Kazanie eucharystyczne ks. Roberta Skrzypczaka w miejscu cudu eucharystycznego w Legnicy

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

46 odpowiedzi na „Kazanie eucharystyczne ks. Roberta Skrzypczaka w miejscu cudu eucharystycznego w Legnicy

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI

    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła, naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

  2. Ann pisze:

    Stał sie cud..
    Maz dostal nowego pracodawce i Strachocine
    i 4 dni urlopu… o 2 w nocy wyjechalismy do Łodzi na wies Rogow gdzie sie poczełam i gdzie zostalam porzucona…
    Zostalam zaproszona przez Ognisko Milosci na rekolekcje o uzdrowienie wewnetrzne i pokochanie swojego zycia…mam nocleg niedaleko grobu mojej biologicznej mamy..

    Rekolekcje prowadzi byly egzorcysta rektor łodzki ks Slawomir Sosnowski…
    Jestem w miejscu gdzie zostalam poczeta, przekleta i porzucona i wrocilam tu choc nie planowalam ( w sercu tesknilam za mama) na rekolekcjach o uzdrowienie….obok mojego pokoju kaplica z wystawionym Chrystusem…
    Pamietam o was wszystkich ❤️

    400 km od domu aby byc w domu.

  3. AGA pisze:

    Co zrobić w sytuacji bez wyjścia gdzie nawet post i modlitwa nie przynoszą skutku? Tak bardzo mi zależy na rozwiazaniu sytuacji, a nic kompletnie mi się w życiu nie układa, aż czasami mi się nawet modlić odechciewa.

    • Aga pisze:

      Kochana Imienniczko, Rozumiem Cie doskonale. Tez tak mam. Sytuacje sa trudne i robia sie coraz gorsze, trudniejsze, troski sie pietrza, dochodza nowe zamiast poprawy starszych. W dodatku z wrogim podejsciem osob w rodzinie do wiary , religii, nawrocenia i zagrozen w przyszlosc oraz traktowania covidu i szczepien – samotna, niezrozumiana. Chcialoby sie wszystko zostawic, zaniechac staran, modlitw itd. do tego cierpienie duszy ze ktos bliski moze umrzec w grzechach na potepienie, ktos tak lekko podchodzi do wiecznosci. kazdy dzien naznaczony bolem. i kazdego dnia od nowa. choc bardzo trudne. po ludzku jest ciezko. Niech NMP i Sw Jozef Nasi Patronowie i Aniolowie Bozy nas wespra. Pamietam kiedys kazanie ze jak jest tutaj zle to pozniej bedzie to nam oddane na plus w Niebie. Choc teraz jest doslownie za ciezko. Mowiac krotko

      • Estera pisze:

        Aga, czytając to co napisałaś zrobiło mi się jakoś raźniej. Mam dokładnie tak samo. A jest tak dlatego, że nam bardzo zależy na Bogu, na dążeniu do świętości, na tym, by inni zrozumieli, po co żyją. Ale czujemy się czasem same, opuszczone nawet przez Boga. Choć wiemy, że tak nie jest, to jednak na razie nie jest nam dane to odczucie bycia w ramionach Pana. Wspierajmy się modlitwą.

        • Krystyna pisze:

          Estero, dziękuję Ci za Twoje słowa – bardzo były mi potrzebne.

      • AGA pisze:

        Aga, dzięki za Twoją wiadomość.

    • Małgosia pisze:

      Droga AGO, ks.Skrzypczak daje odpowiedzi na Twoje pytania,może nie bezpośrednio, ale to prawdziwy balsam dla duszy i ciała.Może przytoczę jeden cytat.
      ”Utrapiłem Cię i poddałem Cię wielu próbom, po co?
      Pan Bóg tłumaczy, abyś poznał co jest w Twoim sercu.
      Tyle o sobie wiemy na ile jesteśmy wypróbowani’.
      Moja śp. babcia mówiła; Kogo Pan Bóg miłuje temu krzyża nie żałuje. Podczas rekolekcji jeden z księży mówił, że zawsze dostajemy taki krzyż, jaki jesteśmy w stanie udźwignąć.
      Z całego serca wspieram modlitwą.
      Ewo dziękuję, za perełki jakie tu zamieszczasz.
      +++

    • Ela pisze:

