Miesięcznik „Egzorcysta” zabrał głos w sprawie Marcina Zielińskiego i filmu ze strony „zwiedzeni.pl”

Sługa Boży abp. Fulton Sheen:
„Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To wasze zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. Wasza misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!”

(…) Dążenie bowiem do prawdy (w tym rozeznawania) i zachowania czystej wiary katolickiej jest moralnym obowiązkiem każdego katolika

Marcin Zieliński – fałszywy charyzmatyk zdemaskowany. Komentarz 

Na stronie zwiedzeni.pl pojawił się ok. 2 do 3 tygodni temu film pt. „Marcin Zieliński – fałszywy charyzmatyk zdemaskowany!” Długość materiału o Zielińskim to ok. 2 godziny i 20 minut. W Internecie dostępna jest jednak obecnie wersja o połowę krótsza (część I). Film wywołał wiele kontrowersji, a nawet powstał bardzo szybko list w obronie Marcina Zielińskiego podpisany przez osoby duchowne i świeckie. Treść oświadczenia można znaleźć na stronie https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,35925,wyrazamy-stanowczy-sprzeciw-oswiadczenie-ws-filmu-o-marcinie-zielinskim.html Niestety to oświadczenie nie przedstawia żadnych merytorycznych kontrargumentów w stosunku do tych podanych w filmie. Zupełnie nie odnosi się do istoty problemu. Bazuje raczej na „świętym” oburzeniu. Nic zatem nie wnosi do istoty tematu i zastrzeżeń wobec nauczania Marcina Zielińskiego.   

Marcin Zieliński jest osobą publiczną i z tego względu jego publicznie głoszone poglądy podlegają krytycznej ocenie. Tym bardziej, że nie są to poglądy dotyczące błahych spraw, ale świętej wiary katolickiej, która ma ogromny wpływ na życie wielu katolików. Ocena ta powinna być jak najbardziej obiektywna i merytoryczna, bazująca na racjonalnych argumentach. Taka ocena nie jest tym samym, co osądzanie bliźniego, przekreślanie go.

Forma filmu budzi zastrzeżenia, zwłaszcza zasugerowanie, że osoby nie zgadzające się z przedstawioną wersją w filmie mają coś wspólnego z demonami, czyli kłamią. Z pewnością autorzy filmu nie mogą sobie rościć prawa do nieomylności. Nie można jednak wylewać dziecka z kąpielą. Konkretne argumenty, obciążające Marcina Zielińskiego, padły w filmie i owocna dyskusja na ten temat polega na chłodnej wymianie tychże. 

Z pewnością nie można lekceważyć uwikłania Marcina Zielińskiego w ruch Toronto Blessing, gdzie mają miejsce demoniczne manifestacje (na stronie zwiedzeni.pl można obejrzeć wiele przerażających filmów, uwłaczających ludzkiej godności), a nie, jak niektórzy sugerują, że jest to działanie Ducha Świętego. Z całym szacunkiem dla protestantów jako naszych bliźnich, należy pamiętać, że protestantyzm to herezja, a Marcin Luter to jeden z największych heretyków (o ile nie największy) w dziejach chrześcijaństwa. Na świecie zaś jest ponad 40000 chrześcijańskich i pseudochrześcijańskich denominacji, z których część to karykatury i parodie chrześcijaństwa. Istnieje zatem realne niebezpieczeństwo fałszywych nauczycieli, którzy zwodzą i będą zwodzić niewinnych ludzi. Nie bez kozery Pan Jezus mówi „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami”, co oznacza, że z zewnątrz wilki wydają się przyjemnymi zwierzętami, ale w rzeczywistości nimi nie są. Wyznacznikiem owcy i wilka są owoce, jak uczy św. Loyola, ale owoce w dłuższym okresie czasu. Na początku bowiem złe owoce mogą wyglądać na dobre, ponieważ tak działa zły duch, żeby zwodzić ludzi. 

Film należy obejrzeć na chłodno, skupiając się nie na formie, ale argumentach. A jeśli będą się pojawiać opinie przeciwne, to należy zwrócić uwagę czy są merytoryczne, czy odnoszą się do istoty problematyki poruszonej w filmie. Film powinny obejrzeć również osoby zafascynowane Marcinem Zielińskim. Dążenie bowiem do prawdy (w tym rozeznawania) i zachowania czystej wiary katolickiej jest moralnym obowiązkiem każdego katolika. 

