jest.

  6. Slawek pisze:

    Pamietam taki dzien, kiedy do Wroclawia przyjechal kard Ratzinger by odprawic Msze sw w Katedrze otwierajaca poczatek roku akademickiego. Po tej Mszy sw wraz z jednym ojcow zakonnych udalismy sie, nie bedac zaproszeni na sale gdzie bylo zorganizowane przyjecie z tej okazji. Kiedy weszlismy bylo bardzo duzo biskupow polskich i wielkich hierarchow koscielnych rozmawiajacych glosno przy szampanie.Ku naszemu zdziwieniu przy oknie tak sam stal kard Ratzinger.To co bylo dla mnie wielkim przezyciem to zobaczenie takiego swiatla, ktore promieniowalo od niego oraz prostota z jaka rozmawial.Zaraz pojawilo sie uczucie takigo boskigo ciepla, bozej obecnosci.Mysle, ze te cechy tak bardzo charakterystyczne byly dla sw Jozefa.Skromnosc i wielkie swiatlo umyslu.

    Odejscie papieza Benedykta niewatpliwie zamyka opoke oraz otwiera to co nadchodzi.Nie wiem. ale wydaje mi sie, ze 2023 to bedzie pocztek 7 lat ucisku o ktorym mowa w kiedze Daniela i Apokalipsie. Taki fragment w necie znalazlem wytlumaczjacy czym jest ucisk:

    Księga Daniela 9:27 podaje kilka szczegółów na temat siedmioletniego okresu ucisku. Daniel mówi tam: „Utrwali on przymierze dla wielu przez jeden tydzień. A około połowy tygodnia ustanie ofiara krwawa i ofiara z pokarmów. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie”. Osoba, o której mówi ten werset to osoba, którą Jezus nazwał: „ohydą spustoszenia” (Ewangelia wg św. Mateusza 24:15), i którą też znamy z Apokalipsy (13 rozdział) jako bestię. Daniel 9:27 mówi, że bestia zawrze przymierze na jeden tydzień (7 lat), ale w połowie tego tygodnia (3 i pół roku po rozpoczęciu ucisku), złamie przymierze, zakazując składania ofiar i sama przyjmie dziękczynienie. Apokalipsa w 13 rozdziale tłumaczy, że bestia ustawi swój posąg w światyni i zarządzi, by cały świat mu się kłaniał i go uwielbił. Apokalipsa 13:5 mówi, że ten stan rzeczy będzie trwał przez 42 miesiące, czyli przez 3 i pół roku. Skoro Daniel 9:27 mówi, że stanie się to w połowie tygodnia, a Apokalipsa 13:5 mówi, że bestia będzie rządzić przez 42 miesiące, łatwo nam obliczyć, że całkowity czas jej panowania będzie trwał 84 miesiące lub 7 lat. Zobacz także werset 25 z 7 rozdziału Księgi Daniela, gdzie mowa o tym, że „Będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i wytracał świętych Najwyższego, będzie zamierzał zmienić czasy i Prawo, a święci będą wydani w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu” (czas=1 rok; czasy 2 lata; połowa czasu=pół roku; całość 3 i pół roku) znowu odnosi się do wielkiego ucisku, ostatniej połowy siedmioletniego ucisku, gdzie w „ohydzie spustoszenia” (bestia) będzie rządzić.

    Z drugiej zas strony to wszystko to co ma nadejsc, jest wola boza, a przy koncu zostaje ona zwienczona zyciestwem Baranka oraz powtornym Jego przyjsciem. Te wydarzenia katstroficzne ktore nadchodza poprzedzaja Jego przyjscie. Sa one oczyszczeniem ziemi i przygotowaniem jej na spotkanie z tym, ktory nadchodzi.

  7. Robert pisze:

    Ten wielki świadek Jezusa odszedł w dniu wspomnienia Świętego papieża Sylwestra, który przewodniczył Kościołowi w czasach, gdy wiara chrześcijańska zyskiwała aprobatę Cesarstwa. Prośmy go o wstawiennictwo w czasach, gdy Kościół jest tak bardzo atakowany, a to co chrześcijańskie spycha się na margines i depcze.

