Zdaje się, że niektórzy katolicy ubzdurali sobie, że mają misję chronić Kościół przed papieżem. A może chronią tylko swoje schematy myślenia, za które wykracza Franciszek? Tylko, żeby się nie okazało, że chcą też chronić Kościół przed Jezusem i Jego Ewangelią?
Ks. Łukasz Kachnowicz: Nie rozumiem tego czepiania się Franciszka. Papież mówi o odpowiedzialnym rodzicielstwie – larum, bo na pewno media wykorzystają to, do walki z rodziną. Papież przyjmuje u siebie transseksualistę – larum, że media i środowiska LGBT zrobią z tego użytek. I wracający jak refren: Papież powinien przewidywać, że media podchwycą, przeinaczą…
Ale zaraz, zaraz. Od kiedy papież ma ustawiać swoją posługę pod media? Tak to nic, tylko zamknąć się w Watykanie i czasami pomachać przez okno. Bo tak na dobrą sprawę, to wszystko może być przeinaczone, nadinterpretowane…
Chciałbym zauważyć, że tym, którego źle rozumiano i interpretowano był sam Jezus. Przyszedł na świat jako człowiek, co wielu źle zinterpretowało, że w takim razie nie może być Bogiem. Mieszkał w Nazarecie, podczas gdy funkcjonowało powszechne przekonanie: „A cóż dobrego może być z Nazaretu”. W swoim nauczaniu mówił rzeczy, które faryzeusze interpretowali jako bluźnierstwo. Siał zgorszenie. Jadł z grzesznikami. Mówili, że jest pijakiem i żarłokiem. Umarł na krzyżu, co było oczywiste dla wszystkich ówczesnych, że jest złoczyńcą, od którego odwrócił się Bóg. Zgorszenie krzyża.
Jezus wielokrotnie był źle interpretowany i rozumiany. I wielu mogłoby powiedzieć, że bardzo nieroztropnie postępował, bardzo niejednoznacznie. Tak, dla współczesnych Mu ludzi to nie było takie oczywiste. I co? Robił swoje. A faryzeusze stali obok i szemrali: „Co On robi?! Co On robi?!”.
Wydaje mi się, że tak właśnie postępuje wielu współczesnych katolików. Stoją i szemrają. I co lepsze mówią, że papież daje pożywkę mediom lewicowym, a sami interpretują go według tego właśnie klucza – lewicowego, medialnego. Czy to, że Jezus poszedł w gościnę, a nawet na nocleg do Zacheusza, głównego złodzieja w Jerychu oznaczało, że zaprzeczał przykazaniu: „Nie kradnij”? No przecież mogli tak pomyśleć… Czy Jezus wstawiający się za prostytutką zaprzeczył tym samym przykazaniu: „Nie cudzołóż”? Przecież tak mogli pomyśleć…
Sądzę, że ci, którzy dziś tak oburzają się na Franciszka, to samo zarzuciliby Jezusowi. „Gdzie to takie niejednoznaczne i kontrowersyjne gesty wykonywać… Ile zamętu można przez to wywołać…”.
Ach ten Jezus, pierwszy skandalista Kościoła. Ale Jezus miał odwagę wychodzić do człowieka, mimo że „ktoś może sobie pomyśleć”. Franciszek też ją ma. Zdaje się, że niektórzy katolicy ubzdurali sobie, że mają misję chronić Kościół przed papieżem. A może chronią tylko swoje schematy myślenia, za które wykracza Franciszek? Tylko, żeby się nie okazało, że chcą też chronić Kościół przed Jezusem i Jego Ewangelią?
W dyskusji o kontrowersyjnych spotkaniach Franciszka pada często pytanie: „Czy to prowadzi do nawrócenia tych ludzi?”. Jezus siedział z grzesznikami i celnikami, ale Ewangelia też nic nie mówi o tym, że wszyscy się nawracali. Nigdzie też nie jest powiedziane, że Jezus szedł i zastrzegał: „Przyjdę do Was, ale obiecajcie, że się nawrócicie”. Owszem wiemy, że Zacheusz się nawrócił, ale już w przypadku owej cudzołożnicy nic nie wiemy o jej nawróceniu. Tak samo nie wiemy o tym, żeby nawracali się wszyscy grzesznicy, z którymi jadał i pijał. A jednak Ewangelia podkreśla fakt, że Jezus spotykał się z nimi, nawet jeśli milczy o ich nawróceniu.
