Przypominamy bardzo ważny list Benedykta XVI w tej sprawie
(…) W związku z tym Stolica Apostolska zadecydowała, że w nowych przekładach Mszału słowo „pro multis” należy oddać dosłownie i nie ma być ono jednocześnie interpretowane. W miejsce wykładni interpretacyjnej „dla wszystkich” trzeba stawiać prosty przekład „za wielu”
Jego Ekscelencja
Przewielebny Ks. Abp Robert Zollitsch
Arcybiskup Fryburga Bryzgowijskiego
Przewodniczący Niemieckiej Konferencji Biskupów
Herrenstrasse 9
D-79098 FREIBURG
Watykan, 14 kwietnia 2012
Ekscelencjo!
Bardzo szanowny, drogi Księże Arcybiskupie!
Podczas wizyty w dniu 15 marca 2012 r. Ksiądz Arcybiskup poinformował mnie, że nadal nie ma zgody wśród biskupów niemieckiego obszaru językowego odnośnie do tłumaczenia słów „pro multis” w modlitwach kanonu Mszy św. Jak się wydaje istnieje niebezpieczeństwo, że w niebawem mającej się ukazać nowej edycji „Gotteslobs” – książki zawierającej modlitwy i śpiewy, jedna część świata niemieckiego obszaru językowego pragnie pozostać przy tłumaczeniu „za wszystkich”, mimo że Konferencja Episkopatu Niemiec, zgodnie z życzeniem Stolicy Apostolskiej, jednoznacznie opowiedziała się za formułą „za wielu”. Obiecałem Księdzu Arcybiskupowi, że wypowiem się w tej poważnej kwestii w formie pisemnej, aby zapobiec takiemu rozłamowi w obrębie przestrzeni naszej modlitwy. List, jaki kieruję za pośrednictwem Waszej Ekscelencji do członków Konferencji Episkopatu Niemiec, jest adresowany także do pozostałych biskupów krajów języka niemieckiego.
Chciałbym najpierw powiedzieć kilka słów na temat źródła tego problemu. W latach sześćdziesiątych, kiedy biskupom krajów języka niemieckiego powierzono odpowiedzialność za tłumaczenie Mszału Rzymskiego istniała zgoda egzegetów, że słowo „wiele”, „wielu” w Iz 53,11 f jest formą wyrażenia hebrajskiego na oznaczenie ogółu. Słowo „wielu” w pierwotnych relacjach Mateusza i Marka byłyby więc semityzmem i należałoby je przetłumaczyć jako „wszyscy”. Rozciągano to także bezpośrednio na tłumaczony tekst łaciński, który „pro multis” z przekazu ewangelicznego odsyłał do Izajasza 53, a zatem powinien być przetłumaczony jako „za wszystkich”. Jednak w międzyczasie ten egzegetyczny konsens rozpadł się, już go nie ma. W niemieckim tłumaczeniu ekumenicznym Pisma Świętego w opisie Ostatniej Wieczerzy czytamy: „To jest Krew moja, Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana” (Mk 14, 24; por. Mt 26, 28). W ten sposób można dostrzec coś bardzo ważnego: oddanie „pro multis” jako „za wszystkich” nie było czystym tłumaczeniem, ale interpretacją, która była całkiem zasadna i nadal pozostaje zasadna, ale jednak interpretacją i czymś więcej niż tylko tłumaczeniem.
To zlanie się tłumaczenia i interpretacji należy w pewnych aspektach do zasad, które kierowały bezpośrednio po Soborze tłumaczeniami ksiąg liturgicznych na języki nowożytne. Zdawano sobie sprawę, jak daleko teksty biblijne i liturgiczne oddalone są od języka i mentalności współczesnego człowieka, tak, że nawet po przełożeniu nadal muszą być niezrozumiałe dla uczestników liturgii. Było to nowe przedsięwzięcie, aby święte teksty w tłumaczeniach były dostępne dla uczestników liturgii, pozostając jednocześnie bardzo oddalonymi od ich świata; w ten sposób właśnie teksty święte jawiły się w ich wielkim oddaleniu. Tak więc odczuwano nie tylko jako uzasadnione, ale wręcz konieczne zawarcie w tłumaczeniu już interpretacji, aby w ten sposób skrócić drogę do ludzi, do których serc i umysłów słowa te powinny dotrzeć.