Tym, którzy obruszają się na to, że świeccy zajęli się problematyką związaną z Marcinem Zielińskim (problem protestantyzowania wiary katolickiej nie zamyka się na osobie Marcina Zielińskiego), dedykuję słowa czcigodnego Sługi Bożego abp. Fultona Sheena:

„Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To wasze zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. Wasza misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!”
Dr Mariusz Błochowiak

Za: www.miesiecznikegzorcysta.pl

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

42 odpowiedzi na „Miesięcznik „Egzorcysta” zabrał głos w sprawie Marcina Zielińskiego i filmu ze strony „zwiedzeni.pl”

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości
    i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    • wobroniewiary pisze:

      Nowenna do św. Jana Pawła II – Dzień 7
      Boże i Ojcze, od młodości zapraszasz nas na swoje drogi. Młodzież ma w Twoim Synu Mistrza, który uczy ją, jak cierpliwie i wytrwale kształtować w sobie nowego człowieka, jak odkryć własne powołanie, aby skutecznie budować cywilizację miłości. Modlę się do Ciebie za młodzież, by nie dała się zniewolić ślepym pożądaniom i okłamać fałszywą miłością. Niech Święty Jan Paweł II, który młodych szukał i z wzajemnością ukochał, będzie ich wzorem i patronem, a dla mnie za Jego przyczyną pokornie proszę o łaskę…

    • wobroniewiary pisze:

      1. dzień nowenny do św. Judy Tadeusza
      Św. Judo Tadeuszu, chwalebny Apostole i wielki przed Bogiem Orędowniku tych, którzy idą ku Tobie z głęboką ufnością.

      Otwieram moje serce stroskane i proszę, i błagam Cię o opiekę nade mną. Z głębi mej duszy pragnę znaleźć się również w gronie tych, którzy Cię wielbią i tych, którym wyjednałeś u Boga Wszechmocnego łaskę, o którą Cię prosili.

      Oni też głoszą, żeś Ty, św. Judo, nie odmówił im swej opieki w najtrudniejszych, rozpaczliwych i beznadziejnych chwilach ich życia. Ten ich głos i niezłomna wiara w Ciebie pociągnęła mnie ku Tobie i oto składam u Twych stóp moją gorącą i serdeczną prośbę, byś raczył być orędownikiem mojej sprawy (tu wymienić prośbę).

      Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

  2. kasiaJa pisze:

    Do powyższego podaję komentarz z KKK
    KKK 649 Jeśli chodzi o Syna, to dokonuje On swego własnego zmartwychwstania swoją Boską mocą. Jezus zapowiada, że Syn Człowieczy będzie musiał wiele cierpieć i umrzeć, a następnie zmartwychwstanie (w czynnym znaczeniu tego słowa) (Por. Mk 8, 31; 9, 9-31; 10, 34). A w innym miejscu stwierdza wprost: „Życie moje oddaję, aby je… znów odzyskać… Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać” (J 10, 17-18). „Wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał” (1 Tes 4, 14).

  3. Ehmm pisze:

    ŚWIĘTA PRAWDA!

    Z pewnością nie można lekceważyć uwikłania Marcina Zielińskiego w ruch Toronto Blessing, gdzie mają miejsce demoniczne manifestacje (na stronie zwiedzeni.pl można obejrzeć wiele przerażających filmów, uwłaczających ludzkiej godności), a nie, jak niektórzy sugerują, że jest to działanie Ducha Świętego. Z całym szacunkiem dla protestantów jako naszych bliźnich, należy pamiętać, że protestantyzm to herezja, a Marcin Luter to jeden z największych heretyków (o ile nie największy) w dziejach chrześcijaństwa

  4. alek pisze:

    o. Witko ? 😦

    • Zaniepokojona pisze:

      o.Witko – ale list jest nie tyle ‚poparciem’ dla Marcina co wyrażeniem niezgody na taką formę przekazu tj na takie ‚wdeptanie człowieka’ w ziemię więc myśle że o. WItko jest daleki od tronto blessing i popierania tego szołmeństwa ale jest chyba też przeciwny tej formie wypowiedzi osób z filmu, które w dobrej wierze działały, ale która była straszna – nie ma miejsca na nawrócenie Marcina tutaj bo ten film go poniża a nie ‚prostuje’ przez sowją formę i mimo bardzo trafnych argumentów może nie odniść takiego skutku jaki założono – owszem ostrzeże ludzi ale Marcina i jego wpsólnotę może nie nawrócić. Pan Jezus w światyni przewracała stoły – nie ludzi.

      • Rafal pisze:

        Trzeba napominać swoich braci, co to znaczy, że strasznie został Marcin potraktowany? Przecież w tym filmie są przedstawione suche merytoryczne argumenty nie ma tam miejsca na ad personam z tego co zauważyłem. Prosze nie bronić Marcina bo nic dobrego nie wyniknie z tego że będzie głaskany po główce jeśli dostał napomnienia i dalej trwa w tym błędzie to musimy zastosować ostateczne kroki, tak nakazuje miłość bliźniego.

