Ksiądz egzorcysta Jan Pęzioł ostrzega przed „pisemkami” rozdawanymi przed Kościołem w Wąwolnicy – „orędziami” Marii z Irlandii

Zamieszczamy nagranie końcówki kazania oraz ogłoszenie plus zdjęcie „pisemek” jakie wczoraj były rozdawane pod kościołem w Wąwolnicy. Od razu wyjaśniamy, aby nie było niedomówień, że serce333 takowych nie miał jak rozmawiał z nami i nie widziałyśmy aby je w ogóle miał. Od niego dostałyśmy piękne obrazki MB Kębelskiej oraz Jezusa Miłosiernego w wielkiej ilości, za co serdeczne Bóg zapłać 😉
My z Moniką w ogóle nie widziałyśmy pod kościołem tych pisemek, no bo nie łaziłyśmy tu i tam, dopiero w autobusie pani X (imię do naszej wiadomości) pokazała, że zabrała ich wielką ilość i dała mi je sfotografować na oczach całego autokaru. Zresztą mam je jeszcze u siebie i  z największą przyjemnością spalę je 

Kazanie można odsłuchać pod adresem: http://sanktuarium-wawolnica.pl/index.php?m=audio -Homilia czerwiec.

My zamieszczamy końcówkę z ogłoszeniem + zdjęcie „pisemek” dla przypomnienia.

JEZUS JEST PANEM!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wydarzenia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

23 odpowiedzi na „Ksiądz egzorcysta Jan Pęzioł ostrzega przed „pisemkami” rozdawanymi przed Kościołem w Wąwolnicy – „orędziami” Marii z Irlandii

  1. borówka pisze:

    Ksiądz egzorcysta chyba i takie „pisemka” miał na myśli 😉

    „NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS – KRÓL
    I MARYJA ZAWSZE DZIEWICA – KRÓLOWA.

    Nasz ukochany Janie Pawle II – proszę powiedz, czy mają rację ludzie, gdy mówią o mnie nieprzyjemne słowa?

    Papież Jan Paweł II:
    ” O, Mieczysławo – otrzymałaś wielką ŁASKĘ widzenia nas i rozmawiania z Nami.
    Teraz, to i Ja wiem, że robiłem błędy. Żaden człowiek nie jest pozbawiony uczynków omylności, nawet papież cierpi z tego powodu. „

    • Tadeusz z Podkarpacia pisze:

      „Niech nie będą świerzbiące nasze uszy na takie nowinki” – rzecze ksiądz Pęzioł. Co się tyczy Mieczysławy rzekłbym ci że tu mamy słynne dwa w jednym czyli i wyssane z palca i od złego. No chyba nie powiesz, że Dobro odrzuca dogmaty ale nie wmówisz mi że diabeł inteligentniejszy od człowieka jest tak do bólu głupi,że się zabawia ośmieszającymi rymami częstochowskimi. Dlatego mądry i Boży Kapłan przewidział z góry odpowiedź i na Mieczysławę, dwa w jednym a jedno gorsze od drugiego.
      No jest jeszcze trzecia ewentualność którą może wykluczyć zaświadczenie od biegłego psychiatry 😉

    • Magdalena-Zofia pisze:

      Uczestniczyłam kiedyś w rekolekcjach, prowadzonych przez misjonarza – egzorcystę. Ten ksiądz powiedział, że 90% osób chorych psychicznie, to przypadki opętania i dlatego księża egzorcyści ściśle współpracują z lekarzami – to tyle jeśli chodzi o p. Kordas.

  2. wobroniewiary pisze:

    Mamy ogromną prośbę o modlitwę za Pana Serce333, który dziś wydzwania po księżach i opowiada im, jak to został napadnięty przez dwie niezrównoważone osoby w Wąwolnicy mnie i Monikę, JEDEN Z KSIĘŻY, PO ZAPYTANIU CZY CZYTUJE MARIĘ Z IRLANDII I USŁYSZENIU ODPOWIEDZI POZYTYWNEJ ODŁOŻYŁ SŁUCHAWKĘ,
    Jak widzisz serce, mamy kontakt z księżmi i ty wiesz dobrze, który odłożył ci słuchawkę i za którego się nie podajemy 😉
    To już wiesz, czy opieka jest faktyczna czy fikcyjna.
    Niech Ci Bóg tę akcję oczerniania mnie po kapłanach z racji twego zawodu wybaczy!