Do pewnego stopnia nadal uprawniona jest zasada treściowego, a nie koniecznie także dosłownego tłumaczenie tekstów podstawowych. Ponieważ nieustannie muszę odmawiać modlitwy liturgiczne w różnych językach, zdarza się, że pomiędzy różnymi tłumaczeniami trudno czasem znaleźć podobieństwo, i że służący za podstawę wspólny tekst często można rozpoznać tylko z daleka. Zdarzają się przy tym banalizacje, oznaczające rzeczywiste straty. Z biegiem lat stało się dla mnie osobiście coraz bardziej jasne, że zasada niedosłownej, ale strukturalnej zgodności jako wytycznej tłumaczenia ma swoje ograniczenia. Idąc za takim poglądem opublikowana 28 marca 2001 r. przez Kongregację do spraw Kultu Bożego instrukcja dotycząca tłumaczeń „Liturgiam authenticam” przywróciła ponownie na pierwszy plan zasadę dosłownej zgodności, nie narzucając oczywiście jednostronnej dosłowności. Ważnym spostrzeżeniem tkwiącym u podstaw tej instrukcji jest, wyrażona już wcześniej, powyższa różnica pomiędzy tłumaczeniem a interpretacją. Jest to niezbędne zarówno w stosunku do słowa Pisma Świętego jak i tekstów liturgicznych. Z jednej strony, święte słowo, na ile to możliwe musi się jawić takim jakim jest, także z jego obcością oraz zawartymi w nim pytaniami, z drugiej zaś Kościołowi powierzono misję interpretacji, w której – w granicach naszego aktualnego zrozumienia – dociera do nas orędzie jakie Pan dla nas przeznaczył. Także najbardziej wierne tłumaczenie nie może zastąpić interpretacji: jest częścią struktury objawienia, mianowicie, że Słowo Boże jest odczytywane w interpretującej wspólnocie Kościoła, łączącej się w wierności w chwili obecnej. Słowo musi być takim jakim jest, w swojej własnej, być może dla nas obcej postaci. Interpretacja musi być wierna wobec samego słowa, ale jednocześnie czynić je dostępnym dla współczesnych odbiorców.
W związku z tym Stolica Apostolska zadecydowała, że w nowych przekładach Mszału słowo „pro multis” należy oddać dosłownie i nie ma być ono jednocześnie interpretowane. W miejsce wykładni interpretacyjnej „dla wszystkich” trzeba stawiać prosty przekład „za wielu”. Muszę tu podkreślić, że zarówno u Mateusza jak i Marka nie ma rodzajnika, tak więc nie „za rzesze” ale „za wielu”. Jeśli to rozstrzygnięcie jak mam nadzieję, jest zrozumiałe w świetle zasadniczej korelacji tłumaczenia i interpretacji, to mam też świadomość, że jest ona ogromnym wyzwaniem dla wszystkich, którym jest powierzona w Kościele interpretacja Słowa Bożego. Ponadto dla osób regularnie uczestniczących we Mszy św. jawi się
to nieuchronnie jako przełom w samym centrum sacrum. Będą oni pytać: czyżby teraz nie za wszystkich umarł Chrystus? Czy Kościół zmienił swoje nauczanie? Czy może On i wolno Mu to czynić? Czy mamy tu do czynienia z reakcją, która chce zniszczyć dziedzictwo Soboru? Wszyscy wiemy z doświadczenia ostatnich 50 lat, jak głęboko przeprowadzenie zmiany tekstów i form liturgicznych dotyka ludzkiej duszy; jak bardzo musi ludzi niepokoić zmiana tekstu w tak bardzo istotnym punkcie. Z tego względu, kiedy na podstawie różnicy między tłumaczeniem a interpretacją wybrano tłumaczenie „wielu”, zadecydowano równocześnie, że tłumaczenie to powinno zostać poprzedzone, w poszczególnych obszarach językowych gruntowną katechezą, poprzez którą biskupi powinni swoim kapłanom, a poprzez nich wszystkim wiernym dać konkretnie do zrozumienia, o co chodzi. Poprzedzenie katechezą jest warunkiem podstawowym wejścia w życie nowego tłumaczenia. O ile mi wiadomo w krajach niemieckojęzycznych takiej katechezy do tej pory nie było. Intencją mojego listu jest jak najbardziej usilna prośba skierowana do was wszystkich, drodzy bracia, aby obecnie wypracować taką katechezę, aby następnie rozmawiać o niej z kapłanami, a równocześnie udostępnić ją wiernym.
