Ks. Dominik Chmielewski odpowiada zarzuty stawiane Mu przez niektórych publicystów i teologów

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

31 odpowiedzi na „Ks. Dominik Chmielewski odpowiada zarzuty stawiane Mu przez niektórych publicystów i teologów

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI

    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła, naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

  2. AGA pisze:

    Bardzo ciekawa konferencja ks. Dominika. „Obudź nadzieję w czasie beznadziei”.

  3. Małgosia pisze:

    Warto posłuchać co dzieje się w z młodymi mężczyznami. O podobnym problemie pisze na Twitterze dr.Piotr Witczak i dr. Paweł Basiukiewicz.

    • cav pisze:

      jest tvn24 to ja dorzuce wyborcza. https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,29065240,wiecej-jest-udarow-i-problemow-naczyniowych-to-powiklania-po.html

      „Moi pacjenci to najczęściej ci, którzy COVID-19 przeszli lekko, najczęściej to osoby zaszczepione, szczepionka uratowała ich przez dramatycznym przebiegiem choroby, ale nawet ona nie była w stanie uchronić ich przez następstwami. ” Reasumujac MLODZI ZASZCZEPIENI

      szkoda ze nie ma jakis powaznych statystyk gdzie bylby zgony na udar/zawal z podzialem na wiek i stan zaszczepienia.

      w ogole cala ta pandemia byla takim troche skladaniem ofiary z dzieci i ludzi mlodych (np zrost samobjstwo wsrod mlodziezy) by ratowac starych. to jest totalne poganstwo. w cywilizacji chrzescijanskiej ratuje sie dzieci to one sa najwazniejsze.

      • wobroniewiary pisze:

        Dobrze, że o tym w ogóle piszą, ale po co ten sarkazm
        „jest tvn24 to ja dorzuce wyborcza.”

        • Monika pisze:

          Popularne media typu polsatowskie owszem podają, że jest 30 % wzrost śmiertelności z powodu zawałów i udarów ale już chwilę po podaniu tego faktu, którego ukryć się nie da, podają, że to opóźnione powikłania po przebyciu covid19, nawet np. po kilkunastu miesiącach od przebycia choroby – taka jest ich narracja. Dodają, że to nawet 20- czy 30-latkowie, więc ludzie młodzi mają te udary i zawały, które kończą się śmiercią – więc wiążą ten fakt zdecydowanie nie ze szczepionką ale właśnie z przejściem choroby i opóźnionym jej efektem, powikłaniem.
          Dodam, że moja była sąsiadka ponad 40-letnia pielęgniarka przeszła 3 razy ciężko covid, mimo, że była 3 razy zaszczepiona. Szczepienia de facto nie dają żadnej odporności ani lekkiego przechorowania. Bujdy na resorach, że lekko się przechorowuje po zaszczepieniu. A wciąż się te brednie podaje, nie licząc się z faktami. Nie mówiąc już o tym, że to nie jest szczepionka a dalej się używa fałszywie a więc kłamliwie tego terminu. Ludziom faktycznie tak już to spowszedniało, że myślą, że to faktycznie jest szczepionka. Zaczynając więc wszystko od początku wszystko, począwszy od terminu podaje się kłamliwie. Fałszywe założenia = fałszywy wynik – jak w matematyce. Nie mówiąc już o tym, że to co podają za rzekomą szczepionkę jest absolutnie nieskuteczne. No ale nieważne są fakty, ważne, że to bożek telewizja podała i trzeba się stosować dla dobra ogółu. Tylko pytanie: czy jak wiemy o kimś, że jest kłamcą, to nadal będziemy mu wierzyć? Gdy znamy kogoś dobrze, że jedyne co umie dobrze robić to kłamać, to ufamy mu?

        • cav pisze:

          to byl sarkazm defensywny a nie ofensywny. po prostu troche glupio wrzucac linka z wyborczej zwlaszcza ze tu jakies dyskusje byly na temat interii czy wp ze nie powinno sie wrzucac linkow.