        • Zaniepokojona pisze:

          Rafał, może ja mam inną wrażliwość, argumenty są słuszne ale mnie forma nie odpowiada, ton wypowiedzi, niektóre sformułowania – może jestem przewrażliwiona. Pragnę jednak zwrócić uwagę,że ktoś kto uważa że FORMA wypowiedzi nie jest dobra, nie jest z automatu obroncą MZ – można Marcina nie popierać, zgadzac się z argumentami z filmu ale uważać, że powinno to zostać inaczej przedstawione i że właśnie budzi to w niektórych osobach (np ja) zły odbiór – i tutaj warto zauważyć, że ‚petycja’ w sprawie Marcina podpisana m.in przez o.WItko NIE JEST petycją ‚poparcia’ dla Marcina ale jest PRZECIW takiej formie wypowiedzi. Zauważmy, że gdy Pan Jezus mówił do Piotra ‚odejdz sztanie’ to mówił to ON – CHrystus czyli ktoś kto był najlepszym przyjacielem Piotra i kto wczesniej okazał Piotrowi maaaasę miłości więc taka forma wypowiedzi ‚nie zraziła’ Piotra, za to zwykłego człowieka mogą zrazić takie słowa i wtedy nici z nawróćenia. Czasem sa takie osoby, które potrafia powiedziec ‚przepraszam’ w taki sposób, ze się dobrze wie, że nie przepraszają – nie licza się same słowa ale też to jak się je mówi. Mogę sie mylić, takie mam odczucia i tak to widzę, co nie znaczy, że napewno dobrze, pozdrawiam 🙂

  5. Krzysztof pisze:

    W przypadku o. Witko to sam już nie wiem, Byłem kilka razy na adoracjach nocnych przez niego prowadzonych i też odnosiłem wrażenie, że jego nauczanie o chorobie i bólu jest rozbieżne z tym co mówią objawienia mistyków – ból jest złem, należy za wszelką cenę się go pozbyć, nie spotkałem się w jego nauczaniu z tym, iż może być on przyjęty jako ofiarę. Gdy obejrzałem filmy z nauczań Marcina to wiele aspektów jest bardzo podobnych w nauczaniach ojca Witko.
    Również jak w przypadku Marcina spotkałem się z chichotem, który nie był przyjemny dla mnie i osobiście nie chciałem tego doświadczać. Dzielę się tymi spostrzeżeniami bo w tej chwili po prostu sam mam wątpliwości i jestem daleki od osądzania.

    • Bożena Bożena pisze:

      O.Witko też jest podpisany pod oświadczeniem popierającym Pana Marcina Zielińskiego.O. Witko to dla mnie autorytet. Już nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić, mam mętlik w głowie.

      • eska pisze:

        Autorytetem jest Jezus. A ludzie są chwiejni, mogą gdzieś pobłądzić. Mogą się też zmieniać – w obie strony.
        Każdy z nas pewnie pamięta ze szkoły albo się spotkał gdzieś indziej ze zjawiskiem „jechania na opinii”. Mamy w zwyczaju zweryfikować kogoś, potem zaszufladkować (przypiąć etykietkę) i potem już nie być czujnym, tylko podpinać wszystko pod raz przypiętą metkę. Tak się przestaje widzieć człowieka w prawdzie i jego zmienności.
        Ewangelia mówi, że mamy być czujni. I musimy – zwłaszcza teraz, w tych czasach. Weryfikować cały czas i aktualizować „bazę danych” oraz „etykietki”.

        Mnie osobiście też od jakiegoś czasu niepokoiło podejście o.Witko do (nie)cierpienia i też znam kogoś, kto najpierw jeździł na Msze do niego, a po jakimś czasie zaczął jeździć na spotkania z MZ, bo to bardzo zbliżone. Z drugiej strony daleka jestem od wyrzucania całego nauczania o.Witko jako czegoś złego.

        W ogóle, to mam taką refleksję, że najwięcej niepokoju chyba wzbudzają ostatnio działania kapłanów-zakonników (od Benedyktynów z Tyńca sypiących mandale, poprzez mój własny teren, po jogę w Rzeszowie). Przecież ojcowie założyciele tych zakonów, w których się takie rzeczy dzieją, to chyba się w grobach przewracają – mówiąc kolokwialnie.

        Czuwajmy, nie przyklejajmy trwałych etykietek i przede wszystkim omadlajmy. Ze szczególnym uwzględnieniem zakonów.