W takiej katechizacji trzeba być może najpierw pokrótce wyjaśnić dlaczego w posoborowych tłumaczeniach Mszału słowo „za wielu” zostało oddane jako „za wszystkich”, aby wyrazić w sposób niedwuznaczny, w takim sensie w jakim chciał to Jezus powszechność zbawienia jakie od Niego pochodzi. Wtedy oczywiście natychmiast pojawia się pytanie: Jeśli Jezus umarł za wszystkich, to dlaczego w słowach Ostatniej Wieczerzy powiedział On „za wielu” ? I dlaczego trwamy przy tych Jezusowych słowach ustanowienia Eucharystii? Trzeba tu najpierw jeszcze dodać, że według Mateusza i Marka Jezus powiedział „za wielu”, ale według Łukasza i Pawła, „za was”. Tak więc pozornie krąg się zacieśnia. Natomiast właśnie wychodząc stąd można wyjść ku rozwiązaniu. Uczniowie wiedzą, że misja Jezusa sięga poza nich i ich krąg; przyszedł On zgromadzić w jedno rozproszone dzieci Boże z całego świata (por. J 11, 52). Sformułowanie „za was” czyni misję Jezusa dla obecnych absolutnie konkretną. Nie są oni jakimiś anonimowymi członkami ogromnej całości, ale każdy wie, że Pan umarł właśnie „za mnie”, „za nas”. „Za was” sięga w przeszłość i w przyszłość, odnosi się do mnie całkowicie osobiście; my, którzyśmy się tutaj zgromadzili jesteśmy jako tacy znani i umiłowani przez Jezusa. Tak więc to „za was” nie jest jakimś zawężeniem, ale konkretyzacją, odnosi się do każdej wspólnoty sprawującej Eucharystię, która konkretnie łączy się z miłością Jezusa. Kanon Rzymski połączył ze sobą w słowach konsekracji, dwa czytania biblijne i zgodnie z tym mówi: „Za was i za wielu”. Ta formuła została następnie przyjęta w reformie liturgicznej we wszystkich modlitwach eucharystycznych.
Zapytajmy raz jeszcze dlaczego „za wielu”? Czyż Pan, nie umarł za wszystkich? Fakt, że Jezus Chrystus jako Wcielony Syn Boży jest człowiekiem dla wszystkich ludzi, nowym Adamem, to jeden z podstawowych pewników naszej wiary. Chciałbym w tej sprawie przytoczyć tylko trzy teksty Pisma Świętego: Bóg wydał swego Syna „za wszystkich” stwierdza św. Paweł w Liście do Rzymian (Rz 8,32). „Jeden umarł za wszystkich”, mówi on w drugim Liście do Koryntian o śmierci Jezusa (2 Kor 5, 14). Jezus „wydał siebie samego na okup za wszystkich”, mówi Apostoł w Pierwszym Liście do Tymoteusza (1 Tm 2, 6). Ale w takim razie tym bardziej trzeba raz jeszcze się zapytać: jeśli jest to tak jasne, to dlaczego w Modlitwie eucharystycznej napisano „za wielu”? Otóż Kościół przejął to sformułowanie z nowotestamentalnych relacji o ustanowieniu Eucharystii. Mówi tak ona z szacunku dla słowa Jezusa, aby być Jemu dosłownie wierną. Głęboki szacunek dla słowa samego Jezusa jest postawą sformułowania Modlitwy Eucharystycznej. Pytamy się jednak wówczas: dlaczego sam Jezus tak właśnie powiedział? Prawdziwym powodem jest to, że Jezus w ten sposób chciał być rozpoznany jako sługa Boży z 53 rozdziału proroka Izajasza, ukazał, że jest tą postacią, którą oczekiwało słowo proroka. Głęboki szacunek Kościoła wobec Słowa Jezusa oraz wierność Jezusa wobec słowa „Pisma” – ta podwójna wierność jest konkretnym powodem sformułowania „za wielu”. Poprzez dosłowne tłumaczenie słów Pisma Świętego włączamy się w ten łańcuch wierności naznaczonej szacunkiem.