        • wobroniewiary pisze:

          dzięki – teraz rozumiem 🙂

      • Kasia pisze:

        Tak, zniszczyli nam mlodzież i dzieci. U mojego syna w klasie 4 technikum tylko on i jeszcze jeden niezaszczepiony. Siostra przedszkolanka mówi mi, że u niej w przedszkolu starszaki są w wiekszosci poszczepione. Co z tego wyniknie….aż strach myśleć. Tak bardzo potrzebna ingerencja Pana Boga z całą Jego mocą, by odmienić nasz los…
        Wczoraj tak sobie przrglądalam zdjecia mojej rodziny z czasów przed pandemią…ja wiem, że to już były ciężkie czasy…
        Ale czlowiek miał jakieś plany, marzenia ….ja nie wiem, czy to rzeczywiscie oczyszczenie jest nade mną…już od kilku miesięcy tak sobie tłumaczę…ale nia ma we mnie nadziei…poprostu straciłam ją zupełnie. Co za mnie za chrzescijanka bez nadziei?
        Żyję z dnia na dzień jak robot, z przeszywającym smutkiem na twarzy….
        Modlitwa pomoże na chwilę, staram się jak mogę pomodlić ale nie czuję nic….odmawiam obowiązkowe modlitwy codzienne i takie swoje od kilku lat i nic poza tym. Czasem łączę się z ks Teodorem na Różaniec…a wczoraj zasnęłam w trakcie tego Różańca.
        Wiem, że mój mąż ostatnio intensywnie modli się za mnie….a ja wczoraj nakrzyczałam za błahostkę na niego.
        Boże jak długo jeszcze to będzie trwać?
        Zamierzam napisać do ks Reczka ale mam z tym taki problem. Jak mam zmieścić się w „dwóch zdaniach”? Żeby zechciał mnie przyjąć. Wiem, że muszę…już kilka lat temu kupilam Jego książkę…spośród tylu akurat Jego? I co jakiś czas przewija mi się Jego nazwisko…i tutaj na forum. Czy to przypadek?

        • Danka pisze:

          Dla Kasi i nie tylko:

          uśmiech mimo wszystko

        • wobroniewiary pisze:

          Ciekawe, czy słuchaliście co ks Dominik mówi na początku NAGRANIA UMIESZCZONEGO WE WPISIE?

          Wiecie, co Jemu i Jego nauczaniu przyniosło najwięcej szkody?
          Publikowanie na innych kanałach wyrwanych z kontekstu fragmentów jego nauczania!!
          Ks. Dominik mówi wprost, który kanał jest Jego i że te wszystkie wycinki tylko szkodzą a nie pomagają
          I pod taką jego deklaracją wklejacie fragmenty z innych kanałów 😦

        • AGA pisze:

          Kasiu, polecam Ci konferencję ks. Dominika zamieszczoną wyżej: „Obudź nadzieję w czasie beznadziei”. Czuję, że tam odnajdziesz odpowiedź.

        • wobroniewiary pisze:

          To nagranie jest jak najbardziej polecane – i co do treści i co do autora, bo to żaden internauta z wycinkami, a parafia z nagraniem z rekolekcji 🙂

        • Jacek pisze:

          Mam takie wrażenie że gdy się czeka i podsyca atmosferę o ponownym przyjściu Chrystusa to prędzej czy później nadejdzie ale -rozgoryczenie.Chrystus przyjdzie. A co jeśli za kilkaset lat ?
          Po co czekać? Przecież On czeka codziennie w monstrancji czy tabernakulum. Co za stracony czas.Spotkakem się już z wieloma komentarzami gdy ktoś już nie ma sił i woła „przyjdź Panie przyjdź ”
          A ponieważ nie przychodzi to się człowiek załamuje i ma nerwa na wszystko.
          Ja nie czekam,a jeżeli już to odliczam zaledwie godziny do ponownego spotkania. I jest mi dobrze. Dzięki Bogu ! A jeżeli z jakiegoś powodu pocierpię to ofiaruję za konających.

