Film z pogrzebu ks. Tadeusza Kiersztyna. Przypomnienie – ostrzeżenie ks. Tadeusza przed herezjami Mieczysławy Kordas, szkodzącymi dziełu intronizacji.

Pogrzeb zmarłego księdza Tadeusza Kiersztyna, animatora wspólnot Intronizacji Chrystusa Króla Polski, byłego red. nacz. Posłańca Serca Jezusowego, założyciela Fundacji Serca Jezusa, autora książek m.in.: „Ostatnia walka”,
„Czas zwodzenia”,
„Czas Króla”, 
„Zatrute źródło masonerii”,
„Czas intronizacji!”, 
„Droga do chwały”.

Kraków, Cmentarz Rakowicki, 30 sierpnia 2012.
Zdjęcia, montaż: Robert.
TV Polonitas, TV Fides et Ratio.
Stowarzyszenie Fides et Ratio w Krakowie.
http://www.fides-et-ratio.pl

Ksiądz Tadeusz Kiersztyn – powiedziano już wiele ale znacie to?

za stroną pana prof. M. Dakowskiego: http://www.dakowski.pl

Wpisał: ks. Tadeusz Kiersztyn
14.04.2012.

OSTRZEŻENIE: Strona internetowa „Echo Chrystusa Króla”
fragment książki „Czas zwodzenia

od str. 41 [tytuł urywka od MD]

[będę publikował fragmenty, warto kupić tę książkę (95 str., cena 2 zł, zdaje się..) i inne z serii „Czas..” u Autorów i Wydawców. MD]

 [W ubiegłych latach również ja parę razy zwracałem p. Mieczysławie uwagę na błędy logiczne i teologiczne w „słowach Pana Jezusa”. Zmieniała te „przesłania” bez żenady. Ostatnio łagodnie prosiłem by zamilkła w internecie, bo szkodzi pobożnym ludziom. Odpowiedziała dość agresywnie, powołując się na swego „rozmówcę”. Szkoda kobiety, ale bardziej szkoda zwodzonych, dlatego ostrzegam… MD

 ks. Tadeusz Kiersztyn, Anna Kuraś, Barbara Pasternak

Kraków 2012
@ Fundacja Serca Jezusa, 2012        www.rozalia.krakow.pl  30-419 Kraków ul. Do Wilgi 23
[—-]
Jednym z przykładów działalności duchów zwodzenia w dzisiejszych czasach i to na wielką skalę, jest strona internetowa „Echo Chrystu­sa Króla”, prowadzona przez panią Mieczysławę Kordas z Chicago. Kobieta ta twierdzi, że otrzymuje orędzia od Pana Jezusa, w których przekazywane są jej wyjaśnienia na tematy prawd wiary, działalności Kościoła; ale główny nurt tych przekazów został ukierunkowany na Intronizację Jezusa Króla Polski.

Historia działalności pani Mieczysławy rozpoczyna się w 2000 roku, kiedy to zaczyna otrzymywać orędzia. Od roku 2008 publikuje „swoje rozmowy z Panem Jezusem” w Internecie. Można się w nich doszukać bardzo wielu błędów teologicznych i twierdzeń niezgod­nych z Objawieniem Bożym. Treści zamieszczane na stronie „Echo Chrystusa Króla”, tzw. „słowa Pana Jezusa”, przeczą wielokrotnie do­gmatom Kościoła katolickiego, zaprzeczają zdrowemu rozsądkowi, a często podżegają do buntu wobec hierarchii oraz zachęcają ludzi do działań fanatycznych i szkodliwych.

Wypowiedzi Pana Jezusa są z dnia na dzień zmieniane lub usuwa­ne z chwilą, gdy ktoś owej pani zwróci uwagę, że znalazło się w nich coś niepoprawnego, np. rzekoma wypowiedź Pana Jezusa dotycząca nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii, twierdząca, że za tę posługę w piekle będą im ręce płonąć do łokci, która potem zniknęła. Czę­sto okazywało się, że Pan Jezus się myli lub wręcz mówi głupoty. Z tego względu działalność pani M. Kordas ma charakter bluźnierczy i ośmieszający Kościół i naszą wiarę.

Podobnie jak z przesłaniami z „nieba” dzieje się z publikowanymi na jej stronie wiadomościami. Jako przykład można podać umieszczo­ną w 2009 roku notatkę z informacją, którą dzień wcześniej miała pani Mieczysława otrzymać od Anny Dąbskiej – znanej również z publika­cji swych objawień. Problem w tym, że Anna Dąbska zmarła w 2007 roku, więc nie mogła dostarczyć pani Mieczysławie wspomnianej in­formacji. Po zwróceniu jej uwagi, że pani Anna Dąbska nie żyje, na drugi dzień owej informacji już nie było na jej stronie internetowej. Takich przykładów można wymieniać wiele. Jak widać z powyższego, zacierała ślady po zdemaskowaniu jej oszukańczej działalności.

Gdy zwracano uwagę pani Mieczysławie na jej błędy, wielokrotnie otrzymywano odpowiedź, że skończyła tylko szkołę podstawową i jest niewykształcona. A właśnie fenomen prawdziwych objawień prywat­nych, dawanych np. św. siostrze Faustynie Kowalskiej i wielu innym mistykom, polegał na tym, że byli oni ludźmi niewykształconymi, nie ­znającymi teologii, a pomimo to treści, które były przez nich przekazy­wane, zaskakiwały poprawnością teologiczną.

Mimo tych jawnych kłamstw i bluźnierczych nadużyć strona in­ternetowa „Echo Chrystusa Króla” cieszy się ogromną popularnością i dla tysięcy ludzi stała się przewodnikiem w ich życiu duchowym, a także w ich działalności na rzecz Intronizacji Jezusa Króla Polski. Ten swoisty fenomen, o jakże zgubnym wymiarze, można wyjaśnić sprytem pani M. Kordas, która dba o to, by na jej stronie znalazło się jak najwięcej przekopiowań z innych poprawnych źródeł. W ten spo­sób umiejętnie miesza kroplę własnej trucizny z „czystą wodą” róż­nych opracowań teologicznych lub też posługuje się symbolami i tre­ściami powszechnie znanymi, które uwierzytelniają jej działalność. Ta manipulacja powoduje jednakże ogromny zamęt duchowy u jed­nych, ale też ośmiesza i budzi u innych wręcz niechęć do poruszanych przez nią tematów. Trzeba jeszcze dodać, że osoby wchodzące w kon­takt z panią Mieczysławą poprzez czytanie zamieszczanych tam tre­ści mogą ponieść ogromne szkody duchowe, aż do opętania włącznie. Pani Mieczysława mówi bowiem, że niektóre teksty napisał sam Pan Jezus. Twierdzi, że co innego pisze na klawiaturze komputera, a co innego zostaje zapisane w dokumencie tekstowym. Typowe działanie złego ducha! Jeśli ktoś ma wątpliwości do słuszności tej oceny, prosi­my o zapytanie w tej sprawie doświadczonego egzorcysty.

Poniżej przytoczymy ze strony pani Mieczysławy kilka przykła­dów ewidentnych zwodzeń i pokrótce je skomentujemy. (Uwaga! Wszystkie teksty cytowanych przekazów i orędzi przytaczamy w ich oryginalnej pisowni):

Wypowiedź na temat losu pośmiertnego kard. Augusta Hlonda:

M. Kordas: Msza Św. w kościele Świętej Trójcy w którym posługują Chrystusowcy. Podczas nabożeństwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy przed Najświętszym Sakramentem modliliśmy się w różnych intencjach a także o wyniesienie na ołtarze kard Hlonda. Rozmyśla­łam nad nim i Pan powiedział: On jest w piekle lecz w pierwszym kręgu, żeby miał większą tęsknotę za Mną. Jego ofiary wojenne i po­wojenne przewyższyły jego dobre uczynki. Długo był rozliczany bo komu więcej dano, to i od tego będzie się więcej wymagać. Nie może być w niebie ofiara i jej morderca. Chociaż on nie był bezpośred­nim mordercą to pośrednim, bo grzeszy się myślą, mową i uczyn­kiem w jednakowym stopniu. A on nie uwierzy/, że Ja przychodzę do prostych ludzi i mówię przez nich. Pycha to ciężki grzech, który przewyższa wszystkie cnoty kapłanów.

Z informacji, jaką pani Mieczysława umieściła na swojej stronie, wynika, że kard. A. Hlond został potępiony, gdyż jego cierpienia w cza­sie wojny i po wojnie, to jest liczne ofiary, jakie ponosił, na nieszczę­ście – według pani Kordas – przewyższyły jego dobre uczynki. A na poważnie: za te brednie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i moralno­ścią, które są grzechami mowy, Pan Bóg może surowo rozliczyć.

Należy zwrócić uwagę na to, kim był kard. A. Hlond. Prymas Pol­ski, kard. August Hlond był niezwykłą postacią swoich czasów. Ode­grał znaczącą rolę zarówno w życiu kościelnym, jak i w tworzeniu zrę­bów wolnego państwa polskiego. I choć upłynęło już trochę czasu od jego śmierci, słowa jego nauczania nie straciły nic ze swej aktualności. Swoim życiem głęboko wpisał się w dzieje naszego Kościoła i naszej Ojczyzny. Obecnie jest kandydatem na ołtarze.

Wizja i jedna z licznych wypowiedzi „Pana Jezusa” na temat zmarłego abpa Józefa Życińskiego

M. Kordas: Zobaczyłam oczami duszy po mojej prawej stronie naszego Pana Jezusa stojącego, majestatycznego, poważnego i smutnego. Po mojej lewej stronie w odpowiedniej odległości od Pana Jezusa zobaczyłam cień wijącego się człowieka, jakby wściekłego, piszczącego i tarzającego się po ziemi karła.