Bóg spotyka się z człowiekiem w takiej kondycji, w jakiej on się aktualnie znajduje. Tak osobiście odczytuję spotkania Jezusa z grzesznikami i uznanymi za nieczystych. W tym samym duchu czytam spotkania papieża z ludźmi, którzy budzą kontrowersje. Jest to wyraz szacunku dla człowieka, w takiej kondycji, w jakiej się aktualnie znajduje. Szacunek nie oznacza akceptacji wszystkiego.
Źródło: Fronda
„Szacunek nie oznacza akceptacji wszystkiego” Piękne słowa ks. Kachnowicza.
O tym samym pisaliście wczoraj i tyle jadu, nienawiści, wyzwisk i gróźb
Ale chwała Panu za wszystko i za dzisiejszy wpis.
Czytam „Oczami Jezusa”. Jest to opowieść o życiu Jezusa na podstawie mistycznych objawień Caviera Alana Amesa. Imprimatur bp, Percivala Hernandeza Biskupa Pomocniczego Bombaju. Bardzo pozytywną opinię wydał m.in. O. Robert De Grandis SSJ i o. Richard MCSORLEYA SJ. Świetna lektura dla dorosłych i dla dzieci czytana przez rodziców wieczorami do poduszki.
Pamiętacie ten filmik?
Jakże szokujące i chamskie są komentarze pod filmikiem!
– to tylko mały przykład co potrafią ludzie złej woli i jak potrafią się przyczepić dosłownie do wszystkiego, jakby tylko czyhali ze swoją złą wolą i chęcią wygarnięcia,
i wyrzucenia tego co mają w sercach. Pławią się w kłamstwach i bzdurach widząc w każdym geście i słowie potknięcie. Obrzucanie błotem to ich specjalność, szczególnie nie maja względu na Świętość. Nie wiedzą co czynią w swym zaślepieniu.
MODLITWA O UWOLNIENIE (ks. Gabriel Amorth „Wyznania Egzorcysty” s. 219-220)
Panie, Ty jesteś wielki,
Ty jesteś Bogiem,
Ty jesteś Ojcem.
Ciebie prosimy przez wstawiennictwo i pomoc
archaniołów Michała, Rafała i Gabriela
aby nasi bracia i siostry zostali uwolnieni od złego ducha,
który uczynił ich niewolnikami.
Wszyscy święci, przyjdźcie nam z pomocą.
Od niepokoju, smutku, obsesji,
Ciebie prosimy, uwolnij nas Panie.
Od nienawiści, nierządu, zawiści,
Ciebie prosimy, uwolnij nas Panie.
Od myśli o zazdrości, gniewie, śmierci,
Ciebie prosimy, uwolnij nas Panie.
Od wszelkiej myśli o samobójstwie i poronieniu dziecka,
Ciebie prosimy, uwolnij nas Panie.
Od popadania w rozwiązłość cielesną,
Ciebie prosimy, uwolnij nas Panie.
Od rozbicia rodziny, od wszelkiej złej przyjaźni,
Ciebie prosimy, uwolnij nas Panie.
Od wszelkiej formy czarów, uroków, guseł
i wszelkiego zła ukrytego,
Ciebie prosimy, uwolnij nas Panie.
Panie, który powiedziałeś
pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję,
przez wstawiennictwo Dziewicy Maryi,
uwolnij nas od wszelkiego przekleństwa
i spraw, abyśmy się cieszyli Twoim pokojem.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
MODLITWA UWOLNIENIA
Panie Jezu Chryste!
Wyznajemy ze jesteśmy grzesznikami. W swoim nieskończonym miłosierdziu, Zbawicielu nasz, odpuściłeś nam grzechy, i obmyłeś nasze dusze Twoją Najdroższą Krwią!
Wyznajemy Panie, ze bez Ciebie nic dobrego i zbawiennego nie możemy uczynić!
Przyzywamy na pomoc Twoją Niepokalaną Matkę Maryję, Świętego Michała Archanioła, wszystkich Aniołów i Świętych.
Przez ich wstawiennictwo uciekamy się do Ciebie, Jezu Chryste! Przyjmujemy władzę i moc, których nam udzielasz, aby zwalczać zasadzki szatana i złych duchów.
Dlatego w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa nakazujemy wam złe duchy, abyście się oddaliły od nas i poszły do piekła!
W imię Jezusa Chrystusa duchy pychy i zarozumiałości i nieposłuszeństwa,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!