Tak jak już wcześniej widzieliśmy, określenie „za was” tradycji łukaszowo-pawłowej nie zwęża, lecz konkretyzuje, tak że możemy teraz zobaczyć, że dialektyka „za wielu” – „za wszystkich” ma swoje własne znaczenie. „Za wszystkich” porusza się na poziomie ontologicznym – istnienie i działanie Jezusa obejmuje całą ludzkość, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Ale w rzeczywistości, historycznie w konkretnej wspólnocie tych, którzy celebrują Eucharystię, przychodzi On do „wielu”. Można więc rozpoznać potrójne znacznie korelacji między „za wielu” i „za wszystkich”. Przed wszystkim dla nas, którzy możemy zasiąść do Jego stołu powinna ona oznaczać zaskoczenie, radość i wdzięczność, że On mnie powołał, że ja mogę z Nim przebywać i mogę Go poznać. „Bogu niech będą dzięki, który mnie z łaski powołał do swego Kościoła” (pień kościelna „Dank sei dem Herrn, der mich aus Gnad’ in seine Kirch’ berufen hat …“, pierwsza zwrotka). Po drugie – jest to także odpowiedzialność. To, jak Pan na swój sposób dociera do innych – „wszystkich” – pozostaje ostatecznie tajemnicą. Ale bez wątpienia powołanie bezpośrednio przez Niego do Swojego stołu stanowi pewną odpowiedzialność, abym mógł usłyszeć: że cierpiał On „za was”, „za mnie”. Wielu niesie odpowiedzialność za wszystkich. Wspólnota „wielu” musi być światłem na świeczniku, miastem na górze, zaczynem dla wszystkich. Jest to powołanie, które dotyczy każdego w sposób całkowicie osobisty. Wielu, którymi jesteśmy, musi ponosić odpowiedzialność za za całość, będąc świadomymi swej misji. Wreszcie, można dodać trzeci aspekt. We współczesnym społeczeństwie, mamy poczucie, że faktycznie nie jest nas „wielu”, ale niewielu – mała gromadka, stale malejąca. Jednakże nie – jesteśmy „wielu”: Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków” mówi Apokalipsa św. Jana (Ap 7, 9). Jest nas wielu i reprezentujemy wszystkich. W ten sposób obydwa słowa „wielu” i „wszyscy” są ze sobą ściśle powiązane i odnoszą się jedno do drugiego w odpowiedzialności i obietnicy.
Ekscelencjo, Drogi współbracie w biskupstwie! Pisząc te słowa pragnąłem wskazać zasadnicze linie treści katechezy, poprzez którą kapłani i świeccy powinni być jak naszybciej przygotowani do nowego tłumaczenia. Mam nadzieję, że wszystko to może również służyć głębszemu uczestnictwu we Mszy św. wpisując się w wielkie zadanie jakie nas oczekuje wraz z „Rokiem wiary”. Mam nadzieję, że katecheza zostanie przedstawiona szybko i stanie się częścią odnowy liturgicznej, w którą od swej pierwszej sesji zaangażował się Sobór.
Z błogosławieństwem i pozdrowieniami paschalnymi
Wasz w Panu,
Benedictus PP XVI
Tekst podajemy za stroną Stolicy Apostolskiej oraz za stroną kliknij
Do codziennego odmawiania
Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencje miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen
Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:
Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.
Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła
Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich
„Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”
„Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”
Modlitwa na cały rok
Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!
MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI
Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.
Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!
Do Kamil@W
Straciłam 3/4 kontaktów tel., w tym Twój Kamilo I nie mam jak zadzwonić i podziękować czy spytać „jak się czujesz”
Już piszę 🙂
Tak, mastrowanie przy słowach przeistoczenia wina w Krew Pańską, zmiana choćby jednego słowa dot. Konsekracji powinna budzić wielki niepokój. Niedawno podawał portal Pch 24 , że biskupi włoscy przez sześć lat „ciężko pracowali” nad tą zmianą sóow: z „za welu” na „za wszyskich”, by móc ją wprowadzić w nowych Mszałach we włoskim Kościele od Wielkanocy AD 2021. Choć w św. Ewangelii , a w ślad za nią w KKK jest zapisane „za wielu”.