Pan Jezus: Bardzo piszczał, płakał i wił się. Stanął przede mną nago a ja powiedziałem: Nie znam Cię”. Biskup Życiński po­szedł tam gdzie chciał (do swego pana Lucyfera) i gdzie pój­dą tam jemu podobni. (…) Tak Mieczysławo, głoś miłosierdzie Moje, aby nie było tak jak u waszego Biskupa, który krzyczał ” Uratuj mnie”, a Ja niestety powiedziałem – ” Miałeś na to całe życie”. Jezus Sędzia Sprawiedliwy.

Pan Bóg nigdy nie podaje informacji o tym, czy ktoś jest potępiony, nawet jeśli po ludzku na to zasługuje. Ogromną pychą jest wchodzenie w sprawy, które do nas nie należą. Sąd jest sprawą Bożą, nie ludzką. Jeśli faktycznie pani Mieczysława dostała takie orędzie, trzeba by się zastanowić, jakie stworzenie jest na tyle pyszne, aby ujawniać sprawy Boże. Wyraźnie zły duch kpi tutaj z Miłosierdzia Bożego, które – na polecenie zjawy – ma głosić pani Mieczysława, bo według objawio­nego Miłosierdzia każdy, kto wezwie Boga w godzinie śmierci, bę­dzie uratowany. Dorodnym owocem działalności pani Mieczysławy i jej zwodniczych objawień jest napisana w oparciu o nie broszurka o potępieniu abpa Józefa Życińskiego pt. Nie znam Cię. Broszurka ta pełna zemsty i jadu nienawiści, całkowicie sprzeczna z Bożym Obja­wieniem, jest zamieszczona na stronie pani Mieczysławy.

Prawda o działalności pani M. Kordas obnaża się dopiero w jej praktykach związanych z zadawaniem pytań i otrzymywaniem od­powiedzi od „Pana Jezusa”. By zrozumieć zło tego rodzaju praktyk, przytoczymy Dekret Kongregacji Świętego Oficjum Kościoła katolic­kiego z 30 IV 1898 r. i z 24 IV 1917 r.: Jeśli jakieś duchy udzielają odpowiedzi na różne pytania, mogą to być jedynie złe duchy, które godzą się wchodzić w łączność z ludźmi tylko dlatego, aby im szkodzić i pobudzać do złego, to też Kościół absolutnie zabronił brania jakie­gokolwiek udziału w seansach spirytystycznych.

 M. Kordas: Panie Jezu, ludzie pytają, czy możemy przyjmować Ciebie pod postacią wina jako Krew

Pan Jezus: „Nie. Ja jestem cały w Hostii. To jest wymysł Kościo­ła. Czasami chcą być nadgorliwi ale to nie jest zgodne z Moją wolą. Dałem wam siebie w całości w Hostii małym opłatku i nawet kruszynka JA. Na ołtarzu to jest bezkrwawa ofiara Moja i kapłan ma wszelkie prawo Moje. Wierni z poszanowaniem i godnością powinni uklęknąć przede Mną, bo ja jestem Bogiem ­Stworzycielem świata i każdego z was. Uważajcie, uważajcie i rozważajcie w sercach waszych. Jezus Zbezczeszczony”.

Przesłanie to jest herezją, bo zaprzecza słowom, które wypowie­dział Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy: Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: „Pijcie z niego wszy­scy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26,27-28). Należy zwrócić uwagę na to, że słowa te, zawarte w Piśmie Świętym, stanowią kanon Mszy Świętej, są dogmatem wiary – są niepodważalne.

Już za jeden taki przekaz, wyjątkowo przykry, bo dotykający Eucharystii, najświętszej tajemnicy Kościoła łapami diabła, pani M. Kordas powinna zostać, już choćby z racji miłości bliźniego, poddana leczeniu, ale też egzorcyzmowi. W drugiej bowiem części wypowiedzi wyraźnie brzmi chichot duchów zwodzących, które po zbezczeszczeniu Prawdy Wiary, oskarżają o bezczeszczenie Eucharystii tych, którzy nie klękają przy przyjmowaniu Komunii świętej. Właśnie ten chwyt populistycz­ny, bo zgodny z oczekiwaniami wielu gorliwych katolików, zaślepia ich na brednie głoszone przez panią M. Kordas.

M. Kordas: Panie Jezu, pytają Ciebie, czy mówiłeś do Rozalii o Intronizacji SERCA, czy OSOBY?

PanJezus: „Ja mówiłem do Rozalii tylko o królowaniu w Pol­sce jako OSOBY. Co to jest Intronizacja? Jest to wprowadze­nie na tron kogoś. Ja nie mówiłem -INTRONIZACJA. JA MÓ­WIŁEM O NAŁOŻENIU KORONY KRÓLEWSKIEJ NA MOJĄ NAJŚWIĘTSZĄ GŁOWĘ. W ówczesnym czasie nie znane było słowo” intronizacja”. To człowiek wymyślił, napisał i jest tyl­ko problem z tym. Ja do Rozalii mówiłem prostym i zrozumia­łym językiem. Tak samo i do ciebie Mieczysławo mówię prostym polskim językiem: UKORONUJCIE MNIE NA KRÓLA POLSKI, CO ZNACZY NAŁÓŻCIE NA MOJĄ NAJŚWIĘTSZĄ GŁOWĘ KORONĘ TAKĄ SAMĄ, JAKĄ MA MOJA MATKA KRÓLOWA WASZA ORAZ KAŻDY KRÓL ZIEMSKI.

To wy ludzie używacie niezrozumiałych słów a potem uczeni w piśmie dołożą swoje niedorzeczne rozważanie i ubiorą” je po swojemu w niezrozumiały język Czy widzieliście kiedyś u kogoś intronizację czegoś? I Ja nie widziałem. Więcej Mnie nie obrażajcie   kłamstwami ani Mojej Rozalii nie posądzajcie o kłamstwa.  KTOKOLWIEK MÓWI DO ŚWIATA O INTRONIZACJI SERCA JEST PRZECIWKO MNIE” może teraz zrozumiecie? Jezus­ Bóg i Król z woli Bożej „.

 Powyższe wypowiedzi to istny majak, a jeśli mówił te słowa jakiś duch, to na pewno był po trzech piwach. Przez dwa tysiące lat nowo wybrani papieże dostępowali ceremonii Intronizacji, a także nowo wybrani patriarchowie cerkwi prawosławnej. Liturgia Intronizacji ma bardzo szerokie zastosowanie w Kościele katolickim i rzekomy Jezus, twierdząc jak wyżej, musiałby długo wędrować po wszechświecie i być nieświadomym tego, co dzieje się w jego świecie.

M. Kordas: Panie Jezu, przysłał mi Paweł Kmieć, który już kie­dyś mnie obrażał, że to nie Ty mówisz do mnie lecz zły duch i ten Paweł Kmieć włożył w Twoje usta treści obrażające Ciebie a także rozsyła je wokół.

Pan Jezus: ” Dzieci Moje Mnie obrażali i was będą obrażać. Zły po to jest, aby zło siać a wy macie Ducha Świętego, aby wkładał w usta wasze mądre słowa i abyście umieli rozeznawać i posługi­wać się Moim językiem. Tak wam dopomóż Bóg wasz Jezus”.

 Zastanawiający jest fakt, że osoba, która ma rzekome objawienia największej Miłości, wykorzystuje je do załatwiania własnych porachunków, dalekich od miłości bliźniego i pokory.

M. Kordas: Panie Jezu, czy wszystko w objawieniach w Am­sterdamie jest prawdziwe?

Pan Jezus: ” Tak i nie”,

Pan Jezus zawsze mówił, że prawda jest tylko jedna i coś nie może być jednocześnie prawdziwe i fałszywe. Wystarczy dodać do białej farby odrobinę farby czarnej i wymieszać. Czy biała farba będzie dalej biała? Co prawda, czarną się nie stanie, ale przybierze odcień szarości, który już nigdy białym nie będzie. Tak samo jest w tym przypadku; albo czarne, albo białe; albo prawdziwe, albo fałszywe, a ten duch, który przemawia – jak widać -lubi mieszać.

M. Kordas: Panie Jezu czytamy w Starym Testamencie, że trąd Naamana przylgnął do Gechaziego i jego potomstwa na za­wsze. Gechazi dopuścił się grzechu łakomstwa i wiarołomstwa wobec Boga. czy możemy składać intencje na Mszy Świętej o ukaranie trądem winnych Twego poniżenia i obrażania?

Pan Jezus: Wy możecie prosić o wszystko. chociaż decyzja należy do Mnie. Lepiej będzie, gdy ta intencja będzie wypowiedziana jak uważacie ale na końcu dodajcie: Niech się stanie jak Panie Jezu Ty chcesz. Taka intencja może być, ponieważ ona nie jest klątwą a tylko prośbą w rozpaczy o uratowanie świata i o troskę ludzi wołacie. Dzieci Moje wy przecież walczycie o zbawienie ludzi dlatego rozumiem wasz ból. Amen

Jezus Chrystus Zbawiciel i Sędzia Sprawiedliwy.

 Powyższa wymiana zdań z „Panem Jezusem” całkowicie zaprzecza duchowi Ewangelii. Każde złorzeczenie drugiej osobie w miej­sce modlitwy o jej nawrócenie na pewno nigdy nie spotka się z apro­batą Pana Jezusa, który głosił nam Dobrą Nowinę o zbawieniu. Każde jedno złorzeczenie jest przeciwne miłości zbawczej! Życzenie komuś choroby czy nieszczęścia może spowodować, że złe duchy spełnią to życzenie, a winę poniesie człowiek wypowiadający złorzeczenie.

M. Kordas: Panie Jezu, niektórzy mają do mnie pretensje, że nie mam kierownika duchowego a przecież to nie moja wina, że nikt nie chce. Ciebie też nie chcą jako KRÓLA i to też nie jest Twoja wina.