W imię Jezusa Chrystusa, duchy nienawiści i przekleństwa,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy meczami, tortur i zabójstwa,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy zazdrości i zawiści,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy pornografii, nieczystości i rozpasania seksualnego,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy gniewu i złości,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy kradzieży i rozboju,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy pijaństwa, narkomanii i nikotynizmu,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy lenistwa i próżnowania,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy podejrzliwości, uraz i niechęci,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy kłamstwa, oszustwa i obłudy,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy letniości, ospałości i apatii,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy plotkowania, obmowy i oszczerstw,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy podejrzeń, osądów i fałszywych opinii,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy chciwości, bogacenia się ziemskiego i zaborczości,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy niewiary i braku zaufania,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy niesumienności, niedbalstwa i niewierności,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy mafii, przemocy, gwałtu i wojny,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy fałszywej przyjemności i wygodnictwa,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy chorób i nagłych dolegliwości,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy smutku, zniechęcenia i depresji,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy zabobonów, sekciarstwa i okultyzmu i parapsychologii,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy magii, czarów, wróżenia i uroków,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy zabijania nienarodzonych i eutanazji,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy zapaści duchowej, rozpaczy i myśli samobójczych,
W imię Jezusa Chrystusa, duchy fałszywej mistyki odwodzące nas od Boga i zbawienia,
Mocą Jezusa Chrystusa, nakazujemy wam złe duchy, oddalcie się od naszych rodzin, krewnych, znajomych, przyjaciół i sąsiadów!
Oddalcie się od granic naszej Ojczyzny, która ma być królestwem Chrystusa i Maryi!
Oddalcie się od wszystkich narodów ziemi, odkupionych Krwią Jezusa!
Oddalcie się od naszych braci i sióstr, których obmyła Krew Jezusa i napełniła łaska Ducha Świętego na chrzcie świętym!
Naszą siłą i mocą jest Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel! Należymy do Niego i jesteśmy dziećmi Ojca niebieskiego!
Chcemy wypełniać. Ojcze Przedwieczny, Twoja najświętszą wolę! Racz zesłać na nas śmierć, aniżeli mielibyśmy obrazić Cię grzechem ciężkim!
Matko Najświętsza, otul nas płaszczem swojej macierzyńskiej opieki! Chcemy na zawsze należeć do Jezusa i Ciebie!
Święty Michale Archaniele, broń nas przeciwko atakom szatana!
Nasi Aniołowie Stróżowie i święci Patronowie, przybywajcie nam z pomocą!
Panie nasz i Boże! Do Ciebie chcemy należeć w życiu i przy śmierci. Amen.
(Za zgoda Kurii Diec. Warszawsko-Praskiej z dnia 08.04.1998 r. nr 401/K/98 – do prywatnego odmawiania)
Cenne i piękne świadectwo chłopaka z Chełma.
Bardzo wartościowy fragment wpisu:
„Wydaje mi się, że tak właśnie postępuje wielu współczesnych katolików. Stoją i szemrają. I co lepsze mówią, że papież daje pożywkę mediom lewicowym, a sami interpretują go według tego właśnie klucza – lewicowego, medialnego. Czy to, że Jezus poszedł w gościnę, a nawet na nocleg do Zacheusza, głównego złodzieja w Jerychu oznaczało, że zaprzeczał przykazaniu: „Nie kradnij”? No przecież mogli tak pomyśleć… Czy Jezus wstawiający się za prostytutką zaprzeczył tym samym przykazaniu: „Nie cudzołóż”? Przecież tak mogli pomyśleć…
Sądzę, że ci, którzy dziś tak oburzają się na Franciszka, to samo zarzuciliby Jezusowi. „Gdzie to takie niejednoznaczne i kontrowersyjne gesty wykonywać… Ile zamętu można przez to wywołać…”.
Plan dzisiejszego spotkania z o. Bashobora :
ŚRODA:
09.00 – różaniec
09.30 – uwielbienie
10.00 – I konferencja
11.30 – przerwa na kawę
12.00 – II konferencja
13.30 – przerwa na obiad
15.00 – koronka i uwielbienie
15.30 – III konferencja (EMISJA W PROGRAMIE LOKALNYM GAWEX MEDIA) – Telewizja kablowa
17.00 – przygotowanie do Mszy Świętej
17.30 – Msza Święta
19.00 – przerwa na kolację
20.00 – adoracja i modlitwa o uzdrowienie
na żywo 🙂 oglądajcie
http://dobremedia.org/
Papież w rocznicę wyzwolenia Auschwitz
Papież Franciszek uczcił 70. rocznicę wyzwolenia hitlerowskiego obozu Auschwitz krótkim przesłaniem zamieszczonym we wtorek w południe na swoim profilu na Twitterze.
Na papieskim profilu, redagowanym w kilku językach, zamieszczono następujące słowa: „Auschwitz jest krzykiem straszliwego bólu i cierpienia, który przyzywa przyszłość budowaną na szacunku, pokoju i spotkaniu między narodami”.