      Aga
      Z kontekstu wnioskuję, że kończy się cierpliwość w oczekiwaniu na rozwiązanie. Pan Bóg czasem zwleka z udzieleniem pewnych łask, mając ku temu swoje powody. Pamiętam z Dzienniczka Św. Siostry Faustyny jak prosiła o pewną łaskę dla kogoś. Pan Jezus jej powiedział, że krzyża z tej osoby nie zdejmie, aż pozna wartość jego. Pokochaj ten swój krzyż, uwielniaj Boga w tym Krzyżu, cokowiek nim jest. Trudne dzieci, mąż, sąsiedzi, brak pracy , czy sto innych problemów. Uwielbiaj i bądź wdzięczna za to co jest. Bóg kocha miłością prawdziwą, nie może skrzywdzić swojego dziecka. Może to klucz.
      Niech Bóg Błogosławi i strzeże Cię Aniu
      Pozdrawiam 🙏

      • AGA pisze:

        Elu, tak, kończy się cierpliwość i czasem przychodzą dni kryzysu. Od kilku lat cierpię na przewlekłe zmęczenie. Chodziłam od lekarza do lekarza, przyjmowałam tabletki i nic. Bardzo mi to wszystko ogranicza codzienne życie i aktywność. Przychodzą załamki jak tak dalej żyć, beznadzieja, nawet Pan Bóg nie chce pomóc.

        • eska pisze:

          Aga
          Jak spoglądam dookoła po ludziach, to prawie wszystkim żyje się jakoś tak w miarę, a jak spoglądam na życie mojej rodziny i czytam na Wowicie o perturbacjach w życiu nas gromadzących się tutaj – to co jeden krzyż, to większy. To nie może być przypadek. Wiesz o tym. Bierzemy te krzyże też za nich i ich zbawienie – za tych, którzy krzyża unikają. Ja też cierpię na przewlekłe zmęczenie, mam też inne krzyże i zgryzoty. Trzeba to ofiarować, bo teraz to jest najcenniejszy środek, aby pomóc Jezusowi i Matce Bożej ratować dusze.
          Marta Robin oddała się Bogu cała na ofiarę i potem przez 50 lat doświadczała choroby znacznie gorszej niż przewlekłe zmęczenie. Ale jakie dobro z tego wypłynęło pod wpływem tego, że przyjęła to i przeżywała w jedności z Jezusem!
          Jest mega ciężko, bo świat idzie na zatracenie. Musimy zagryźć zęby i wytrwać, ile się da, ofiarowując jak najwięcej. Dla Boga. Dla Jego radości, że dzięki naszej ofierze będzie można przyprowadzić do zbawienia kolejne dusze, Jego ukochane dzieci, których nie chce tracić.
          Pomyśl o sytuacji, gdy komuś potrzebny jest np. przeszczep nerki i ktoś z rodzeństwa ofiarowuje swoją. Dzięki temu chory przeżywa, a jego rodzice cieszą się mając nadal wszystkie dzieci. My mamy podobną rolę. Trudną. Ostatnio chyba coraz bardziej. Ale może kiedyś zobaczymy radość Rodziców, jeśli komuś tym przyjęciem i ofiarowaniem krzyża pomożemy.
          +++ ❤️

        • Ann pisze:

          Agnieszki kochane ja wlasnie jestem na rekolekcjach z Marta Robin, byly ksiadz egzorcysta to o czym piszecie swietnie wyjasnia w rekolekcjach ,ktore sa nagrywane .

          Dzis zaniose was wszystkich do specjalnego „koszyka „z intencjami,ktory stoi na oltarzu do godz 13 a jutro odbedzie sie Msza Sw na ktorej ks bedzie polecał wladnie te osoby z ” koszyka”

          Proscie Marte Robin o pomoc potrzeba swiadectw do Beatyfikacji..

          Czy wiecie ze, ks kojarzy nauczyciela mojej mamy, jest niesamowicie poruszo y ta historia, pojechalam na rekolekcje nie planujac ich i byc moze odnajde moja biologiczna rodzine.
          Na grobie mamy mnostwo zniczy i kwiatow zostawilam tam polne kwiaty i nr telefonu!!