PanJezus: „Że Ciebie nie chcą prowadzić tutejsi kapłani to dlatego, że nie umieją; to dlatego, że boją się; to dlatego, że są za wygodni; a także nie chcą się” narazić” swoim przełożonym, którzy w więk­szości nie są moimi. Boją się człowieka a szkoda, że nie chcą być ze mną w wiecznej piękności i wybierają wieczne potępienie, bo dwóm bogom nie można służyć. Nie wiedzą czy zdążą prosić mnie o przebaczenie. Jezus maltretowany grzechami kapłanów”.

 Jak zawsze nie diabeł jest winny i ludzie mu ulegli, ale księża. Nic nowego! Pani Mieczysława w przypływie szczerości lub z chęci ze­msty pisze na swojej stronie, że wielu kapłanów, do których się zwró­ciła, zarzucało jej demoniczne zwodzenie i domagało się zaprzestania zwodzenia ludzi. Zapewne szukała kierownika duchowego, który bez­krytycznie będzie firmował jej działalność i sam rozpowszechniał jej przesłania; i oby nigdy takiego nie znalazła! Przytoczyliśmy zaledwie parę tekstów z obfitości strony „Echo Chrystusa Króla”.

Przerażający jest fakt, że bardzo wiele starszych osób twierdzi, że spe­cjalnie kupiło komputer, aby móc śledzić stronę pani Mieczysławy. Na każdy zarzut, jaki podawany jest przeciwko autentyczności orędzi, które dostaje ta pani, prawie zawsze można spotkać się z argumentem: „po owocach ich poznacie”, a dzięki tej stronie jest wiele nawróceń, a więc owoce, według nich, są dobre. Nie można jednak zapomnieć słów ewan­gelisty św. Jana: Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a ta­kich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie (J 4,23-24). Na­wrócenia powinny dokonywać się tylko i wyłącznie w Duchu Świętym i prawdzie.

Jeżeli pani Mieczysława nawraca ludzi do wiary w ,,Jezusa”, który do niej przemawia, to niestety nie można traktować tych nawróceń jako dobre owoce jej działalności, gdyż rzekomy głos Pana Jezusa wielo­krotnie odciąga ludzi od Prawdy Objawionej w Piśmie Świętym. Ludzie pod jej wpływem popadają w fanatyzm religijny, a jako przykład można podać prowadzoną na jej stronie zaciętą walkę o przyjmowanie Komunii świętej na kolanach. Owszem jest to bardzo ważne, ale to, do czego na­wołuje pani Mieczysława, jest fanatyczną walką z Kościołem, który od pierwszego papieża, św. Piotra ma pełną władzę w ustalaniu tych i po­dobnych norm. Niezadowolenie wiernych z rozporządzeń kościelnych może być wyrażane, ale zgodnie z prawem. Fanatyzm prowadzi zawsze do anarchii w Kościele, a ta jest domeną złych duchów, które z łatwością napełniają wtedy swe sieci buntownikami.

Inną formą zwodzenia, dokonującą się za pośrednictwem pani M. Kordas, jest prymitywne i obraźliwe formułowanie listów do bi­skupów lub formułowanie panegiryków do konkretnych osób, rzekomo pisanych pod dyktando Pana Jezusa, jak np.:

M. Kordas: Panie Jezu, urodziny oraz 25-lecie kapłaństwa księdza Piotra Natanka. Bardzo proszę o Twoje słowo dla Niego, ho ja i wszystkie Twoje dzieci w Chicago -lubimy go.

Pan Jezus: „Mój umiłowany kapłan ksiądz Piotr ma Moją ochronę. Ja błogosławię jemu na każdy dzień, ale to Ja odczu­wam błogosławieństwo jego na Moją zbolałą Osobę. On jest Moim odbiciem, on jest Moją chwałą. On już od kilku lat idzie Moją Drogą Krzyżową. Umacniam go, ale i wy umacniajcie go modlitwą wstawienniczą. Jego Golgota jest tak samo ciężka jak Moja. Ja dźwigałem grzechy całego świata, a on dźwiga grzechy Episkopatu waszego i tych biskupów, którzy przeciwni Mnie. Moi kapłani wiedzą o tym, ale nie wiedzą nie Moi biskupi, którzy nawet nie chcą o tym wiedzieć. Nie Moi biskupi zajęli Moje miejsce, lecz wydają decyzje niezgodne z Moimi. Nie Moi bis­kupi nie chcą założyć [sobie) cierniowej korony, lecz obwiesili się złotymi bożkami, które będą świadczyły przeciwko nim w ich dniu. Nie Moi biskupi nie chcą współcierpieć ze Mną i do­kładają do Mojej korony cierniowej jeszcze więcej cierni, które będą świadczyły przeciwko nim w ich dniu, bo wtedy chcieliby widzieć Mnie jako Króla, ale już będzie za późno.

Powiedz mu, że go bardzo kocham i niech dalej świadczy o Mnie i o Moich wrogach, których jest niezliczona ilość, a otrzyma za­płatę w jego dniu. Drodzy Moi, dziękuję wam za uwielbianie Mnie myślą, słowem, śpiewem i uczynkami. Moja chwała jest wyniesiona dzięki takim kapłanom jak ten umiłowany Piotr.

ON JEST PIOTREM WASZYCH CZASÓW i jego droga krzyżo­wa trwa dłużej niż Moja. On każdego dnia bierze Mój Krzyż na swoje ramiona, który Ja pomagam mu dźwigać. O Moi wierni, Moi wierni pomagajcie nam dźwigać wasze krzyże. AMEN. Błogosławię jemu a także wszystkim, którzy go słuchają. Jezus cierpiący, bolejący ale i wspomagający was”.

 Ten tekst, aż ocieka szatańską obłudą przesady z tego względu, że Duch Boży nie upubliczni a czyjegoś wybraństwa, nie wbija w pychę i nie kreuje ludzi na idolów, lecz prowadzi ich drogą pokory i skromności, objawiając wielkość człowieka przed Bogiem, a nie przed ludźmi. Św. Paweł wzięty do trzeciego nieba usłyszał skierowane do siebie tajemne słowa, które – jak napisał – Nie godzi się człowiekowi powtarzać… Zresztą choćbym i chciał się chlubić, nie byłbym szaleńcem; powiedziałbym tylko prawdę. Powstrzymuję się jednak, aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie lub co ode mnie słyszy (2Kor 12,1-6). W ten sposób, bez rozgłosu, w ukryciu za życia, mimo miło­snej relacji Boga do człowieka, upłynęło życie wielu świętych.

Pani Mieczysława robi największą karierę, zdobywa posłuch i za­ufanie ludzi, poruszając sprawę Intronizacji Jezusa Króla Polski, któ­ra dla tysięcy Polaków jest sprawą najwyższej wagi. Jest to prawdzi­we nieszczęście, że na jej stronie to, co dobre i słuszne, przeplata się ze skrajną głupotą, fanatyzmem i ewidentnymi błędami teologiczny­mi i logicznymi. Ten eklektyzm zamieszczonych na stronie symboli związanych z Intronizacją, jak również treści sobie przeciwstawnych, powoduje kompletną dezorientację świadomości ludzi. Jest to typowe działanie demoniczne, charakteryzujące współczesną nam cywiliza­cję, polegające na współwystępowaniu poglądów przeciwstawnych jako równoprawnych i równo prawdziwych.

     Mieszanie prawdy z fałszem, treści faktycznie wyrażających istotę In­tronizacji Jezusa Króla Polski z fałszywymi lub błędnie sformułowanymi jest działaniem ulubionym przez duchy zwodzenia. Pani Mieczysława na swej stronie obok symboli i treści błędnych umieszcza także nasze sym­bole związane z Intronizacją, jak obrazy Jezusa Króla Polski i zdjęcia figurki, eksponując je i pieczętując nimi swe bzdurne i przewrotne pu­blikacje. Przez te zabiegi sugeruje ludziom, że z nią współpracujemy lub że ma nasze poparcie, by tym skuteczniej mieszać ludziom w głowach. Ogłaszała na swej stronie również nasze akcje, różne inicjatywy i mate­riały związane z Intronizacją Jezusa Króla Polski, choć nie miała na to naszej zgody i nigdy by jej nie otrzymała ze względu na charakter swej działalności. Efekty takich poczynań łatwe są do przewidzenia.

Jak wielkie spustoszenie może spowodować oszukańcza działalność pani Mieczysławy, niech zobrazuje wydarzenie, które miało miejsce na Jasnej Górze, w Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata w 2011 r. Po­lonia z USA ufundowała obraz przedstawiający Jezusa Króla Polski, który ofiarowała ojcom Paulinom w dniu 15 VIII 2011 r. w Uroczystość Wniebowzięcia NMP. W Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata miało się odbyć na Jasnej Górze złożenie dalszych wotów związanych z obrazem: korony, berła i pierścienia.

Nie naszym zamiarem jest komentowanie sa­mego pomysłu Polonii z USA. Natomiast chcemy się odnieść do związa­nej z tym wydarzeniem aktywności pani M. Kordas na jej stronie interne­towej. Ogłosiła, że w tę Uroczystość dokona się na Jasnej Górze uroczysta Intronizacja Jezusa Króla Polski i zaprosiła na nią w imieniu Jezusa Króla, Boga Ojca i Matki Najświętszej wszystkich ludzi z całej Polski, których przybycie miało być dowodem wierności Bogu i naszej Ojczyźnie. Prze­drukujemy tylko fragmenty przesłań z tym zaproszeniem związanych.