Profil Franciszka na popularnym portalu obserwuje ponad 18 milionów ludzi.
http://gosc.pl/doc/2337858.Papiez-w-rocznice-wyzwolenia-Auschwitz
Pamiętajcie też, że każdy zazwyczaj sądzi własną miarą. Zatem czego dopuszczają się krytykanci skoro posądzają o złe działania samego papieża?
❤ Alicja "ŚWIADECTWO" cz. II pon. 10.11.1986, godz. 23.35
† Odsłoniłem ci cząstkę Prawdy, która nie jest wyrażalna kategoriami ludzkiego umysłu i języka. Choć wielkie umysły dotknęły powierzchnię tej Prawdy, ale wtedy już poznawanie dokonywało się duszą, a nie rozumem. Nauka może i powinna prowadzić do mistyki i niejednokrotnie tak było. Ale musi to być nauka rzetelna, pokorna, mądra, a nie pyszałkowata, powierzchowna i próżna. Przecież celem nauki jest poznawanie tego, co jest Moim dziełem. Poznając dzieło, poznaje się twórcę, o ile jest się dość skromnym, aby sukces poznania nie oślepił pychą prowadzącą do traktowania siebie jako twórcę.
Nie analizuj tego, co dałem poznać, bo zaplączesz się w swoją ograniczoność. Przyjmuj Moje Światła takimi, jakie są i nic więcej.
Widząc zamglony obraz Mojej Prawdy, nie staraj się dorysowywać to, co niewyraźne, bo zniekształcisz i stanie się karykaturą. Obrazu Mistrza nie może poprawiać dziecko, bo cóż z tego wyjdzie? I cóż wychodzi…?
Ojcowie, bądźcie ze swoimi rodzinami
Katecheza Ojca Świętego Franciszka wygłoszona podczas audiencji generalnej: Drodzy bracia i siostry! Kontynuujemy cykl katechez dotyczących rodziny. Dziś pozwólmy, by prowadziło nas słowo „ojciec”. To słowo nam, chrześcijanom, jest droższe niż jakiekolwiek inne, ponieważ jest to imię, jakim Jezus nauczył nas nazywać Boga. Znaczenie tego imienia zyskało nową głębię właśnie od momentu, kiedy Jezus wymawiał je, aby zwrócić się do Boga i wyrazić swoją szczególną więź z Nim. Błogosławiona tajemnica intymności Boga, Ojca, Syna i Ducha Świętego, objawiona przez Jezusa, jest sercem naszej wiary chrześcijańskiej.
„Ojciec” to słowo znane wszystkim, uniwersalne. Wskazuje ono fundamentalną relację, której rzeczywistość jest tak długa jak historia człowieka. Dziś jednak dochodzimy do stwierdzenia, że nasze [społeczeństwo] wydaje się być „społeczeństwem bez ojców”. Innymi słowy, szczególnie w zachodniej kulturze postać ojca wydaje się symboliczna, nieobecna, usunięta. W pierwszej chwili kwestia jest postrzegana jako wyzwolenie: wyzwolenie od ojca-pana domu, od ojca jako przedstawiciela prawa narzucanego z zewnątrz, od ojca jako cenzora szczęścia dzieci i przeszkodę emancypacji i niezależności młodych ludzi. W rzeczywistości czasami w naszych domach w przeszłości panował autorytaryzm, w niektórych przypadkach nawet ucisk: rodzice traktujący swoje dzieci jako służących, nie szanujący ich osobistych potrzeb rozwoju; ojcowie, którzy nie wspierają dzieci w podejmowaniu ich drogi w wolności, w braniu na siebie odpowiedzialności, aby budować przyszłość swoją i przyszłość społeczeństwa.
I, jak to często bywa, przeszliśmy z jednej skrajności w drugą. Problemem naszych czasów nie wydaje się nachalna obecność ojców, ile raczej ich brak oraz ich zanik. Ojcowie są czasami tak skoncentrowani na sobie i na swojej osobistej realizacji, że zapomniają nawet o rodzinie. I pozostawiają dzieci i młodzież samym sobie. Już jako biskup Buenos Aires przestrzegałem przed poczuciem osierocenia, jakie przeżwają dziś dzieci. Teraz, na tej wspólnej drodze refleksji dotyczących rodziny, pragnę powiedzieć wszystkim wspólnotom chrześcijańskim, iż musimy być bardziej ostrożni: brak osoby ojca w życiu dzieci i młodzieży powoduje pustkę i zranienia, które mogą być bardzo poważne. I w efekcie odchylenia dzieci i młodzieży w dużej mierze można przypisać temu zjawisku, jak brak przykładów, przewodnika z autorytetem w ich codziennym życiu. Poczucie osierocenia, jakim żyje wielu młodych jest o wiele głębsze, niż sądzimy.