Na kilku blogach pojawiały się swego czasu wpisy, że gdy ta zmiana wejdzie (zresztą jest obecna nie od dzisiaj w Kościele, jak to sie dzieje np. w niemieckim Kościele. Niedawno ntt,. rozmawiałem ze znanym mi kapłanem, wieloletnim misjonarzem w Ameryce Południowej, głównie w Brazylii i powiedział mi, że. w tymże kraju od lat w Mszałach przy konsekracji wina jest napisane „za wszystkich”) to taka Msza Św. będzie nieważną, ale to nie jest prawdą.
Taka Msza Św. będzie ważna, ale ze szkodą duchową dla wiernych w niej uczestniczących, bowiem
będzie się to wiązało z mniejszym strumieniem łask Bożych.
Z m i a n a j e d n e g o s ł o w a w formularzach konsekracji nie spowoduje unieważnienia Mszy Św., ale znacznie zmniejszy zasób Łask Bożych. Jedynie całkowite zniesienie Słów Konsekracji spowoduje zmianę Najświętszej Ofiary Mszy Świętej w zwykłe nabożeństwo.
Trzeba powiedzieć to sobie jasno, że takie zmiany wprowadzone są powoli za sprawą masonerii kościelnej. Lecz nie ulega to żadne wątpliowści, że to co obecnie dzieje się i dziać będzie w Chrystusowwym Kościele, jest/zostało od dawna przez Pana Boga przewidziane (por. Syr 42,18) i zapisane w Ksiedze Apokalipsy św. Jana apostoła.
Bł. A. K. Emmerich miala wizje dot. tego, co będzie się działo na oltarzach w czasie sprawowane św. Eucharystii. Co zrobi w tym temacie nasz Episkopat, to zobaczymy. Choć już się slyszy i można przeczytać było w internecie, że tu i ówdzie są/były sprawowane w polskich kosciołach Msze św. z tymi zmienionymi słowami konsekracji wina.
W tym temacie, tak wypowiada się poprzez osobę opętaną w czasie egzorcyzmów, opisanych w książce o. Bonawentury Meyera zat. „Ostrzeżenie z Zaświatów”, przymuszony mocą, Bożą, upadły anioł/demon Akabor/A z chóru Tronów (por. Kol 1,16), 14 sierpnia 1975 r. w kontekście szerzącego się w Kościele Katolickim modernizmu:
A.: … Były niektóre drobne rzeczy,które powinny być zmienione, ale większość nie. Wierzcie mi! W liturgii praktycznie nic nie potrzeba było zmieniać. Ani lekcja, ani Ewangelia nie muszą być czytane w języku krajowym. Byłoby lepiej, gdyby Msza św.była odprawiana po łacinie.
Bo spójrzcie na święte Przemienienie, jedynie na nie i to jest bardzo kłujące {rzucające się w oczy). Przy św. przemienieniu używa się tych słów: —“To jest Ciało Moje, Które za was będzie wydane”, a później jeszcze: —“To jest Krew Moja, Która za was i za wielu będzie wylana”. Tak powiedział Jezus
E. (kapłan egzorcysta): Czy nie jest dobrze, jeżeli się mówi: —“za wszystkich?” (zamiast: za wielu będzie wylana). Mów prawdę w Imię…! Nie wolno ci kłamać!!!
A.: Nie, właśnie nie. Przekład ten, nie jest tak całkiem dobry i mówi się po największej części (w wielu współczesnych posoborowych przekładach liturgicznych (niepolskich) — “za wszystkich”. (Zdanie nawiasowe pochodzi od tłumacza). Musi być nie “za wszystkich”, a “z a w i e l u…” . Jak tylko tekst nie jest dobry, dokładny, to natychmiast n i e m a
c a ł e j p e ł n i ł a s k.
Msza św. jest z pewnością ważna, ale nie ma tam już całej pełni łask; kanałem łask płyną one już bardzo skąpo. A święte Przemienienie nie przynosi tyle łask, jeżeli kapłan nie wykonuje (św. Obrzędu) całkowicie i według prastarej Tradycji i w Imię Boże. Musicie mówić tak jak Chrystus: — “Za was i za wielu..”
E. Czy Chrystus nie wylał jednak za wszystkich swej Krwi? Mów prawdę w Imię…!
A.:Nie, On pragnąłby wylać ją za wszystkich, ale faktycznie nie popłynęła za wszystkich.