        • Monika pisze:

          Całkowicie się z Tobą zgadzam Esko.
          Też był taki moment podczas słuchania nauki O. Witko, który spowodował zaświecenie się u mnie lampki, którą jednak na jakiś czas zgasiłam a potem już więcej było takich wątpliwości, gdy zaczęłam się zastanawiać nad tym co mówił wprost O. Witko. Jednak mówiłam sobie: przecież to kapłan i to jaki – przeogromny autorytet jakich mało, wzór bez dwóch zdań i nie ma takiej możliwości, żeby to akurat On się mylił, bo przecież kto jak kto ale On nie może się mylić, nie On i to w tak ważnych kwestiach dotyczących wiary – i założyłam to za pewnik.
          W końcu wiedziałam, że to On zna bardziej nauczanie Kościoła i Jego historię niż ja i jak się mają moje wątpliwości do jego nauczania? Przyjęłam do wiadomości, że to co O. Witko naucza, tego właśnie naucza Kościół – mimo, że wiem, że każdy jest omylny a nawet większość ludzi schodzi od czasu do czasu na boczne ścieżki, po czym dzięki Łasce i Sakramentom wraca na tę właściwą.
          Ale nadal mówiłam sobie: prędzej ja się mylę niż O. Witko, w końcu kogo należy słuchać jak nie Jego i kto lepiej wytłumaczy pewne kwestie Biblijne? W niektórych momentach byłam nawet pewna, że się myli, jednak nie miałam jak i z kim tego skonfrontować, dopytać, wyjaśnić do końca, upewnić się i w takiej sytuacji to normalne, że przyjęłam za pewnik, że to ja błądzę i może jak Bóg da kiedyś się dowiem jaka jest prawda – a może nie dowiem. W szukaniu prawdy też potrzeba wykazać się sporą dozą cierpliwości.

          Ale potem znów to wracało i mówiłam sobie: zaraz, zaraz – przecież to nauczanie jest jak z filmu Sekret wyjęte i z całej tej psychologii sukcesu, którą dość długo i szczegółowo zgłębiałam, po to by poznać prawdę (nie po to by odnieść jakikolwiek sukces, bo to nigdy nie było moim celem a właśnie poznawanie prawdy) – psychologia sukcesu, która wtargnęła na łono Kościoła, jako teraz tzw. Ewangelia sukcesu, wprzęgając do tego nie wszystkie ale wybrane bardziej niż inne cytaty Pisma Świętego, przedkładając jedne nad drugimi a o innych zapominając, jakby nie istniały.

          Tak się składało, że sama zgłębiałam te tematy, a studiując coś, przeważnie badam to dość wnikliwie, wchodzę dość głęboko w szczegóły i może nawet zbyt szczegółowo, szukając za i przeciw, po to by odnaleźć co jest prawdą a co nie i jednocześnie szukając do tego dystansu, pewnej odległości spojrzenia i dalszej perspektywy.
          Kiedyś dałam się uwieść filmowi Sekret, wciągnęło mnie to na pewien czas, bo myślenie tam przedstawione jest bardzo sugestywne i wydaje się prawdziwe, i było to niezwykle odkrywcze i pociągające, i choć nadal przez pewien czas do końca nie miałam pewności jaka jest w tym względzie prawda odnośnie Kościoła, to szukałam jej dalej. Interesowało mnie głównie na ile to faktycznie jest zgodne z prawdziwym, niezmiennym nauczaniem Kościoła i ile w tym prawdy.
          Oczywiście nie miałam do końca pewności, czy to na pewno Boże myślenie, czy raczej złudzenie, bo wciąż miesiącami a nawet latami to rozważałam a odpowiedzi jasnej i pewnej nie było, i to mnie jakiś czas głównie interesowało, zabierało też dużo czasu, czy to można w ogóle pogodzić z nauczaniem Kościoła tę całą psychologię sukcesu, która jest bardzo obszerna, niezwykle rozbudowana, przy tym ciekawa, czy jednak nie da się tego pogodzić z nauką Jezusa a jakoś nikt ze strony Kościoła nie mógł mi dać tej pewności i nikogo takiego przez długi czas nie spotkałam, kto byłby w temacie zorientowany i kto byłby w tym autorytetem, i wiedział to na pewno – chociaż szczerze pytałam i próbowałam szukać tej prawdy. Pewne jej elementy a nawet wiele elementów takiego myślenia są widoczne wszędzie wokół nas, nawet w nauczaniu wielu kapłanów, dlatego czasem człowiek ma wątpliwości i próbuje trochę szukać na własną rękę, bo jakoś musi się ratować w swoich wątpliwościach.