        • ania pisze:

          Można napisać i dwa zdania więcej do ks Reczka ja napisałam aż trzy ☺️ ale nie czekałam na odpowiedź nie liczyłam nawet, że odpisze. Po tym spotkaniu przestałam żyć orędziami i czekaniem na paruzję. Ksiądz dał mi do zrozumienia, że mam żyć już normalnie, bo przede mną lepsze i piękniejsze życie. Uwolniona ze strachu i wszelkich lęków również odnośnie przyszłości zaczęłam w końcu realizować swoje powołanie. Teraz zdaję sobie sprawę ile czasu niepotrzebnie zmarnowałam na czekanie aż coś się wydarzy…

        • Dawna Ann pisze:

          Tak jest Jacku!!! 100%

          Dokladnie..ja tez juz nie czekam a zyje Chrystusem tu i teraz 🙂
          24 h jak alkoholicy, dozyc wieczora w jednosci z Chrystusem. Gdy fajnie i gdy nie fajnie. Chrystus wie kiedy ma przyjsc. Czeka az wielu sie nawroci, to ze my mamy dosyc i widzimy zepsuty swiat to nie jestesmy pepkiem swiata. Nie nie nie…a co z innym ktorych Bog tez pragnie i chce rstowac? My se mozemy miec dosyc jak matka 5rwczkow..rzuci szmata i mowi mam.dowyc..ale czy opuszcza swoje dzieci? Nie !

          Kiedy zaczynam jeczec wyobrazam sobie czas Obozow Zaglady..co wtedy powiedzialabym Bogu? Przyjdz juz bo mam dosyc? To laska ,ze zyje w takich czasach moglam trafic gorzej.

          Do ks Reczka napisalam w chwili desperacji list na 5stron nie wiedzac ze do niego wchodzi sie przez ankiete i wypelnia paroma slowami haha 🙂 i pod pewnymi warunkami..odpisal po tygodniu..

          Na modlitwy czekalam ok 4/5miesiecy i czekajac wiele razy marudzilam ze juz dluzej nie wytrzymam i kiedy te modlitwy beda…po czym przyszly modlitwy i niewiele sie zmienilo we mnie a nawet gorzej bylo..po to aby zrozozumiec ze Bog nie pstryknie palcem i nie powie : masz Aneta

          Bierz…i zyj se fajnie…bo nie docenilabym tego a moj naklad pracy bylby zaden!!!!pewnie ze Bog moglby dac juz i teraz i za darmo ale jak nawrociloby sie wtedy moje serce???

          BOG NAJPIERW OBDARL MNIE ABYM ZOBOCZYLA BOLESNA PRAWDE O SOBIE O SWOIM EGOIZMIE
          I dopiero wtedy ruszylo 🙂

          Dopiero teraz slowa ks Reczka maja sens a minelo 5miesiecy od spotkania…wiec sama wizyta u ks Reczka nie zmieni wszystkiego nagle o 180 stopni. sa osoby ktore dostaja uwolnienie i uzdrowienie od razu ale byc moze maja emocjonalnosc w lepszym stanie i zdrowsze spojrzenie niz ja u mnie potrzebna jeet i łaska i praca nad soba rownolegle..Bog dla kazdego ma inna droge do uzdrowienia wenwetrznego i zewnetrznego..ja po spptka iu z ks Reczkiem musialam najpierw zaczac tracic wszystko..zdrowie fizyczne duchowo podupasc , strate pieniedzy, samochodow .materialnie i duchowo zejsc na dno aby teraz ,dzis zrozumiec dlaczego tak sie musialo stac.

          Bog nadal nie byl na 1miejscu , na 1miejscu byl moj egoizm i moj koncert zyczen..choc wydawalo mi sie ze zrozbilam.ogromne postepy duchowe i emocjonalne..
          Kiszka!!!! Nadal katowalam siebie za niedoskonalosci ,lenistwo, slaba wiare ,slabe modlitwy..itd itp wdtaw se co chcesz

          Teraz wiem ze dla Boga wazniejsze jest gdy wykonczona ale autentyczna mowie do Niego prosto z serca trzy slowa ,niz moje tysiace rozancow ,rekekcji,wyjazdow ucieczek…klepanych od 2015 .. bo bardzo chcialam sobie i Bogu udowodnic jaka ja to nawrocona jestem i w jednosci..i juz nie do ruszenia.dobrze bylo mowic rozaniec gdy bylo w domu dobrze i wiele sie spelnialo ale gdy przyszedl kryzys i straty rozaniec juz nie szedl gladko.. pojawialy sie pretensje do Boga i wypominki ale nie za zmarlych 😉
          Bog pokazal!pokazuje! mi moje slabosci,chwiejnosc niestabilnosc i interesownosc ale nie po to abym sie dolowala czy karala czy wstydzila i wycofala..tylko siebie wlasnie zaakceptowala i ukochala. I teraz moja modlitwa staje sie autentyczna..