E. Czy dlatego, że wielu ją odrzuciło? Mów prawdę w Imię…!
A.: Naturalnie, przez to właśnie, nie popłynęła za wszystkich, bo za nas w piekle także nie.
E. Mów prawdę w Imię…!
A.:Nowy porządek Mszy biskupi zmienili — Trydencką Mszę — Nowa Msza nie jest w całości i wcale taka, jaką chcą Ci u Góry (w Niebie). Wkrótce dojdzie do tego, że cała Msza będzie nieważna. …
Witaj ponownie Elizeuszu, bo dawno już nie komentowałeś – myślę, że „nieprzypadkowo” zjawiłeś się przy tym istotnym wpisie : )
Wczoraj napisałem, że: „Tak tylko jedno słowo… a tak ważne. Zgodnie z tym co napisał papież za świętym Pawłem, Pan Bóg wydał Swego Syna za „wszystkich”, ale przecież owoców odkupienia nie wszyscy przyjęli – w sposób świadomy i wolny je odrzucając, a zatem owoce odkupienia dotyczą wielu, a nie wszystkich. Tak ja to rozumię.”
Zacząłem się jednak zastanawiać teraz na ile ISTOTNA może być ta zmiana, tzn. na pewno istotne słowa konsekracji „To jest ciało moje…, to jest krew moja” pozostają niezmienione dla ważności sakramentu Eucharystii, jednak tak jak słusznie zauważyłeś owo „majstrowanie przy słowach przeistoczenia powinno budzić wielki niepokój”
Kochani,
dziękuję za Wasze modlitwy.
Jestem po wizycie u specjalisty. I jest coraz lepiej. Miałam bardzo wysokie cukry z powodu wirusa i tej świeżo wykrytej dny moczanowej. Odpowiednia dieta od ok. 10 dni (a więcej mi nie wolno jak wolno jeść) czyni małe cuda. Chodzę, lepiej się czuję, wyniki się normują i „moja gęba się śmieje” 🙂
Niechaj Bóg w Trójcy Jedyny Cię Ewo błogosławi i strzeże. +++
Bogu Najwyższemu dzięki!
Chwała Panu!
🙏🙏🙏
Chwala Panu
Zdrowiej nam Ewo
Wiadomość od Księdza Kanonika Jerzego.
„100. rocznica legalizacji aborcji na świecie – 2,5 miliarda ofiar
18 listopada mija 100 lat od wprowadzenia aborcji w Związku Radzieckim. Zgodnie z wyliczeniem szacunkowym w ciągu ostatniego stulecia w łonach matek zginęło co najmniej dwa i pół miliarda dzieci – informuje Ewa Kowalewska z Human Life International Polska.
– 18 listopada 2020 roku mija niechlubna, setna rocznica legalizacji aborcji w wymiarze międzynarodowym – informuje w specjalnym komunikacie w imieniu Human Life International Polska – Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia Ewa H. Kowalewska. Aborcja 18 listopada 1920 roku została wprowadzona w Związku Radzieckim decyzją Narodowych Komisji Ochrony Zdrowia pt. „O ochronie zdrowia kobiet w sowieckich szpitalach”, co było zgodne z założeniami programowymi Lenina z 1913 roku. Pisał on wówczas: „klasa robotnicza potrzebuje koniecznej zmiany wszystkich ustaw, które zakazują aborcji i antykoncepcji”. – Ten właśnie program był realizowany przez władzę komunistyczną po objęciu przez niego władzy podczas Rewolucji Październikowej w Rosji – mówi Ewa Kowalewska zwracając uwagę, że komunizm uznaje niszczenie życia, tradycyjnej rodziny oraz wiary chrześcijańskiej za największe „osiągnięcia” rewolucji bolszewickiej. – Fakt ten jednoznacznie pokazuje, że propagowanie przerywania ciąży wyrasta z ideologii marksistowskiej – dodaje prezes Human Life International Polska.