[Dzieci] są sierotami w rodzinie, ponieważ ojcowie są często nieobecni, nawet fizycznie w domu, ale również dlatego, że kiedy ojcowie są obecni, nie zachowują się tak jak ojcowie, nie wypełniają swojego zadania wychowywania, nie dają dzieciom przykładu, nie przekazują tych zasad, wartości, reguł życia, których [dzieci] potrzebują tak jak chleba. Wychowanie w obecności ojca jest tym bardziej konieczne, im bardziej ojciec z powodu pracy jest zmuszony do przebywania poza domem. Czasami wydaje się, że ojcowie nie wiedzą dobrze, jakie miejsce zająć w rodzinie i jak wychować dzieci. Tak więc, mając wątpliwości, powstrzymują się, wycofują i zaniedbują swoje obowiązki, może uciekając się do mało prawdopodobnych relacji „na równi” z dziećmi.
Ale także wspólnoty świeckie, wraz z instytucjami, są odpowiedzialne za młodych ludzi, to odpowiedzialność, którą czasami zaniedbują lub źle sprawują. Także ona często pozostawia je osierocone i nie proponuje im prawdziwej perspektywy. Młodzi ludzie pozostają w takim stanie osieroceni z bezpiecznych do przebycia dróg, osieroceni z nauczycieli, którym mogliby zaufać, osieroceni z ideałów, które rozgrzewają serce, osieroceni z wartości i nadziei, które codziennie ich podtrzymują. Natomiast są może napełniani bożkami, ale kradnie im się serca; są skłaniani do rozrywki i przyjemności, ale nie daje im się pracy; są zwiedzeni przez iluzję pieniądza i neguje się ich prawdziwe bogactwo.
A więc dobrze będzie, gdy wszyscy: ojcowie i dzieci, raz jeszcze wysłuchają obietnicy, jaką Jezus dał swoim uczniom: „Nie zostawię was sierotami” (J 14,18). I On, w rzeczywistości, jest Drogą do przebycia, Mistrzem do słuchania, Nadzieją, że świat może się zmienić, że miłość zwycięża nienawiść, że możliwa jest przyszłość braterstwa i pokoju dla wszystkich. W przyszłą środę będziemy kontynuować ten temat, zwracając uwagę na piękno ojcostwa i macierzyństwa, na piękno i odpowiedzialność bycia rodzicami.
Źródło: http://www.naszdziennik.pl/wiara-stolica-apostolska/125867,ojcowie-badzcie-ze-swoimi-rodzinami.html
Kiedy ostatnio uczyniłem znak krzyża na czole swego dziecka?
Kiedy ostatnio uczyniłem znak krzyża na czole swojego pełnoletniego dziecka?
Dzisiaj 🙂
Ps. I nie jestem ani za aborcją, ani za eutanazją i nie widzę opętania na twarzy papieża, ani sama nie jestem opętana, co mi niektórzy w spamie insynuują 🙂
Adoracja i modlitwa o uzdrowienie (transmisja on-line)
Od 34 min ❤
1. Zbliżam się w pokorze i niskości swej,
Wielbię Twój majestat, skryty w Hostii tej,
Tobie dziś w ofierze serce daję swe,
O, utwierdzaj w wierze, Jezu, dzieci Twe.
2. Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak,
Kto się im poddaje, temu wiary brak,
Ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę,
Że w postaci chleba utaiłeś się.
3. Bóstwo swe na krzyżu skryłeś wobec nas,
Tu ukryte z Bóstwem człowieczeństwo wraz,
Lecz w Oboje wierząc, wiem, że dojdę tam,
Gdzieś przygarnął łotra, do Twych niebios bram.
4. Jak niewierny Tomasz twych nie szukam ran,
Lecz wyznaję z wiarą, żeś mój Bóg i Pan,
Pomóż wierze mojej, Jezu, łaską swą,
Ożyw mą nadzieję, rozpal miłość mą.
5. Ty, coś upamiętnił śmierci Bożej czas,
Chlebie żywy, życiem swym darzący nas,
Spraw, bym dla swej duszy życie z Ciebie brał,
Bym nad wszelką słodycz Ciebie poznać chciał.
6. Ty, co jak Pelikan Krwią swą karmisz lud,
Przywróć mi niewinność, oddal grzechów brud,
Oczyść mnie Krwią swoją, która wszystkich nas
Jedną kroplą może obmyć z win i zmaz.