M. Kordas: Panie Jezu prosimy Cię ulituj się nad swym wybranym narodem i pomóż zwyciężyć PRAWDZIE I SPRAWIE­DLIWOŚCI.

Pan Jezus: Drodzy moi umiłowani wszyscy wierzący w Boga w Trójcy Świętej Jedynego i niewierzący. (…) Zapraszam was na ucztę weselną, na której dokona się uroczyste ofiarowanie Mnie­ Królowi Polski, całego Narodu i całego Kraju. Przypominam o szczególnym przygotowaniu się do tej wielkiej uroczystości. (…) Zapraszam przede wszystkim cały rząd waszej Ojczyzny oraz cały Episkopat. (…) „Pamiętajcie czekam na was. Przy­bywajcie przygotowani do objęcia władzy w sposób pokojowy razem ze mną, ponieważ tam gdzie Ja będę królował nie ma sług ani poddanych a wszyscy są przyjaciółmi Króla i współrzą­dzący. Wasz Król- Jezus Chrystus Bóg szczęśliwy”

Bóg Ojciec mówi do Polaków: Zapraszam! Z Moim Synem Je­zusem Chrystusem i Jego Matką Maryją na ważną Uroczystość do Częstochowy na Jasną Górę w dniu 20 11 2011 r. na odno­wienie chrztu świętego waszego Narodu oraz zawierzenia Polski Chrystusowi Królowi pod natchnieniem Ducha Świętego. (…) Daję wam jeszcze jedną szansę, prawdopodobnie ostatnią i sko­rzystajcie z naszego zaproszenia i przybądźcie przygotowani na wielką Uroczystość zawierzenia waszego Kraju Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Aktami tymi z waszą pomocą zaprowadzę po­kój na ziemi. Bóg Ojciec Wszechmogący Zaprasza.

 Matka Boża – zaprasza do Częstochowy:

Ja Matka boleściwa
Jestem w Częstochowie na polecenie mego Syna. Już nareszcie przyszedł czas,
Aby mój Syn a wasz Król mógł być wśród nas.
Jesteś mi wierny Narodzie Polski,

Ale już na firmamencie waży się los Polski.
Posłuchaj drogi mój Episkopacie
I przybądź w chwale mego Syna, bo Naród czeka na cię.
Tak samo i rząd polski, nie-polski,

Jeśli chcesz rządzić dłużej niż twoje wnioski. Ukorzcie się przed tronem Królowej
I posłuchajcie świętego głosu onej.

Powyższe zaproszenie do Częstochowy „Pana Jezusa” i „Boga Ojca” brzmi na tyle poważnie i zachęcająco, aby wielu ludzi uczciwych dało się nabrać. Zaproszenie rządu i Episkopatu w tej formie jest nonsen­sem, gdyż nikt tego nie uzgodnił z Paulinami obsługującymi sanktu­arium na Jasnej Górze. Było to jednak przebiegłe, bo podkreślało wagę wydarzenia. Natomiast wymyślone przez panią Mieczysławę rzekome zaproszenie Matki Bożej miało tylko tyle wspólnego z Częstochowską Królową Polski, że to wierszydło, upokarzające Matkę Bożą, zostało napisane rymami częstochowskimi.

Efekt zwodzenia dokonanego za pomocą pani M. Kordas miał fatal­ny skutek. Ponieważ podczas Mszy świętej na Jasnej Górze nie tylko nie została dokonana Intronizacja Jezusa Króla Polski, ale oprócz ogól­nej intencji jednego z kapłanów koncelebrującego Mszę świętą: O In­tronizację Jezusa Króla nie pojawił się żaden akcent, który nawiązy­wałby do zaproszenia ze strony „Echo Chrystusa Króla”. Rozgoryczony kilkutysięczny tłum nieświadom, że padł ofiarą manipulacji, pod koniec Mszy świętej zakłócił świętość miejsca, wznosząc okrzyki pełne prote­stu, oskarżeń i bólu. Oczywiście w powszechnym odbiorze to nie diabeł zwodziciel działający przez panią Kordas narozrabiał, ale to ojcowie Paulini nie wykonali poleceń Trójcy Świętej, i w dodatku Królowej Pol­ski, ,,nie nalali wody do stągwi” i dlatego nie doszło do uczty weselnej.

Natomiast w dalszych orędziach pani Mieczysławy pojawiły się ataki na ojców Paulinów. Wkładane przez nią w usta Pana Jezusa sło­wa stwierdzają:

Największy przykład lekceważenia Mnie dali Paulini (…) Je­stem bardzo smutny, gdy patrzę, że do wrogów waszych zaliczam kapłanów Kościoła katolickiego ostatnio nawet ZAKON PAU­LINÓW. A wy Polacy tak zaufaliście tym ludziom jako” ostoi” polskiego katolicyzmu. Mogę śmiało i otwarcie powiedzieć: TWIERDZA KLASZTOR JASNA GÓRA ZOSTAŁA ZDOBYTA PRZEZ WROGÓW TYLKO IM ZNANYM SPOSOBEM

Jak to jest w stylu pani Mieczysławy – której prymitywna buta się­ga często zenitu – mści się również na Episkopacie Polski za to, że nie przyjął jej głupkowatego zaproszenia do Częstochowy:

W 2011 roku Boży człowiek usłyszał Moje wołanie i pragnął uczy­nić swego Stwórcę Królem, gdyż przejął się Moim orędziem na 2011 rok. W tym celu Boży ludzie udali Się do Grodu Królewskie­go Mojej Matki z pięknym wizerunkiem Chrystusa Króla, malowa­nym pod Moje dyktando, przygotowali koronę królewską i berło ­insygnia władzy królewskiej. A Episkopat Polski skorumpowa­ny, bezczelny, zatracony, zagubiony, zaprzedany Mojemu wrogowi uczynił najgorszy grzech w swojej działalności pasterskiej nie przybył na Moje zaproszenie, aby mnie wywyższyć…

 Do tej nieszczęsnej kobiety przylgnęły – jak widać – całe tabuny du­chów zwodzenia i pędzą ją w obłęd bluźnierczego przypisywania swych orędzi powadze Bożego Majestatu. Te jawne prowokacje, knute przez duchy zwodzenia z niesłychaną przebiegłością, nie tylko wbijają klin pomiędzy wiernych a pasterzy, ale dodatkowo ośmieszają Boży Maje­stat, wkładając w usta Pana Jezusa stwierdzenia prymitywne i błędne:

M. Kordas: Jezu podyktowałeś mi, że nie ma nieomylności pa­pieży „, bo tylko Bóg jest nieomylny a ja otrzymuję listy, że” dogmat nieomylności papieża obowiązuje” i został oficjalnie ustanowiony przez Watykan ale przeczy to rozumowi i nauce apostolskiej.

Pan Jezus: Ja powiedziałem tobie i wszystkim powtarzam to samo, że wiele zarządzeń papieży nie zatwierdziłem, bo nawet nikt Mnie o to nie pytał. (…) Żaden papież w historii Mojego Kościo­ła Katolickiego nie był „nieomylny i nawet nie powinna nigdy wyjść z ust człowieka taka propozycja, bo to pomysł diabelski.

 Urąganie dogmatowi o nieomylności papieża, gdy naucza ex cathe­dra o wierze i moralności w zgodności z Pismem Świętym i Tradycją, zatwierdzonemu przez jednego z największych papieży Kościoła katolic­kiego, Piusa IX, męczennika obrony czystości wiary w konfrontacji z mo­dernizmem, powoduje, że to sama pani Mieczysława winna uważać, by faktycznie nie ściągnąć na siebie kary piekła ognistego, którą tak hojnie straszy osoby wytykające jej błędy i wzywające ją do zaprzestania jej zło­wieszczej działalności. Perfidia wkładanych w usta Pana Jezusa słów po­lega na tym, że ogłaszanie dogmatów w Kościele należy do niepodważal­nej Władzy Kluczy, a jeśli papież naucza w sprawach wiary i moralności zgodnie z Pismem Świętym i Tradycją, to jak może się mylić?

 Zwodzących Pan Bóg wydaje na pastwę zwodzenia (por. 2Tes 2,11­-12). Pod koniec 2011 roku kontrolę nad panią Mieczysławą przejęło Stowarzyszenie Leona XIII, schizmatycki odłam Kościoła katolickie­go, do tej pory pozostający w Polsce w całkowitym cieniu. Musieli zwietrzyć okazję do szerszego zaistnienia i do dotarcia ze swą buntem zatrutą wiarą do tysięcy osób złapanych na lep diabelskich sztuczek propagowanych przez stronę pani Mieczysławy. Od tej pory na stronie „Echo Chrystusa Króla” głupota goni głupotę, w coraz większym tempie odciągając ludzi od źródła łaski: Tak samo mówiłem Mieczysławie, że podczas, gdy świecka osoba podaje Mnie w Hostii ludziom, to nie ma Mnie w tej Hostii i wtedy ludzie przyjmują do ust zwykły opłatek traktując ją jako symbol. Tak samo jest, gdy ktoś kładzie Mnie na rękę nie ma Mnie tam, bo Ja nie jestem zabawką, tylko Bogiem.

Jak naiwne jest powyższe twierdzenie, niech świadczą fakty powszechnie znane, że nawet podczas bestialskich profanacji podob­nych tej, dokonanej w XIV w. przez żydowskich rabinów w Poznaniu (źródło: M. Noskowicz, Najświętsze Trzy Hostie. Cud Eucharystyczny w Poznaniu w 1399 roku), a obecnie podczas rytualnych profanacji do­konywanych przez satanistów, konsekrowany opłatek nigdy nie zostaje opuszczony przez Pana Jezusa. A powyższe brednie, judzące bezpod­stawnie wiernych przeciw władzy pasterskiej hierarchii kościelnej są obecnie autoryzowane i potwierdzane „autorytetem” Starokatolików vel Stowarzyszenia Papieża Leona XIII. Warto dodać, że Stowarzy­szenie Leona XIII to nic innego, jak schizmatycki Katolicki Kościół Apostolski założony w 1945 r. w Brazylii przez zbuntowanego prze­ciw władzy papieskiej i nauce społecznej papieży biskupa Carlosa Du­arte Cestę, gorącego zwolennika komunizmu. W swoim heretyckim kościele zniósł on celibat i wprowadził zmiany w liturgii. Został eks­komunikowany – on i złączeni z nim kapłani – przez świątobliwego Piusa XII. Ostatnio znany stał się w Polsce biskup tego kościoła Chri­stian Lambert. Wystarczy posłuchać tego biskupa, aby zrozumieć, jak uwodzącym językiem posługują się duchy zwodzenia.