Z czasem kolejne kraje przyjmowały ustawodawstwo aborcyjne. Najpierw pod przymusem zrobiły to republiki ZSRR: Białoruś, Kazachstan, Turkmenistan, a w 1921 roku Ukraina, Gruzja, Armenia. Po II wojnie światowej tą samą drogą poszły: Szwecja (1946) i Japonia (1948). W latach 1955 – 57 ustawodawstwo to narzucono krajom przyłączonym do Związku Radzieckiego takim jak: Litwa, Łotwa i Estonia. Następnie pod naciskiem Rosji Sowieckiej zmieniono prawo w krajach tzw. bloku wschodniego: w Bułgarii, na Węgrzech, w Polsce, Słowacji, Czechach i Rumunii (1956 rok). W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku kolejno legalizowały aborcję kraje Europy Zachodniej i Azji. W USA stało się to w 1973 roku na podstawie precedensu sądowego Roe przeciwko Wade. – Zgodnie z wyliczeniem szacunkowym w ciągu ostatniego stulecia w łonach matek zginęło co najmniej dwa i pół miliarda dzieci – informuje Ewa Kowalewska zaznaczając, że ze względu na szokującą wielkość liczby aborcji wiele osób podaje zaniżone statystyki. Tymczasem Światowa Organizacji Zdrowia od lat siedemdziesiątych oficjalnie szacuje liczbę aborcji na świecie na ok. 50 mln rocznie. – Obecnie zarówno agendy ONZ, jak rządy licznych krajów promują aborcję pod hasłem promocji zdrowia reprodukcyjnego i rozszerzają jej dostępność. Wywierają też potężne naciski na kraje słabo uprzemysłowione, aby w ramach pomocy humanitarnej wprowadzały aborcję w ramach usług zdrowotnych wbrew woli rządów i obywateli, np. w Ameryce Południowej – komentuje Ewa Kowalewska i dodaje, że ta smutna rocznica powinna skłaniać do poważnych przemyśleń, a osoby wierzące do modlitwy ekspiacyjnej za przelaną rzekę krwi.
Kościół katolicki w Kazachstanie podejmuje taką modlitwę we wszystkich parafiach stołecznej diecezji Astany w niedzielę 22 listopada, w uroczystość Chrystusa Króla. Podobną modlitwę podejmuje też Kościół katolicki w Rosji. W katedrze w Moskwie adoracja Najświętszego Sakramentu będzie trwała nieustannie przez 36 godzin w dniach 19-21 listopada. Na Białorusi modlitwa ekspiacyjna będzie się odbywać kolejno w wybranych parafiach wszystkich diecezji od godz. 18:00 w dniu 19 listopada do 9:00 rano 21 listopada. Można się też przyłączyć do modlitwy na żywo w Witebsku lub Mohylewie. Dołącza także Ukraina i Litwa. Modlić się będą w Austrii i we Francji. W USA przyłącza się centrala HLI z prezydentem ks. Bouquet. Ewa Kowalewska zwraca uwagę, że Polska wyprzedziła wszystkich, gdyż modlitwa przebłagalna za grzech aborcji płynęła w dniach 1-8 listopada br. w ramach Różańca do Granic Nieba.”
Dziś obchodzimy wspomnienie liturgiczne bł. Karoliny Kózkówny. Żyła 16 lat. 1898-1914. Urodziła się w Święto Matki Bożej Anielskiej. Znacie parafie, kościoły pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej?
Najłaskawszy Boże, który sprawiłeś że młoda dziewczyna poświęciła swoją czystość wyłącznie Tobie przez ofiarę ze swojego życia ginąc z rąk nieprzyjaciela, spraw, prosimy, abyśmy za Jej wstawiennictwem umieli podejmować codziennie walkę z pokusami. Wzbudź w nas mocne postanowienie życia czystego i szlachetnego. Spraw łaskawie, byśmy umieli rozpoznać swoje powołanie i naśladować cnoty błogosławionej Karoliny a spełniając Twoją wolę oczyszczali swoje intencje i przez zachowanie czystości ciała i duszy służyli Tobie z radością.
Niech Twoja łaska broni nas od wszelkich napaści nieprzyjaciół Kościoła. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…
Jeśli dobrze rozumiem, to bardziej poprawna jest forma „za wielu”, niż „za wszytkich”. Niemniej i jedna i druga forma jest zatwierdzona przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Forma „za wszystkich” z polecenia Pawła VI, a później poprawiona forma „za wielu” z polecenia Benedykta XVI. Prosiłbym o poprawienie jeśli się mylę.
Ta zmiana jest inspirowana przez Szatana ,gdyż ze stwierdzenia ,że Krew Chrystusa została wylana za wszystkich wynika wprost,że wszyscy będą zbawieni .Jest to więc czysta herezja