          W takich wątpliwościach tkwiłam przez długi czas i czekałam, że może kiedyś coś się wyjaśni. Ojciec Witko obudził we mnie znów nadzieję o poznaniu tej prawdy, w tym temacie, że może jednak z takim a nie innym myśleniem to rzeczywiście prawda, choć nadal miałam poważne obawy i wątpliwości, że jednak nie – i teraz właśnie wychodzi, akurat przy MZ, którego nie słuchałam, że nie tylko ja uległam złudzeniu czy zwiedzeniu ale i inni wsiąkli w ten temat, i to co gorsza kapłani a bliżej im do myślenia wg tej psychologii (manipulującej mózgiem, podświadomością) niż faktycznego nauczania Kościoła Katolickiego.
          Osobiście myślenie takie już dawno odrzuciłam i absolutnie nie bronię takiej postawy odnośnie cierpienia a to dlatego, że Kościół od zawsze uczył, że cierpienie jest największą Łaską (a na pewno nie zdrowie – jak myślą niektórzy). Mówi się powszechnie, że największą wartością jest zdrowie (nie mówiąc już, że dla niektórych pieniądze są tą największą wartością ale też i bezpieczeństwo) i tego zdrowia się zawsze i każdemu życzy, jednak ja się nigdy z tym nie zgadzałam, że to jest nadrzędna wartość, a to właśnie ze względu na Kościół i jego nauczanie nie mogłam się z tym pogodzić, wiedząc jaką Łaską jest cierpienie, które często tak bardzo chcemy odrzucić, zwłaszcza jeśli chodzi o nas samych albo nam bliskich.

      • edmund123 pisze:

        Właśnie o to chodziło Szatanowi, żeby wprowadzić zamęt, żebyście szli w złą stronę albo nie wiedzieli gdzie iść, żeby rozwalać Kościół Katolicki ze wszystkich stron, w tym od wewnątrz. O Witko ma niesamowity dar poznania i jest egzorcystą (a tacy najrzadziej się mylą), więc jak mówi, że Marcin Zieliński to „Boży człowiek” to ja mu wierzę a nie przypadkowym świeckim osobom

        • wobroniewiary pisze:

          Człowieku:
          1) osobiście bardzo szanuję o. Witko i słucham go, ale tu się z nim nie zgadzam i mam prawo! Czytelnicy też!
          2) szatan z wielkiej litery w środku zdania? – ależ to o tobie świadczy, komu ty bijesz pokłony!?!
          3) o. Józef jest charyzmatykiem, ale nie egzorcystą – widzisz teraz sam, ile nieprawdy w jednym twoim komentarzu. Żal….
          Idź, skądżeś przyszedł!

        • eska pisze:

          Edmundzie, zgadzam się calym sercem, że najbardziej można wierzyć egzorcystom. Oni mają doświadczenie, jak działa szatan, a nie tylko teoretyczne poglądy. Oni są na pierwszej linii frontu, a wraz z nimi o zniewolone i opętane osoby ramię w ramię walczy Matka Boża – demony to potwierdzają, przeklinając na egzorcystów ustami osób opętanych, że już dawno by tym „klechom” zrobiły krzywdę, gdyby nie chroniła ich MB. Uważam, że egzorcyści są narzędziem Matki Bożej, przez których ona ostrzega ludzi przed zagrożeniami, aby nie stali się kolejnymi bardzo poszkodowanymi, o których znów będzie musiała walczyć ramię w ramię z kapłanami egzorcystami, na pierwszej linii frontu z szatanem.
          I właśnie dlatego, słuchając EGZORCYSTÓW, jak ks. Glas chociażby, nie uważam Marcina Zielińskiego za człowieka, którym powoduje Duch Święty – bo księża egzorcyści oraz tacy, którzy mają do czynienia z zagrożeniami duchowymi w praktyce, przed nim przestrzegają jak jeden mąż!

        • eska pisze:

          Jeśli chodzi o „przypadkowe” świeckie osoby – wiedz, że Adminka jest osobą pomagającą księżom egzorcystom i mającą kontakt bezpośredni z osobami potrzebującymi ich pomocy. Nieraz tu organizowała diakonie modlitwy i postu w intencji pomocy takim osobom. Widziała na tyle wiele, aby dawno przestać być „przypadkową” świecką.

        • Kazimierz Michał pisze:

          „A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył”!
          (Rdz 3, 1)

          Konflikt w Antiochii dowodzi słuszności stanowiska św. Pawła

          „Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę.”
          (Ga 2, 11-13)

          Napomnienia końcowe

          „Wszyscy zaś wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili. Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was. Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie. A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen.”
          (1P 5, 5-11)

  6. Anna pisze:

    Alicja „POUCZENIA” SŁOWO POUCZENIA – Niedz. 29.07.1990, godz. 10.20

    † Nie ulegaj złudzeniu, że kochać to być blisko, obdarowywać sobą i rzeczami materialnymi, odciążać w trudzie codziennym i schlebiać. Tak pojmowana miłość przynosi krzywdę, bo okłamuje i ciebie, i innych, i zamyka na bogactwa duchowe, wieczne, jakie Ja mam dla każdego, a które każdy powinien osiągać drogą wyrzeczeń, modlitwy i ofiary w takim trudzie codziennego życia, jakie jest jego udziałem. I w tym trzeba pomagać, bo miłość to pomoc w drodze do zbawienia i do świętości, a nie szukanie zadowolenia w życiu doczesnym. Taką miłość pokazałem Moim życiem i pokazała ją Maryja. Tak wygląda Miłość Czysta.