    • Magdalena-Zofia pisze:

      To są właśnie owoce, czytania „orędzi” Marii z Irlandii – szatan zbiera coraz obfitsze żniwo 😦
      Mam nadzieję, że osoby publikujące i rozpowszechniające, te fałszywe orędzia, czytają ten blog i się szybko opamiętają, zanim będzie za późno. To jest przerażające, do czego człowiek jest w stanie się posunąć – mam na myśli osobę o Nicku „serce333”.

  3. Monika pisze:

    Serce333
    Obiecuję Różaniec za Ciebie i Komunię Świętą jutro w Twojej intencji.
    Jezus jest Panem!

  4. Do Luk1407 pisze:

    Luk1407 siedzący w spamie autorze stron publikujących „mery”

    Twoje słowa „wstyd słyszeć tyle jadu z ust Księdza” są nie na miejscu, ksiądz ma obowiązek pouczać o zagrożeniach duchowych rzutujących na całą wieczność – KAŻDY KSIĄDZ!

    Niech Ci dobry Bóg błogosławi: W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen!

    Gratis dorzucamy modlitwę uwolnienia księdza Jana 🙂

  5. joaneczka pisze:

    Sluchajcie, ja coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze czytajac ta strone jestem na dobrej drodze. Mysle, ze juz wiecej dowodow na falsz Marysi nie trzeba zeby przekonac tych, ktorzy jej uwierzyli lub tych, ktorzy wchodza na ta droge. Ten skarb, ktory juz jest w postaci osttrzezen udokumentowanych (ks.Adam, Wisona Kosciola, ks.egzorcysta Jan Peziol) nalezy przekazywac, kopiowac i xerowac!!!!! Boze bron nas przed takim zlem ukrytym nie tylko w tych przekazach ale i w innych wszelkich falszywych oredziach!!!!! CHWALA PANU, ZE PRAWDA I DOOBRO ZNOW WYGRYWA:-)!!!!!!

    TYLKO JEZUS JEST PANEM!

  6. Pingback: Ksiądz Adam Skwarczyński ostrzega przez Pieczęcią Bestii zwanej “Pieczęcią Boga Żywego” – już nawet sprzedawaną na allegro | W obronie Wiary i Tradycji

  7. Pingback: Ostrzeżenie przed satanistycznym podłożem “orędzi” Mary z UE vel Mary z Irlandii – kompendium | W obronie Wiary i Tradycji Katolickiej

  8. elija pisze:

    Pożyjemy zobaczymy czy przekazy są prawdziwe. W przypadku wątpliwości trudno wybrać stronę, która się nie myli, a celem Chrystusa jest powrót do Boga wszystkich ludzi na całym świecie. Nie znamy Boga aż tak dobrze, aby nie pomylić się przy koronkowej mistyfikacji. Nie ulega wątpliwości, że głową Kościoła jest Chrystus, że prywatne ugruntowane(?) opinie nawet wielu ludzi mogą być błędne lub z jakiegoś powodu interesowne, że szatan działa w Kościele i zdolny jest opanować każdy umysł jeśli serce nie jest czyste. Nie ulega wątpliwości, że Bóg też działa poprzez ludzi jeśli serce mają czyste od grzechu i dobrze wiemy, że tacy ludzie nie byli czystych serc od urodzenia. Chrystus wielu ludzi zaskakiwał i przychodził w mistycznym kontakcie osobiście. Szatan też taka drogą wielu oszukał podszywając się pod Jezusa. Poza Bogiem nikt nie wie czyje serce jest czyste i ocenić bezbłędnie trudno to wszystko, co dzieje się w sercu człowieka, który doświadcza w sposób mistyczny Boga. Rozumieją tylko ci, do których Bóg przybył w taki sposób. Walka o dusze to walka o miłość konkretnego człowieka do Boga, a owocem zwycięstwa tej walki i to widzialnym owocem jest miłość człowieka do drugiego człowieka taka, jakiej nauczył Jezus a znamy skutki miłości z ewangelii. Chrystus przebywa z nami i będzie przebywał do końca świata w sposób realny w sakramentach a w szczególności w Eucharystii. Ja uważam, że TYLKO miłość do Boga i do człowieka jest znakiem rozpoznawczym ucznia Chrystusa, który wypowiada się w Jego Imieniu bez względu na siłę i zasięg wypowiedzi. Inne argumenty są wątpliwe o niejasnej motywacji. Jeślibym wam uwierzyła a mylicie się w negacji tych ostrzeżeń Marii, to wówczas zaszkodziłabym misji zbawczej Jezusa i blokowała działanie Ducha Świętego. Jeślibym uwierzyła ślepo w te ostrzeżenia a nie są od Boga to też bym szkodziła działaniom Ducha Świętego. Myślę, że Jezus kocha ludzi po obu stronach „prawdy” i zależy Mu na każdym z osobna. Któregoś dnia wątpliwości znikną, kłamstwo się ujawni, a Prawda zrealizuje tak czy inaczej swój plan zbawienia. Wynika to z logiki przyczynowo-skutkowej. Sprawdzi się albo nie. Myślę, że tu nie ma co rozeznawać czy fałszywe, czy prawdziwe. Wystarczy pozostać całym sercem przy Jezusie, czyli przy życiu na co dzień nauką Ewangelii, bo ona (jeśli w całości praktykowana wobec Boga i każdego człowieka) i tak zaprowadzi do Boga i oczyści serce. Wystarczy pozostać przy wszystkich sakramentach, w modlitwie serca o miłość każdego człowieka do Boga bez względu na jego wyznanie, grzeszność i błądzenie. Uczniowie Chrystusa nie pomylą się nawet jeśli zostaną oszukani bo ochroni ich miłość do Boga jaką się kierują. To tą miłość trzeba w sobie chronić aby rosła, to jej pragnie Bóg i drugi człowiek. Kto dał człowiekowi na jakimkolwiek stanowisku autorytatywnym prawo do osądzania (nie mylić z ocenianiem słów i czynów)? Osadzenie kogoś, o ile się nie mylę jest wydaniem wyroku skazującego lub uniewinniającego po to, aby przyjąć tego człowieka lub odrzucić na podstawie zarzucanych win. Czy miłość Boga odrzuca człowieka błądzącego, oszukanego i grzeszącego w słabości ducha, umysłu, ciała? Czy nie taka miłością mamy promieniować, nią się dzielić, jej szukać? Właśnie miłości a nie pomijać ją, nie okazać troski o całego człowieka ze wszystkim kim jest, czego pragnie, czego mu brak? Przecież Jezus pozostawił apostołów tylko po to aby wzięli od Niego miłość jaką daje nie po to, aby ją mieli i cieszyli się nią, ale aby wzięli ta miłość i zanieśli ją każdemu, kto jej pragnie, jej szuka u ludzi. Każde działanie ma swoją przyczynę i w widocznych po czasie skutkach ujawni czy przyczyna działania była z miłości czy z innego powodu. Uczniowie Jezusa nie maja innego celu działania jak miłość do Boga a przez nią miłość do człowieka. Nie ma się czego bać poza bezczelnym grzechem. Skutki działania prawdziwe ujawnią się w świadomości bez względu na to jak bardzo i jak długo będą zakłamywane. Więc poczekamy i zobaczymy po której stronie wzrastać będzie miłość w atmosferze pokory serca i umysłu wobec Osób Boga, a po której wzrastał będzie grzech i pycha serca, i rozumu wobec własnego egoizmu, który jest zawsze pewien swojej racji. Ucznia Jezusa też można udawać na każdym stanowisku. Miłość Chrystusa i człowieka odróżni. Pozdrawiam.