          Podobniez wyrzucanie sobie , ze sie zaszczepilam nie zaszczepilam,klekalam nie klekalam bralam Pana Jezusa do ust i nie bralam Pana Jezusa do ust jest pulapka!!!
          Nie czuc sie ani lepszym ani gorszym. Mialam taka łaske. Koniec kropka. Po co to walkowac???? To juz bylo teraz mam tak.pisac aby ktos inny nie zadreczal sie ze on nie byl, niw bral fo ust, nie chodzil….wiec jeet gorszy. Mnie nie interesuje kto bierze Pana Jezusa do ust. Nie oceniam. Widocznie znalazl sie w takiej sytuacji bo do tego doluscil Bog! Ja nie mam sie czuc lepsza!!! Bo moglam byc w gorszej sytuacji. Moze Bog dal mi lepsza sytuacje aby spr czy bede sie porownywac i czy popadne w pyche???Przebaczac sobie,nawet jesli zawiodlam..swiadomie czy nieswiadomie. Jeetem czlowiekiem slabym grzesznym..jak Piotr zaparlam siw Jezusa…tak!taka jeetem ale kocham Chrystusa i wracam do Niego mimo ze sie go zaparlam ze zawiodlam jako przyjaciel dziecko ,syn, corka,maz,zona..
          Bylo tak i yego nie zmienie ale dzisiaj jest dzisiaj. Moge zaczac od nowa a tamto juz sie stalo.po co sie tym katowac, po co wracac do tego?
          Dzisiaj znowu moge zaczac z Jezusem bo dal mi dzisiaj..nie to co bylo i nie to co bedzie.. dzisiaj!

          Nie.. przyjdz juz Panie bo mam dosyc tego swiata..zabierz mnie stad..bo swiat sie konczy..ale bede zyc najpiekniej jak sie da tyle ile zechcesz Panie. Daj mi tylko sile madrosc rozum cierpliwosc i milosc..przede wszystkim mosc do siebie bo wtedy bede mogl kochac innych.

          Zyc z,yc calym soba wlasnie dzisiaj gdy swiat sie konczy…gdy wiaea upada ,gdy Kosciol przezywa kryzys ,byc i kochac na tyle na ile moge..taka jaka jestem umeczona,chora czy zdrowa,smutna czy usmiechnieta,sponiewierana a moze wyjatkowo silna. Byc tu i teraz jako dziecko Chrystusa. Tu mnie poslales i tu jestem..a nie gdzie tam chce byc.
          Pojde tam gdzie nie chce i wezme to czego nie chce. Bog wie czego nam..trzeba.

          Dlatego ja nie czekam na Paruzje bo Bog wie kiedy to sie stanie ,skoro otrzymalam kolejny dzien to jest to szansa aby zrobic cos dobrego dla siebie swojego zbawienia i dla i innych,kolejny dzien s,ansy abys skrocic sobie czysciec..tak nam spieszno do Czyscca???najpierw tu uporzadkowac musze ile sie da a roboty jest na kilka lat a moze nawet zabraknac tych latna porzadkowanie swojego podworka .. ja wiem ze nie jest to jeszcze dobry czas dla mnie na odejscie,choc jeetem tez zmeczona. Wiele osob konajacych majacych sie za dobrych katolikow ma taka mysl..Boze tyle rzeczy nie zrobilem a moglem..

          Tyle zaniedbalem a tu juz smierc czeka..co ja bym dal zeby miec jeszcze 10minut albo dzien…
          Nie skracajmy sobie tego..dzialajmy.

          Slowa od alkoholiiczki Moniki dla Moniki i Moniki z tego forum.

          „Dziekuje wam za modlitwe, dzieki tej modlitwie zobaczylam jak bardzo jestem potrzebna na tej ziemii, na tym łez padole. Jestem potrzebna innym. A ja chcialam sie zapić i skrocic swoje zycie tutaj. Chcialam dysponowac swoim zyciem jakbym byla Bogiem i Panem zycia. Chcialam dokonac na sobie eutanazji. Chcialam byc swoim katem. Zapomnialam do czego powołał mnie Bog. Zapomnialam , ze to nie ja decyduje o swoim zyciu i swojej smierci. Niech wam Bog blogoslawii ze wasza modlitwa otworzylyscie mi oczy i zawstydzilam sie. Moim powolaniem jest trzezwosc.”