Podsumowując działalność pani M. Kordas, należy z mocą stwier­dzić, że nie tylko ośmiesza Intronizację Jezusa Króla Polski, negatyw­nie nastawiając do niej zarówno duchownych, jak też trzeźwo myślą­cych wiernych, ale dodatkowo zatruwa dusze śmiertelnym jadem zwo­dzenia tych wszystkich, którzy dają jej wiarę.

Uwaga! Z chwilą, kiedy oddajemy do druku drugie wydanie broszurki Czas zwodzenia!,strona „Echo Chrystusa Króla” zosta­ła przez p. M. Kordas częściowo wykasowana.

ks. Tadeusz Kiersztyn

Módlmy się od dziś nie tylko za duszę śp. ks. Tadeusza Kiersztyna ale również za wszystkich jej zwolenników i za tych, którzy ciągle nam złorzeczą a Adminkę wyzywają od najgorszych i posądzają  wiecznie jedynie o ciągłą  nienawiść tylko dlatego że ma odwagę walczyć z herezjami Mieczysławy Kordas.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Pomoc duchowa i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

21 odpowiedzi na „Film z pogrzebu ks. Tadeusza Kiersztyna. Przypomnienie – ostrzeżenie ks. Tadeusza przed herezjami Mieczysławy Kordas, szkodzącymi dziełu intronizacji.

  1. JiM pisze:

    dziękuję
    Cyryl I zakpił z Polaków – wywiad z ks. Jarosławem Wiśniewskim, wydalonym z Rosji misjonarzem
    Z ks. Jarosławem Wiśniewskim z Uzbekistanu, misjonarzem wydalonym w 2002 r. z Rosji i uznanym przez władze za persona non grata, rozmawia Robert Wit Wyrostkiewicz

    – Zakończyła się wizyta w Polsce patriarchy Moskwy i całej Rusi Cyryla I. Wspólne oświadczenie zdawkowo potraktowało zaszłości pomiędzy Polską a Rosją, bowiem m.in. nie udało się porozumieć np. co do sprawy Katynia. Jeśli więc Cyryl I inaczej widzi tę tragedię niż większość Polaków, to co to w praktyce oznacza?

    – My, katolicy mieszkający na wschodzie, mamy małą siłę przebicia ze swoimi ocenami. Katolicy dobrowolnie na fali szczerego, ale naiwnego ekumenizmu oddali sporą cześć swoich autonomicznych przywilejów w ręce hierarchów prawosławnych. Ci zaś z tego ochoczo skorzystali. To oni podpowiadają służbom granicznym, jakich biskupów i księży nie wpuszczać do Rosji. To ich sugestie są decydujące przy podejmowaniu decyzji personalnych w moskiewskiej nuncjaturze. To tu pierwsze skrzypce od lat gra Cyryl I. Mimo daleko idących ustępstw, sytuacja katolików w Rosji nie poprawia się. Symptomem niech będzie drastyczny spadek powołań i liczne rezygnacje kapłanów z polskim paszportem lub polskiego pochodzenia. Ta tendencja ujawniła się zwłaszcza po nominacji włoskiego, spolegliwego metropolity do Moskwy. Łagodne traktowanie Rosjan i ich żądań tym właśnie się kończy, że zaczynają nas ignorować, kpić z nas, izolować. Kpiną jest właśnie powielanie kłamstwa katyńskiego. Także przez Cyryla I, chociażby poprzez odmowę przeprosin za tę zbrodnię. A jednak można zakpić na terenie Polski z ofiar katyńskich, a wizyta takiego kpiarza może być relacjonowana jako sukces.

    – Na wschodzie chyba głośno o tym nikt z katolików nie mówi?

    – Nie wszyscy się boją, ale pamiętać też trzeba o realiach. Moskiewski patriarchat ma wsparcie władz. Rosyjskich katolików natomiast nie broni żadna ambasada. Tak bywało jedynie w XIX w. Hierarchowie prawosławni wiedzą o tym i szydzą z bezbronnych katolików. Przez 17 lat rządów metropolity Kondrusiewicza żaden rosyjski przywódca nie zaprosił na audiencję polskiego biskupa. To prawda, że w naszej wspólnej historii było sporo bolesnych dat. Gdyby było “cacy”, to nie byłoby tego spotkania Cyryla z naszym episkopatem. Skoro jednak do niego doszło, to nie warto było jedynie nawzajem się głaskać.

    – A może to ważna symbolika wyciągniętej dłoni?

    – W takiej formie to się mija z celem. Wrzód będzie ropiał i Kościół straci szansę na rolę mediatora. Dla mnie ideałem pozostaje ks. Jerzy Popiełuszko, który – nie obrażając nikogo – stawiał “kawę na ławę” i nie targował jak Ezaw za talerz soczewicy swoim pierworództwem. W moim odczuciu droga do pojednania przez przemilczanie jest bardzo daleka i wiedzie donikąd. Szanuję wysiłki episkopatu, bo wiem bardzo dobrze, ile cierpliwości i wyrzeczeń kosztowała ich misja pertraktacji z rosyjskim hierarchą i politykiem w jednej osobie. O Cyrylu I trzeba powiedzieć kilka słów prawdy. To ten sam polityk, który podejmował decyzję o blokowaniu wysiłków Jana Pawła II, by odwiedzić Rosję w czasach patriarchy Aleksego II. To Cyryl I tworzył wówczas politykę zagraniczną patriarchatu. Oczekiwania, że on właśnie złagodzi kurs i stworzy ekumeniczną atmosferę, były i są płonne. Żal mi naszych hierarchów podwójnie, bo – rezygnując z twardej linii w pertraktacjach o Katyń – narażają się na śmieszność w oczach oponentów, czyli “braci Moskali”. Zarówno w polityce Kremla, jak i moskiewskiego patriarchatu dominuje schemat siły. W krajach muzułmańskich, gdzie prawosławie ma się kiepsko, hierarchowie prawosławni chętnie przyznają, że islam jest światową religią bliską w duchu prawosławiu. U siebie natomiast, gdzie czują plecy Kremla, o islamie mówią już z większym dystansem. To samo dzieje się w krajach katolickich. Cyryl I będzie mówił o wspólnych interesach, ale u siebie, w Moskwie, postara się, żeby katolicy wycofali się z życia publicznego, a księża w upokarzający sposób nadal będą czekać na wizy.

    – Znał Ksiądz prałata Zdzisława Peszkowskiego. Czy takie potraktowanie sprawy katyńskiej nie byłoby ciosem dla Katyńczyków do jakich m.in. zaliczał się ks. Peszkowski?

    – Ksiądz Zdzisław od dawna zmagał się z brakiem zrozumienia dla sprawy katyńskiej w tzw. wyższych sferach. Być może jestem źle poinformowany, ale podobno sprawa pomnika Golgoty Wschodu w Częstochowie została zaniechana i projekt ma mieć inną nazwę niż proponował prałat i zaakceptował papież. Ktoś uznał, że nazwa rani uszy Rosjan… Boję się, że ostatnim polskim hierarchą, który otwarcie i konsekwentnie bronił sprawy katyńskiej i wspierał bez kompleksów prałata Zdzisława i jego środowisko był Jan Paweł II. To właśnie za radą prałata Papież odwiedził Bykownię w Kijowie, mimo że nie było tego w planie. W planie miały być odwiedziny Kijowskiej Ławry, ale właśnie moskiewski patriarchat nie wyraził na to zgody. Pewien rosyjski dziennikarz powiedział wówczas: “Myślę, że kiedyś będzie nam bardzo wstyd za to, żeśmy nie pozwolili Papieżowi odwiedzić Rosji”. To celna wypowiedź. My zaś, gdybyśmy mieli działać proporcjonalnie do tego jak potraktowano naszego Papieża w Rosji, to żaden patriarcha nie miałby wstępu do Warszawy przez kilka następnych stuleci. Ale jesteśmy starsi jako naród, jako chrześcijanie i być może mądrzejsi. Tak, to była chrześcijańska mądrość, ten gołębi charakter, do którego na przyszłość nie zaszkodzi dodać chytrości węża, która w działaniach Moskwy dominowała zawsze. Jedno i drugie wynika przecież z Biblii.

    – Pozostając przy historii. Pomimo lapidarności wspólnego oświadczenia, strona katolicka reprezentowana przez abp Józefa Michalika i prawosławna przez Cyryla I we “Wspólnym Przesłaniu do Narodów Polski i Rosji” potępiły okres totalitaryzmu, który doświadczył oba narody. Czy takie potępienie zbrodni komunistycznych podpisane przecież przez byłego współpracownika KGB o pseudonimie “Michajłow” nie jest przynajmniej jakimś nietaktem?

    – Owszem, jest to nietakt, ale po rewelacjach pani generał Anodiny nie zdziwią mnie już żadne wypowiedzi rosyjskich polityków zatrudnionych teraz lub kiedykolwiek w KGB. Nietaktem jest również podtrzymywanie reżimu Asada w Syrii lub islamistów z Teheranu. Nigdy nie słyszałem, żeby moskiewski patriarchat próbował bronić uciśnione narody i miał inne zdanie niż Kreml w jakiejkolwiek kwestii. Mówienie więc, że przyjazd patriarchy był tylko duszpasterski, jest brakiem znajomości historii. Związek carskiego tronu z prawosławnymi hierarchami wpisany jest niejako w prawosławie. Poprzez to hierarchowie byli w przeszłości i pozostają mało wiarygodni jako przedstawiciele narodu. Oni nie mają społecznej zgody na to, by reprezentować naród rosyjski.