    • wobroniewiary pisze:

      wszystko pięknie, tylko gdzie tu „wszystko badajcie a co dobre zachowujcie” i „strzeżcie się wszystkiego, co ma choćby pozór zła”
      Czy admin promujący MBM zakłada przeciwko nam blog o nazwie „promyczek666”?
      To są owoce właśnie ducha MBM

  9. elija pisze:

    „Wszystko badajcie, a co dobre zachowujcie” i „strzeżcie się wszystkiego, co ma choćby pozór zła”. Te cytaty brzmią nieosobowo w moich uszach. Zanim odpowiem, chcę powiedzieć, że nie jestem pewna czy nie mylę się i wobec rozmówcy mam takie same odczucie. Jeśli napiszę – każdego badajcie, a który dobry to przyjmijcie i zaufajcie, lub strzeżcie się każdego, kto ma choćby pozór zła – to wtedy jednoznacznie budowałabym mury i dzieliła ludzi wg czynów po pozorach i odczuciach. Ja słyszę te cytaty tak – w człowieku (każdym jednym) wszystko badajcie wg przykazania miłości a co u niego dobre to i wy zachowujcie we własnym sercu i zachowujcie tego człowieka w sercu bo to co w nim dobre wypracował z milosci, lub strzeżcie się w każdym jednym człowieku wszystkiego co mówi lub czyni a ma choćby pozór zła i nie powielajcie tego postępowania. Ja odniosłam się do treści tych ostrzeżeń bo autorki nie znam i admina promującego nie znam. Wierzę, że Bóg mi wybaczy, że moje serce ma watpliwości czy to napewno sa słowa od Boga. Przez te wątpliwości nie odrzucę tych ostrzeżeń całkowicie ale tez ich nie przyjmę z taka pewnością jak przyjęłam Ewangelie. Potrafię mieć pewność tylko w Eucharystię. Kiepski ze mnie wierzacy i wstyd mi, że nie umiem rozpoznać swojego Boga. Wiem, ze ludzie sa niestabilni i upadają. Jedni tracą wiarę inni ją podnoszą, jeszcze inni udają, że ja maja lub wydaje im sie, że wierzą prawdziwie. Nawet ci bardzo wielkiej wiary jak na możliwości człowieka upadają w gorliwości. To ludzkie. Wojenki o prawde w swiecie nie maja sensu tzn chce napisać, że szkoda na nie energii życiowej bo zaangażowanie w nie odbiera czas i w miłości się wtedy nie wzrasta. Np. w miłości do nieprzyjaciół i trosce o to by ich nie dołamać, a przeciwnik wojenki to tak, jak nieprzyjaciel, a oczywiste jest, że Bóg z miłością patrzy na Ciebie i na tego admina, jak na dzieci kłócące się o Ojca. Zabawne z perspektywy ojca:). Chciałoby się żeby prawda czy fałsz były łatwe do rozeznania. Mamy mocnego nieprzyjaciela jednego, szatana a on ma swoich uczniów i swoje sposoby. Za potężny jest abyśmy samodzielnie, sila własnego rozumu rozpoznali każde jego oszustwo. Bez Boga, bez milosci do Boga i posiadania w sercu miłości jakiej uczy nie mamy szans rozeznać. Natomiast świadomie i dobrowolnie zawierzając Bogu tzn. chcąc wierzyć Jemu nie boję się, że ktokolwiek oszukując mnie skutecznie, (nawet szatan) jest zdolny spowodować u mnie strach, (o to , że to nie Bogu wierze) ponieważ jeżeli rozpoznam oszustwo lub u siebie pozór zła lub grzechu przeciwko miłości do Boga lub człowieka to odrzucę ten grzech (pozory tak jak grzechy ujawniam podczas spowiedzi. Jeśli postepuje powodowana miloscia do Boga lub czlowieka to nawet oszukiwana przez szatana lub czlowieka wypełniam przykazanie milosci a ono miesci w sobie caly dekalog. I w ten sposób chcę wypełniać cała nauke Jezusa.

    • Magdalena pisze:

      Dlatego też jeśli sami nie mamy rozeznania to po to mamy Matkę Kościół a nie adminów jakichkolwiek stron i świeckich czytelników
      Jeśli księża ostrzegają, biskupi, arcybiskupi i egzorcyści a owa Maria głosi herezje pod płaszczem nauki i zbawienia ludzi i trwa przy tym handel pieczęciami to coś nie tak.
      Ponieważ sama błądzę to słucham co mówi Kościół.
      I wtedy wszystko jasne
      Jest wiele orędzi o Ostrzeżeniu z całego świata i jakoś Kościół przed nimi nie ostrzega
      Więc nie chodzi o ostrzeżenie ale o herezje koło niego