7. Pod zasłoną teraz, Jezu, widzę Cię,
Niech pragnienie serca kiedyś spełni się,
Bym oblicze Twoje tam oglądać mógł,
Gdzie wybranym miejsce przygotował Bóg.
Ojciec Święty do Polaków: módlcie się za ojców

Do tematu ojcostwa podjętego podczas audiencji ogólnej Papież nawiązał również w słowie do Polaków:
„Serdecznie pozdrawiam polskich pielgrzymów. Moi drodzy, medytując nad rolą ojca w rodzinie ludzkiej, zdajemy sobie sprawę, że brak doświadczenia ojcowskiej miłości może stanowić przeszkodę w stworzeniu prawdziwej relacji z Bogiem, który jest Ojcem. Módlcie się zatem za wszystkich ojców, aby zawsze podejmowali ich odpowiedzialność i byli dla swoich dzieci znakiem miłości Boga Ojca. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”.
źródło: http://pl.radiovaticana.va/news/2015/01/28/ojciec_%C5%9Bwi%C4%99ty_do_polak%C3%B3w:_m%C3%B3dlcie_si%C4%99_za_ojc%C3%B3w_/pol-845162
Plują na papieża, na biskupów, że to masoneria, że samo zło, a tymczasem
Wielka akcja abp Gądeckiego przeciw seksualizacji dzieci
W najbliższą niedzielę w archidiecezji poznańskiej pod patronatem abp Stanisława Gądeckiego odbędą się spotkania dla rodziców, podczas których dowiedzą się oni, jak ustrzec swoje dzieci przez seksualizacją.
W najbliższą niedzielę w archidiecezji poznańskiej odbędą się spotkania dla rodziców i wychowawców, których celem jest zwrócenie uwagi na „nieodpowiednią edukację seksualną oraz edukację równościową”.
Spotkania, którym patronuje abp Stanisław Gądecki, będą się odbywać w ramach szerzej akcji pod hasłem „Twoje dziecko, wielka sprawa”. Ich organizatorem jest Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Archidiecezji Poznańskiej i Duszpasterstwo Rodzin Archidiecezji Poznańskiej
Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, podczas spotkań zostaną poruszone następujące zagadnienia: problem seksualizacji, wychowanie a ideologia, masturbacja dziecięca, profilaktyka zagrożeń, ideologia gender jako narzędzie wojny cywilizacyjnej. Będzie można ponadto zapoznać się ze świadectwem rodziców ze Szwecji.
Wszystko po to, aby zainteresować rodziców i wychowawców problematyką edukacji seksualnej. Organizatorzy chcą przekazać opiekunom istotną wiedzę na temat tego, co dzieci powinny wiedzieć o seksie. Ale to nie wszystko – prowadzący zajęcia mają poruszyć także temat przepisów prawnych odnośnie do edukacji seksualne. Zmiany legislacyjne idą bowiem tak daleko, że nie sposób, by rodzice troszczący się o swoje pociechy ich nie znali.
Skandal po obchodach wyzwolenia Auschwitz. Gości zamknięto w obozie!
Po obchodach 70. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau organizatorzy „zapomnieli” o pięciu gościach, których zamknięto na terenie obozu, a gdy próbowali się wydostać, ochrona wezwała policję.
Zajście opisuje izraelski dziennik „Haaretz”. Szefa gminy żydowskiej w Rzymie Riccardo Pacifici oraz czterech towarzyszących mu mężczyzn zamknięto na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady. Jak relacjonuje gazeta, goście wzywali pomoc przez około godzinę, aż w końcu postanowili opuścić budynek sami. Gdy próbowali wydostać się z terenu obozu, włączył się alarm a na miejscu pojawili się ochroniarze, którzy wezwali policję.
Dziennik nazywa zdarzenie „hańbą”, gdyż dziadkowie Riccardo Pacificiego zginęli w Auschwitz. – Traktowali nas mniej więcej tak, jak byśmy byli przestępcami – powiedział Fabio Perugia, który był w piątce zamkniętych osób.
To kolejna wpadka podczas tegorocznych obchodów wyzwolenia obozu, po pominięciu przez organizatorów dzieci rotmistrza Witolda Pileckiego, których nie zaproszono na uroczystości.
http://www.fronda.pl/a/skandal-po-obchodach-wyzwolenia-auschwitz-gosci-zamknieto-w-obozie,46855.html
To nie tak było. Dziś w Tv dyrektor obozu wyjaśniał całą sprawę. Ci goście chcieli nakręcić film na terenie obozu. Umówili się z dyrektorem, że późnym wieczorem wyjdą furtką, która miała być dla nich otwarta. Furtka została otwarta, tylko, ze goście zamiast wyjść, włamali się do budynku, gdzie były kasy, sprzedawano pamiątki, były pomieszczenia biurowe. Włamanie spowodowało alarm. Ot i cały skandal, który goście prosili aby nie nagłaśniać. Szkoda tylko, że dla izraelskiego dziennika relacjonowali co innego.