    – Przechodząc do sfery religii, Cyryl I w swojej książce mówił o katolicyzmie jako głównym sojuszniku prawosławia w walce ze współczesnymi zagrożeniami. Spędził Ksiądz kilka lat w Rosji. Mówił Ksiądz niedawno o księżach tam mordowanych nie tylko w okresie komunistycznym, ale także po “pieriestrojce”. Czy postawa Cyryla I i prawosławia – choć to być może nieco retoryczne pytanie – była świadectwem dla wspólnego frontu katolicko-prawosławnego, o którym pisał patriarcha Moskwy?

    – Ojcem złych relacji pomiędzy Kościołami jest m.in. Cyryl I. To on jest autorem “epokowego dokumentu” o “katolickim prozelityzmie”, w którym wymieniono mnie, biskupa Mazura i kilka innych osób z nazwiska. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby ten dokument nie stał się podstawą do wyrzucania księży z Rosji. Dokument ujrzał światło dzienne 10 lat temu, 29 czerwca, a moja deportacja nastąpiła 8 września, czyli dwa miesiące później. We wschodniej polityce, również w kościelnej polityce personalnej, tak często się oczekuje poprawności politycznej od szeregowych księży. Nie potrafię jednak przemilczeć zdania wypowiedzianego przez Cyryla I w 2007 r., kiedy to “przeniesiono” abp Kondrusiewicza z Moskwy do Mińska. Przypuszczam, że uczyniono to “pod naciskiem” moskiewskiego patriarchatu. Cyryl powiedział wtedy, że nie ukrywa satysfakcji z powodu tej decyzji Watykanu. W gruncie rzeczy to była właśnie decyzja Cyryla, który bardzo sobie cenił przyjazne relacje z nuncjuszem Antoniem Menninim, i śmiem twierdzić, że nadużywał dobroci i przyjaźni tego łagodnego człowieka.

    – W Belwederze nie tylko politycy, duchowni prawosławni, ale także przynajmniej część biskupów katolickich śpiewali Cyrylowi I i prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu “sto lat”.

    – Nie wróżę Cyrylowi I ani 100 ani 80 lat. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że Pan Bóg pragnie szybszego i prawdziwego pojednania katolików z prawosławiem i Polaków z Rosjanami. Za życia Cyryla to raczej nie nastąpi.

    – Czy modli się Ksiądz o powrót schizmatyków na łono Kościoła katolickiego?

    – Z prawosławnymi dzieli nas bardzo niewiele, a ich niechęć do Watykanu jest często wymuszana i wytresowana przez prawosławną hierarchię. Nawrócenia pewnej kategorii osób odbywają się jedynie poprzez modlitwę i post. Sama modlitwa nie wystarczy. Pewne nadzieje w moje serce wlewa męczeńska ofiara wielu sprawiedliwych ludzi z Katynia i Smoleńska. Niewykluczone, że niektórzy z nich w drodze na rzeź podjęli taki post i wzbudzili takie właśnie intencje.

    – Dziękuję za rozmowę.

    – Bóg zapłać za cenne pytania i zaufanie do szczerości mojej wypowiedzi. W Rosji taki wywiad nigdy nie ujrzałby światła dziennego, a w Polsce być może to są właśnie ostatnie chwile, by coś takiego powiedzieć.

    Wywiad ukazał się w najnowszym numerze tygodnika “Nasza Polska” Nr 35 (878) z 28 sierpnia 2012 r.

    http://www.bibula.com/?p=60225

  2. ewa111 pisze:

    Chciałabym moje słowo skierować szczegolnie do zwolenników pani Mieczysławy Kordas.
    Byłam zaslepiona, zahipnotyzowana i zauroczona stroną echochrystusakrola i tak, jak wiele osób broniłam czci pani MK. Nie docieraly do mnie żadne argumenty. Jest wielką sztuczką złego, że człowiek widzi wszystko zupełnie inaczej niż faktycznie jest. Nie zauważyłam nawet, że zaczęłam pałać nienawiścią do księży. A przecież o to właśnie jemu chodzi! I kiedy” uczestniczyłam” we Mszy św. to zamiast słuchać i sercem w tej ofierze uczestniczyć, to czyhałam tylko jak wsciekły pies, aby wyłapać najmniejszy choćby błąd kapłana, by potem sercem rozpamiętywać, jak to kosciól sprzeniewierza się Panu Jezusowi. Nastepnie wracałam do domu i otwierałam wspomnianą stronę w poszukiwaniu dalszych sensacji.Zatruwałam samą siebię stając się coraz bardziej zgorzkniałą i zamkniętą na miłośc, zatruwając jednocześnie wszystkich wokół siebie.

    A wystarczyło porównać postawę św. Faustyny czy ojca Pio, by dostrzec różnicę, tę pokorę, którą mieli, a której tak bardzo brak pani Mieczysławie. Jednak Pan Bóg chciał widocznie bym przejrzała na oczy, bo na różne sposoby pokazywał mi, że nie tędy droga i w końcu skierował mnie na tę stronę, między innymi, gdzie otworzyłam oczy na prawdę. Teraz gdy czytam orędzia do MK, to bardzo wyraźnie widzę szatańskie dzieło i zastanawiam się, jak to się stało,że nie widziałam tego wcześniej. Dlatego mam radę dla nieprzekonanych, by skonfrontowali postawę pani Mieczysławy i tresci, które Ona otrzymuje z postawami wielu Świętych i z treściami jakie otrzymywali z Nieba i sami wyciągnęli wnioski. By pomyśleli przez chwilę, że mogą się mylić, a jeśli tak, to dokąd ich to zaprowadzi?- Czy napewno tam, gdzie chcą być?!

    • M Magdalena pisze:

      Ja tak samo byłam zauroczona ale Marią MBM
      Porównywanie sprawdzanie i coraz gorzej. Dziś jestem wolna, o czym pisałam, ale przeszłam „piekło na ziemi” w postaci lęków depresji niechęci do życia, niechęci chodzenia do kościoła. Dużo by pisać, ale już napisałam o tym w swoim świadectwie, jest ono umieszczone przez adminów we wpisie głównym i w świadectwach.
      Może i Pani napisze takie świadectwo.
      W dzisiejszych czasach potrzeba takich odważnych ludzi i naszych wyznań.
      Co miesiąc Ojciec Daniel i Czatachowa i błogosławieństwo egzorcysty oraz księdza który się mną opiekuje pomogły mi wyjść z tego diabelstwa, ale nie nastąpiło to za pierwszym razem tylko trzeba czasu. Dopiero dziś mogę powiedzieć, że jestem całkowicie wolna. Jednak muszę się mocno pilnować 🙂

      Pozdrawiam wszystkich i za wszystkich obiecuję modlitwę

    • sowa pisze:

      @ewa111
      A to nie ty przypadkiem kiedyś tu pisałaś, że pod wpływem Mieczysławy chciałaś rzucić pracę czy przestać spłacać kredyty? Ktoś tu kiedyś coś takiego pisał , że wierząc M. Kordas, że to już koniec i apokalipsa na jawie to nie miał ochoty, żyć, pracować bo po co jak za miesiąc czy dwa będzie „koniec świata”?

      Jeżeli to byłaś Ty, to tym bardziej bym się cieszyła, że już masz to poza sobą
      Jezus jest Panem!

  3. Janek pisze:

    A ktoś ma w pdf albo na Wordzie Czas Zwodzenia? Bardzo bym prosił ;).

  4. sowa pisze:

    Nie każdy czyta wstecz a te komentarze są bardzo ważne i warte uwagi.
    Naprawdę ważne. Pierwszy dotyczy zniewolenia bądź opętania „czcicielki i wyznawczyni Mieczysławy Kordas – informacja z przedwczoraj.

    A że ja je rozpoczęłam to je tu wkleję

    sowa pisze:
    2 Wrzesień 2012 o 20:27 (Edytuj)

    Sebro 100% racji a nawet 10000% – najnowszy dowód

    WAŻNE!!!
    A ja odwiedziłam stronę dzieckonmp.wordpress i wpis Alby mnie utwierdził, że tam są opętania, Alba sama się przyznaje, że ma problem a egzorcysta modlący się kiedyś nad nią wołał “Jezus jest Panem” ale ona nadal ma bluźniercze myśli podczas mszy świętej i biedna nie rozumie że to wpływ Marii z Irlandii oraz Mieczysławy i wiary we wszystkie orędzia 😦

    Wklejam wam to ku przestrodze i błagam na wszystkie świętości Adminów by nie usuwali tego komentarza. To najlepsze świadectwo jak pewne strony szkodzą!

    UWAGA!!! ALBA pisze!
    alba powiedział/a
    02/09/2012 @ 6:04 pm

    “Witajcie moi Mili!
    Chciałam z Wami podzielić się swoim problemem. Niedawno pojawiły się u mnie myśli bluźniercze. W piątek na Mszy Świętej podczas Podniesienia wyrwało mi się w myśli wyzwisko pod adresem Pana Jezusa w Hostii utajonego.Przeprosiłam Pana Jezusa i przystąpiłam do Komunii Św.. Jednak te myśli-słowa zaczęły się powtarzać, nawet po Spowiedzi.Stałam się bardziej podekscytowana i od czasu do czasu czuła ciśnienie w piersi, zwiastowało to kolejną akcję demona w postaci owych myśli i słów podczas modlitwy czy Mszy Św. Zaczęłam analizować ostatnie dni i szukać przyczyny. Przypomniałam sobie , że właśnie w piątek obejrzałam na blogu filmik Opętanie Dokument. Przed otwarciem błysnęła mi myśl, że zły duch z filmu może przejść na mnie, lecz to zbagatelizowałam. Niestety stało się tak jak Duch Święty mnie ostrzegał. Będę chyba musiałam poprosić egzorcystę ,żeby się nade mną pomodlił, bo już kiedyś miałam taki problem i po krótkiej modlitwie z równoczesnym objęciem mojej głowy dłońmi oraz i powtarzaniu słów między innymi takimi jak “Panem Jest Jezus” , problem stopniowo zaczął ustępować i w ciągu około dwóch miesięcy minął o czym zresztą zostałam poinformowana, że to trochę potrwa. Zaczęłam nawet modlić się w skupieniu i bez rozproszeń. Przedtem modliłam się,ale nie wiedziałam co mówię . Teraz przez lekkomyślność i nieostrożność problem niestety powrócił. Chciałam wszystkich przestrzec przed oglądanie tego rodzaju filmów (opętanie, aborcja), bo można sobie bardzo
    zaszkodzić. Być może nie tylko ja jestem poszkodowana, choć mam nadzieję , że tylko ja”.