  10. elija pisze:

    Księza, biskupi, arcybiskupi i egzorcyści to ludzie. Jezus miał apostołow i wszystkich ludzkich, bładzacych, bywało, że wątpiących. Apostołów, którzy się Go w swoim czasie zaparli (ze strachu), a nawet zdradzili dla zysków i pochwał od ówczesnych moznych. Jeżeli w historii Koscioła mamy swietych i mistyków, którzy sami sobie nie dowierzali i nie chcieli aby im slepo wierzyć z obaw, że mogą się pomylić i wielu ludzi niechacy by zostali za ich przyczyna zwiedzeni to nikt ale to nikt czyli żaden zywy człowiek z troski o dusze drugugo człowieka nie powinien uważać się za nieomylnego. Pisze o pojedynczych ludziach a nie dogmatach oficjalnie danych do wierzenia. Wiere ze z najwieksza troska dogmaty sa przygotowane. osobiste odczucie nawet papieża nie sprawia, ze slepo wierze. Wierze tylko Jezusowi w ewangeliach. Kosciol to wspolnota wiernych o roznej sile wiary i wielu słabościach. Jeszcze raz napisze. Glowa Kosciola jest Chrystus, a papież ma za zadanie doprowadzić wierzących w Boga do Bog poprzez realizowanie nauki Jezusa. Co masz ponad to?

    • wobroniewiary pisze:

      Pan Jezus swoim uczniom czyli kapłanom powierzył pieczę nad depozytem wiary

      Skoro tego nie rozumiesz to dyskusja jest bezcelowa.
      Trzeba trzymać się wąskiej ścieżki jaką jest Kościół i Jego nauczanie a nie Miecie, Marysie i inni fałszywi prorocy

  11. elija pisze:

    Powierzył i rozliczy kaplanow z tego depozytu wiary. Nie wiem, czy rozumiesz co piszesz. Czym jest depozyt wiary? Jak rozumiesz? Kosciol jest wspolnota ludzi wierzących. Tym wlasnie jest. Nauczanie to Ewangelia Jezusa. Jeśli nauczanie Kosciola nie będzie nauka Jezusa to czym będzie? Czyim nauczaniem? Blednego i słabego człowieka, albo wspólnoty słabych ludzi wierzących? Nie jesteśmy dla siebie wzajemnie nauczycielami. Nie mamy sami z sieie wiary, wiedzy. Żaden z nas, żaden ksiądz, żaden biskup. Tylko Jezus jest nauczycielem, a my jesteśmy jak swiatlo Ksiezyca, swiecimy swiatlem pożyczonym od Boga. Nie ma co się pysznić, ze się z siebie samego cokolwiek wie. Nie mialbys wiary gdybys jej nie otrzymal od Boga. To Bog dal ci wolna wole abys w tej wolności wybieral dla siebie. Kazdemu człowiekowi, małemu i dużemu tez dal wolna wole. Bog nie odbiera tego co dal i pozostawia ludzi wolnymi w ich wyborach życiowych. Mysl, ze trzeba dużo pokory wobec darow Boga dla każdego z osobna i dużo milosci do tak samo wolnego drugiego człowieka aby uszanować decyzje Boga w tym względzie. Ten wyjątkowy dar, wolna wola, do niczego nikogo nie zmusza bo milosc nie zmusza, nie naciska, nie używa sily, nie szantazuje, nie straszy odtrąceniem, pogarda. Uwazasz, ze dyskusja jest bezcelowa ponieważ nie możesz mnie przekonać do swoich racji? Ja uważam, ze to jednakowoż nie Kosciol jest na pierwszym miejscu a Bog. Bogu należy wierzyc bardziej niż ludziom. Jeśli napisałam cos co nie jest zgodne z nauka Ewangelii, której naucza Kosciol to mi to wykaz, a jeśli to co napisałam jest zgodne to dlaczego się z ta nauka nie zgadzasz? Może zle zrozumiałam, ale odniosłam wazenie ze to strona katolicka a Ty jesteś katolikiem? Tak napisales „Trzeba trzymać się wąskiej ścieżki jaką jest Kościół i Jego nauczanie” i ja nie rozumiem gdzie w ewangeliach jest napisane ze należy przedlozyc nauke Kosciola nad nauke ewaneglii, która to dazy do nauczenia Milosci a nie scigania doskonałego ludzi którzy zdaniem niektórych kaplanow (bo nie wszystkich) pomylili Boga z szatanem?