Kręcili materiały filmowe, byli umówieni z wartownikiem, że ich wypuści przez furtkę w ogrodzeniu o 23:30. Oni pojawili się ok. 23:00. Z niejasnych powodów wtargnęli do budynku wejścia, który jest obok – włączyły się czujniki alarmowe, interweniowała straż…
— mówił Cywiński.
http://wpolityce.pl/polityka/231663-dyrektor-muzeum-auschwitz-podsumowuje-obchody-incydent-z-zamknieciem-w-obozie-mieli-wyjsc-furtka-w-plocie-o-pileckich-ani-slowa
„Niezaproszenie krewnych rotmistrza Witolda Pileckiego na uroczystości w Auschwitz to nie wpadka. To skandaliczne niedopatrzenie, podszyte w najlepszym razie głupotą. W interesie Polski jest walka z dwoma fałszywymi stereotypami. Z jednym jakoś walczyć się udaje – ze zmiennym szczęściem. Z tym mianowicie, że był to „polski obóz koncentracyjny”. Od kilku już lat na to sformułowanie starają się reagować polskie placówki dyplomatyczne i polskie media; w tym kontekście dziwne, że wciąż się ono uparcie pojawia.
Drugi stereotyp to ten, że w Auschwitz ginęli wyłącznie Żydzi. Owszem, Żydów zginęło najwięcej, ale ogromną grupę stanowili polscy więźniowie polityczni. Trudno sobie wyobrazić lepszą okazję do przypomnienia o tym i lepsze symboliczne postaci temu celowi służące niż św. Maksymilian Kolbe oraz rtm. Pilecki. Jest kompletnie niepojęte, dlaczego postać rotmistrza – sama w sobie ciekawa, barwna, nieprzeciętna, wziąwszy pod uwagę cały jego życiorys – nie stała się jednym z najważniejszych symboli dzisiejszych obchodów. To pytanie można skierować i do Kancelarii Premiera, i do Kancelarii Prezydenta RP, i do dyrekcji muzeum w Auschwitz, które odpowiadało za zaproszenia. Wytłumaczenia są generalnie dwa: albo to tragiczna nieświadomość historii i tego, jak powinniśmy wykorzystywać swoje atuty w tym względzie, albo po prostu zła wola.”
http://wpolityce.pl/polityka/231446-kpiny-pana-cywinskiego-ws-niezaproszenia-rodziny-rotmistrza-arogancja-glupota-czy-zla-wola-efekt-powinien-byc-prosty-dymisja-dyrektora
Pytam – jak można zostawić kręcących film bez ani jednego pracownika muzeum? Czy choćby, za przeproszeniem bez ciecia? Takie full zaufanie???
Z Psalmu 86
O Boże, pyszni przeciw mnie powstali
i zgraja gwałtowników czyha na me życie,
a nie mają względu na Ciebie.
15 Ale Ty, Panie, jesteś Bogiem miłosiernym i łaskawym,
nieskorym do gniewu, bardzo łagodnym i wiernym.
16 Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną;
udziel Twej siły słudze swojemu
i ocal syna swej służebnicy!
17 Uczyń dla mnie znak – zapowiedź pomyślności,
ażeby ci, którzy mnie nienawidzą, ujrzeli ze wstydem,
żeś Ty, Panie, mi pomógł i pocieszył mnie
http://www.catholictv.com/watch-live
No coś Ty Ewo, jak można do taaakich gości nie mieć zaufania ?
Polecam serdecznie 🙂 Mam wielką przyjemność przedstawić Wam, kochani mojego byłego ucznia. Jako katechetka czuję wielką radość w sercu 🙂 Piękne powołanie do kapłaństwa. Bogu niech będą dzięki ! Otoczmy swoją modlitwą. ❤
😀
Objawienie Boże (Słowo Boże) , Tradycja, Nauczycielski Urząd Kościoła… – jeśli ktokolwiek „atakuje papieża” to na pewno nie prawdziwi katolicy. Ludzie, którzy dali się omamić, zwieść teraz kąsają bo sami zostali pokąsani przez szatana.