  7. Monika pisze:

    Odczytuję to oświadczenie – sprzeciw, bardziej jako niezgodę na formę a nie na treść, choć mogę się mylić. Bo może faktycznie zwiedzenie poszło już tak daleko, że nawet nie dostrzega się błędów ewidentnych w nauczaniu MZ.
    Tym bardziej, że zapewne wszyscy sprzeciwiający się tej formie nie obejrzeli filmu a podpisali się – sam O. A. Sz. nie obejrzał całości, jak zresztą sam mówi.
    Pisze przecież wyraźnie: „Wyrażamy swój stanowczy sprzeciw wobec przyjętych form” itd.
    Dalej pisze o nie osądzaniu, nie oczernianiu i odpowiednie cytaty z Pisma Św.
    Dla Jezusa, dla Boga liczy się prawda, bo Jezus sam jest Prawdą.
    Wszystko co nie jest prawdą i nie jest z Prawdy, jest przeciw Bogu i na pewno nie z Niego wypływa.

    Całe Pismo Święte jest Prawdą, a nie jakiś krótki wycinek, pół zdania czy pół słowa, użyte właśnie na swój użytek i do własnych celów a nie w celu ukazania całej prawdy. Bo jak wiemy można i Pismem Świętym tak manipulować, by nie powiedzieć prawdy, by prawdę ominąć, celowo czy też nie.

    • Hala pisze:

      Rzeczywiście mamy zamęt, ale dla mnie dużym autorytetem jest m.in.ks. Piotr Glas. Od dłuższego czasu nam uświadamia, że teraz to już tak będzie. Mamy oddać się w niewolę Matce Bożej. Dzięki Jej wstawiennictwu nie grozi nam zejście ze słusznej drogi.

      • Bogumiła pisze:

        Zgadzam się Hala. Różaniec nas ochroni. I widać jak pilna potrzeba modlić się na Różańcu za kapłanów! Bez nich zginiemy bo jak tu żyć bez sakramentów świętych?!

  8. Bogumiła pisze:

    W parafii mojej teściowej był pokorny wikariusz, który założył wspólnotę i zorganizował wieczory uwielbienia. Piękna godzina przed Panem. Był w parafii 12 lat. Mówił krótkie kazania, ale wywracały serca. Było wiele owoców rozkochania się szczególnie młodych ludzi w Jezusie i w kościele. Po 12 latach ks. biskup zdecydował, że przeniesie pokornego wikariusza do sąsiedniej parafii.
    Przyjeżdżam raz do mojej teściowej a tam wielka rozmowa z jej sąsiadką (która bardzo żarliwie i stale uczestniczyła w życiu parafii). Oburzona decyzją biskupa straszliwie się użalała, że wspomnianego wikariusza przeniósł. Wysłuchałam tego cierpliwie i na końcu zapytana co ja na to, opowiedziałam: „skoro tak Wam przeszkadza, że nowi księża sprawują godzinę uwielbienia Pana a nie przeniesiony wikariusz – to właściwie dla kogo Wy chodziłyście do tego kościoła? Dla Jezusa czy księdza? Widać zatem, że decyzja biskupa była trafna!” I panie zaniemówiły.

  9. Witek pisze:

    Eska, popieram. Autorytetem jest Pan Jezus.
    Tak jest zamęt. Wiemy natomiast, jak wygląda i powinna przebiegać Msza Święta, Różaniec, Adoracja Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
    To nie ma zamętu! „Są tylko jacyś ludzie….”
    Skoro mamy wątpliwości to nie chodzimy na takie spotkania, starajmy się unikać tych kapłanów i… pozostaje modlitwa. Ale jaka modlitwa? o. Augusty Pelanowski mówi o modlitwie takiej, która będzie miła Bogu. A więc módlmy się, aby Bogu sprawić przyjemność!!!
    Tak Ojcze pragnę sprawić Ci przyjemność moją modlitwą.
    POLECA „Uszczęśliwianie Boga, zywawiara.pl rekolekcje o. Augusty”.
    Na to „traćmy” czas, a nie MZ i że ktoś coś powiedział.
    o. Augustyn jest autorytetem w nauczaniu i tłumaczeniu Pisma Świętego.
    A jest tyle rekolekcji, które wygłosił, że można śmiało „tracić czas….”. Polecam tam nie ma kontrowersji…. i zamętu…:)
    Błogosławionego weekendu dla wszystkich WOWiTÓW:)

  10. xxx pisze:

    Całkowicie się zgadzam z powyższą wypowiedzią, od siebie dodam że Pan Jezus sam pouczał Tomasa Kempisa o tym że ludzie szukają miejsc świętych, zakonów, sankturaiow i uczestniczą w wielu także długich pielgrzymka g, kiedy największą Świętość jest ukryta w najbliższym kościele w NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE. I NICZEGO WIĘCEJ NIE TRZEBA. Kiedyś za komuny nikt nikogo do Kościoła nie zmuszał nie było zbierania podpisów przed Bierzmowaniem dzieci chodziły na przygotowania do I Komunii nie ich rodzice, i wiara w narodzie była. A dziś przymusy, podpisy i ludzie szukający,, uświeconych kaznodziejów i nauczycieli” tylko chyba po to aby i mnie wyróżniono, aby i ja doznał tego czy owego. A gdzie Maryja skromność, pokora i Jezus owe nauczanie,, gdy się modlisz wejdź do izdebki a Pan Bóg który widzi w ukryciu odda tobie”.

  11. Agata pisze:

    Szczęść Boże!!! Ojciec Witko jak się wyraził ksiodz Glas jest wielkim charyzmatykiem kosciola . NIECH TRÓJCA Przenajswietsza Błogosławi wszystkich którzy tu wchodzą i calo stronę W Obronie Wiary i ttradycjii katolickej .A Maryja niech nas chroni od zla widzialnego i niewidzialnego .Amen

    • wobroniewiary pisze:

      Co nie oznacza, że o. Witko nie może się mylić….

      Sam św. Piotr raz usłyszał „błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony” a za chwilę „zejdź mi z oczu szatanie, bo myślisz o tym co ludzkie…”

    • Agnieszka pisze:

      Proszę o kontakt na priv Ewo bo zgubiłam do Ciebie telefon,( byłyśmy razem w pokoju na rekolekcjach pokutnych prowadzonych przez o. Józefa w Zembrzycach.)

  12. Gabi pisze:

    „Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną” (Mt 15,14) Tyle w temacie!

  13. Halina pisze:

    Za chwilę zaczynają się rekolekcje z o. Witko
    Można oglądać i samemu się przekonać. To jest kapłan a nie świecki Zieliński
    Macie link i program
    https://rekolekcje.bialystok.pl/event_set.php?s=232

    • eska pisze:

      „To kapłan, a nie jakiś świecki” można by powiedzieć o bardzo wielu kapłanach, których działalność budzi niepokój – wspomnę dla urozmaicenia ks.Lemańskiego czy ks. Bonieckiego, żeby już nie wspominać tych, którzy się ostatnio pojawiali jako anty-przykłady w tutejszych komentarzach. A zatem sama „etykietka”, że to kapłan, przestała niestety być gwarantem czegokolwiek. Trzeba patrzeć, CO głosi, a nie tylko KTO głosi – i czy to jest zgodne z nauką Chrystusową.

  14. Betula pisze:

    Matka Boża jest „Uzdrowieniem Chorych” – jest takie wezwanie w Litanii Loretańskiej, dlatego do Niej powinnismy przychodzić kiedy jesteśmy chorzy.

    Poniżej fragmenty z książki „Katarzyna Szymon – Życie i Świadectwa”, można ją znaleźć w formacie PDF.

    rozdz.9. Wybrane Ekstazy
    Mówi Matka Boża:

    13. 10. 84:
    „…Trzymam cały Różaniec Święty w Moich rękach, rozpo-
    wszechniam modlitwę różańcową. Sama modlę się za cały świat, za
    wszystkie Moje dzieci, żebyście nie poszli na złą drogę, ale do Nieba.
    Drogie dzieci, przychodzę i uzdrawiam wierne sługi i cały lud (na duszy i
    na ciele), ale musicie być w Łasce Uświęcającej i pokutować. Kto przyjdzie
    z ciekawości (do miejsc w których Matka Boża objawiała się lub objawia)
    to nie będzie uzdrowiony, taka ciekawość to grzech.
    Trzeba być pokornym, skromnym i dużo modlić się. Odmawiajcie Różaniec
    Święty nie tylko w październiku, ale przez całe swoje życie.
    Te „Zdrowaśki”, to droga do Nieba. Kto odmawia na co dzień Różaniec
    Św., to ma drogę do Nieba wyścielaną różami. Tylko musicie rozważać
    wszystkie tajemnice różańca, modlić się powoli i w pokorze… Kobiety
    przestańcie chodzić w spodniach, to nie jest dla was (mężczyźni mają
    wyglądać jak mężczyźni, kobiety, jak kobiety – takimi, jacy zostali
    stworzeni w zamyśle Bożym P.p. 22,5). Tysiąc razy już jestem na tej Ziemi
    i tysiąc razy powtarzam te słowa, i nic nie pomaga. Tyle razy przychodzę
    do ludu grzesznego, wołam, proszę i płaczę, a nic nie pomaga. Ludzie
    muszą powrócić do prawdziwej wiary i wtedy będzie panowała sama radość
    i prawdziwa miłość. Proszę was, czuwajcie nad sobą, bo jesteście Moimi
    dziećmi, a Ja waszą Matką Niebieską, wszystkich dzieci całego świata.
    Jesteście dziećmi Mojego Syna, Ojca i Ducha Świętego, byście już nie
    obrażali Trójcy Przenajświętszej. Módlcie się do Ducha Świętego o
    ocalenie świata. Przestańcie już grzeszyć, przeklinać, upijać się, kłamać.
    Żyjcie tylko w prawdzie, jeden drugiego nauczajcie i nikogo nie
    oskarżajcie, a będziecie mieli Niebo.