          To miejsce jest piekne jestem w przesionku Raju.
          Pamietam o was ❤️❤️🌹💐🌻

        • Ann pisze:

          Edit
          Wlasnie ks super wyjasnia to co nas trapi..brak cierpliwosci do siebie do swojej trudnej sytuacji i cierpienia. Smutku czy nawet zlosci ze ciagle sie nie uklada.

          Jest mi tu tak dobrze z Marta Robin, ze nie chce mi si wracac…

        • Kasia pisze:

          do @eska dziękuję Ci za ten wpis aż mam łzy w oczach. Wciąż od nowa muszę to sobie przypominać…
          Chwała Panu!!

        • AGA pisze:

          Eska, Ann dziękuję ❤

        • eska pisze:

          Przypomniałam sobie jeszcze słowa pewnego księdza, które mnie umacniają w trudnych chwilach – więc chcę się nimi podzielić.
          Pan Jezus najpierw przebywał na Ziemi nieznany, przez 30 lat. Następnie prowadził inne życie, gdy nauczał, uzdrawiał – przez 3 lata. A potem nastał czas Jego męki – 3 dni. W tym czasie po ludzku mógł bardzo niewiele albo wręcz nic – był skatowany, wycieńczony, bezradny, upadający, obnażony… ALE który z tych okresów był najbardziej znaczący i przyniósł ludzkości najwięcej? Odpowiedź jest oczywista i wszyscy ją znamy – to właśnie ten ostatni czas był najbardziej owocny i przyniósł nam odkupienie.
          Wielu księży przypomina, że Kościół i każdy z nas ma przejść tę samą drogę, co Chrystus. Jeśłi tak, to również w naszym życiu czas bezradności, wycieńczenia, niedomagania po ludzku, „niewyrabiania” w codziennych aktywnościach – może być najbardziej cenny i owocny. O ile przyjmiemy go i oddamy się w tym Jezusowi przez Maryję, aby w złączeniu z Jego męką wypraszać zbawienie duszom, zwłaszcza tym u progu przepaści. (Na tym też polega bycie aniołem krawędzi, o czym nauczał ks. Adam Skwarczyński a przypominała niedawno @babula.)

    • jacek pisze:

      W tej sytuacji ofiaruj to niejednokrotnie za konających, pomodliwszy się krótko przy tym. I poczekaj…

    • jacek pisze:

      Ciekaw jestem co Ago masz na myśli że ci nic nie wychodzi ? Nie musisz odpowiadać.
      Co ja bym musiał ponarzekać. Ożeniłem się dopiero przed czterdziestką, nie chcieli mnie za księdza, sąsiad od 13 lat walczy w sądzie żeby mi domy rozebrać. A jednak z nadzieją każdego dnia idę do Chrystusa. Marność to wszystko. Czasem może za dużo chcemy..

      • AGA pisze:

        Nie skończyłam studiów, słabe zdrowie i nie mogę znaleźć pracy – nikt nie chce takiego pracownika, który chodzi w kratkę do pracy, bo organizm nie wytrzymuje i muszę potem po kilka dni „odchorować” np. w łóżku z wycieńczenia (nawet po najmniejszej aktywności). Nie mam męża ani dzieci, bo moje próby stworzenia związku kończyły się dość szybko.

        • wobroniewiary pisze:

          Po to jest ta obecna Nowenna – uwolnienia od przekleństw, złorzeczeń, bo coś tu może się w tym kryć…

          Każdy ma z nas krzyże, ja jak patrzę na moje do końca roku zatrudnienie i to za 1370 zeta z myślą i codziennym lękiem – co dalej, to nieraz po nocach znów nie śpię….a stres wiadomo, winduje cukrzycę, symptomy totalnego zmęczenia itd.
          Powiem tak: nie jesteś sama ze swoim krzyżem. Ja już o swoim przestałam pisać, mnie od samego myślenia boli głowa, serce i wszystko… i nie tylko o pracę chodzi, ale ja jako prowadząca nie chcę pisać o wszystkim, bo po pierwsze kierownik tak radzi a po drugie mam tu więcej złorzeczących od fałszywych proroków począwszy na złośnikach z psych problemami skończywszy (przykład „kudłatej” z pielgrzymek do Włoch)

        • Ann pisze:

          Aga ja skonczylam studia, dwa kierunki i nie moge pracowac w zawodzie ze wzgl na migreny i nerwice lękowa, wiec nici ze studiow, Bog poszukal inna droge. Tobie tez znajdzie. Jak sie zakoncza rekolecje podesle wam nagrania. Sa niesamowite. Dostalam odp na wszystkie pytania,ktore zadawalam Bogu od lat. Ksiadz nie znal pytan i wyjasnil po prostu wszystko..tez myslalam jak Ty AgA!!! To sa mysli od zlego, zrozumiesz to jak odsluchasz konferencji. To bdb ksiadz i poslugiwal jako egzorcysta, zna siw na rzeczy. I mocno stoi na ziemi. Teraz juz wiem ze ks Reczek to byl wstep…Bog poslal mnie dalej po wiecej wiedzy i łask..
          Aga pa.ietaj..studia mozna zawsze skonczyc,ja dorabialam kolejny kierunek majac 40lat i dzisiaj stwierdzam, ze te studia nic mi nie daly 😉
          Strata nerwow.

        • eska pisze:

          Ann, koniecznie poproszę te konferencje. Jedna z moich córek jest w analogicznej sytuacji jak Aga; i nam potrzeba nadziei.

        • AGA pisze:

          Ann, wielkie dzięki. Czekam z niecierpliwością na link do konferencji.
          Co do mnie to w dzieciństwie prowadzano mnie do bioenergoterapeutow- ci machali mi często nad głową czy to wahadełkiem czy rękoma. Potem miałam z tego powodu dreczenia demoniczne. Już po nawróceniu trafiłam do egzorcysty gdzie „odcinał”mnie od wszelkich skutków tamtych praktyk. Dręczenia zniknęły, ale dziwne problemy ze zdrowiem, które opisałam wyżej zostały (być może to pokuta).

        • cav pisze:

          nie myslalas o pracy w ktorej moglabys pracowac zdalnie? np. sklep internetowy czy copywiritng? kompleks nieposiadania studiow to jest jakis absurd. mamy cale rzesze magistrow wyksztalconych za publiczne pienidze ktorzy pracuja na kasie w markecie.

        • AGA pisze:

          cav, dzięki za podpowiedzi. Szukałam. Copywriter odpada, bo trzeba mieć lekkie pióro, a ja niestety takiego nie mam. Szukają też dużo tłumaczy i informatyków.
          Ze sklepem internetowym tu może być lepiej. Poszukam. Myślałam jeszcze o robieniu filmików na YouTube, tylko religijne sprawy nie interesują ludzi, sprzedają się skandale czy hejt.
          Jestem taki średniaczek, który najlepiej odnajduje się jednak w pracy fizycznej, a niestety organizm nawala, a alternatywę ciężko znaleźć.

    • Maria Teresa pisze:

      Też się dziwiłam, że mimo dwóch dni postu w tygodniu diabeł fizycznie mnie atakuje. Teraz poszczę trzy dni i nawet mam spokój. Chodzi mi oczywiście o bezpośrednie ataki.

  4. Monika Anna pisze:

    Szczęść Boże. Piszę z zapytaniem. Pod domem moich rodziców stał drewniany krzyż i wisiał metalowy Pan Jezus. Krzyż się rozpadał i zdjęli krzyż i Pana Jezusa. Drewno i Pana Jezusa zakopano w naszym ogródku. Tak nakazał ksiądz. To mnie martwi. Czy drewno nie powinno być spalone a metalowy Pan Jezus zakopany ale pod nowym krzyżem a nie u nas w ogródku. Dodam iż ogródek jest przy krzyżu. Może ktoś z Was wie czy tak powinno się zrobić ?

    • babula pisze:

      Wiem Moniko, że tak się robi z różańcami. Ksiądz potraktował ten stary Krzyż jak różaniec (tu i tam drewno i metalowy Pan Jezus). Patrząc „z perspektywy Pana Jezusa ” to chyba jest Mu miło spoczywać w ogródku kochających Go ludzi 🙂