VATICANUM II – LUMEN GENTIUM- KONSTYTUCJA DOGMATYCZNA O KOŚCIELE
KK 14. (…) Do społeczności Kościoła wcieleni są w pełni ci, co mając Ducha Chrystusowego w całości przyjmują przepisy Kościoła i wszystkie ustanowione w nim środki zbawienia i w jego widzialnym organizmie pozostają w łączności z Chrystusem rządzącym Kościołem przez papieża i biskupów, w łączności mianowicie polegającej na więzach wyznania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego oraz wspólnoty (communio). Nie dostępuje jednak zbawienia, choćby był wcielony do Kościoła, ten, kto nie trwając w miłości, pozostaje wprawdzie w łonie Kościoła „ciałem”, ale nie „sercem”. Wszyscy zaś synowie Kościoła pamiętać winni o tym, że swój uprzywilejowany stan zawdzięczają nie własnym zasługom, lecz szczególnej łasce Chrystusa, jeśli zaś z łaską tą nie współdziałają myślą, słowem i uczynkiem, nie tylko zbawieni nie będą, ale surowiej jeszcze będą sądzeni.
Módlmy się o jedność i o ich nawrócenie.
Pobożna kobieta co dzień długo się modliła,
Do Boga ku niebu wysoko swe ręce wznosiła.
-„Przyjdź Panie, gościć Ciebie mym pragnieniem,
Marzeniem moim do Twych stóp paść z uwielbieniem.”
Wtem Anioł w nocy we śnie z nieba schodzi,
-„Pan rzekł, że jutro do Ciebie przychodzi!”
Od rana kobieta z przejęciem dom cały sprząta,
Raz po raz w swe okna z radością spogląda.
Nagle w drzwi głośne pukanie z samego rana,
Żebrak ubogi- „Daj choć kromeczkę kobieto kochana…”
-„Odejdź czym prędzej, głowy mi nie zawracaj!
Czasu dziś nie mam, więc idź i nie wracaj!”
Pośpiesznie drzwi swego domu przed nim zamknęła,
Niedola żebraka nic serce jej nie przejęła.
„Wciąż tyle pracy mi jeszcze zostało,
Gość pewnie już blisko, a czasu tak mało…”
Stół śpiesznie nakrywa, gdy w drzwi ktoś kołacze,
-„Cóż to za dziecko tu stoi i płacze?”
-„Ja biedna sierotka, rodzice moi pomarli,
Okaż mi swe serce, pod dach swój przygarnij…”
-„Ach co za niemądre masz myśli dziecino!
Nie będę dla Ciebie ja żadną rodziną!
Opuść dom mój! W drzwiach nie stój! Nie teraz!
Na gościa dziś czekam, a czas mi zabierasz!”
Czym prędzej do zajęć swych wartko wróciła,
Na stole smaczne potrawy wstawiła.
Do okien spogląda -„Już wieczór nadchodzi,
Od rana tak czekam, a Bóg nie przychodzi…”
Usiadła przy stole, zwątpienie w sercu się rodzi,
Wtem w drzwi ktoś zapukał -„Bóg mój nadchodzi!”
Lecz w drzwiach wędrowiec stoi, drogą strudzony,
Głodny, zmarznięty i łach na nim zmoczony…
-„Pomóż dobra kobieto! Daj ciepłej strawy miseczkę!
Wpuść pod dach swój, ogrzać się choć troszeczkę…”
-„Odejdź człowieku! Nie ma tu miejsca dla Ciebie!
Nie mogę Ci pomóc, gdyż ja sama w wielkiej potrzebie!”
Posmutniał wędrowiec, bo ogrom przepychu widziały oczy.
Odszedł w dalszą drogę nie otrzymawszy pomocy…
Aż noc płaszczem swym ziemię wnet całą okryła,
Zawiedziona kobieta głowę do snu ułożyła.
-„Boże, nieprawdę rzekł mi Twój Anioł z nieba!
Gdy spełnić się nie chce, to obiecać nie trzeba!”
-„Niewdzięczna kobieto! Trzy razy do serca dziś Twego pukałem!
Trzy razy je dla mnie dziś zamknięte zastałem!”
Bo wierzyć nam trzeba w tę prawdę co trwa od wieków
Że Bóg do nas przychodzi wciąż w drugim człowieku…
KRYSTYNA CWYNAR
kiedyś na kazaniu ksiądz opowiedział opowiadanie Gustawa Morcinka ( tytułu nie pamiętam) o takiej treści jak powyższy wiersz..z tym , ze bohaterem był mężczyzna;) ktory zaprosił Pana Jezusa na uczte do siebie;)
morał ten sam.