    04. 01. 86:
    „Pamiętajcie o tym, że nadchodzą ciężkie czasy, bo lud nie
    chce się opamiętać, bardzo upada. Moje dzieci, dokąd będę płakać nad tym
    zepsutym światem? Kiedy będzie prawdziwa czystość na Ziemi i miłość?
    Ludzie na Ziemi bardzo źle mówią i źle czynią. Mówię to, abyście byli
    wszyscy przygotowani, wszyscy w Łasce Bożej i w pokucie, abyście się
    dobrze spowiadali, żałowali i opłakiwali swe grzechy, abyście nie byli
    potępieni, bo świat dąży do piekła. Czy nie wiecie, że już blisko jest kara
    nad światem? Moje dzieci, lud wątpi i jeszcze będzie wątpił, jak to się dziać
    zacznie. Jeszcze nie zobaczą wszystkiego, a już będą wątpić, częściej będą
    sobie życie odbierać. Dlaczego? Nie mają wiary! Bo kto ma wiarę, ten nie
    może sobie sam życia odebrać. A kto ma małą wiarę, ten nie musi szukać
    szatana, bo on jest przy każdym, czyhając, kogo by pochwycić. Ale trzeba
    się bronić, trzeba się modlić, trzeba prosić. Wtedy odpędzać się będzie
    szatana, bo szatan jest bardzo blisko każdego. Trzeba mówić „Pod Twoją
    Obronę”, odmawiać Różaniec Św., modlić się do Św. Michała Archanioła.
    Módlcie się wszyscy, żebyście poznali tę wielką Moją Miłość. Czy nie
    wiecie, że daję wam uzdrowienie? Pamiętajcie, że trzeba to z największą
    radością przyjmować, dziękować, przepraszać za wszystko. Dużo uzdra-
    wiam, ale za mało Mnie proszą (prośby przez modlitwę). Jedni proszą Mnie
    o uzdrowienie, a inni nawet nie przyjdą podziękować za uzdrowienie.
    Jeszcze więcej bym uzdrowiła, gdyby lud przychodził Mi dziękować. Mało
    dziękują, bo mają mało wiary i wdzięczności. Módlcie się o dobrą wiarę.
    Módlcie się za wierne sługi, módlcie się za papieża, za biskupów i kardyna-
    łów. Jest dużo przekazów z Nieba i znaków (w różnych częściach świata) a
    nie chcą wierzyć. Trzeba się dużo modlić do Ducha Świętego o oświecenie
    świata, trzeba się modlić do Świętego Michała Archanioła, żeby odpędził
    szatana i zdjął bielmo z oczu tych, którzy nie widzą znaków z Nieba…”

  15. Ehmm pisze:

    Omówienie czym jest Teologia Sukcesu i skąd może pochodzić uzdrowienie. Wyjaśnienie mechanizmów społecznych i stosowanej taktyki. Prezentacja owoców działalności i analiza ekosystemu rozwoju posługi. Weryfikacja domniemanego charyzmatu uzdrawiania w oparciu o dokumenty Kościoła.
    https://zwiedzeni.pl/marcin-zielinski-wyjasnienie-fenomenu/

    https://bit.tube/play?hash=QmUVdGEhCz1dxYFugme8ohd1d43uLpQtjapBXMn1yFeTLK&channel=132585

  16. Ola s. pisze:

    Ja proponuję pomodlić się w intencji Pani Ewy- Adminki. Współtworzy stronę, którą czyta ogromna ilość ludzi! Módlmy się o ochronę dla Niej! Żeby nie dawała się sprowokować i nie ulegała wzburzeniu a każdy negatywny wpis bądź atak przyjmowała w pokorze i całkowicie oddawała Naszemu Panu! Niech Bóg czuwa nad jej emocjonalnością wylewając w jej serce miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Szczęść Boże!

  17. agicam pisze:

    +++ ja się modlę codziennie a czasem dla otuchy o tym przypominam

  18. gosc pisze:

    To ja już nic nie rozumiem.Jezuici w Łodzi nic nie mają przeciw M Zielińskiemu.4-5 października będzie konferencja z udziałem MZ w kościele oo Jezuitów

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s