Następcy św. Piotra Apostoła nie mieli żadnych wątpliwości. Z demonem nie ma żartów. Pozostaje on wrogiem numer jeden wszystkich dzieci Bożych. To on stoi za wypieraniem się wiary i za jej zdradą, za wielkimi i drobnymi grzechami, które ranią całą ludzkość, osłabiając ją i czyniąc bezbronną, ułomną, bezsilną. To on stoi za cierpieniami zgotowanymi człowiekowi przez drugiego człowieka, za potwornymi tragediami wojen, przemocy, gwałtów zadawanych każdego dnia najmniejszym, najbardziej pokornym, ubogim i prostym stworzeniom. To on tkwi w konfliktach, niegodziwości i egoizmie, które dzielą ludzi, w krwi przelewanej między rodzicami i dziećmi, między braćmi, między małżonkami. Diabeł jest rakiem niszczącym ludzkie relacje
„On wierzy w demona, i to jak […]” – tak ksiądz Amorth zaczął swoją opowieść o Janie Pawle II podczas spotkania z pewnym włoskim dziennikarzem. W toku swego długiego pontyfikatu Jan Paweł II wielokrotnie walczył przeciwko szatanowi. Jak największy egzorcysta XX w. wspominał pontyfikat papieża Polaka? Jak wyglądała ich relacja? Przeczytaj fragment książki Domenico Agasso „Ksiądz Amorth walczy dalej. Biografia egzorcysty Watykanu”
W 1978 roku, po śmierci Pawła VI i trzydziestu trzech dniach pontyfikatu papieża Albina Lucianiego, w głównej loży bazyliki św. Piotra ukazał się papież przez nikogo nieoczekiwany: nazywał się Karol Wojtyła i pochodził z Polski. Przyjął imię Jan Paweł II. Kierował Łodzią Piotrową przez ponad dwadzieścia sześć lat i wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie.
Znów wróciła światłość
Papież przybyły z dalekiego kraju był zaciekłym wrogiem władcy tego świata. Oto co mówił ks. Amorth: Pewnego razu szatan długo mówił mi o Janie Pawle II. Wciąż pamiętam gardłowy głos księcia ciemności. Przemówił do mnie tuż przed opuszczeniem opętanej osoby. Było to jakby wyznanie, które chciał przede mną uczynić, zanim mocą Chrystusa zdołałem go wypędzić. Oczywiście, jego słowa mogły być kłamstwem. Warto je w każdym razie przytoczyć, gdyż są świadectwem. Powiedział: „Nienawidzę Karola Wojtyły. Wszyscy go nienawidzimy. Wojtyła zniszczył nasze plany. Chciałem zniszczyć świat, ale to on doprowadził do obalenia komunizmu w Rosji i w Europie Wschodniej, zanim udało mi się zrealizować mój plan. Od wielu lat całe kraje żyły w strachu. Pogrążyłem je w stanie permanentnego lęku. Druga wojna światowa była moim arcydziełem. Lecz to, co nastąpiło potem – komunizm, który pochłonął miliony ofiar i przede wszystkim spowodował głód i cierpienia całych narodów – to była wisienka na torcie, która okazała się lepsza niż sam tort. A ten Polak przyczynił się do tego, że znów wróciła światłość. I wyrwał mi z rąk wielu młodych. Byli już moi. Uwikłałem ich w zło. Żyli dla mnie, niektórzy świadomie, inni – nie wiedząc o tym. A on mi ich odebrał. Nienawidzę go za to i będę nienawidził zawsze”. Wspomina się o egzorcyzmach odprawianych przez samego papieża, lecz wystarcza jego imię, aby wzbudzić gwałtowną reakcję szatana.
Demon nie znosi Jana Pawła II
Kiedy podczas egzorcyzmu wymienia się imię Jana Pawła II, opętany toczy wręcz pianę ze złości. (…) Również, kiedy wymienia się o. Pio z Pietrelciny, demon dostaje szału, staje się wściekły i rozdrażniony. Ale kiedy się wspomina Jana Pawła II, szatan staje się jeszcze bardziej brutalny, jakby poza kontrolą. Demon nie znosi Jana Pawła II i często powtarza: „Nienawidzę go bardziej niż o. Pio”. A zatem, jak kończy swój wywód ks. Amorth: Jan Paweł II był zasadniczą postacią dla nas, egzorcystów. Przywrócił nam nasze miejsce w Kościele, po wiekach zapomnienia, w jakie popadł nasz zawód. A Chrystusowej Owczarni zawsze powtarzał: kto w Kościele nie wierzy w demona, ten nie wierzy również w Ewangelię. Wojtyła wierzył w istnienie szatana i pokładał całkowitą ufność w Chrystusie. Nie wszyscy w Watykanie tak czynili i być może w dalszym ciągu tego nie robią. Również Benedykt XVI jest uznawany za potężnego wroga demona. Jak zaświadczył bp Andrea Gemma w książce Confidenze di un esorcista, podczas egzorcyzmu szatan miał powiedzieć, że „staruch [tak określił Jana Pawła II] wyrządził nam ogromną szkodę, ale ten, co jest teraz, jest jeszcze gorszy”. „Ten, co jest teraz”, czyli Joseph Ratzinger, który został następcą Jana Pawła II po jego śmierci w 2005 roku i przyjął imię Benedykt XVI. Kilka dni przed wstąpieniem na tron Piotrowy, w rozważaniach podczas nabożeństwa drogi krzyżowej w Koloseum, zwrócił on uwagę na „brud” w Kościele katolickim. Z pewnością dobrze wiedział, o czym mówi, gdyż od wielu lat pełnił niewygodną i kluczową funkcję prefekta Kongregacji Nauki Wiary, dawnego Świętego Oficjum, na które zrzucało się – i wciąż się zrzuca – całą nędzę życia Kościoła. Jako papież nie odprawiał egzorcyzmów, lecz „był postrachem szatana”, jak twierdził ks. Amorth. Przez całe swoje życie i wiarę. Przez wierną służbę Kościołowi. Joseph Ratzinger był wrogiem, którego demon nie mógł znieść. Sposób, w jaki Benedykt XVI przeżywał liturgię, jego poszanowanie reguł, jego dyscyplina i postawa są niezwykle skuteczne przeciwko szatanowi. Liturgia odprawiana przez ojca świętego jest potężna. Demon jest raniony za każdym razem, gdy papież odprawia Eucharystię.
Następcy św. Piotra Apostoła nie mieli żadnych wątpliwości. Z demonem nie ma żartów. Pozostaje on wrogiem numer jeden wszystkich dzieci Bożych. To on stoi za wypieraniem się wiary i za jej zdradą, za wielkimi i drobnymi grzechami, które ranią całą ludzkość, osłabiając ją i czyniąc bezbronną, ułomną, bezsilną. To on stoi za cierpieniami zgotowanymi człowiekowi przez drugiego człowieka, za potwornymi tragediami wojen, przemocy, gwałtów zadawanych każdego dnia najmniejszym, najbardziej pokornym, ubogim i prostym stworzeniom. To on tkwi w konfliktach, niegodziwości i egoizmie, które dzielą ludzi, w krwi przelewanej między rodzicami i dziećmi, między braćmi, między małżonkami. Diabeł jest rakiem niszczącym ludzkie relacje.
Do codziennego odmawiania
Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen
Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:
Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.
Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła
Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!
Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich
„Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”
„Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”
Modlitwa na cały rok
Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!
MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI
Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.
Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!
Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku
„Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”
Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask
Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.
„Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła, naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.