  8. Elizeusz pisze:

    Warto sobie przypomnieć treść homilii wygłoszonej przez pap. Benedykta XVI na krakowskich Błoniach 28.05.2006 w casie jego pierwszej i jedynej podróży apostolskiej do naszego kraju w dn. 25-28.05.2006r.
    w linku: https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/podroze/pl_20060528_1

  9. a traditionalist pisze:

    Co do tej przepowiedni Kard. Ratzingera z 1969 r., to proszę zauważyć, że było to 4 lata po zakończeniu obrad Soboru Watykańskiego II (Vaticanum II), gdy posoborowy walec siejący spustoszenie w Kościele, dopiero nabierał rozpędu. „Nowa Msza” miała być dopiero co wprowadzona.
    Nie lepiej było 17 lat później. W „Homiletic and Pastoral Review” (wydanie z czerwca 1986 r.), Kard. Joseph Ratzinger ubolewał nad faktem pojawienia się nowej idei Ludu Bożego, wg której
    słowo „Bóg”, to tylko sami ludzie, zaś w liturgii ci ludzie wielbią tylko samych siebie. A przecież miało to już miejsce 21 lat po zakończeniu obrad „Vaticanum II” (Soboru Watykańskiego II), i 16 lat po wprowadzeniu posoborowej „Nowej Mszy”.

    Podobnie wypowiedział się rok wcześniej O. Paul Crane SJ. W wydaniu z marca z 1985 r., swojego dziennika „Christian Order”, nader jasno opisał sytuację w posoborowym Kościele:
    cyt. „Kościół stanął w obliczu nowej treści wiary i moralnych praktyk, propagowanych w samym Kościele przez tych, którzy nazywają siebie katolikami. W zasadzie powstała nowa religia.
    Nowa wiara, nie głównie w Boga, ale w człowieka. Skoncentrowana raczej na człowieku niż na służbie Bogu.”

    źródło: Michael Davies, „Sobór papieża Jana. Rewolucja liturgiczna„., Tłumaczenie: Agnieszka Zdziech, Wydawnictwo ANTYK Marcin Dybowski, Komorów 2011

    • wobroniewiary pisze:

      Co do tej przepowiedni, to mamy zapowiedź małego sądu:
      „w tym momencie…zobaczą swoją samotność… odczują grozę … odkryją coś nowego … odpowiedź, której szukali”

  10. kris pisze:

    Benedykt XVI – „Santo Subito”.
    Wspominając Niezłomnego Papieża Benedykta XVI przywołać należy następującą Jego wypowiedź-mądrość o cierpieniu :

    „Człowiek, który nie stawia czoła cierpieniu, nie akceptuje życia. Ucieczka przed cierpieniem jest ucieczką przed życiem.”

    Powyższe słowa to wskazówka jak pokonać samego siebie i przejść przez krótkie ziemskie życie. Papież Benedykt XVI tego dokonał, rezygnując w 2013 roku z zasiadania na tronie Piotrowym. Zrezygnował z zaszczytów i przywilejów, aby pozostać wiernym ideałom, które głosił przez wiele lat.
    Dla Niego wszelkiego typu ziemskie porozumienia i ugody, konsensusy, czy też dyplomatyczne kompromisy, a także medialne manipulacje, które nie były zgodne z nauką Chrystusa – były nie do przyjęcia.
    „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył” (BT , Wj 20, 3-5)
    Dobrowolnie wybrał życie w odosobnieniu i zapomnieniu, znosząc cierpienia psychiczne i fizyczne. Wszystko to z miłości do Chrystusa.
    Jakże to odmienna postawa od tej, którą można zaobserwować u współczesnych np. polityków, którzy za wszelką cenę starają się utrzymać u władzy i mieć dostęp do zaszczytów i przywilejów , a tzw. Arywizm , czyli dążenie do władzy i przywilejów za wszelką cenę to dzisiaj norma bez względu na opcję prawą czy lewą.

    Reasumując postawa Niezłomnego Papieża ukazuje nam, że życie na ziemi jest ściśle związane z cierpieniem i ucieczka przed nim to ucieczka przed życiem. Cierpienie należy nie tylko zaakceptować ale nawet pokochać, gdyż tylko miłością można je przezwyciężyć.
    Miłość i Cierpienie ma u Chrystusa największą wartość, z Miłości do ludzi nie wahał się Cierpieć na Krzyżu. Dlaczego więc człowiek, który pragnie żyć wiecznie miałby być uprzywilejowany i pozbawiony w swoim ziemskim życiu Cierpienia i związanej z nim Miłości? Czy krótkie, ziemskie życie nie jest Bożym testem człowieka do życia wiecznego?

  11. Emma pisze:

    Tak jest Swiety, niech odpoczywa w Pokoju+++

    A teraz naszej modlitwy bardzo potrzepuje papiez Franciszek+++

    Niech sie wypelni we wszystkim wola Boga

Dodaj odpowiedź do wobroniewiary Anuluj pisanie odpowiedzi