          Naszym powolaniem jest innych pociagnac ku Bogu a nie odliczac dni do Paruzji nie po to Bog dal nam zycie aby je odliczac ale aby wykorzystac ten dar jak najlepiej.
          Swieci tez mieli dosyc a jednak trwali w swych powolaniach do konca. Chociaz ten swiat wcale im nie byl.potrzebny i wielekrotnie ccieli odejsc i byc juz z Chrystusem to jednak nie moja wola Panie ale Twoja. Oni tym bardziej nie pasowali do tego swiata. A zyli niektorzy bardzo dlugo…
          Przepraszam za bledy.

      • bea pisze:

        To ze samobojstwa problemy psychiczne to konsekwencje zycia bez Boga tak samo choroby cierpienia klotnie zniewolanie uzaleznienia to nasze wybory bez Boga Vassula mowila w Oredziach Prawdziwe Zycie w Bogu ze mamy czasy ostateczne i oczyszczenie dusz ucisk i proba wiary Plagi beda wieksze jak ludzkosc sie nie nawroci To sie dzieje na naszych oczach

  4. Asia pisze:

    Proszę o modlitwę za znajomą, która narobiła długów. Napisała list, że chce popełnić samobójstwo. Teraz szukają ją w lesie gdzie ostatnio logował się telefon. Młoda dziewczyna 37lat ma męża i dzieci.

  5. Euzebia pisze:

    Dziś piątek, dzień Męki i Śmierci naszego Zbawiciela.

    Pan Jezus powiedział do Luizy Piccarrety:

    Córko moja, tak miły jest dla Mnie ten, kto stale rozmyśla nad Moją Męką, ubolewa nad nią i Mi współczuje, że czuję się jakby pokrzepiony we wszystkim, co przecierpiałem podczas swojej Męki. Dusza, nieustannie nad nią rozmyślając, przygotowuje Mi stały pokarm. W tym pokarmie znajdują się różne przyprawy i smaki, które przynoszą różne efekty.
    Tak więc, jeśli podczas Mojej Męki związano Mnie sznurami i łańcuchami, dusza Mnie odwiązuje i daje Mi wolność. Oni wzgardzili Mną, pluli na Mnie i Mnie obrażali, a ona Mnie szanuje, oczyszcza z tych opluć i Mnie wielbi. Oni obnażyli Mnie i biczowali, ona zaś leczy Moje Rany i Mnie przyodziewa. Oni ukoronowali Mnie cierniem, traktując jak króla pośmiewisko, wypełnili Moje usta żółcią i Mnie ukrzyżowali. Dusza, rozmyślając nad wszystkimi moimi bólami, koronuje Mnie Chwałą i oddaje Mi Cześć, uznając Mnie za swojego Króla. Wypełnia Moje usta słodyczą, dając mi najbardziej wykwintny pokarm, którym jest pamięć o Moich własnych czynach. A wyjmując gwoździe i zdejmując Mnie z Krzyża, sprawia, że Ja się odradzam w jej sercu, dając jej w nagrodę, za każdym razem, gdy to czyni, nowe Życie Łaski. Jest ona zatem moim pokarmem, a Ja czynię siebie jej stałym pożywieniem. Tym więc, co najbardziej lubię, jest nieustanne rozmyślanie nad Moją Męką. (Tom 7, 9 listopada 1906)

    Tekst pochodzi ze strony wolaboza.org

    Droga Krzyżowa – prowadzi ks.Dominik Chmielewski

  6. wobroniewiary pisze:

    Dziś jedna z Czytelniczek napisała mi maila, w którym pyta:
    (…) czy to intencja za Polskę czy za tych w nowennie czy za mnie i bliskich

    Odpowiedź do niej publikuję tu aby i inni głębiej ją zrozumieli:

    Listopad – miesiąc modlitw za zmarłych, ale cały świat w tym Polska potrzebuje pokoju a nie wojny, zepsutego bronią chemiczną czy bronią jądrową powietrza, nikt nie chce głodu itd.
    Więc modlimy się o pokój na świecie za wstawiennictwem dusz czyśćcowych prosząc też o niebo dla nich – przecież to proste i wynika z wpisu. Do tego gdy my modlimy się za dusze w czyśćcu to one modlą się za nas

    • Victor pisze:

      Tak dokładnie. Dopowiem. Nie ograniczajmy naszych modlitw.. Prośmy o DUŻO Boga. Prośmy nawet co wg nas jest niemożliwe. Nie możemy ograniczać JEGO MIŁOŚCI MIŁOSIERNEJ.