  5. Ann pisze:

    REKOLEKCJE W OGNISKU

    6 dni w milczeniu, by zasłuchać się w Słowo Boże, odnawiające serce
    doświadczenie wspólnoty w modlitwie i pracy
    możliwość skorzystania z sakramentu pojednania
    rozmowy z księdzem lub członkiem wspólnoty
    Stałe punkty dnia

    modlitwa wspólnotowa
    katechezy
    Eucharystia
    adoracja Najświętszego Sakramentu
    czas na modlitwę osobistą; czas dla siebie
    Wtedy, gdy

    potrzebujesz spojrzeć na życie z dystansem
    tęsknisz za powrotem do źródeł wiary
    potrzebujesz duchowego przebudzenia i odnowy
    czujesz pragnienie spotkania z Bogiem żywym
    szukasz odpowiedzi na zasadnicze pytania, dotyczące wiary
    Dla kogo

    dla wszystkich – chrześcijan i niechrześcijan
    szukających sensu życia
    przed podjęciem ważnych życiowych decyzji

    +++
    Grob mamy znalazlam dzieki koscielnemu, ktory zawolal starego nauczyciela,ktory znal moja mame..
    Ur sie w łodzkim,pozniej dom malego dziecka w Rzeszowie a pozniej Bieszczady.
    Miesiac temu maz mial wypadek i czekalismy tyle na lampe do samochodu…w miedzyczasie konczyl sie przeglad samochodu, wszystko sie udalo zalatwic wczoraj. Jechalismy 6 h w deszczu i blyskawicach 🙂

    Bede blisko mamy az do niedzieli,gdzies tu zyje moj brat i dzieci mojej siostry.. Malgosia moze znasz moja rodzine… Jesli chcesz napisz do Ewy ona da Ci mojego maila.
    Mojego brata adoptowala jakas lekarka/pielegniarka z Brzezin.

    Uciekam i milcze ale czytam Was❤️

  6. wobroniewiary pisze:

    Ks. Maciej Bagdziński błogosławi – ja też błogosławię i jestem za 😉

  7. gosc pisze:

    Z książki ks.Amortha Gdy mamy do czynienia z „zagrożoną” osobą, na przykład małżonkami ,którzy chcą się rozejść lub mają inne osobiste,poważne problemy ,bądź z młodym człowiekiem ,który ma problem alkoholowy lub jest uzależniony od narkotyków ,recytujemy nowennę do Najdroższej Krwi Jezusa , w pierwszej nowennie /przez dziewięć dni/ prosząc o łaskę ocalenia dla tej osoby. Np Udziel mi łaski zbawienia dla /imię osoby/, aby mogła/mógł zostać ocalony na końcu swej ziemskiej wędrówki i przyjść do Niebieskiego Jeruzalem ,aby składać Ci dzięki , aby razem z Tobą głosić chwałę i dziękować Jezusowi. Zlituj się nad nią/nim , wyrwij ją/go z rąk demona . Wystarczy odmawiać nowennę przez dziewięć dni.Możemy być spokojni i pewni ,że otrzymamy łaskę . W wypadku innych problemów pokonanie trudności może zająć niekiedy wiele miesięcy, dlatego należy odmawiać nowennę przez długi czas .Bóg chce nas ukształtować poprzez wiarę i poświęcenie .Wiara w niego będzie nagrodzona. Po otrzymaniu łaski zbawienia ,można – w intencji tej samej osoby -odmówić nowennę z prośbą o nawrócenie /lub o uwolnienie od uzależnienia od narkotyków bądź o uwolnienie od ducha nienawiści lub o uwolnienie od wszystkiego , co dręczy , a czego pochodzenia nie znamy/ Dobroczynny skutek może przyjść po miesiącach lub latach.Możemy być pewni ,że prędzej czy później nadejdzie Np Udziel mi łaski , aby /imię osoby/ został uwolniony od złych uroków i od zastępów diabelskich , które trzymają go w niewoli.Niech będzie uwolniony od wszelkiego przekleństwa ,zaklęcia i klątwy .Niech będzie mógł wrócić do wiary w Jezusa.Niech będzie mógł wzrastać w wierności Bogu i na końcu swej ziemskiej wędrówki przyjść do Ciebie i podziękować Ci w Niebieskim Jeruzalem.Miej dla niego litość ,Święta Matko .Dziękuję Ci ,bądź błogosławiona.
    Polecam tą modlitwę, która porusza Serce Ojca i bicz na nieprzyjaciela. Upór podoba sie Bogu. Tak pisze ks.Amorth w swoich ksiażkach

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s