    Tak więc wiadomo, co leczy! Pomagały jej słowa egzorcysty JEZUS JEST PANEM!!!

    Twój ksiądz rekolekcjonista miał 10000% racji ostrzegając przed tamtym diabelstwem. A jak Twój Franio się chowa? Franio to pierwsze dzieciątko tego bloga. Pamiętam jak się cieszyłam ze wszystkimi jak napisałeś a ksiądz Adam od razu pobłogosławił Frania w dniu jego narodzin 🙂
    Odpowiedz

    Admin pisze:
    2 Wrzesień 2012 o 21:16 (Edytuj)

    Bo Jezus jest Panem !
    Odpowiedz
    Sebro pisze:
    2 Wrzesień 2012 o 21:50 (Edytuj)

    A dziękuję za troskę. Franio rośnie jak na drożdżach. Wszyscy się dziwią, że dopiero 3 miesiące a już taki duży i “gaduła”. Oczywiście na tych rekolekcjach również nam towarzyszył razem ze swoimi starszymi braćmi i zrobił tam furorę. Chyba mało który dzieciak ma tyle przyszywanych ciotek 🙂
    To błogosławieństwo mamy wszyscy w pamięci i muszę przyznać, że praktycznie każdy ksiądz, który nas spotyka od razu wyciąga ręce, by choć krzyżyk mu na czole postawić. Modlę się tylko o to byśmy jako rodzice nie zmarnowali jemu i pozostałej dwójce tych wszystkich łask, które otrzymują.
    Jezus jest Panem.
    Odpowiedz

    Magdalena-Zofia pisze:
    4 Wrzesień 2012 o 12:15 (Edytuj)

    Sowo, dziękuję Ci za ten wpis o @Albie. Wcześniej wiedziałam, że potrzebna jest jej pomoc, dlatego jestem pod wrażeniem, że potrafiła (@Alba), o tym napisać. Jestem przekonana, że ślepa fascynajca p. Kordas i Marią z Irlandii, jest przyczyną jej stanu ducha. My mamy się za nią modlić. Może jest wśród nas ktoś, kogo wpisy są wpuszczane na stronę “dziecka” i ta osoba mogłaby uświadomić Albie problem. Pamiętajmy, że Panu Bogu zależy na każdej duszy, każdą kocha i pragnie do Siebie zbliżyć i, że przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi.
    JEZUS JEST PANEM

    Odpowiedz
    wobroniewiary pisze:
    4 Wrzesień 2012 o 12:56 (Edytuj)

    Może Alba przeczyta to u nas…. Kiedyś tu raz napisała nawet 🙂
    Ja na pewno ofiaruję za Albę cały Różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia do końca Nowenny Pompejańskiej a dopiero 4 dzień jak zaczęłam na nowo drugi raz, Pan Jezus błaga by dodawać intencji bo On pragnie dawać i dawać i dawać łaski, więc od dziś do intencji dołączyłam Albę aby tylko Alba zechciała wyjawić kiedy z skąd pojawił się problem i żeby dopowiedziała,że wierzy we wszystkie “orędzia” jak lecą, zwłaszcza MK i MBM 😦

    Ewa
    Odpowiedz

    babcia pisze:
    4 Wrzesień 2012 o 12:59 (Edytuj)

    Ja też będę się modlić a Pan niedługo przyjdzie i zrobi porządek

    Jezus jest Panem!
    borówka pisze:
    4 Wrzesień 2012 o 13:21 (Edytuj)

    Ja też dołączam do modlitwy a do Alby dorzucam gratis Tomasza
    Magdalena-Zofia pisze:
    4 Wrzesień 2012 o 13:22 (Edytuj)

    Może przeczyta, a w to, że wierzy słowom p.Mieczysławy i Marii, deklarowała nie jeden raz 😦 – może się coś zmieniło – oby. Mam jednak smutne przeczucie, że owy stan swej duszy, przypisuje raczej filmom, a nie fałszywym orędziom.
    Magdalena-Zofia pisze:
    4 Wrzesień 2012 o 13:23 (Edytuj)

    “Tomasz gratis” – cudne 🙂 🙂 🙂

    https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2012/09/01/ks-stanislaw-malkowski-o-pogrzebie-ks-tadeusza-o-intronizacji-krucjacie-rozancowej-o-poswieceniu-rosji-niepokalanemu-sercu-maryi-oraz-o-posluszenstwie/

  5. Pawełek pisze:

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
    Bardzo nie podoba mi się ten film. Oprócz muzyki, która raczej przypomina Niekończąca się opowieść, prawie połowa filmu to pytania, bez odpowiedzi. Już pierwsze pytanie: Czy nastał już kres czasów ostatecznych. Hmm… Dziś odwiedziły mnie dwie panie od ŚJ i zadały mnie takie samo. Pewnie zbieg okoliczności. Gdzieś mniej więcej w połowie pada zaskakujące pytanie: Jak rozpoznać fałszywych proroków? Od razu bezpośrednio i po nazwisku- Mieczysława Kordas i ks. Piotr Natanek. Może w przypadku księdza Piotra nie jest powiedziane bezpośrednio, ale wplecione w pytania na temat zwodzenia i fałszywego proroka.
    Bardzo żałuję i przepraszam z tego miejsca ks. Piotra za tą haniebną zniewagę. O pani Kordas nie wiem, bo jej nie czytam. Zaś księdza Piotra słucham od dawna i mogę powiedzieć tylko tyle, że dzięki jemu w pełni nawróciłem się do Pana Boga i może upadam, ale potrafię wstać i wiem, że tylko dzięki Panu Jezusowi mam siły wstać. Po drugie bardzo łatwo jest oceniać i sądzić i przy okazji zabijać drugiego człowieka.
    Szkoda, że zawsze my Polacy mamy problem, żeby się jednoczyć i doceniać jeden drugiego. Zamiast tego tylko pomówienia, podejrzenia, zawiść, kombinatorstwo i egoizm. I tak też na nas patrzą w świecie. I na koniec powiem tylko, że Szatan bardzo dobrze nas zna POLAKÓW I jako nieprzeciętnie inteligentna istota wie, jak nas skłócić i zwrócić przeciwko sobie. Co jak widać znakomicie mu się udaje.
    Szczęść Boże wszystkim dobrej myśli.

    • Tadeusz z Podkarpacia pisze:

      @ Paweł
      „Nie podoba ci się ten film” – ten to znaczy który? bo tak przywaliłeś z grubej rury jakby na pogrzebie walczono z ks. Natankiem, sorry ale tak można cię zrozumieć.

      Mi też wiele rzeczy się nie podoba, nie znasz Kordas – chwała Panu.
      Ksiądz Piotr- była mowa, że tu nie dyskutują o nim, ma dość swoich stron, uszanujmy wolę księdza Adama i Adminów.
      Ksiądz Tadeusz miał prawo mieć swoje zastrzeżenia na temat ks.Natanka i jego sekty i je wyrazić. Było mu to napisać na adres szczyglicki (pocztowy lub w necie) jak żył. Teraz to musztarda po obiedzie albo celowe granie na emocjach. Tylko pytam się po co?
      Ciebie ks. Natanek przyprowadził do Boga a moją ukochaną właśnie M. Kordasowa.
      Dziwne co? Ale smutne i prawdziwe.
      Dobrze, że ja wkroczyłem w odpowiednim momencie. Bo oni umieją ale podprowadzić pod drzwi Boże ale potem zwrot o 180 stopni i ostra jazda bez trzymanki w drugą stronę. A Bogu nie o to chodzi. Nie o to!
      Nie o to, by tylko ośmieszać kościół i go krytykować, wyrzucać Jezusa z hostii albo na bruk i niszczyć kościół od środka kłócąc się teraz między sobą, czyje płaszcze są lepsze.