    • wobroniewiary pisze:

      Rozmowa mija się z celem
      Dla nas posłuszeństwo Bogu Krzyżowi Ewangelii i Matce Kościołowi jest najważniejsze
      Z Panem Bogiem!

      W III w. przed Chrystusem pojawia się w Biblii greckie słowo Ecclesia, czyli Kościół (Septuaginta), będące tłumaczeniem hebrajskiego słowa quaha, które w Starym Testamencie oznaczało zgromadzenie Ludu Bożego. Jak mówi prorok Izajasz (Iz.49,5-6)lud ten powinien łączyć wybranych ze wszystkich narodów.

      Jezus wyraźnie mówi o założeniu Kościoła zwracając się do św. Piotra ze słowami: „Ty jesteś Piotr [czyli Opoka]i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą”(Mt.16,18)

      Klucze do Nieba trzyma w ręku św. Piotr i wszelkie próby modlitewek aby otrzymać klucze do raju to próby wyrwania tych kluczy św. Piotrowi!!!

      • Franek pisze:

        Jak dla mnie to na tym zdjęciu św. Piotr trzyma mocno klucz a jednocześnie grozi palcem nie rusz klucza! chyba nawet domyślam się komu grozi 😉

    • Maggie pisze:

      Nie rozumie moze ale te wywody pachna jak kazuistyka i bajanie. Gdzie Kosciol nie glosi i nie opiera sie na Ewangelii?

      Ja nie mysle jak @elja „pozyjemy i zobaczymy czy przekazy sa prawdziwe” , skoro w tych przekazach bylo o „wscieklosci w Niebie” (?!?) i innych absurdach, to JE z miejsca dyskredytuje ….a do tego dodajmy ze do odrzucajacych te „przekazy” duchownych (i to z roznych stron swiata), dolaczyli ks.egzorcysci.
      TU NIE MA „ZOBACZYMY”, TU TRZEBA SIE Z MIEJSCA ODCIAC – Eljo w Ewangeli znajdziesz rowniez wersy o falszywych prorokach i o krazacym wokol zlym (czekajacym na pozarcie dusz).

      Mysle, ze macki zlych przekazow chca Toba zawladnac kiedy bawisz sie w arbitra.
      Jezus jest Panem!

  12. Michał pisze:

    @elija, Jeśli mówisz że wierzysz tylko Jezusowi, to czy nie uważasz że należy przekonać siebie, aby uwierzyć także drugiemu człowiekowi – kapłanowi. Wiara bez uczynków jest przecież martwa. Jesteśmy stworzeni do życia razem, nie jesteśmy na świecie sami. Również kapłani, którzy są sługami bożymi, (nie bożyszczami) muszą pełnić swoją służbę troszcząc się o wspólnotę. Nie wargami, a sercem.

    Niestety intelektualne dysputy pozostają tylko suchą mową, która nie nasączona miłością staje się jałowa i tak naprawdę wyczerpuje. Choćby człowiek przeczytał wiele książek i posiadał znaczna przewagę intelektualną nad innymi, to uważam, że nic nie ma. Często potrzebuje sporo czasu aby się nauczyć pokory, aby się pomniejszyć, aby uczyć się żyć we wspólnocie, którą jest Kościół. Głową Kościoła jest Chrystus, który powiedział do Piotra „.. Paś owce moje (por. j 21,15).

    Niedawno szliśmy w kilka osób z młodym księdzem w kierunku kościoła w Medugorje. Właściwie na środku chodnika przy ruchliwej ulicy zaszedł nam drogę chyba jakiś Włoch ii zwrócił się do naszego księdza Polaka z pokorą aby go pobłogosławił. I ksiądz to z pokorą bez zastanowienia uczynił. Co można odczuć w takiej chwili? Wszyscy jesteśmy sobie potrzebni, a granice nie istnieją

Dodaj odpowiedź do joaneczka Anuluj pisanie odpowiedzi