      Bogu nie zabraknie łaski!!!

      @Euzebia – dziękuję za ten fragment Luizy Piccarrety przecież, modląc się o pokój to spowodujemy, że będzie mniej grzechów, a przez to też staramy się o Uśmierzenie Bólu Pana Jezusa.

  7. Kasia pisze:

    Przypomina mi się jedna sytuacja…ktora od jakiegoś czasu intensywnie mi się przypomina. Kilka lat temu, moze być ok 5 lat temu modlilam się po Mszy Świętej w kosciele. To był, jak to mówię, najszcześliwszy okres w moim życiu…kilka miesięcy po urodzeniu córeczki…szczególny czas pokoju, radości itp. I w tym kosciele przechodzi obok mnie taka bardzo młoda dziewczyna i kładzie rękę na moim ramieniu i z uśmiechem do mnie mówi, że wszystko będzie dobrze i od razu wychodzi z koscioła.
    Ja taka zaskoczona i taka „niezadowolona”, że o co jej chodzi, przecież wszystko jest ok w moim życiu. Może jeszcze kilka razy o tym pomyślałam ale odrzuciłam jak nieistotne.
    No i jak pisałam, ten obraz „przesladuje ” mnie od pewnego czasu…??

  8. wobroniewiary pisze:

    Modlitwa codzienna o opiekę do św. Judy Tadeusza

    Święty Judo Tadeuszu, potężny mój Obrońco i opiekunie, w trosce i opuszczeniu oddaję się Twej cudownej opiece.

    Wdzięczny Ci jestem za wszystkie łaski, jakie dla mnie już wyjednałeś, a proszę Cię i nadal wspieraj mnie w pracy, pocieszaj w smutku, strzeż przed pokusą. Bądź moją mocą w trudnościach, osłoną w niebezpieczeństwach.

    Spraw, abym z Bogiem się budził i z Bogiem szedł na spoczynek.

    Dzień po dniu prowadź mnie coraz bliżej Serca Jezusowego, abym spoczął w Nim po trudach i walkach życia, a zamiast miłości własnej, pychy i zniechęcenia, niech w mym sercu zapanuje miłość, ofiarność i pokora. Amen.

  9. wobroniewiary pisze:

    Ks. kard. Battista Re odmówił wywiadu TVN! „Dowiedziałem się o programach, które obrzuciły błotem postać św. Jana Pawła II”

    Otrzymałem Pański uprzejmy list z 25 marca i poprosiłem o informacje na temat transmisji należącej do koncernu Discovery telewizji TVN. Dowiedziałem się ze zdumieniem o pewnych programach, które obrzuciły błotem postać Papieża św. Jana Pawła II

    — napisał do dziennikarza TVN ks. kard. Giovanni Battista Re.

    Nie uważam za możliwe udzielenie wywiadu wspomnianej telewizji. Dla mnie, będącego bliskim współpracownikiem podczas Jego pontyfikatu, Papież Jan Paweł II był wielki jako człowiek, wielki jako Papież i wielki jako święty

    — zaznaczył.

    https://wpolityce.pl/media/619764-ks-kard-battista-re-odmowil-wywiadu-tvn-jaki-podal-powod

  10. Bogusia pisze:

    Moge prosic o opinie na temat Wspolnoty: Aleteia?

    Pozdrawiiam i blogoslawie?

    • Damian pisze:

      Znajomi kiedyś pisali artykuły na portalu Aleteia (nie wiem jednak czy tu chodzi o to samo). Nie słyszałem żeby się źle o nim wypowiadali. Kilka razy zdarzyło mi się tam zaglądnąć i nie zauważyłem niczego złego.

      • wobroniewiary pisze:

        Ha! A ja tu zamieszczałam wpis ks. egzorcysty ale jakoś wam przemknął mimochodem 😦
        Przed Aleteią przestrzega michalita, ks. Roman Chyliński:
        „Aleteia, czy aby to naprawdę katolicki blog?!”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s