      Wspomnisz moje słowa. ze wielkie dzieła w cichości się rodzą

      • Pawełek pisze:

        Chodzi mi tylko o film ” Czas Zwodzenia” i jego treści. Nie wiem, kto go nakręcił ale jest tendencyjny. Jeśli jest układ o milczeniu to trzeba go szanować z obu stron. Nie znałem ŚP x. Kiersztyna, ale czytałem jego książkę „Ostatnia walka”, „Zatrute źródło” i broszurki. Wiem również, jakie jest podejście x. Piotra. Nigdy złego słowa nie powiedział, choć się znali i wiedzieli o sobie i działali dla tego samego Chrystusa. Proszę również nie uogólniać. Ja mówię o owocach stałych, zarówna kilkuletnich jak i bieżących. Nie rozumiem również Pana zarzutów na temat ośmieszania i krytykowania Kościoła. Z mojej strony mogę powiedzieć, że dzięki niemu zrozumiałem co się dzieje w Kościele, a przez to więcej widzę i mogę się o to modlić. To po pierwsze. O wyrzucaniu Pana Jezusa na bruk to chyba Pan nie wie, co mówi. O niszczenie Kościoła to chyba pomylił Pan kluby- może myślał Pan o masonerii.
        Szanowny Panie Tadeuszu z Podkarpacia. Prawda jest jedna i jedna wiedzie do niej droga. Proszę zapamiętać moje słowa, że sekta polega na tym, że nie otwiera się na innych, tylko ślepo upiera przy swoim- casus miłosierny Samarytanin. Człowiek ulega czasem pozorom szczęścia, zrozumienia i spełnienia wśród ludzi podobnie myślących, ale równolegle zaczyna wrogo nastawiać się do innych. Jest to znany problem zamkniętych struktur, która zamykają się tylko wśród grona swoich.
        Szczęść Boże

  6. ewa111 pisze:

    @sowa
    O zaprzestaniu płacenia kredytów pisal ktos inny,ale faktycznie było tu też i moje świadectwo, tyle
    że bardziej dotyczyło moich synów, którzy pod wpływem orędzi rzucili szkoły i wypatrywali symptomów zwiastujących wojny i inne kataklizmy. Najważniejsze, że to już mamy za sobą, tyle że szkody powstałe trudno tak od razu naprawić i potrzeba na to czasu i Łaski Bożej.

  7. fanom MK pisze:

    Kiedyś na stronie dzieckonmp nazwano mnie jedną z „koalicji antykordasowej” – co a piękny komplement 😉
    – Tomasz, zaciekły fanatyk Mieczysławy a jeszcze bardziej zaciekle nienawidzący mnie naskakuje na mnie od samego początku i tylko pojawia się jak trzeba mi przyłożyć To efekt „mieciowej POlityki miłości” , ostatnio dostałam maila, że nawet zwątpił w moje wakacje bo zamieścił je w cudzysłowie a ja ponoć rozwalam pielgrzymkę do Medziugorje, bo tak nienawidzę Medziugorje….. Nienawiść ziejąca z paszczy smoka….

    (Medziugorje – czy zazdroszczę komuś wyjazdu jadąc tam samej? z tym że ja jak jadę to opowiadam po powrocie a nie przed…. życie mnie tego nauczyło i na pewno nikomu nic nie zazdroszczę a zwłaszcza łask Bożych bo to grzech przeciw Duchowi Świętemu)
    Tyle że mowa o łaskach Bożych a nie o darach ducha zwodzenia diabłem zwanego, więc pani Kordas to szczerze współczuję 🙂

    Dedykuję więc Tomaszowi&Hetmance i ich bezczelności w posądzaniu mnie wpis o sfałszowaniu konta ks. Adama, wypowiedź ks. Adama oraz ten fragment ukochanej Mieczysławie

    „Jako przykład można podać umieszczo­ną w 2009 roku notatkę z informacją, którą dzień wcześniej miała pani Mieczysława otrzymać od Anny Dąbskiej – znanej również z publika­cji swych objawień. Problem w tym, że Anna Dąbska zmarła w 2007 roku, więc nie mogła dostarczyć pani Mieczysławie wspomnianej in­formacji. Po zwróceniu jej uwagi, że pani Anna Dąbska nie żyje, na drugi dzień owej informacji już nie było na jej stronie internetowej. ”

    Kłamstwa, manipulacje, zło -żadnych przeprosin bo to „prawdziwa wizjonerka dana z nieba na czasy ostateczne a jej „pan jezus” jest taką czystą samą miłoscią, że radość mu sprawia patrzenie na gołego wijącego się jak wąż bpa Życińskiego”

    Szok ohyda i bluźnierstwo!!!

  8. Magdalena-Zofia pisze:

    Magdalenie, Ewie111 i Tadeuszowi, dziękuję za świadectwa i odwagę ich wygłoszenia. Świadectwa, są bardzo ważne, to głównie one skłaniają do zastanowienia, trafiają do serca, przekonują – Bóg zapłać !!!

  9. wobroniewiary pisze:

    Dziś potrzeba odważnych świadków wiary.
    MARYJA PROSI O MODLITWĘ O WIARĘ.
    NIE NA DARMO…KRYZYS PRZEPOWIEDZIANY PRZEZ MARYJĘ W FATIMIE TO WŁAŚNIE KRYZYS WIARY!!!

    Echo Medziugorja napisał(a):
    Niesamowite publiczne objawienie dla Vicki jeszcze coś Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
    posłuchałam co Vicka mówiła do Włochów, z tego o czym rozmawiała z Matką Bożą. Oprócz swojej osobistej modlitwy z Gospą, przekazała orędzie od Matki Bozej, abysmy się modlili o DAR WIARY, abysmy się codziennie modlili o dar wiary. …

    Spotkanie modlitewne z Vicką, Corridonia (Włochy) 1 września 2012 r.
    Widząca Vicka podczas objawienia Matki Bożej, Corridonia (Włochy) 1 września 2012r.
    Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. o godz. 17 po której była adoracja Najświętszego Sakramentu.W czasie spotkania modlitewnego, w którym uczestniczyło około 5.000 osób Vicka miała publiczne objawienie Matki Bożej, które rozpoczęło się, kiedy modliła się przed figurą Najświętszej Maryi Panny. Objawienie trwało około 11 minut.
    Główny celebrans w czasie Mszy świętej poinformował, że lokalny biskup wiedział o spotkaniu, wyraził zgodę, i przekazał pozdrowienia i błogosławieństwo.

  10. sowa pisze:

    Pani Kordas sama na siebie ukręciła bicz bo w najnowszym wpisie ta wspaniała wizjonerka za całe nieszczęścia oskarża nie kogo innego jak …Polaków którzy siedzą za granicą zamiast wrócić do kraju i razem z Bogiem rządzić Polską 🙂

    Czy ona nie siedzi w Chicago 🙂

    O mądrości niepojęta
    jaka Mieczysława mądra,
    że samą siebie na nasze
    narodowe nieszczęścia potępia 😉
    😀

    http://www.echochrystusakrola.info/index.php/wrzesien
    „Panie Jezu – Polacy, mieszkańcy Kanady pytają, co powinni zdecydować, czy zostać w Kanadzie, czy wyjechać do Polski? Teraz w tym okresie zamieszania i strachu są bezradni.

    Pan Jezus:

    ” Dzieci – nie uciekniecie przed kataklizmami, które będą nawiedzały ziemię. Jak widzicie, nikt nie chce uznać Chrystusa Boga za KRÓLA WSZECHŚWIATA, bo nawet papież Pius XI zaproponował i na tej jego propozycji zakończyło się Moje KRÓLOWANIE.

    TO JEST NIEPOJĘTE, ŻE STWORZENIE MOJE WYRZEKŁO SIĘ I NADAL WYRZEKA SIĘ UZNAĆ SWEGO BOGA OFICJALNIE PRZED ŚWIATEM ZA KRÓLA.

    Postawcie się w Moim miejscu – jak zareagowalibyście? Przypuszczam, że dawno już nie byłoby ZIEMI. Każdy człowiek powinien zawsze wczuwać się w drugiego człowieka i wyobrazić sobie jego uczucia. Dopóki żyjecie, możecie wszystko zmienić, bo po waszej śmierci jesteście Moimi szczęśliwymi sługami Sprawiedliwości, lub sługami szatana wiecznej nieszczęśliwości.

    Mówiłem: Polacy wracajcie do Polski i rządzilibyście nią z Bogiem. Polacy nie wracali do Polski a ci, co zostali już tak bardzo uwierzyli władzy,

    • wobroniewiary pisze:

      🙂 😀 😀 😀 🙂

      Kto mieczem wojuje…. )
      Sama się określiła, swój stopień winy itp. itd.
      A jak dodać do tego idiotyzm w postaci słów „Pana Jezusa” – „TO JEST NIEPOJĘTE”.
      Dla ludzi rozumując po ludzku – tak, niepojęte ale nie dla Pana Boga
      Czy Bóg Wszechmogący może mówić, że coś jest niepojęte???
      Ośmieszanie się tej kobiety na całego.
      Taka full kompromitacja
      tak jak z rzekomymi słowami dla niej od Anny Dąbskiej 2 lata po śmierci pani Anny. Wstyd i żenada.
      Kolejne kfiatuszki dedykuję Tomaszowi, i spółce (H)etmanów oraz wszystkim zaczytującym się w Mieci „ktosiom”

      Do tego najnowszy wpis Magdaleny Zofii – cytat z MKordas:
      “Panie Jezu – co myślisz o wizerunku Twoim – nam się nie podoba, szczególnie Twoje sandały typu ”japonki””

      wstyd do kwadratu i kpiny z Majestatu Boga!

    • Magdalena-Zofia pisze:

      I jeszcze jeden cytat do tematu, tyle, że z 2009 roku:
      „31 maj 2009 – niedziela (dzienniczek MK)
      Panie Jezu bardzo proszę powiedz coś o przyszłości i Pan Jezus powiedział:
      „Tu w Ameryce będzie bardzo źle. To wszystko co wiesz to będzie. Tobie mówię – powoli zbieraj się do Polski. Tam twoje miejsce na stałe.””
      PS
      – no i nieposłuszna p. Mieczysława do Polski się nie zebrała.

      • wobroniewiary pisze:

        „PS
        – no i nieposłuszna p. Mieczysława do Polski się nie zebrała.”
        I dlatego Polska tak bardzo ucierpiała 🙂

        Przepraszam, ale tez nie mogłam się powstrzymać, przecież rzeczywiście ta kobieta strzeliła sobie niezłego samobója!

        Ale może – tak na poważnie – ludzie oprzytomnieją

      • Basia565 pisze:

        W żadnym wypadku !Niech tam siedzi .Potrzebna nam tu jak psu piąta noga!

  11. Pingback: Prawdziwa troska o Kościół (m.in. o Mieczysławie Kordas z Chicago) | Obraz Mojego Serca2

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s